| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 19.04.2024 Sobota 09:42 |
| Grey Seal at Portnahaven (Port Charlotte) | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: mariaż pieczonych ziemniaków z ogniska z konfiturą truskawkową, popiółu z bazaltem, nuty smolistych ze skają (duuużo jej)... sól i cukier, torfowość raczej prymitywistyczna, wygasłe palenisko, akcenty warzywne, solone orzeszki ziemne i nerkowce, czerwony agrest (!) Smak/finish: gęsta, ciężka konsystencja - bardzo dużo torfu i równie silny wpływ beczki po ciemnej sherry, melasa, drożdże, oliwa, kuwertura, trochę lukrecji... pod spodem natomiast słodowość, olej po smażeniu pączków, faworki smakowane pod domowej roboty wina, z głogiem i dziką różą - w finiszu pojawia się niezwykle wyraźny posmak orzechowy, niestety mdły i momentami uciążliwy, orzechy arachidowe oraz włoskie nurzane w czymś oleistym i słodkawym (może to olej rzepakowy, po prostu?...), margaryna do pieczenia, echa siarki Uwagi: "oleista, bardzo ciężka i słodka" - finisz zdecydowanie mi w tej whisky nie pasuje, aromat jest lepszy, smak - zwłaszcza pierwszy - jeszcze lepszy... ostatecznie, nic rewelacyjnego Ocena:   |
| R E K L A M A |