| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 24.04.2024 Czwartek 03:14 |
| Ardbeg for LMDW | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: nieskomplikowana acz apetyczna torfowość, świetna słodycz (w typie herbatnikowym), w głębi soczyste nuty lasonilu i obory, przaśność kojarząca się z Kilchoman, ale wyraźnie bardziej dojrzała, krąglejsza... ujawniają się akcenty ogórków małosolnych, prażonego słonecznika, suchego piasku na nadbałtyckiej plaży, wreszcie – miętowo-ziołowych syropów, środków czystości i wyraźne walory antyseptyczne (plastry, bandaże, jodyna) Smak/finish: …i jest, jest oczekiwany potężny, dymowy kop – młoda, „narowista” Ardbeg! kontrapunkt herbatników z miodem sprawia, że pojawia się jako-taki balans, krzemienie, bazalty, sadza, drożdżowe ciasto, kiszone kłącza… taką pamiętam tę whisky sprzed ładnych paru lat (jak ten czas leci...) - gęsty, wilgotny dym uchodzi przez nos, na języku sól z cukrem, morska woda w którą ktoś cisnął sernik i zaprawił smołą… wybitnie długi finisz w niczym nie ustępuje smakowi, jest słony, dymny, z ostrygami i szpitalem w tle Uwagi: choć prosta, to całkiem nieźle zrównoważona w smaku, absolutnie mainstreamowa Ardbeg w tym roczniku i przedziale wiekowym Ocena:   |
| R E K L A M A |