To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli 'dlaczego napisałem whisky dwa razy?' - Mistrzostwo rebrandingu czyli jak zostać bogiem koneserków

JacekBee - Czw Lis 29, 2018 4:02 pm
Temat postu: Mistrzostwo rebrandingu czyli jak zostać bogiem koneserków
Chyba największym fenomenem mijającego roku okaże się odświeżona seria Connoisseurs Choice. Trudno o bardziej emblematyczny przykład dla całej branży whisky.

Oto GMP powraca z niesławną serią która swego czasu okaleczyła tysiące beczek wiekowych whisky rozcieńczeniem do 40 i 43%. Powraca w glorii i chwale z jeleniem w logo, w CS i w pękatych butelkach.

Najstarsze whisky pochodzą z połowy lat 80tych, choć niepodzielnie królują lata 90te. Destylarnie tak prominentne jak Aberfeldy, Glen Elgin, Glenturret czy Blair Athol. Ale szyku zadaje też mrowie Caol Ili oraz Highland Parków z tak uznanych roczników jak 2003 i 1999.

I oto gawiedź rozpływa się w ekstazie. Sypią się oceny, wszystkie powyżej 90 pkt. Caol Ila 1984, Linkwood 1984, Mortlach 1987 z miejsca okazują się legendami i ruszają krążyć na wtórnym rynku za okolice 800-1000 euro. Koneserkom puszczają zwieracze z wrażenia.

I czego tutaj BOW sarka, że spada jakość bottlingów, że posucha w latach 90tych, że selekcja nie istnieje, jak tu takie perły za perłą sypią się z kieszeni GMP. I wszystko to, całe to dobrodziejstwo, dla nas - koneserków.

Morał z tego taki: więcej wiary w WB i bogów bottlingu. I pamiętajcie, whisky taka jest dobra jaka komu smakuje. A w końcu, i tak chodzi tu przecież przede wszystkim o relacje, przyjaźń, braterstwo i miłość. Czyż nie?

Wiktor - Czw Lis 29, 2018 8:44 pm

JacekBee napisał/a:
Caol Ila 1984, Linkwood 1984

Proszęż nie dogryzać :mrgreen:

[ Dodano: Czw Lis 29, 2018 9:11 pm ]
JacekBee napisał/a:
A w końcu, i tak chodzi tu przecież przede wszystkim o relacje, przyjaźń, braterstwo i miłość. Czyż nie?




just wondering... ;)

loom - Pią Lis 30, 2018 12:29 am

JacekBee napisał/a:
A w końcu, i tak chodzi tu przecież przede wszystkim o relacje, przyjaźń, braterstwo i miłość. Czyż nie?


Trza było przyjaciół ostrzec i wcześniej pisać ;) . Słynny sklep w Twoim mieście obległ ponoć lud inwestorków whiskowych i wykupił zapasy tych skarbów mając w oczkach przyszłe zyski na jeszcze większej frajerni. Sprzedawczyni płakała jak opowiadała. Klientela już jest tak narwana, że potrafią o flaszkę się zwyzywać. Nie trzeba wspominać, że standardowo już kobitę molestują o perły "spod lady".
Te historie już trącą trochę żenującymi opowieściami dziwek (pardon, kobiet wykonujących zawód pokrewny miłości) na temat staruchów (pardon klientów starszej daty) co już tylko im się wydaje, że mogą coś pomajstrować, ale i tak myślą, że są wybrańcami i mają witalny dar.
Tylko czekać aż ktoś weźmie dotacje i zrobi Dom Weterana-Sprzedawcy Whisky ;) .
Za te butelki ilu młodych, utalentowanych artystów mogłoby się wybić na szersze wody...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group