| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 18.04.2024 Piątek 20:23 |
| Linkwood | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: początkowo ciasteczkowy, lekko miodowy, liście ananasa, mokre czereśnie, potem pojawiają się tony ziołowe (tymianek, szałwia), warzywne (marchew) oraz ziemiste... wilgotny brezent, w podkładzie chemia gospodarcza, i znowu wraca słodycz a wraz z nią interesująca, źródlano-łąkowa świeżość - paleta nie powala, ale przy niskiej mocy i jednocześnie zmienności, absolutnie nie ma też na co się uskarżać Smak/finish: niespodziewana oleistość, cukier... i natychmiast orzechówka, dąb, trochę mydlin, olejki do ciasta, nieśmiało także akcenty owocowe (truskawka z kompotu?) i korzenne, przyjmne ogrzewanie gardzieli, goryczka - jednak minimalna i pieruńsko subtelna, a gdzieś z dalszego planu usiłuje przebić się do nas melasa, wtóruje jej słód... ciekawie, naprawdę ciekawie! nawet finisz staje na wysokości zadania, racząc nas słodkawymi dębczakami z miodem pitnym, szkoda tylko tego drewna na bokach języka... Uwagi: przykład kunsztu dni minionych - nawet GMP przy 40%, filtrowaniu i innych zbrodniczych praktykach, wypuściło kiedyś whisky przyzwoitą Ocena:   |
| R E K L A M A |