To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli elementarz dla początkujących - Whisky do sączenia w większych ilościach.

nogreg - Śro Wrz 19, 2018 12:14 am
Temat postu: Whisky do sączenia w większych ilościach.
Witam
Temat nie koniecznie SM. Czasem nic nie robiąc (konkretnego), ale i nie chcąc degustować, a czasem przy okazji jakiegoś spotkania, wreszcie gdy trzeba coś zapakować na wakacje, potrzebna jest butelka czegoś prostego, co można pić samo, z lodem, czy też mieszając. Kiedyś miałem takiego Jamesona ( polecam), był też w wersji po beczce po piwie (ciekawy, ale mniej polecam), czarny Jaś (wciąż jest, nie chce się skończyć !!!, w sumie nie polecam) no właśnie. Proszę o propozycje butelek do picia, a których w razie co nie żal jak trzeba wypić i na raz, ale takich, co w połowie nie odrzucają. Budżet ustalmy na 100 do 200zł.

Temat mi się urodził właśnie w związku z opróżnieniem do filmu końcówki Jamesona po Stout'cie, i okazało się, że Jameson może i 3000 zł kosztować. W związku ze specyficzną nostalgią do tego trunku (najlepszy jak do tej pory blend, jeden z rzadkich w ogóle pijalnych), czuję potrzebę na uzupełnienie pustego miejsca.

Wiktor - Śro Wrz 19, 2018 7:39 am

FAQ, na litość... :shock:

Jeżeli celem jest nawalenie się, niekoniecznie w trupa, nazywane dla niepoznaki niezobowiązującym sączeniem przy okazji ;) to co za różnica?
Teksty sprzedawców "whisky doskonała do drinków", blogerów "chętnie wypiję ją z colą" itp. są niezmiennie zabawne. Znacie może whisky, która wymieszana z colą nie smakuje jak... whisky z colą? :lol:

Idea poszukiwania "najmniej złych" whisky dostępnych za tzw. grosze wydaje mi się równie szlachetna, co iluzoryczna. Mam wrażenie, że ich producentom, jak też tym którzy je piją - w ogromnej większości - jakość jest zupełnie obojętna. Wręcz wroga, w myśl hasła "to jest dobre co ci smakuje". Liczy się natomiast lans, najebka, wreszcie niska (albo przeciwnie, wysoka) cena. Były już testy blendów i podobnych berbeluch, wódek, ginów, których to testów orędownicy z pełnym poświęceniem roztrząsali dylematy całkowicie oderwane od jedynej, faktycznej funkcji testowanych trunków (=łojenia), starając się wpisać je w ramy nijak im nie przynależne, nadać im jakieś cechy i walory choćby single maltów. Kończyło się to wnioskami, które obawiam się, właściwy "target" tych dostojnych napojów niewiele obeszły, nic nie wniosły ponad to, co powszechnie wiadome, i chyba nikogo, kto pija whisky po prostu lepszą, do niczego nie przekonały.

[ Dodano: Śro Wrz 19, 2018 7:45 am ]
W sumie wiem, że nie na taką odpowiedź liczyłeś, choć między Bogiem a prawdą, mogłeś się jej spodziewać ;)
Obiecuję, że już się tu nie odezwę.
Z zainteresowaniem za to przeczytam, co inni sądzą o zadanym problemie :cool:

loom - Śro Wrz 19, 2018 9:48 am

Oto wielkaaa tajeeemniiicaaa wiaaaryyy: euro, złotoooo i dooolaaaaryyyy

niezobowiązujące sączenie przy okazji :lol:

Trzymajtusię i - Śro Wrz 19, 2018 5:36 pm

Laphroaig 10 kupowałem po 129zł do 149zł inne podstawki też w Auchan, 0,7l w sam raz dla dwóch, pod warunkiem, że jeden nie pije, więc na ognisko się nadaje. Lepiej na ognisko kupić sobie taką podstawkę, niż pić cytrynówki i syrop żołądkowa co moi znajomi przynoszą, a mam pewność, że po powąchaniu na 10 osób jedna może się zdecyduje, bo kto by pił coś co pachnie gnijącymi ranami postrzałowymi, bandażami, popielniczką i podkładem kolejowym, tylko szkoda, że tak mało, ale to już inna historia, którą zaskoczył mnie pewien pan w Auchan.
nogreg - Śro Wrz 19, 2018 11:08 pm

Wiktor napisał/a:
W sumie wiem, że nie na taką odpowiedź liczyłeś, choć między Bogiem a prawdą, mogłeś się jej spodziewać


Czy ja wiem? Pozwolę sobie w związku z tym na złośliwość. Proszę mnie nie mierzyć swoją miarą. Nie pamiętam, kiedy ostatnio się "nawaliłem", ale wyjdzie pewnie z 15 lat.

I bynajmniej nie chodzi o poszukiwanie "najmniej złych"

loom napisał/a:
Oto wielkaaa tajeeemniiicaaa wiaaaryyy: euro, złotoooo i dooolaaaaryyyy

loom, jak nie masz nic do powiedzenia, nie ubieraj tego w słowa. :evil:


Postaram się jeszcze raz wyjaśnić, o co mi chodziło. Szukam whisky, której mogę się napić 1 lampkę z przyjemnością, ale nie wymagającej skupienia, taka lampka do filmu, czy wieczorem, gdy chcę ukoić nerwa z pracy, i nie mam ochoty na degustację. Dlaczego nie za droga? Żeby mieć w kącie zapas, gdy trzeba szybko wyjść z domu właśnie gdzieś z nie rozpoczętą butelką. A gdy ktoś poprosi o poczęstowanie, to żeby mi nie prychnął w twarz , bo nie da rady przełknąć Ardbeg'a.

W pewnym sensie to może i Wiktor masz też rację. Tak piszę ten tekst i dotarło. Problem w tym, że patrzę na tę dolną półkę pełną butelek. Policzyłem, 11 szeregów po 5 butelek. No owszem, są i alkohole do drinków, parę win, koniaków, rumów, ale 7 szeregów whisky i nie ma co pić. Spejside jakoś ostatnio mi nie pasuje, nie będę żonie chuchał z bliska torfem, sherrówki ostatnio eksploatowałem, to ta jedna wybrana whisky, do tego tania, opije mi się po drugim dniu.

Pozostaje w takim razie jednak temat uniwersalnej pijalnej powszechnie whisky imprezowo-ogniskowej. Niech będzie. Takiej, że jak rano nawet butelki nie znajdę, to nie będzie żal. I takiej, że jak przyjdzie mi potrzeba wypić samemu całą, to się da. :grin:

JacekBee - Czw Wrz 20, 2018 11:38 am

nogreg napisał/a:
Spejside jakoś ostatnio mi nie pasuje, nie będę żonie chuchał z bliska torfem, sherrówki ostatnio eksploatowałem, to ta jedna wybrana whisky, do tego tania, opije mi się po drugim dniu.


nogreg napisał/a:
Proszę o propozycje butelek do picia, a których w razie co nie żal jak trzeba wypić i na raz, ale takich, co w połowie nie odrzucają. Budżet ustalmy na 100 do 200zł.


Nie ma takich.

:lol:

A teraz już serio.






Nie ma takich.

Jak chcesz coś do picia na co dzień, tzn. sympatyczny daily dram - przedział 110-140 euro

rosomak - Czw Wrz 20, 2018 12:08 pm

nogreg napisał/a:
Policzyłem, 11 szeregów po 5 butelek. No owszem, są i alkohole do drinków, parę win, koniaków, rumów, ale 7 szeregów whisky i nie ma co pić.


Czy te 7 szeregow to glownie pelnowymiarowe podstawki?

JacekBee napisał/a:
sympatyczny daily dram - przedział 110-140 euro


Niestety trzeba sie zgodzic, ze na dluzsza mete bardzo ciezko o cos tanszego, a cos co sie nie nudzi, a w czym jednak mozna choc w jakims, szerszym niz podstawowy, zakresie doszukiwac sie "drugiego dna". Bywaja wyjatki, jak chocby to:

https://www.whiskybase.co...tomatin-2007-vk

Ale ilez to takich strzalow jest. No i o 200 pln mozna zapomniec. O 300 zreszta tez. Ja bym powiedzial, ze porzadny daily dram do polecenia kazdemu i do saczenia przez czas dluzszy i z przyjemnoscia i z pozytkiem na dowolnym momencie "drogi whiskowej" to jest nawet 2xtyle co napisal Jacek.

https://www.whiskybase.co...ultmore-1990-dr

https://www.whiskybase.co...ank-16-year-old

A oszczednosciowo to pozostaje zakup Dalwhinnie 15 yo OB 43%, zamknac oczy, przechylic kieliszek i myslec o farclasie ;)

[ Dodano: Czw Wrz 20, 2018 12:20 pm ]
nogreg napisał/a:
Temat nie koniecznie SM


nogreg napisał/a:
o można pić samo, z lodem, czy też mieszając


nogreg napisał/a:
Kiedyś miałem takiego Jamesona ( polecam), był też w wersji po beczce po piwie (ciekawy, ale mniej polecam)


W takich konkretnie sprawach to po prostu nie to forum ;) Ewentualnie w offtopicu. Coz nam zreszta po informacji jaki alkohol da sie niezobowiazujaco pic, a zeby byl lepszy od Czarnego Jasia, na poziomie Jamesona czy cos w tym guscie? Totalnie nie BOWowski kierunek. Daily Dram zas i owszem.

[ Dodano: Czw Wrz 20, 2018 12:22 pm ]
nogreg napisał/a:
Takiej, że jak rano nawet butelki nie znajdę, to nie będzie żal.


Odpowiedniej bedzie szkoda ;)

nogreg - Czw Wrz 20, 2018 2:55 pm

No cóż, tak to już chyba jest, że i ja wyrosłem z DIT. Albo tanie, albo dobre. Czas to chyba przyznać. Uznajcie ten wątek za przejaw mojej słabości, zmiany stanu skupienia, czy ... nie ważne.

rosomak napisał/a:
Czy te 7 szeregow to glownie pelnowymiarowe podstawki?

Nie, chociaż jak na grono BOW, to może i tak. Typowych podstawek 10, 2 blendy, 6 x SC, reszta szlachetniejsze wersje DB (od 16 do 25 lat), ponad 100 sampli. I chociaż już chętniej porywam się i na takie, co i Ty Jacku lubisz, ale takich to parę w roku.

Nie dojrzałem jeszcze emocjonalnie i finansowo do przepijania takiej kasy, jak proponujecie Jacku i rosomaku, ale chyba dojrzałem do koncepcji samplingu "większa objętość tych lepszych", zamiast 50 czy 100ml brać porcje 100-200ml, za razem podnosząc poziom jakości. Wbrew insynuacjom, rocznie spożywam mało alkoholu, stąd "zastój" nawet w samplach. Innej opcji nie widzę. Już w jakimś sensie dawało mi taką możliwość kupowanie po 100ml (dwie solidne porcje). 50ml do typowej ( u mnie) degustacji, reszta dla czystej, a może nie czystej, a prostej przyjemności.

JacekBee - Czw Wrz 20, 2018 3:13 pm

nogreg napisał/a:
Już w jakimś sensie dawało mi taką możliwość kupowanie po 100ml (dwie solidne porcje). 50ml do typowej ( u mnie) degustacji, reszta dla czystej, a może nie czystej, a prostej przyjemności.


I tutaj jest odpowiedź na pytanie o whisky do picia tak ot po prostu.

Kiedyś też myślałem o kupowaniu butelek "na spokojne popijanie" ale koniec końców gdy zestaw oczekujących sampli zaczyna oscylować w okolicy 100, okazuje się że służą do tego najlepiej owe sample właśnie.

Po pierwsze, bo trzymać ich za długo nie ma co, po drugie, bo można popijać rzeczy różne i się nimi nie znudzić, po trzecie wreszcie bo w końcu przestajemy się nad nimi "modlić" jak to było z początku.

A butelkami daily dramów stają się co poniektóre resztki flaszek ze spotkań (o ile rzecz jasna coś tam w tych flaszkach po spotkaniu zostało :twisted: )

nogreg - Czw Wrz 20, 2018 3:26 pm

No właśnie, zapomniałem napisać. Spotkanie się odbyło jakiś czas temu, sample wypłynęły, a ocen konkretnych brak. Jestem ścisłowcem, przemawiają do mnie cyferki. Każdy słyszał w końcu o ocenie : " bardzo dobrze 3+". :wink:
rosomak - Czw Wrz 20, 2018 4:16 pm

nogreg napisał/a:
Nie dojrzałem jeszcze emocjonalnie i finansowo do przepijania takiej kasy, jak proponujecie


nogreg napisał/a:
Wbrew insynuacjom, rocznie spożywam mało alkoholu, stąd "zastój" nawet w samplach


JacekBee napisał/a:
ale koniec końców gdy zestaw oczekujących sampli zaczyna oscylować w okolicy 100, okazuje się że służą do tego najlepiej owe sample właśnie.


Dokladnie. Odpowiedz sama sie narzuca - skoro pijasz raczej rzadko to w sumie po co jakas flaszka "do filmu". Jak Cie najdzie ochota to sprawdz owe sample wlasnie. Tylko, ze to nie jest z zalozenia "niezobowiazujace", bo jednak one sluza do tego, zeby je porzadnie ocenic ;) Alternatywa jest grzebanie w single maltach pelnowymiarowych za okolo 400 pln. Nawet jak to beda wpadki to bardziej rozwijajace niz rzeczone Jamesony. Pewnym minusem jest to, ze wtedy szybko bedzie 20 szeregow ;)

Natomiast o cenach 100-200 pln kazdy kto chce sie w sprawach whisky rozwijac musi dosc szybko zapomniec.

[ Dodano: Czw Wrz 20, 2018 4:32 pm ]
nogreg napisał/a:
Spotkanie się odbyło jakiś czas temu, sample wypłynęły, a ocen konkretnych brak


To kronikarza trzeba tarmosic - niech wrzuci jak najszybciej. Chyba, ze kartki hulaka pogubil!

nogreg - Czw Wrz 20, 2018 6:15 pm

Temat uznaję za wyczerpany, czuję się nawrócony całkowicie od butelek tańszych. Czekam na podsumowanie punktowe ostatniego spotkania. Sample czekają, a zainteresowania jak widać brak.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group