| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 19.04.2024 Sobota 22:39 |
| Breath of Islay | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: klinicznie czysta Lagavulin - w stylu starych wypustów JWWW "Classic of Islay"! torfowość poddana znikomemu wpływowi beczki, bodaj tylko nieliczne echa cytrusowe świadczą o interakcji z drewnem, dominuje zdecydowanie strona fenolowa, dymna (z grilla węglowego), z ozonem i mentolem w tle, wędzone nerkowce i solone migdały, suszone i prasowane wodorosty, papier ryżowy (!), świeżość tego zestawienia jest zacna i niewątpliwie ultra-nęcąca Smak/finish: potęga! ponownie przywodzi na myśl skojarzenia z wypustami z dawnych lat, kompaktowe i bardzo celne uderzenie ekstremalnie skoncentrowanej dymowości, whisky prawdziwie nieubłagana, brzytewna, drastyczna - na tyle języka płoną jasnym płomieniem żagwie, przesypują się rozżarzone węgle, topi się i hartuje stal... co za potwór! torf pokazuje tu swoje najbardziej skrajne, nieskalane oblicze - żadnych serów, twarogów, orzeszków, melas i innych nowomodnych "gówien" - po prostu samo piekło Islay, w najczystszej, hardkorowej postaci!... finisz wieczny, pasta do butów i kocioł parowy, piece Gundabadu... Uwagi: powiadali, że smoczy ogień miał moc topienia szkła butelek... a tu nic! Ocena:   |
| R E K L A M A |