To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli 'dlaczego napisałem whisky dwa razy?' - Liczbowe systemy oceny whisky

Anonymous - Wto Mar 06, 2012 7:48 pm

Z mojej strony powiem Amen. ;)

Wiktorze - Twoje wywody i dyplomatyczną zawartość miedzy słowami czytam z przyjemnością. Dziękuje za taką pełną odpowiedź.

Wypijmy, jak dzieci pójdą spać.

Rajmund - Wto Mar 06, 2012 8:42 pm

4inhand napisał/a:
Rzeczywiście jest tak jak mówisz, trzeba by rozbijać dla nich pierwsze 20% skali ogólnej żeby je klasyfikować. Jednak IMO chodzi o to, że blendy wcale nie mają konkurować z SM bo służą do czegoś zupełnie innego.

Problem w tym, że one też mają w nazwie słowo "whisky". Tak więc, moim zdaniem, szczególnie jeśli mamy pomóc osob słabo rozeznanym w temacie, nie można stosować dla nich osobnej skali. Dojdzie do tego, że z jednej strony będziemy mieli White Horse z (powiedzmy) siedmioma punktami, i obok Glenfarclas 21yo z taką samą liczbą punktów.

4inhand napisał/a:
Ja z kolei dostaje sporo maili od osób, które czytają mojego bloga i pytają właśnie o blendy, albo whisky na które ich stać. Do tego wkurza mnie marketing, który rozdmuchanym językiem bez żadnej treści opisuje te blendy dezorientując konsumentów i zdobywając ich poparcie wizerunkiem i etykietą a nie jakością. No i wreszcie, wydaje mi się, że w Polsce, gdzie kultura picia SM jako trunku odrębnego od pozostałych alkoholi, jest szczątkowa w porównaniu z krajami takimi jak Niemcy, Belgia, Holandia czy UK, jednak warto udostępniać informacje tego typu ludziom, którzy już kupują whisky lub chcą zacząć się nią interesować.

Ale chyba nic na to nie poradzimy. Człowiek, który nie włoży odpowiedniego wysiłku w rozeznanie tematu, zrobi te same błędy kupując butelkę whisky, wiatrówkę, buty trekingowe, czy opony samochodowe. I jakoś wcale mi go nie żal. Wspominano tu kilkakrotnie oceny wina nie dające kupującemu nawet zielonego pojęcia o tym, co kupuje. Mam dokładnie to samo. Kupiłem dzisiaj jakąś Rioję, otworzę ją lada moment, wypiję. Jak mi się spodoba, to kupię jutro następną. Jeśli nie, spróbuję tej, która stała obok na półce. Aż znajdę tą, która mi odpowiada. I wtedy będę się jej trzymał. Podobnie z piwem - żeby trzymać się picia. Znam wiele osób, które dały sobie wmówić całą marketingową gadkę o niepasteryzowaniu tego i owego. Leją w siebie te szczyny i twierdzą, że im smakuje. To co ja mam im zrobić? Jak im smakuje, to niech sobie piją.

Czarek - Wto Mar 06, 2012 8:56 pm

Rajmund napisał/a:
co ja mam im zrobić? Jak im smakuje, to niech sobie piją.

tradycyjnie zero litości

Rajmund - Wto Mar 06, 2012 9:02 pm

Czarek napisał/a:
Rajmund napisał/a:
co ja mam im zrobić? Jak im smakuje, to niech sobie piją.

tradycyjnie zero litości

I tak i nie, Czarku. Wracając do mojego wina - nie znam się na nim, ni cholery. Jak znajdę taką butelkę, która mi posmakuje, to będę je pił. Niezależnie od tego, czy jakiś koneser się na to skrzywi, czy nie. Tak samo z tym piwem. Czy z whisky. Pełna wolność. Jak Ci smakuje, to sobie pij. Ale jak zrobimy osobną skalę dla słodowych i dla blendów, to taki laik powie, że wybrał White Horse dlatego, że miała wysokie oceny. Podobne, jak inna whisky (słodowa), która kosztuje 10 razy więcej.

dilvish - Wto Mar 06, 2012 9:19 pm

Mi od samego początku przygody z SM najbardziej pasowała opisowa ocena, ze wskazaniem uwypuklenia poszczególnych smaków (nut smakowych), tak jak prezentowane w książce Wishart'a (oraz w programie WhiskyAnalyst), jedno oczko wyczuwalne nuty, dwa wyraźne, 3 uwypuklone, 4 dominujące. Ale i ona jest ułomna niestety.
Problemem jest z kolei to, że nie odzwierciedla to w pełni smaku i aromatu whisky... Do pełnego pełnego przedstawienie potrzebne jeszcze jest opis słowny a każdy ma przecież indywidualne poczucie smaku, węchu czy wreszcie harmonii między jednym a drugim. Jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu agrest rośnie ;)

Poza tym jak zestawić wtedy na papierze dwie różne whisky? Podejrzewam, że dlatego wprowadzono skalę punktową...

Powiem szczerze, że skala 3 mordkowa naprawdę mi się spodobała :mrgreen:

Czarek - Wto Mar 06, 2012 9:26 pm

dilvish napisał/a:
skala 3 mordkowa naprawdę mi się spodobała

mozesz wziąć, gratis od firmy :wink:

dilvish - Wto Mar 06, 2012 9:31 pm

Czarek napisał/a:
dilvish napisał/a:
skala 3 mordkowa naprawdę mi się spodobała

mozesz wziąć, gratis od firmy :wink:


Nie zostałem zbesztany, czyli źle nie robiłem? Jeśli tak, to się bardzo cieszę :)

Czarek - Wto Mar 06, 2012 9:38 pm

ale 10 punktowa też jest gratis, do tego na dłużej starczy,
może jednak, w końcu to nowszy model :mrgreen:

oscarez - Śro Mar 07, 2012 7:06 am

dilvish napisał/a:
Powiem szczerze, że skala 3 mordkowa naprawdę mi się spodobała


TRZY MORDOWA. a nie skalunia przypadkiem? :twisted:

Pocieszny_PCS - Śro Mar 07, 2012 8:39 am

dilvish napisał/a:
Nie zostałem zbesztany, czyli źle nie robiłem?


oscarez napisał/a:
TRZY MORDOWA. a nie skalunia przypadkiem?


Bylo sie nie upominac o zbesztanie :)

dilvish - Śro Mar 07, 2012 8:50 am

Trzeba czasem sprowokować dalszą dyskusję ;)
Wojciech - Śro Mar 07, 2012 7:34 pm

Jakoś nie pasuje mi ocenianie maltów w jednej kategorii z blendami. Nawet wybitny blend to nadal będzie tylko blend. Nie jestem fanem Murraya, ale odzielne pogrupowanie whisky w jego biblii ma sens. Jeżli ktoś ma ochotę na super blenda, to może wybrać z tej kategorii.
Jako fan wina mam sentyment do skali 100 puntkowej. Parker jest jednak wyrocznią i do tej pory nie miałem wiekszej wpadki w jego ocenach. Oczywiście człowiek ma swoje gusta, ale z tego co słyszałem on przynajmniej jest niezależny i odporny na wpływy. Przynajmniej w tej cześci, którą sam ocenia, bo wspólpracownicy to już inna bajka. Skalę 100 punktową stosuje również odnośnie win hiszpańskich Jose Penin, któremu w tym zakresie wierzę bardziej niż ekipie parkerowej. Zasada jest prosta, omijać szerokim łukiem wszystko co jest poniżej 85 punktów.
Włoskie wina to znów Gambero Rosso z oceną trzech kieliszków (czyli trzy mordki Wiktorowe). Też skala do przyjęcia.
Ale i tak jeżeli sam nie spróbujesz, to nie ocenisz :mrgreen: Nigdy nie będzie w pełni obiektywnej oceny, każdy ma swoje upodobania.

David - Czw Mar 08, 2012 11:13 pm

Wszystko prawda Wojciechu ale ponownie wracamy do początku i tego co podkreślał Rajmund - żeby się dobrze w tym rozeznać i skorzystać z tej czy innej skali trzeba się w temat trochę wciągnąć i wiedzieć, że jeśli idzie o Hiszpanię to Penin, a jeśli Francja to można zdać się na Parkera, jeśli zaś Włochy to Gambero może być przewodnikiem. Dla laików dobre są reklamy w tv i pajacowanie quasi znawców na różnych pokazach. Nie chciałbym nikogo obrazić ale nie rozumiem dlaczego mamy tak bardzo martwić się o początkujących. Zawsze byłem przekonany, że to ten kto się chce czegoś dowiedzieć winien się nieco wysilić, a nie próbować przekonywać, że Ziemia jest oparta na siedmiu krokodylach :wink:
oscarez - Pią Mar 09, 2012 7:47 am

David napisał/a:
Nie chciałbym nikogo obrazić ale nie rozumiem dlaczego mamy tak bardzo martwić się o początkujących.


zgadzam sie z Davidem. i wyartykułowałem to przy okazji wątku zakupów za granicą i wydziwianiu na wszystko. whisky piją dorośli ludzie (przynajmniej mam taką nadzieję, choć nagminne zdrabnianie trąci podstarzałymi ciotkami. ale one też dorosłe),a nie banda dzieciaków którzy obrażających się za kuksańca na forum albo ciągle narzekających na wszystko wokół. jak kiedyś Wiktor powiedział- przetrwają najsilniejsi, dzieciaków nie potrzeba :twisted:


David napisał/a:
Zawsze byłem przekonany, że to ten kto się chce czegoś dowiedzieć winien się nieco wysilić, a nie próbować przekonywać, że Ziemia jest oparta na siedmiu krokodylach


a nie przypadkiem jest płaska, stoi na 4 słoniach które na grzbiecie żółwia wędrują przez wszechświat?? :roll:

rosomak - Pią Mar 09, 2012 8:41 am

oscarez napisał/a:
4 słoniach które na grzbiecie żółwia wędrują przez wszechświat


W tym przypadku na 4 swiezakach, ktore wedruja na grzbiecie laika :wink:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group