To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli best of coś-tam ;-) - Etos Dobrych Ludzi

Wiktor - Czw Paź 06, 2016 10:13 am

A ja przeciwnie - uważam, że to głęboko przemyślany kierunek, wsparty badaniami konsumenckimi i podyktowany oczekiwaniami czytelników ;)
je2bnik - Czw Paź 06, 2016 10:21 am

Jak już wylewać jakąś podłą łychę, to tylko do takiego kibla :) Marketingowy majstersztyk :)
Pocieszny_PCS - Czw Paź 06, 2016 10:23 am

To jest ten opiniotwórczy, lajfstajlowy element dopełniający całości identyfikacji wizerunkowej nowoczesnego, eleganckiego dżentelmena
PawelWojcik - Czw Paź 06, 2016 10:43 am

je2bnik napisał/a:
Jak już wylewać jakąś podłą łychę, to tylko do takiego kibla...

tak, bo i kieliszek jeszcze podmyje.

cyt: "nowy sposob na dobre samopoczucie". faktycznie, nie ma to jak czysta dupa.

Pawloff - Czw Paź 06, 2016 7:55 pm

[quote="PawelWojcik"]
Czajkus napisał/a:
... ale reklama kibla automatycznie myjacego dupe w pismie poswieconym whisky jest IMHO poza granica dobrego smaku.

Obrazek



Mylisz się w tym kierunku zmierzają obecne przeciekawe wypusty NAS, a pojawiające się na whisky blogach fetysze z butelkami whisky między damskimi nogami tylko potwierdzają tę tezę :twisted:

Czajkus - Pią Paź 07, 2016 11:23 am

PawelWojcik napisał/a:
business is businnes, ale reklama kibla automatycznie myjacego dupe w pismie poswieconym whisky jest IMHO poza granica dobrego smaku.


Pecunia non olet :)

Neptune - Wto Paź 11, 2016 12:41 pm



Dobrzy ludzie z Chivasa także dbają o nasze portfele :mrgreen:

Nowe Longmorny:
NAS = RPP ok. 60$
16yo = RPP 252$
23yo = RPP 1450$ :lol: :lol: :lol:

W sumie wpisuje się też to w ostatnie przemyślenia Rajmunda. :roll:

Rajmund - Wto Paź 11, 2016 12:58 pm

Neptune napisał/a:
W sumie wpisuje się też to w ostatnie przemyślenia Rajmunda.

Nie inaczej. Już o tym pisałem w innym wątku. A ja, głupi, dawałem im rok-półtora... ;-)

Pocieszny_PCS - Pią Lis 18, 2016 6:57 pm

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1340383315986230&substory_index=0&id=1049634365061128
Incredibly exciting auctions (of incredibly underaged Glendronach) starting soon.

Wiktor - Sob Lis 19, 2016 11:48 am

Nie po raz pierwszy widzę, jak tonący chce się ratować wstawiając zdjęcie g***a z podpisem "Zapraszamy na tort!".

[ Dodano: Sob Lis 19, 2016 11:54 am ]
Proponują już nawet darmowy odbiór (minimum 10 butelek) z terenu całej Europy. Daję im maksymalnie pół roku, chyba że zaczną dopłacać sprzedającym z prowizji od kupujących: sell a bottle, get 5% of sale value extra! ;)

[ Dodano: Pon Lut 18, 2019 9:19 pm ]
https://www.ebay.pl/itm/C...PgAAOSwdyVcZvt4

"Kiedy niepowstrzymane niedowartościowanie napotyka pokłady niewzruszalnego kretynizmu"

https://www.amazon.co.uk/...&qid=1550559436

[ Dodano: Wto Mar 12, 2019 8:28 am ]
Ciąg dalszy nastąpił. Tym razem w naszym własnym, whiskowym murzynówku:

OBRAZEK PIERWSZY

OBRAZEK DRUGI



W kolejnym odcinku: o ważnej, środowiskowej roli wychwalanych pseudofestiwali whisky (tu Whisky & Friends).

Ruda - Wto Mar 12, 2019 9:56 am

Wiktor napisał/a:
W kolejnym odcinku: o ważnej, środowiskowej roli wychwalanych pseudofestiwali whisky (tu Whisky & Friends)

A mi się podoba, coraz bardziej, to wychwalanie nie tylko "festiwali" whisky :lol:
"Beczki" oceniły (festiwal W&F):
Paul John Christmas Edition 2018 – dawno żadna whisky NAS w 46% nam tak nie smakowała. Ciepła przyprawowo-korzenna whisky z beczek po bourbonie, ze słodką, taką bardzo rumowo-melasową podbudową. Świetna.

Wiktor - Wto Mar 12, 2019 11:20 am

W miniony weekend wybrałem się na Czwarty Festiwal Filmów Wojennych „Wojna & przyjaciele. Jak co roku rozpoczyna on sezon Festiwali Filmów Wojennych w naszym kraju. Jest więc z tego powodu bardzo ważnym wydarzeniem w kalendarzu wszystkich entuzjastów Filmów Wojennych i po prostu nie wolno go pominąć. Dodatkowo w tym roku Festiwal został zorganizowany w całkiem nowym, lśniącym kinie. Kino, co prawda, okazało się bardzo podobne do poprzedniego, tym niemniej jest to istotny postęp, ponieważ posiada większy hol, a sufit jest wyżej nad widownią. Podobno ma też inny kolor ścian (szary i biały zamiast oklepanego białego i szarego), ale zbyt szybko wyłączono światło i nie zdążyłem tego sprawdzić. Zwłaszcza, że organizator zapomniał wstawić do sali kinowej fotele dla widzów i panował wesoły rozgardiasz. Atmosfera była jednak wspaniała i warta każdych pieniędzy (bilet nie był oczywiście tani - w końcu jakość kosztuje).
Na pełnym rozmachu Festiwalu Filmów Wojennych tradycyjnie wyświetlano aż trzy różne filmy, z czego jeden był wojenny, a dwa („Przyjaciele”) dość luźno nawiązywały do tej tematyki. Film wojenny nie był co prawda poświęcony ani Waterloo, ani Verdun, ani Kostiuchnówce czy Falklandom, tylko bitwom uczniów w gimnazjum toczonym na proce i wyzwiska, ale należy docenić również takie, własne, lokalne podejście. Nie szkodzi też, że film co roku jest ponownie wyświetlany na tym festiwalu – dobra sztuka filmowa przecież się nie nudzi – bo w końcu dystrybutorem owego dzieła jest sam Organizator. Podobnie, jak dwóch pozostałych. Szczera troska o bezustanną edukację początkujących entuzjastów kina wojennego warta jest przeto bezwzględnego odnotowania.
Tegorocznym przebojem Festiwalu okazał się drugi film: nie wojenny, lecz wybitny dramat obyczajowy o pracownikach biblioteki. Każdy fan filmowej batalistyki doceni ten obraz. Dużo moralnych zmagań, doskonałe kreacje aktorskie. Trzeci film oczywiście także cechowała epickość i widowiskowość, jednak podczas tej projekcji byłem zbyt zajęty konwersacją (na stojąco) z innymi Fanami Filmów Wojennych – nie to, żeby „ludzie byli najważniejsi”, choć dzięki nim Festiwal „Wojna & przyjaciele” staje się jeszcze bardziej światowy – i nie potrafiłem należycie docenić monumentalnego, 20-minutowego fresku o walkach kogutów. Nie sposób też wymienić wszystkiego, co było do obejrzenia na tak ważnej imprezie... Chodzą słuchy, że na zapleczu udostępniano wybrańcom nawet urywki kina wojennego z Bollywood (!), ale to elitarna opcja wyłącznie dla wtajemniczonych.
Festiwal Filmów Wojennych „Wojna i przyjaciele” polecam gorąco wszystkim miłośnikom kina wojennego przez duże W, zrealizowanego z rozmachem, a przy tym zadającego ważne pytania. Czy filmy wojenne muszą traktować o wojnie? Czy film obejrzany po raz czwarty staje się gorszy, niż za pierwszym razem? Komu potrzebna jest nieuzasadniona krytyka wspaniałych, rozwojowych inicjatyw? Czy to grzech być lojalnym serw... fanem? Ze swej strony nieocenionym twórcom Festiwalu dziękuję za jego wzorowe przygotowanie. Było wspaniale. Doceniam wysiłek wkładany co roku w podnoszenie imprezy na coraz wyższy poziom. Wkrótce przebijemy nawet ten podniesiony sufit.
Cieszmy się wspólnie ze stopniowych, ewidentnych zmian na lepsze. Zarazem rozumiem, że część osób może sarkać... jednak nie można mieć przecież „wszystkiego od razu”. Suplikuję natomiast do Organizatora o wstawienie tych paru foteli dla wybrednych widzów oraz koniecznie o popcorn w cenie biletu. Acha. Dobrze byłoby oczywiście, gdyby pojawił się jakiś film wojenny. Jeśli nie za rok, to może za dwa, góra trzy...
Już nie mogę się doczekać kolejnej edycji. Tymczasem, do zobaczenia na Festiwalu Filmów Wojennych w Gliwicach.



loom - Wto Mar 12, 2019 11:55 am

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
JacekBee - Wto Mar 12, 2019 11:57 am

Genialne!
nogreg - Wto Mar 12, 2019 1:49 pm

Jak napisać wszystko w temacie, pisząc nie na temat o wszystkim. :idea:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group