| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 18.04.2024 Piątek 23:21 |
| Lagavulin Feis Ile 2015 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: czystszy, bardziej klarowny niż edycje z dwóch poprzednich lat, pozbawiony naleciałości prymitywnie słodkawych, melasowych, są tu natomiast nuty szpitalne, bandaże i jodyna, echa świerczyny i zamarzniętego, górskiego potoku! w podkładzie coś słodszego, ale skrytego tak głęboko, że nie sposób precyzyjniej określić tych składowych aromatu... Smak/finish: ekspresyjny, wytrawny smak - choć nie zaskakujący tak naprawdę niczym szczególnym, zrazu może jedynie ostrością kojarzącą się z papryczkami jalapeno? do tego mamy żeń-szeń, imbir, niedojrzałą kalarepę, suszoną słomę, naprawdę duży ładunek prostej torfowości, jednak bez najmniejszych odbić w kierunku cytrusów (i ogólnie pojętej strony owocowo-słodszej)... solidna whisky, godny dram, ale do zachwytów ciągle spory dystans - bardzo wytrawny, silnie słony, jednorodny, mineralno-torfowy finisz, z morską wodą, zielnikiem, muszlami, oceanicznymi skałami Uwagi: po raz kolejny okazuje się, że lepiej - i znacznie taniej - zaopatrzyć się w któryś z corocznych wpustów "Special Release" w cask strength ;) Ocena:   |
| R E K L A M A |