To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli 'niewiele pamiętam ale...' - Braeval 1994 DR

awaria_maniac - Pon Lip 21, 2014 12:11 pm
Temat postu: Braeval 1994 DR
Witam wszystkich,

po pouczającej lekturze z degustacji w ciemno R.M. "Z zamkniętymi oczami – czyli o degustacji słów parę" może byłby ktoś chętny na zaatakowanie pozycji no. 1 - Braeval 1994 DR? Poniżej link do Whiskybase. Cena - w odniesieniu do notatki degustacyjnej i finalnej oceny - wydaje się być rozsądna. Zarzucam temat ale z góry uprzedzam nie będe w stanie osobiście pocągnąć go dalej gdyż uciekam na zasłużony urlop. Gdyby zebrała się grupa chętnych to chętnie wezmę 100-150 cl.

http://www.whiskybase.com...braeval-1994-dr

Czarek - Pon Lip 21, 2014 3:19 pm

Generalnie miłośnicy mocnych wrażen nie znajdą tu nic dla siebie, sherromanicy też, wyznawcy Islay i dymu takoż, whisky która się poprostu pije, a wszystko co odbieramy jest na miejscu, generalnie słodkawa.
Sam kupiłem nieco przez przypadek i bardzo mnie cieszy :wink:

bartoszek - Pon Lip 21, 2014 6:21 pm

I tak sobie myślę że Czarek w tym temacie napisał wszystko...poprawna i przyjazna whisky...ot tyle...i aż tyle :wink:
Czarek - Pon Lip 21, 2014 8:51 pm

to raczej to drugie :wink:
nie ma szalenstw, ale jest bardzo pijalna i ma wszystkie atrybuty dobrej whisky

Garfield - Wto Lip 22, 2014 4:21 am

Szczerze mówiąc to napilbym się chętnie dobrej i bardzo pijalnej whisky.
rad93 - Wto Lip 22, 2014 8:58 am

czyli jak jest? mocna piąteczka?
awaria_maniac - Wto Lip 22, 2014 10:00 am

To może po jakimś sampelku dałoby się rozlać? :D
Czarek - Wto Lip 22, 2014 12:23 pm

Ocena to juz kwestia gustu, a w tym przypadku także upływu czasu od wpuszczenia powietrza do butelki. Dla mnie 6.

Pierwsze dramy są średniawe, po dłuższym czasie woń świetnie się rozwija co zdecydowanie poprawia odbiór. Zresztą , ta uwaga dotyczy większości whisky, z małymi wyjątkami tych najzacniejszych, które gadają od chwili wyjęcia korka z szyjki :wink:

Rajmund - Wto Lip 22, 2014 4:14 pm

Proszę brać moje oceny i opisy z pewnym dystansem. Mnie najbardziej podobają się whisky nieoczywiste, takie, które dają się sobą bawić na podniebieniu. Jak powiedział Czarek, jeśli ktoś lubi mocne uderzenie torfu, mocne uderzenie sherry, lub mocne uderzenie etykietki, i to już robi mu dobrze, niezależnie od tego, co dalej się dzieje - ten będzie rozczarowany. Jeśli jednak ktoś chce niespiesznie porozkoszować się tym, co whisky ma najlepszego do zaoferowania, pozwoli jej się pouwodzić - to jest to rewelacyjna sprawa.

Pamiętam kiedyś, dawno temu, w podobny sposób zachwycała mnie pewna Dailuaine z Adelphi, jakaś Tomintoul (nie pamiętam szczegółów), podobnie robiła mi pierwsza edycja Balvenie 17yo Islay Cask OB, czy taka jedna Bunnahabhain z MMD. W przypadku dobrych whisky dojrzewanych w dobrych beczkach po bourbonie, nie ma ściemy. Tutaj nic nie schowa się za ścianą torfu (czasem ściana jest na tyle gruba, że nie widać iż nic za nią nie ma), niczego nie przykryje sherry, czy inne dodatkowe leżakowanie. Jest whisky i dąb. I cała naga prawda. I pod tym względem, przedmiotowa Braeval wyróżnia się zdecydowanie na plus.

Szczerze mówiąc, oceniając tę Braeval, zastanawiałem się, czy nie zasługuje na wyżej niż 7 pkt. -była to pierwsza whisky degustowana tego wieczoru, więc żadnej skali porównawczej, a rozbiegówki też sobie nie zapodałem - ale zostawiłem tę siódemkę i będę się jej trzymał. :)

Ale, jak mówi Czarek, ocena to kwestia gustu. Sprawa bardzo subiektywna.

rosomak - Wto Lip 22, 2014 5:55 pm

Rajmund napisał/a:
jakaś Tomintoul (nie pamiętam szczegółów)

Chodziło zapewne, o którąś z rewelacyjnych wersji starego Adelphi - kto wie, moze jeszcze kiedyś wyciągiemy z głębokich piwnic ;) :
http://bestofwhisky.pl/baza/tasting.php?record=180
http://bestofwhisky.pl/baza/tasting.php?record=181
http://bestofwhisky.pl/baza/tasting.php?record=189

Rajmund - Śro Lip 23, 2014 10:19 am

rosomak napisał/a:
Rajmund napisał/a:
jakaś Tomintoul (nie pamiętam szczegółów)

Chodziło zapewne, o którąś z rewelacyjnych wersji starego Adelphi - kto wie, moze jeszcze kiedyś wyciągiemy z głębokich piwnic ;) :
http://bestofwhisky.pl/baza/tasting.php?record=180
http://bestofwhisky.pl/baza/tasting.php?record=181
http://bestofwhisky.pl/baza/tasting.php?record=189

No właśnie, że nie. Pamiętam, że to było coś o wiele mniej oczywistego, po bourbonie, lub głównie po bourbonie. Nie wiem czy nie jakaś stara OB, gdzieś z początku wieku, ale oczywiście nie ta podstawowa, najmłodsza w rodzinie. Tłucze mi się w pamięci jakieś 20 lat lub może trochę więcej.

rosomak - Śro Lip 23, 2014 10:46 am

Hmm z tego co widze na WB bardzo niewiele bylo wypustow majacych wszystkie te parametry... Pamietasz czy cs czy nie cs?
Rajmund - Śro Lip 23, 2014 1:27 pm

Przerzuciłem szybko whiskybase i nie widzę tam starych edycji OB. Wiesz, mogło mi chodzić o 14yo, którą oceniałem w naszej bazie. Pawloff, jak widzę, nie był zachwycony, co tylko potwierdza moją opinię - raczej z dystansem do tych moich ocen. ;-)
Wiktor - Wto Lip 29, 2014 8:21 pm

awaria_maniac napisał/a:
To może po jakimś sampelku dałoby się rozlać?

Dałoby. Jeśli tylko zbierze się komplet. Tylko żeby potem nie było, że to ja namawiałem ;)

[ Dodano: 29 Lipiec 2014, 20:22 ]
Czarek napisał/a:
ma wszystkie atrybuty dobrej whisky

I jeszcze parę dodatkowych :lol:

[ Dodano: 11 Sierpień 2014, 11:16 ]
Zestaw kilku próbek od Czarka, degustacja totalnie w ciemno - poniżej zapis tej szczególnej sesji ;)



Sampel nr 5
R: konwalie, miody w zapachu, w smaku lody śmietankowe (6)
W: aromat „skisł”, herbata z miodem i cytryną, stary twarożek, Clynelish? potem zdecydowane Speyside, super ciasta, łakocie, bakalie, wanilia, krągłość zapachowa - w smaku zaskakująca intensywność, smak świetny, najpierw aktywna słodycz korzeni i malin, potem dość szybko wytrawnieje na podniebieniu, nadal dobra intensywność, porządna deserowa łycha (7)

Co to za whisky? Glenglassaugh 1972 for Andrea Cammineci

Komentarz: piłem tą whisky dłuższy czas temu i nie przypadła mi szczególnie do gustu, atakowała alkoholem i dębiną – w tym przypadku niepożądane cechy uległy wygładzeniu (co może być zasługą sporej oksydacji), zwłaszcza pierwszy smak zasługuje na uznanie, nie jest to rzecz jasna wiekopomna selekcja, lecz wypić można ze sporą przyjemnością. Rosomak zwrócił uwagę na skisłe elementy w zapachu, wskazujące dokładnie na Glenglasaugh.

Sampel nr 1
R: klimaty islayowe, agresywnie, smak: "ueeeee, o kurde, ryj wykręca, stawiałbym na CI, zły twaróg, buuuue" (3)
W: oliwa, aromat torfowy, dość fajna słodycz w smaku, typowałbym Kilchoman albo CI, słodko gorzkie kwasy i metal w smaku, pospolita torfowość - niestety tylko pierwszy smak jest dobry, potem sciągające, badylaste, garbnikowe doznanie (3)

Co to za whisky? Cyt. „Bowmore z Kaczuszką” http://whiskybase.com/whi...owmore-1997-w-f

Komentarz: absolutnie niekanoniczna Bowmore, choć Rosomak w trakcie testu wspominał właśnie pewną degustowaną przez nas Bowmore w dokładnie tym stylu. Nie dziwię się, że jej nie zapamiętałem... ;) Tę wersję oceniliśmy, jak widać, równie słabo.


Sampel nr 6
R: słodka sherry, nie wytrawna, mógł być to Longmorn... (6)
W: aromat podchodzący pod stare wypusty AAB – bardzo ciemna sherry w wersji eleganckiej, deserowej, jednakże brak ekstremalnych nut odwodzi od typowania pewnych (narzucających się) destylarni, są tu za to przyjemne klimaty cukiernicze, skórzane, rodzynkowe, potem pojawia się delikatny podkład siarkowy, a więc jednak Glendronach?... wygładzona Ben Nevis? a może Glen Garioch? bardzo intensywny i pełny smak, z kawą, cukrem trzcinowym, melasa, węgiel, dobre ale zbyt skondensowane do picia na co dzień, tutaj już ewidentnie siarka i bagnisko, charakterny highlander - a więc stawiam ostatecznie na Glendronacha (6)

Co to za whisky? Glendronach 1994 OB, beczka nr 98

Komentarz: w aromacie nader elegancka, bardziej agresywny (ale w pełni satysfakcjonujący) smak dekonspiruje niemal całkowicie pochodzenie tej whisky, naprawdę dobrej whisky


Sampel nr 4
R: „numer cztery, znowu sery...” tym razem słodkie, z rodzynkami, sernik, "moja wielka serowa niedziela", banalny aromat - w smaku dąb atakuje, atak dębu! (3)
W: bourbonowy, wytrawno-turzycowy aromat, zioła, warzywa, nać, w smaku słodszy, nieco lepszy, waniliowy, bita śmietana, stopniowo staje się zdecydowanie słodka – niestara Glen Garioch po bourbonie? wyjątkowo ciekawa ;) Old Pulteney? po pierwszym, dobrym smaku, wyłazi dębina, raczej kiepska, psuje finisz (4)

Co to za whisky? Springbank 10yo DT Whisky Galore 46%

Komentarz: byliśmy jednak dość daleko od odgadnięcia faktycznego pochodzenia tej whisky, za to wspólnie uznaliśmy ją za mocno przeciętną. O ile pamiętam - przy pierwszym, świadomym podejściu, oceniłem ją na bardzo podobnym, jeśli nie identycznym, poziomie. Niespringbankowa Springbank. Inne wersje z WG były znacznie lepsze.

Sampel nr 3
R: [brak zapisanych komentarzy, lecz rozlegały się liczne pomruki niekłamanego zadowolenia] (7)
W: doskonała węglowa słodycz, pierniki, prostota ale zarazem głębia smaku, zdecydowanie mój typ – czyżby AAB z batchów 10-16?... whisky, która jest doskonale ukierunkowana na czekolady i ciasta „murzynki” i korzenne, nie ma ani prymitywnej melasy, ani wtrętów drewnianych, właściwie bez wad jako takich, alkohol „służy sprawie” - mega intensywny, bardzo długi finisz (7)

Co to za whisky? Longmorn 1996 Van Wees, c#105091

Komentarz: byłem przekonany, że to wyborna, młoda whisky z beczek po dark sherry, o mocy bliskiej 60 vol. - i na 99% obstawiałbym tutaj Aberlour A’Bunadh z czasów jej niegdysiejszej świetności (choć nie tej największej), profil w smaku kojarzący się z doskonałymi wypustami jak Caper 1972 GMP CASK czy bożonarodzeniowa Glenrothes 1969 od Blackaddera. Świetna, świetna selekcja.

Sampel nr 2
R: "tu jest coś starego..." (7)
W: bardzo dobre, bourbonowe Spey, super nasycenie, wysoka jakość, miody akacjowe, wybitnie deserowa, nadzienie do wafli – obstawiam okolice 25 lat, max 28, nie starsza – stopniowo zaznaczająca się przewaga smaku nad aromatem (7)

Co to za whisky? Braes of Glenlivet Dewar Rattray

Komentarz: whisky, która także niesamowicie rozwinęła się w otwartej i napoczętej butelce. Za pierwszym razem, degustowana tuż po odkorkowaniu, była dość toporna i agresywna (4p). Teraz niesamowicie pijalna, objawiła nam cały zestaw smakowych zalet rodem z 1st fill’owych beczek po bourbonie. Ewentualnie, to Czarek coś pomylił i nalał nam starego Mortlacha... ;)

rosomak - Pon Sie 11, 2014 11:30 am

Podziekowania dla Czarka za naprawde przednia zabawe :) Braes of Glenlivet bede musial zamowic skoro jak widze jest jeszcze tu i owdzie niedrogo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group