| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 19.04.2024 Sobota 14:57 |
| Ben Nevis | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: ależ śmierdziel!... treść żołądkowa, karmel, powidła porzeczkowe, siarka zapałczana, bejca, kleje biurowe, linoleum, pierniki z nadzieniem śliwkowym - potem się wysładza, pojawia się przypalony karmel, melasa, popiół, trzcina, grzyby i humus (!) Smak/finish: dobre przełożenie zapachu na smak, z dodatkową, istotną warstwą piernikowo-czekoladową, najmocniej odczuwalną na samym początku - potem smak przybiera cechy zbutwiałej, mokrej ziemi, ponownie przypalone powidła z ostrym pieprzem, czarna porzeczka (podgotowana), tytoń, dzika róża, dużo bibuły, wilgotne trociny, jarzębiak, gorzkawe włoskie orzechy... pojawia się brutalna spalenizna, coraz śmielej wkraczają także nuty słodowe, drożdżowe, buraczano-pastewne, na sam koniec finiszu kłącza w marynacie i zapałki Uwagi: kolejny "ordynus", aromat typowy dla czasu swego powstania i swej premiery, ale poziom smaku zauważalnie lepszy, wobec wielu wypustów IB Ocena:   |
| R E K L A M A |