| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 23.04.2024 Środa 07:30 |
| Port Charlotte PC8 "Ar Dùthchas" | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: dym torfowy z bryłą soli, dym z kominka, wędzące się ryby, popiół... a to wszystko z dyskretnym akompaniamentem eukaliptusa (Vick Vaporub) Smak/finish: soczysty dym i zupa ogórkowa (!), owoce w occie, kapusta kim-chi - zrazu słodszy, potem już wyłącznie torfowy i wytrawny, ale cały czas intensywny, z kiszonkami, z turzycą, ze skisłymi twarogami oraz elementami smarów warsztatowych a la Caol Ila… niestety, pod koniec solidnego (i długiego) finiszu pojawia się istne przekleństwo, pod postacią wyraźnych, nieprzyjemnych akcentów rodem prosto z młodego destylatu - co mocno negatywnie waży na końcowej ocenie… Uwagi: ze względu na początkowy, niezgorszy smak, whisky ta kwalifikuje się do wypicia bez odrazy – to jednak wszystko, co można o niej powiedzieć pozytywnego… ani złożoności, ani dojrzałości, ani nawet pomysłu na zajmująco dymny profil... Ocena:   |
| R E K L A M A |