David - Nie Sty 09, 2011 9:21 pm Ja osobiście sugerowałbym drugą połowę maja- takie nawet były wstępne ustalenia. Wiktor - Nie Sty 09, 2011 11:16 pm Druga połowa maja - dla mnie gra jak najbardziej, byle padła jakaś konkretna data której się da uczepić 
Pawcio - Pon Sty 10, 2011 10:57 am Jestem po rozmowie tel z Waldkiem , podtrzymuje swoja propozycje i postara się w najbliższym czasie podac termin i resztę szczegółów organizacyjnych. ElBocheno - Pon Sty 10, 2011 2:10 pm Pyta też czy ktoś nie ma namiarów na tanią i sprawną ekipę od przeprowadzek, bo potrzebuje wywieźć co cenniejsze przedmioty, zastawy stołowe, dżakuzi, etc 
pawcios - Pon Sty 10, 2011 2:13 pm
Powiedz, że my to zrobimy nieodpłatnie, ale dopiero późnym wieczorem 
Pawcio - Śro Sty 12, 2011 10:33 am tu jest osobny wątek ze szczególami wiosennego spotkania http://bestofwhisky.pl/fo...p?p=14104#14104 Wiktor - Śro Sty 12, 2011 3:46 pm Bene W obliczu obecnych "rokowań kosztowych" jeszcze jedna istotna (jak myślę) informacja.
Niezależnie od liczby uczestników (choć wiadomo, że wzrost ich liczby powinien prowadzić do wzrostu ilości whisky na Spotkaniu ), musimy odpowiedzieć sobie na pytanie o jakość edycji, które zaplanujemy. Po pierwsze bowiem dało się zauważyć ostatnimi czasy spory wzrost wymagań jakościowych pt. "brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś" Po drugie (i chyba ważniejsze) ceny maltów ciągle rosną, i co by nie mówić, za flaszkę choćby przeciętnej / przyzwoitej whisky kwota 100 ojro to już dzisiaj bolesny standard, bez względu na bottlera, derstylarnię, rocznik itd. A to niemal dwa razy tyle co jeszcze kilka lat temu (dwa/trzy lata).
A zatem, wypadałoby chyba coś konkretnego postanowić! Albo pozostać przy dotychczasowym poziomie składki (w umownych granicach 200pln), ograniczając liczbę butelek - lub potencjalną jakość łychy w nich zawartej (niestety zauważalnie). Albo podnieść składkę (jeśli, to o ile??) i degustować w sposób jako-tako satysfakcjonujący każdego (choćby nie w pełni). Albo przerzucić się na wspomniany w nieodległym poście orkisz
Jeśli BOW miałby skutecznie wesprzeć sprawy aprowizacji, liczę na szeroki - i szczery - odzew we wspomnianej kwestii! Czasu do Spotkania wcale nie tak wiele. windham hell - Śro Sty 12, 2011 4:05 pm
to jest chyba najsensowniejsze rozwiazanie Pawcio - Śro Sty 12, 2011 5:15 pm Jak Wiktor zauważył , od pierwszysch spotkań mineło juz 10 lat , jak wiadomo to co cieszyło na początku teraz już jakos tak nie bawi;)
Niestety nic nie tanieje, tym bardziej rzeczy wyjątkowe.Trzeba podnieść składke bo 4 butelkami nie zadowolimy naszych spragnionych gardełek , a jeśli podnieść to o ile??
czy 250zł/os to wystarczający wzrost składki?? 25 % to mało czy dużo?? Pewno 300 byłoby lepiej ale ...... czy jest na to zgoda?? wiem że wielu z nas dałoby radę i duzo wyższym składkom , ale .... czy ktoś nowy kto nie zna naszych Spotkań zdecyduje się wyłozyc taka sumę ?? tu mam obawy. Wojciech - Śro Sty 12, 2011 5:23 pm Whisky niestety zdrożała mocno, szczególnie ta lepsza. Ostatnio w sklepie widziałem Auchentoshan za 99 zł, ale kto by chciał to pić. Wydaje mi się, że absolutne minimum to 250 zł, chociaż chyba lepiej od razu przyjąć 300 zł. Wszystko też zależy od ilości chętnych, przy większej ilości łatwiej dopiąć budżet
Pawcio - Śro Sty 12, 2011 5:29 pm
Tak Wojtku , to nas katapultuje na wyższą półke , ale tak jak pisałem mam obawy czy nie zamyka Spotkań dla "świeżej krwi" , czy chcemy kisić się we własnym sosie?? 250 zl to tez nie jest mała suma. Wojciech - Śro Sty 12, 2011 5:41 pm Nie jest, ale z drugiej strony Spotkania to jedyna okazja do wypicia czegoś takiego, na co trochę szkoda wydać kasę samemu. Wiktor - Śro Sty 12, 2011 7:55 pm Przyjrzyjmy się cyfrom. Biorąc pod lupę chociażby ostatnie "duże" spotkanie (JG): obecnych było kilka butelek w granicach ca. 100e oraz kilka w granicach ca. 200e. Butelki "budżetowe" przeszły - wedle mojej obserwacji - niemal zupełnie bez echa. Myślę zatem, że nie ma sensu rozpatrywać tej półki w kontekście przyszłych Spotkań - walory towarzysko-biesiadne są istotne, ale whisky również powinna bardziej trwale zaznaczać swą obecność Innymi słowy: chyba szkoda już kasy na lepszą bądź gorszą przeciętność w butelkach
Stąd osobiście postuluję, aby bazę menu na spotkaniach zaczęły stanowić whisky uznawane za co najmniej bardzo dobre, dodatkowo wsparte kilkoma bottlingami potencjalnie (nawet mocno potencjalnie) genialnymi. Przekładając to na aprowizację jednego wieczoru i uśredniając kalkulację: 4 butelki x150e + 4 butelki x250e (jako ilościowe minimum przy 20-24 os.) = 1600e/6400pln. Składka co łatwo obliczyć, między 250 a 300pln /os. Tyle buchalterii. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby butelek do faktycznej degustacji zakupić mniej, za to uzupełnionych o whisky młodą, wysokocaskową - i niedrogą Trzeba jednak postarać się określić sensowny kompromis pomiędzy poszukiwaniem w trakcie spotkania nowych, wyjątkowych wrażeń, a czynnością określaną brutalnie łojeniem
Pawcio - Śro Sty 12, 2011 8:14 pm Wiktor to nie jest tak że ja szukam oszczedności czy nie rozumiem Twoich argumentów , staram sie tylko pokazac zagrozenia które płyna z podniesienia skladki.Ja osobiście jestem za wyższą skladka ,tylko nie chciałbym żebyśmy skończyli jako hermetyczna grupa dziwaków;)) maro - Śro Sty 12, 2011 8:28 pm
popieram |
||||||||||||||
