czyli 'niewiele pamiętam ale...' - Popili i polecają (znowu)
Anonymous - Pią Gru 21, 2012 8:21 pm Temat postu: Popili i polecają (znowu) 21.12.12 (ostatnia moja aktualizacja 22:00, 22.12)
20 sztuk na stole - Warty wzmianki jest fakt, że wszystkie zostały zakupione jako sample od drogich forumowiczów, a pełne butle na wspólnych forumowych zakupach.
nas dwóch Ja + McCoy. wiele nowych sztuk. w wieku już lub wciąż przystępnym.
Idzie ... (szczegółowe opisy później)
zdecydowaliśmy się oceniać ... ale nie bierzcie tego na poważnie, wiadomo, siatka pojęć jeszcze nie ta .
1. Clynish 15 y.o. od A.D. Rattray 54.7 %, cask 8656. Świeżo otwarta.
bardzo udany początek.
Zapach: Delikatne i ciepłe suszone owoce. Wiśnie. Przyjemny.
Smak: Suszone owoce, pestki. Przyjemny - nie gryzie. Pełny, zrównoważony.
Finish: Długi, Ciepły. McCoy: na kocu wybuchają sztuczne ognie.
McCoy: 4,5
Ja: 5
Po dodaniu kilku kropel wody: Bardziej typowy Clynish - w smak wdziera się lakier do podłogi. In minus.
2. Clynish 16 y.o. 55,5% CWC Exlusive malts.
Poprzeczka spada w dół. niestety
McCoy: 2,5
Ja: 3,5
Iglasto - lakierowy.
3. Glenlochy 27 y.o. Signatory b. 11.11.02 cask 4459 53,3%
prawdopodobnnie ten opisany w bazie:
jedna rzecz godna wspomnienia. zapach rewelacyjnie grejfrtowy.
McCoy: 3
Ja: 4
4. Dalmore 59.1 od AD Rattray zaledwie 11 y.o. c. 3080
Zapach: wspaniały. czekolada studencka i marcepan. rewelka. szczególnie świeżo otwartą butelkę chce się zjeść.
Smak: na początku ciężko opisać nam było. Słodziutka z przyprawami. Lekka papryczka, chili, pełna. W końcu odkrycie: Suszone jabłka, susz.
Finish: Migdały, pestki, prażone.
Ja - fajna dojrzała kobita z którą chce się jeszcze być bo słodka.
McCoy: 5
Ja: 6
5. Craggenmore DT 18 yo 55,3
U McCoya mocne 4,5 mimo mocno odrzucającego, szczynowatego zapachu.
6. Bunnahabhain 1992 yo 56 %
Zapach: Igiełki i lekki torf.
Smak: Suszone owoce, wiśnie, pierniki, marcepan.
Finish: Długi, początkowo rezgrzewający, przyjemnie mocny. Potem suszone owoce. i Dymek.
Dymek wzmacnia się na koniec. Cudowne delikatne palenisko na koniec.
McCoy 5
ja 6
szkoda, że nie trochę bardziej torfowa.
rozpoczyna się to co najbardziej lubimy.
7. Highland Park 1990 19 yo od Signatory Sherry 56,5 cask no: 15696
ładny wazon
McCoy 6,5
ja 6
Zapach: Lekka igiełka, ziemia, trochę słodyczy
Smak: Pałna torfu, słodyczy i ... przebijająca się morska bryza. Słodkie śliwki, cynamon, Torcik. Na koniec trochę gorzkawa.
Finish: .... nie zapisany.
8. Laphroig MoS 52,5% d. 03/1998, b. 09/2011 Sherry Hogshead, Cask no: 11007
Krzyk zachwytu McCoya po otwarciu butelki. Wąchamy!
Coraz bardziej dymimy!
Zapach: mocno torfowy i dymny, suszone śmierdzące ryby (M delikatniejszy w ocenie: jak na kutrze).
Smak: Sól, Siki, Jodyna i dużo torfu.
Finish: torfowo słony. długi.
Wybór dnia wg. McCoya!
McCoy 6
ja 5,5. Dla mnie za słona. Czy whisky może być za słona?
9. Ardbeg The Cross Hill d. 1993 b. 2007, 56,3%
Mój wybór dnia. Prawdziwa rewelacja zakupiona od forumowicza
Jedna z dwóch najlepszych jakie w życiu piłem. Drugi to 40 yo Glen Grant
Zapach: Marcepan, kwiatki, delikatna nuta torfu
Smak: Torf, lekki dym na koniec, słodycz (tylko jaka?), trochę słonej rybki. Ale cały czas zachęcająco i przyjemnie.
Finish: długi, ciepły, dymny. Gdy się bardziej otworzyła - więcej suszonej ryby.
Jak to stwierdził McCoy - kurewsko drogi sampel
ja powiem wart tych pieniędzy. dla mnie rewelka.
ja: 8
McCoy: 6
Odpowiedź na moje poprzednie pytanie: może być. Bo ta była słona w sam raz.
10. Kilchoman 2006 The German Tasting Tour, 3 lub 4 yo! 61% cask # 33/06. B. 2010.
Źródło to samo. Ocena inna. ja i McCoy po 3,5
Bardzo torfowa i słona i to wszystko.
11. Classic of Islay od JWW
Klasa. Ja po raz kolejny. Duża różnica zdań McCoyem Dla mnie 6 u niego 4.
PRZERWA i POZDROWIENIA dla Wszystkich czytających w ten prawie świąteczny piąteczek.
Ponieważ przerwa się przeciągnęła i podczas niej piliśmy to co nam smakowało, lub co kto wylosował, już potem nie wróciliśmy do zapisek.
Podsumowując - bardzo udana degustacja. Może oceny nie są wysokie, ale te nasze 6 to ... coś co dla nas naprawdę jest rewelacyjnego.Ja Tylko przy Ardbegu pozwoliłem sobie na szalestwo na 8. [/b]
JacekBee - Sob Gru 22, 2012 12:44 am
Świetny pomysł z tą relacją, Panowie! Czekam na szczegółowe opisy . Niektóre butelki to chyba te zamówione w thewhiskywhisperer, prawda? (Tego Laphroaiga to w ogóle ostatnia sztuka była, zdaje się )
Anonymous - Sob Gru 22, 2012 11:28 am
A nie wiedziałem czemu mnie głowa boli
Anonymous - Sob Gru 22, 2012 12:44 pm
To już wiesz. Dobrze, że nie dobijaliśmy do 20, odpuszczając te wydawałoby sie słabsze!
Szkoda, że tego Ardbega więcej nie mamy, chciałbym w nim jeszcze umoczyć dzioba.
Anonymous - Sob Gru 22, 2012 1:00 pm
Danielito napisał/a: | To już wiesz. Dobrze, że nie dobijaliśmy do 20, odpuszczając te wydawałoby sie słabsze!
Szkoda, że tego Ardbega więcej nie mamy, chciałbym w nim jeszcze umoczyć dzioba. |
Może Wiktor coś na to poradzi;)?
Wiktor - Sob Gru 22, 2012 5:34 pm
To ten z beczki po Strathisli, czy druga edycja?
Pocieszny_PCS - Sob Gru 22, 2012 5:57 pm
My to dzis jedziemy grubo
Wiktor - Sob Gru 22, 2012 6:44 pm
Krezusi...
Rajmund - Sob Gru 22, 2012 6:46 pm
Wiktorze, mnie najbardziej przeraziła ta szklaneczka po Medley's. Boże...
rosomak - Sob Gru 22, 2012 6:49 pm
Ale na podstawce z Highland Parka
windham hell - Sob Gru 22, 2012 11:22 pm
Danielito napisał/a: | Ardbeg The Cross Hill d. 1993 b. 2007, 56,3% |
pamietam tego Ardbega solidna pozycja
Wiktor - Nie Gru 23, 2012 10:15 am
Rajmund napisał/a: | ta szklaneczka po Medley's |
Ta szklaneczka odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa.
Czarek - Nie Gru 23, 2012 9:29 pm
Ta ardbeg to chyba druga proba, bez strathisli
|
|
|