| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 24.04.2024 Czwartek 16:52 |
| Ballechin | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: śliwkowe powidła na piłkach lekarskich, woń niemalże bowmorowa, a i ma w sobie coś z Lagavulina po sherry! ponówmy próbę... wodorosty, mokry tytoń, dym z komina, morze, krem czekoladowy, ponownie skaja, penicylina w zastrzykach, serwatka, tym razem kojarzy się z niektórymi Ardbegami - cóż, naprawdę dobra robota! Smak/finish: smak tej whisky okazuje się niestety znacznie bardziej prymitywny, niż jej zapach - torf, lasonil i cegły, spaliny z pekaesu... miał węglowy, zwietrzałe czekoladki Goplany, chwilami przypomina się prymitywistyczna fenolowość pierwszych, paskudnych Ballechinów, ale wino znacznie ją cywilizuje - finisz pastewny, stare buraki, wyschnięta włoszczyzna i tynk, mało wyrazisty, choć zarazem długi i dymny (!) Uwagi: za aromat ocena minimum dwa punkty wyższa, w smaku to ciągle propozycja niedopracowana Ocena:   |
| R E K L A M A |