To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli 'niewiele pamiętam ale...' - mroki lat 80-tych

Wiktor - Wto Cze 11, 2019 9:35 am
Temat postu: mroki lat 80-tych
No i po kolejnej batalii z cyklu "Mroki...". Wspólnie z przyjacielskimi komarami przejechaliśmy się przez tę już odległą (ech!) dekadę, rozkoszując się najwybitniejszymi trunkami pochodzącymi od najniezwyklejszych producentów bursztynowego trunku. Na rozsuwanym, ciężkim jak wszyscy diabli stole, zagościły bowiem kolejno tuzy singlemaltowej galaktyki: Benromach, Glenburgie, Aultmore, Laphroaig, Balmenach, Bruichladdich, Glen Elgin, Tullibardine, Invergordon, Tamdhu. Zestaw z miejsca budzący grozę, czyż nie?

Jakkolwiek dziwaczne nie wydawałyby się wam rzeczone wybory, cokolwiek nie przyszłoby wam do głowy odnośnie kondycji psychicznej selekcjonerów, spieszę z przypomnieniem, że cykl spotkań ma właśnie przybliżać głównie destylarnie i whisky najmniej spopularyzowane (przynajmniej na spotkaniach BOW). Co nie zawsze oznaczać musi, że najzwyczajniej najsłabsze ;) Choć czasem bywa i tak.
O tym jednak opowiedzą wam szczęśliwcy, którzy dostąpili udziału w sobotnich zmaganiach i mroki owe przebrnęli - nie zawsze bez szwanku. Oddajmy im głos...

bartoszek - Wto Cze 11, 2019 2:02 pm

Czy Tomku mógłbyś wrzucić tradycyjnie tabelkę z ocenami :wink:

[ Dodano: Pią Cze 14, 2019 4:06 pm ]
Niektórzy Wiktorze poświęcili na te zmagania całe 3 dni w podwarszawskich okolicznościach przyrody, za wiernych kompanów mając stada wygłodniałych komarów.

Dzień I
Polskie piwa kraftowe i klasztorna Belgia w najlepszym wydaniu.. co zresztą odczuliśmy następnego poranka po przebudzeniu

Dzień II
Pod znakiem wina, szampana i cydrów.. popołudniowej kaczki ze szpinakiem i wieczornego grilla nad którym piecze sprawował niezastąpiony Rosomak i pomniejsi pomocnicy.
W kwestii akurat tych trunków się nie wypowiem, bo to nie moja bajka i nigdy się w nią jakoś nie udało mi zagłębić.
Ale muszę napomknąć o cydrach, dla mnie niesamowite odkrycie. Nie zdawałem sobie sprawy z tego iż mogą być tak arcyciekawe.. trochę mi nawet wstyd. Nieoceniona tutaj zasługa dostarczycieli materii do konsumpcji.. podziękowania dla Rosomaka, Flyminda i Pinia.
Największe wrażenia zrobiły na mnie te przywiezione przez Rosomaka lokalno-farmiane cydry z Wielkiej Brytanii... i to zarówno w zapachu jak i smaku. I te stare cydrowe wypusty od Flyminda lecz nazw niestety nie pamiętam.

Dzień III
Czyli jajecznica z szampanem na rozgrzewkę.. no i te popołudniowe "Mroki lat 80-tych w whisky".
Dość trudny i karkołomny temat do zrealizowania, bo to kiepski okres w historii szkockich destylarnii. Ale od czegóż są wyzwania, Piotr stanął na wysokości zadania z nieocenioną pomocą w postaci osoby Wiktora.

Na stole pojawiły się:
Benromach, Glenburgie, Aultmore, Laphroaig, Balmenach, Bruichladdich, Glen Elgin, Tullibardine, Invergordon, Tamdhu.. do tego rozbiegówka Talisker i jako przerywnik Port Ellen.
Bardzo ciekawa rozbiegówka w postaci Taliskera, jak dla mnie obok Aultmore i Tamdhu najciekawsze whisky wieczoru.
Choć może jak Tomek wrzuci tabelkę to okaże się iż moje oceny odbiegają trochę od tego co zapamiętałem.. no cóż lata 80-te dały mi rady.

Hubert - Sob Cze 15, 2019 1:13 pm

Na początku składam ponownie najlepsze życzenia urodzinowe gospodarzowi , 100lat!!! Nie będę się rozpisywał na temat jedzenia bo było po prostu PYSZNE!!! Rosomak w roli szefa kuchni sprawdził się niesamowicie ( polecam na wesela bądź imprezy okolicznościowe :wink: ). Cydry ukazały swoją odmienność i olbrzymie różnice pomiędzy Polską a wyspami . Jeżeli chodzi o Whisky to było to na co wszyscy czekaliśmy :mrgreen:
Talisker o którym była mowa nie zrobił na mnie aż takie wrażenia jak na przedmówcach. Jeżeli chodzi o selekcje to zarówno gospodarz jak i Wiktor dołożyli wszelkich starań żeby rzeczywiście wyszukać rzeczy niebanalnych i ciekawych. Trafiły się butelki przeciętne ale znalazło się również kilka Whisky bardzo dobrych. Aultmore, Balnenach i oczywiście Tamdhu były dla mnie Whisky najlepszymi, najbardziej zaskakującymi , złożonymi i pokazującymi ze w tych latach 80 można znaleźć naprawdę ciekawe wypusty i to wcale nie od tych największych i najbardziej znanych. Piotr ( za co mu dodatkowo dziękuje ) zaskoczył nas również przerywnikiem w postaci Port Ellen :grin:
Co tu dużo mówić , oby więcej takich spotkań w tak zacnym gronie przy tak dobrej Whisky :cool:

[ Dodano: Sob Cze 15, 2019 1:16 pm ]
Za wszystkie błędy stylistyczne , gramatyczne oraz literówki wszystkich czytelników przepraszam ale tekst pisze na telefonie a sami wiecie jak to jest :wink:

Wiktor - Sob Cze 15, 2019 4:51 pm

Cukrujecie jak blogowe miodopierdne pasjonaty, wy nygusy, kuchnia, jajecznica a o whisky nic. Napiszcie lepiej, którą whisky najlepiej zapamiętaliście, i dlaczego? Tylko konkretnie, tak jak wszyscy lubimy :cool:
Reszta na co czeka? Na kwasiora z szampanii przy szlagierze Toto Cutugno?...

Hubert - Sob Cze 15, 2019 7:30 pm

Mówisz i masz !!! Żeby nie było słodko pierdząco to nie będę pisał o Whisky dobrych tylko tych które mnie zawiodły .
Głośno wychwalany Talisker palił rurę jak diabli :evil: , z początku myślałem ze powodem jest to ze jako rozbiegówka i dlatego nie dałem oceny i postanowiłem później go powtórzyć . Palił tak samo jak na początku . Można tłumaczyć ze młody ( to po co go butelkowali??!! ) .
Kolejnym rozczarowaniem tym razem wielkim( przed degustacją był w gronie moich faworytów ) Laphroaig . Był po prostu nijaki , nie było tego co kocham w Islay. Brak chamskiej apteki i uderzenia dymu( wiem wiem zaraz Wiktor powie ze się nie znam ze nie wyczuwam pewnych niuansów itd itp ale miało być bez słodzenia :grin: )
Mam nadzieje ze tym razem choć w części spełniłem oczekiwania admina :wink:

Wiktor - Sob Cze 15, 2019 10:32 pm

Nie znasz sie :grin: I nie wyczuwasz pewnych niuansów. Chwila, jakich niuansów? Postrzał fenolami w Lafroju 83 od Mackillopa? No panie szanowny, tego jeszcze nie grali! :lol:

[ Dodano: Sob Cze 15, 2019 10:34 pm ]
Przeprosisz się z Lafrojem na 15-leciu. Obiecuję :wink:

Hubert - Nie Cze 16, 2019 12:35 am

Trzymam Cię za słowo :wink:
Ruda - Nie Cze 16, 2019 4:07 pm

Tomku1, czekasz z notkami na "cynk z M&P" :grin: , dajże już to kino letnie ;)
Tomek1 - Nie Cze 16, 2019 4:44 pm

Ruda napisał/a:
Tomku1, czekasz z notkami na "cynk z M&P" :grin: , dajże już to kino letnie ;)


Ruda, czekałem tylko na to aż się upomnisz :)
Dzięki uprzejmości Gospodarza piliśmy:
1. https://www.whiskybase.co...922/08-year-old
2. https://www.whiskybase.co.../benromach-1980
3. https://www.whiskybase.co...encraig-1981-ca
4. https://www.whiskybase.co...ultmore-1982-sc
5. https://www.whiskybase.co...hroaig-1983-mcc
6. https://www.whiskybase.co...lmenach-1984-tb
7. https://www.whiskybase.co...indaal-1985-mom
8. https://www.whiskybase.co...n-elgin-1986-sv
9. https://www.whiskybase.co...t-ellen-1979-dl
10. https://www.whiskybase.co...llibardine-1987
11. https://www.whiskybase.co...rgordon-1988-br
12. https://www.whiskybase.co.../tamdhu-1989-dl

https://s6.ifotos.pl/mini/80tejpg_qqhwapw.jpg


I może parę słów ode mnie. Wygląda na to, że Pinio kilka lat temu wybudował daczę specjalnie pod imprezy :) . Już nie będę wychwalał jedzenia i picia, bo wszystko już zostało napisane.
Co do whisky - zdecydowanie na plus Tamdhu i Aultmore (którego nieskromnie mówiąc miałem możliwość wybrać :) ). Obie bardzo wytrawne, sherrowe ale jednocześnie nie przesadzone. Ciekawy Balmenach od The Bottlers - delikatny, zbożowo-owocowy. Port Ellen, co tu dużo mówić, zapach genialny, ale w smaku trochę brakowało - niemniej solidna 8mka. In minus Bruichladdich i Glenburgie - bardzo nijakie. Talisker rzucony na pierwszy ogień, również delikatnie wypalił mi rurę. Piłem go już wcześniej i wtedy lepiej wchodził.

rosomak - Śro Cze 19, 2019 9:05 am

Wielkie podziękowania (i jago żony) dla organizatora za gościnność. Nie każdy wszak chciałby przyjąć pod swe skrzydła na kilka dni taką watahę 😉 Ja od samego przyjazdu poczułem się bardzo zaopiekowany. Miejscówka zresztą wielce wygodna i ponieważ gospodarz nieopatrznie zaoferował się z jej użyczeniem na potencjalne przyszłe imprezy to myślę, iz może liczyć sie z podobnym najazdem w przyszłości 😉

Co do whisky (a jak już zostało powiedziane były też szampany (do porannej jajecznicy i nie tylko) i cydry o wódce i pommniejszych piwach nie wspominając) to ze swojej strony powinienem do ocen dodać dwie uwagi. Tamdhu olśniło mnie klimatem słodkiego śliwkowego wina oraz likeru lillet (wersja czerwona). Myślę, że nie olśniło nawet, a uwiodło po prostu i gdyby nie bardzo relaksujące okoliczności imprezy to powinienem być bardziej rygorystyczny w ocenie. Odwrotnie natomiast z lafrojem. Po niewczasie doszedłem do wniosku, że to była jednak piękna klasyka i choć może nie koniecznie w moim stylu to zasługiwała na punkt czy nawet dwa więcej niz postawiłem. Przy okazji – który to juz udany występ Glen Elgina?

Jeszcze raz podziekowania dla Jubilata (nigdy za wiele) i do zobaczenia. Jesienią?

Wiktor - Pon Sie 24, 2020 4:06 pm

rosomak napisał/a:
który to juz udany występ Glen Elgina?

Szukając na forum ocen wcale-nie-z-tego-spotkania, z trwogą dostrzegłem, że to ważkie i doniosłe pytanie tak długo pozostaje bez mądrej odpowiedzi!

Odpowiadam więc: kolejny.

Tomek1 - Sob Paź 09, 2021 2:16 pm

https://imgur.com/B3Cbhwz


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group