czyli spróbuj zanim będzie za późno... - Sampling Niezwykły
PawelWojcik - Śro Wrz 14, 2016 5:46 pm
sorry... nie nie chcialem psuc apetytu. OK, pamietam dwa pozytywy:
- torf w 5-ce przykrywa fajnie kiszonke z pszenicy (drozdze piwne?)
- dab europejski (albo czas) w 3 pieknie zabija kwasne biale wino (fino?), ktore wczesniej bylo w beczce i zbyt dlugo fermentowana brzeczke (kefir).
dezynfekuje sie teraz grappa. daje rade...
Wiktor - Śro Wrz 14, 2016 6:22 pm
PawelWojcik napisał/a: | moze bylo by to interesujace/poluczajace dla potomnych (typu: jak latwo spi......ic blend whisky). |
No, do czegoś takiego nigdy byśmy się nie zniżyli. Wypraszam takie insynuacje! Są granice, nawet w sferze artystyczno-poznawczej. Muszą wystarczyć rozważania na temat: "jak łatwo sp....ć malt whisky".
Rajmund - Śro Wrz 14, 2016 7:45 pm
Proszę bardzo, zgodnie z zapowiedzią. Zrobiłem to! Teraz poproszę o namiary na pomysłodawcę tego samplingu
Zaznaczam, że po ostatnim poście Pawła, robiłem to na odczepnego, bez większego przekonania w sens. Z każdym wąchanym i smakowanym kieliszkiem entuzjazm spadał coraz bardziej. Nawet nie wiedziałem, że potrafi mieć tak niski pułap
1
Aromat – rozpuszczalnik, zmywacz do paznokci, odrobina wanilii, jakieś syntetyczne aromaty owocowe (zielone jabłuszko?), alkohol, nieco miodu; po chwili zaczyna dominować karton
Smak – cierpkie drewno, stare, zmęczone, gorzka herbata, silny alkohol, a poza tym, bardziej echo whisky niż whisky
Finisz – cierpkość, gorycz, niefajność
Ocena – 1,5
2
Aromat – drożdżówka z kruszonką i owocami, smar na rowerowym łańcuchu, trochę wanilii, jakieś pleśniaki; z czasem coraz wyraźniejsza wanilia
Smak – słód, kurz, karton, może trochę jabłek, alkohol
Finisz – gorzka czekolada, karton, stare drewno
Ocena – 1,5
3
Aromat – palona guma, opatrunki wyjałowione, znowu jakiś rozcieńczalnik, trochę starej, wyprawionej skóry, siarka
Smak – ta sama palona guma, co w aromacie, ogrom drewna, gorycz, kiepska whisky w kiepskiej beczce po sherry, cierpkość
Finisz – nieco dymu, akcenty mentolowe, pieprzowe
Ocena – 1
4
Aromat – aktywna, jeszcze jełczejąca zgnilizna pochodzenia roślinnego i zwierzęcego (m.in. smród gnijącego mięsa), pasta do podłóg, meble na wysoki połysk, klej kostny
Smak – kolejna cienizna, trochę w niej owoców (brzoskwinie, na przykład), siarka, odrobina wanilii, karmel
Finisz – alkoholowy, gorzki, taninowy, nieprzyjemny
Ocena: 1,5
5
Aromat – ciepły torf, opatrunki, może morze, słód; choć nie jest wybitna, to nie ma żadnych nieprzyjemnych, niepożądanych akcentów. No nie, na głębokim wdechu powietrze z gumowego materaca ze starym talkiem
Smak – ciepły, z odrobiną ciała (wreszcie!), wyraźnie torfowy, przez chwilę słodki, ale natychmiast przechodzący w cierpkość i nieprzyjemną ziemistość, pojawiają się niefajne kwaśne akcenty, przynajmniej coś tu się dzieje…
Finisz – w sumie nijaki – odrobina echa torfu, gdzieś tam błąka się słodycz, przechodzi w stare drewno
Ocena – 2,5
Jeśli jeszcze kiedyś robiony będzie podobny sampling, to ja od razu rezerwuję sobie zestaw. Albo dwa. Rozkosz nieporównywalna z niczym innym.
Trzymajtusię i - Śro Wrz 14, 2016 8:50 pm
Już nie pamiętam, które co tam było, ale zawsze gdy pisaliście, że jakaś słodowa jest niepijalna, to ja myślałem, że to piszecie, bo robicie flaszki za 2000zł, wtedy zwykła wam nie smakuje, tym bardziej, że o Glenfiddich 15 solera, też tak pisaliście, a ja ją uważałem za pijalną, patrząc, że kosztuje tyle, że mogę sobie kupić całą flaszkę. Do tego rozlania myślałem, że samo oznaczenie SM gwarantuje coś co śmiało można kupić w ciemno, bo mistrz w destylarni co lepsze daje na SM, a co nie wyszło idzie na blendy. Kim był mistrz który dopuścił dwie, albo trzy, chyba dwie z tej akcji były tak złej jakości, że ten co je wypuścił z napisem SM, powinien dostać karę, takie alkohole powinno się wypuszczać z jakimiś dodatkami, np miodem i nazywać midułka, czy krupnik słodowy, albo z pieprzem i nazwać pieprzona łycha.
Wiktor - Śro Wrz 14, 2016 9:57 pm
Wasze typy, panowie krytykanci
Pocieszny_PCS - Czw Wrz 15, 2016 2:42 pm
Oj, już dawaj.
Co to za zaskoczenie ma być? Zamieniliście jednego sampla na coś porządnego i nikt sie nie kapnął?
Innego zaskoczenia sobie nie wyobrażam, no chyba że to największe gówno (4) okaże się czymś innym, niż młodziak z auchan.
Jak pomyliłem Glenalba z Glenbridge czy ewentualnie z Brackenem 28yo to specjalnie zaskoczony nie będę.
W przeciwieństwie do kolegów bardzo surowy nie byłem. Whisky nr 3 była nawet dobra, poza tym dwie bardzo takie sobie i dwa knoty. Jeżeli rozpatrujemy to w katergorii podstawek (bo takie też ceny mają), to nie jest źle i po prostu trzeba te okazałe cyferki z etykiet podzielić przez 2 (w skrajnych przypadkach przez 3)
Rajmund - Czw Wrz 15, 2016 2:58 pm
Nie mam typów. Obstawiam tylko, że tam, gdzie było najwięcej drewna i kartonu, to będą te najstarsze. Co tu obstawiać inaczej, skoro nie wiadomo jakie destylarnie kryją się za którą?
Tomek1 - Czw Wrz 15, 2016 3:40 pm
Radek zaskoczenie jednak bedzie
PawelWojcik - Czw Wrz 15, 2016 4:06 pm
zaskoczenie na poziomie 1-2.
Tomek1 - Czw Wrz 15, 2016 4:42 pm
Pocieszny_PCS napisał/a: | chyba że to największe gówno (4) okaże się czymś innym, niż młodziak z auchan. |
O tym mówiłem
Rajmund - Czw Wrz 15, 2016 7:11 pm
Taaa... Trójka, moim zdaniem, okaże się wybitną wersją Macallan z 1958 roku A piątka to nic innego, jak Black Bowmore z 1964
Cała ta ściema z dyskontowymi whisky była tylko zasłoną dymną.
Wiktor - Czw Wrz 15, 2016 7:43 pm
Taa dam!
Pocieszny_PCS - Czw Wrz 15, 2016 8:00 pm
No to faktycznie ten Glen Scanlan w odniesieniu do swojej ceny i dostępności jest wręcz wybitny
loom - Pią Wrz 16, 2016 12:26 pm
I po zabawie Nie wyrobiłem się z "degustacją" na czas. Sorry Panowie.
Jednakże nr 5 piłem wcześniej "na kielichy" i po połówce miała jakiś finisz (finish jak to blogjery piszą)
Pawloff - Wto Wrz 20, 2016 11:29 pm
Musicie mi o tych traumach przypominać...
|
|
|