Rajmund - Śro Gru 21, 2011 12:03 pm No tak, nie w tą kolumnę zaglądałem. Sorry. A głowę bym dał, że Highland Park. Pewno jednak Tomatin, jak mówisz. Za dużo butelek przewinęło się wtedy przez moje ręce, a za leniwy już jestem żeby robić skrupulatne notatki. No i mówiłem, że kontakt z rzeczywistością miałem ograniczony tego dnia... 
ElBocheno - Śro Gru 21, 2011 1:00 pm Tomatin na 100%. Mi smakował, echhh, słonawy taki... 
Czarek - Śro Gru 21, 2011 1:58 pm ja podarowałem sobie rozbiegówkę
Pawcio - Śro Gru 21, 2011 3:31 pm
a to nie jest tak że zmienia się skok śmigła a nie wrzuca kolejny bieg?? [ Dodano: Sro Gru 21, 2011 2:36 pm ]
no i dobrze bo rozbiegówka u Wiktora , czyli pierwsza Twoja łycha tego dnia to 25YO HP. sam ci lalem to wiem;) Rajmund - Śro Gru 21, 2011 4:04 pm
Uspokoiłeś mnie, Pawciu. Dzięki
Czarek - Śro Gru 21, 2011 6:32 pm raz na zawsze trza ustalic co robi za rozbiegówkę, te pite poza areną się nie liczą, więc chyba Tomatin  
Rajmund - Śro Gru 21, 2011 7:41 pm
No już dobrze, dobrze. Tomatin 
Ja, po prostu, miałem strasznie długi rozbieg tego dnia. Zacząłem od Highland Park, a skończyłem na Tomatin. A potem to już łojenie w pocie czoła
ElBocheno - Śro Gru 21, 2011 7:57 pm Rajni, mierząc w ten sposób, to myśmy wszyscy zaczęli od piątkowych płynów
Mistu - Śro Gru 21, 2011 8:53 pm Gratuluję świetnego zestawu, brawo dla organizatora rosomak - Śro Gru 21, 2011 9:38 pm
A to faktycznie istotna sprawa - Wiktor swoimi "gablotami" podniosl mocno poprzeczke dla whisky testowanych wieczorem. I dobrze! 
Czarek - Czw Gru 22, 2011 9:17 am długa rozbiegówka przechdząca w finisz
ElBocheno - Czw Gru 22, 2011 12:23 pm Po zobaczeniu gablot Wiktora, jego wybrzydzanie na spotkaniach staje się zrozumiałe i zasadne
Czarek - Czw Gru 22, 2011 1:55 pm tak, to układa się w logiczna całość, ale co najważniejsze ciągle szuka godnych zmienniczek gablotówek
Pawcio - Czw Gru 22, 2011 2:17 pm myslę ze jak kupi te dwie co mu ich brakuje , to na ładnych pare lat ma co pić , w końcu widzieliśmy tylko 1 pokój;0)) mik_us - Czw Sty 05, 2012 2:46 pm
Żałuję, że mnie nie było. Ben Nevis 1968 42yo przywitał ze mną Nowy Rok (dzięki maro za sampla) choć uczestnicy balu sylwestrowego z zaciekawieniem patrzyli się co ja tam sobie do dziwnego kieliszka nalewam
|
||||||||||||||||||
