rosomak - Czw Lis 20, 2014 12:26 pm Ty uwazaj bo ostatni co za jazde samochodem doliczal to sie nie spotkal z cieplym przyjeciem 
Pawloff - Czw Lis 20, 2014 12:55 pm Blisko 250 km jest, a koszt doatkowy 50zł wiec nie ma absurdu który przytaczasz 
Adam Hochul - Czw Lis 20, 2014 6:16 pm
Jesli ktos chcial by zainwestowac, moge mu sprzedac z pierwszej reki Oktawe po Oloros lub PX sherry, 50l alkoholu z 3-5 letnim mocno dymiona whisky za jedyne £790! za kolejne 1-2 lata bedziecie mieli 80 butelek  £60 + akcyza i transport ;D
Wiktor - Czw Lis 20, 2014 7:08 pm Nawet nie pytam co to za whisky, i tak pewnie bez różnicy, przy tej Twojej srogiej oktawie
Ale chyba weźmiemy, co panowie?... Tylko żebyś nam na nią znowu jakiegoś śniegu nie na...rzył czy innego grzyba
rosomak - Czw Lis 20, 2014 9:09 pm Sampla przywiez na Mortlachy Adamie i sie zdecyduje od reki. Tomek1 - Czw Lis 20, 2014 9:20 pm
Tak z ciekawości - jakie to mniej więcej koszty? Adam Hochul - Pią Lis 21, 2014 1:50 pm W nowe oktawy po Sherry mozna zalac cokolwiek, MoM ostatnio wprowadzil duzo oktaw Akcyza w Polsce - polecam google. w beczce masz 50l - jesli zalejesz ja stara whisky to bedzie moc okolo 55% jesli nowa lub mloda, to bedzie 62% - 65%. Czyli masz okolo 27.5 litrow czystego spirytusu starej whisky i okolo 32l dla mlodej whisky. Transport butelek to juz kwestia jednej palety do PL, okolo 200 euro. Rosomaku, zamowilem nowe sample ale niewiem czy dotra na czas zeby wam przywiezc, rosomak - Pią Lis 21, 2014 3:43 pm
No to wtedy sprobujemy w grudniu czy na poczatku stycznia jak juz zjedziesz do Polski. Adam Hochul - Nie Lis 23, 2014 10:44 pm Sounds like a deal, do tego czasu moze tez moine przyjedzie
marcin s - Pią Maj 20, 2016 9:11 am Rosomak temat niebywale ciekawy i domyślam się ile kosztował Cię czasu i sił, przyznam szczerze że jestem ciekaw Twoich spostrzeżeń jak zmieniła się sytuacja przez te 2 lata. rosomak - Pią Maj 20, 2016 7:13 pm
Zeby odpowiedziec szczegolowo musialbym pewnie napisac kolejny post takiej dlugosci
A w skrocie – kazdy moze sam sprawdzic czy warto bylo kupowac te whisky, ktore doradzalem i czy warto bylo sie wstrzymac z niemal nielimitowanymi wypustami (w sensie inwestycyjnym). Czy warto bylo chwytac kazdego Arrana i czy warto bylo i „extremely rare” Glanmorangie tudziez Bruichladdichy, czy moze lepiej PE w pelnym cs do 400 euro (prawda w jak oczywisty sposob to brzmi po dwoch latach?), Millburny, Banffy, Clynelishe czy odpowiednio dobrane Bowmory? Czytajac to co napisalem 2 lata temu uwazam, ze typowalem callkiem trafnie. Zatem lepiej o tym czego nie przewidzialem czy przewidzialem zle: 1. Nie docenilem generalnie tego jak straszliwie szybko beda drozec, a nawet jak beda wyceniane w chwili pierwszego wypustu na rynek niemal dowolne whisky po bardzo ciemnej sherry (a powinienem byl wiedzac dobrze jak sytuacja ma sie z tymi beczkami) 2. Podnioslbym Brore na 700 i jednak postawil tez na Imperiale
3. W tym calkowicie szalonym rynku nie docenilem szerszego potencjalu Glen Granta i starszych Glenlivetow 4. Jesli ktos znajdzie wiecej bledow (tyczacych sie decyzji 2 lata temu oczywiscie) to niech smialo tu pisze – nie mam z tym problemu – wszyscy skorzystamy. Co widze z nowych trendow? O ile whisky mogla zdrozec szybko ze 100 euro na 300 czy nawet z 300 na 700 to z 700 na 1200 juz idzie wyraznie wolniej. Staly sie to po prostu powazne kwoty nie tylko dla dawnej garstki pasjonatow, ale dla tych tlumow, zwlaszcza z zachodniej Europy, ktore kupuja tam obecnie. O ile 100 euro, czy tej kwoty ekwiwalent, to byla dla nich pewnie niewielka suma to 700 jest juz zupelnie inna sprawa. Stad prognozuje spowolnienie wzrostow, a nawet pewne spadki. Poza oczywiscie legendami i rzeczami nadal niedocenionymi, a czekajacymi na odkrycie (jest takich wbrew pozorom ciagle nie tak malo).
Odrzucilbym natomiast na pewno interesowne albo niemadre bajania jak to podstawki musza zdrozec, bo koszty produkcji, bo inflacja, bo to nie to co 10 lat temu itd. I za kilka lat beda wypuszczac Ardbega 10 i jemu podobne podstawki za 200 euro (takze kupujcie i nie marudzciez bracia!). Nie beda – chetnie sie zaloze o duze pieniadze. Natomiast, ze ktos juz probuje i bedzie nam probowal dalej wpychac, za nieproporcjonalnie do innych mozliwych zakupow wysoka cene, whisky NAS to w pelni sie zgodze. I naprawde nie dajmy sie w to wciagnac. Ron - Wto Maj 24, 2016 8:14 pm Nie wiem czy autorowi będzie się chciało, ale ja bym bardzo chętnie poczytał następny taki dłuuuugi post z prognozą i "zaleceniami" na następne dwa lata. Fajnie będzie to skonfrontować po dwóch następnych latach. rosomak - Wto Maj 24, 2016 9:50 pm
Zmienilo sie na tyle duzo, ze moglbym co najwyzej napisac post co warto kupic. Do picia, bo zdrozeje czy zniknie wzglednie zeby nie stracic dobrej okazji. Natomiast inwestycyjnie... Inwestycyjnie to ja bym radzil obecnie poczekac
Ron - Wto Maj 24, 2016 11:11 pm
A dobre rady zawsze mile widziane
Hogshead - Czw Lip 14, 2016 6:18 pm Ominąłeś Dalwhinnie, Tamnavulin i Tomintoul (czy tylko?) Mam Dalwhinnie 15YO 1l wersja wypuszczona w 1998 na stulecie destylarni i dlatego tu zajrzałem. |
||||||||||||||||||||||
