| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 24.04.2024 Czwartek 10:37 |
| Ben Nevis for Alambic Classique | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: ziemisto-bagniskowy, choć zrazu wydawałoby się że w pełni "przepisowy" Nevis, anyżowo-ziołowy profil - w stylu późnych wypustów D. Lainga... tak, to zdecydowanie narastająca, wytrawna ziołowość, przywiędłe chryzantemy, cembrowina, kleje naturalne, porosty i - ponownie - mokra gleba, rosa i rdza na starych grabiach, ślimaki... Smak/finish: gwałtu, rety, nieszczęście!... stara, herbaciana, "przeleżakowana" inkarnacja Nevisa - susz owocowy, kardamon, zwietrzała, słodka tarta papryka, pospolita wiklina, posmaki ogryzkowe i pestkowe, pietruszka, słoma z siennika, deszczówka... słowem, nic dobrego - całe szczęście na mocy jej nie zbywa, a w finiszu dominuje mdła, lecz zupełnie akceptowalna słodkawość, nie podejmuję się jednak określić jej pochodzenia... finisz będąc "krótkim i niegodnym pieśni", ratuje jednak tę whisky przed jeszcze bardziej dotkliwą porażką Uwagi: po niepokojącym aromacie w smaku czuć wyraźnie, że ta whisky jest stara... o wiele za stara! fatalne potknięcie Alambica, nieładne zagranie Ben Nevisa, w efekcie - bodaj najboleśniejsze z moich dotychczasowych roczarowań poznawczych (rzecz jasna biorąc pod uwagę skalę oczekiwań przy tak ekskluzywnym - i drogim - bottlingu) Ocena:   |
| R E K L A M A |