czyli 'niewiele pamiętam ale...' - cztery destylarnie wzięte na raz!
Wiktor - Wto Lip 20, 2021 10:01 am Temat postu: cztery destylarnie wzięte na raz! "Potworne Pacholęta" (piątek) vs "Wynaturzenia ze Śremska" (sobota)
No i po spotkaniu, które nawet w trakcie lipcowych upałów okazało nam nieprzebrane pokłady whisky wybitnych, magicznych, a niekiedy nawet pijalnych...
Moje wnioski i luźne przemyślenia ex post.
1. Glen Garioch, Glen Garioch, Glen Garioch... Co by nie mówić, najważniejsza nauka na przyszłość. GG przekrojowo wypadła najlepiej spośród całej czwórki. Poniekąd dlatego, że ciągle można pokusić się o niedrogi zakup (albo w ogóle o zakup) bardzo obiecujących edycji z odpowiednich roczników. Z drugiej strony, sama selekcja chyba jednak nie tłumaczy objawienia tak ewidentnie ponadprzeciętnego - jak na whisky współczesną - poziomu. Oraz, przede wszystkim, interesującego profilu, skoro śmiało możemy mówić zarówno o jego pewnej powtarzalności, jak i regularnych nawiązaniach do dawnego - znakomitego przecież - stylu GG. Spieszmy się więc kupować i wypijać te dobro, bo za niedługo i z tym zapewne koniec
2. Trzy pozostałe destylarnie również nie chciały dać plamy. Przydarzyły się, owszem, pojedyncze butelki "trudne" (kto nie popełnia omyłek niech pierwszy kupi mi Ardbega!) ale były to trudności z reguły związane ze szczególnie mocnymi offnotes, z charakterem i kontrowersyjnością, a nie z brakiem tychże, czy wynikające z faktu, że whisky była nudna, nijaka i generalnie do d..y. To co zwraca moją szczególną uwagę, to choćby wyższość współczesnej HP z mniejszym wpływem beczki nad współczesną HP z większym wpływem beczki (ów wpływ beczki mocno ujednolica profil i na jakimś poziomie dodatkowo tłumi albo niemal "wyłącza" kanoniczne cechy HP), albo to, że największą rozpiętość smakową pokazała prawdopodobnie Benrinnes: od mortlachowej masarni z saletrą i szalonym rzeźnikiem (SMWS) po delikatny kompocik z wiśni (Carn Mor), względnie od subtelności ziół, traw i letniej polany (Cadenheads) po treściwy Marillen-Likor, kandyzowane owoce i pyszne serniki z suszoną skórką pomarańczy (również Cadenheads).
3. Ujawniło się zaskakująco sporo whisky w powszechnie docenionej wersji "summer dram", względnie "light & floral" co skłania mnie do snucia przypuszczeń, że nastrój i okoliczności udzielają się nam coraz bardziej na stare lata... A mówiąc serio, część dramów z lineupu należy po tak ekstremalnym degustowaniu po prostu powtórzyć, powtórzyć nieodzownie (!), ponieważ cięższe profile słabo nadają się do wnikliwego testowania/opisywania w duchocie i 30 stopniach w cieniu. Nie wywróci to może tabelek ocen do góry nogami, ale kilku whisky umożliwi pokazanie, dotąd po prostu ukrytych, walorów - takim torfowym Benom po ciemnej sherry, chociażby.
4. Że picie ponad piętnastu whisky w lineupie jest w pełni wykonalne i że ma sens, o tym BOW wie od dawna. Obawiałem się jednak, że lipcowy termin i upał może pokrzyżować nam wymuszone kalendarzem plany, a po ósmej (góra dziesiątej) whisky masowo popadamy i zalegniemy gdzieś pode krzaki malin. Nic z tych rzeczy! Wyszliśmy z opresji bez szwanku. Śmiało pijcie tedy dobrą whisky - choćby w Egipcie na plaży. Dużo whisky naraz też pijcie. I pijcie zwłaszcza bottlingi w CS: taka moc jest siła, dzielność, taka moc jest nieśmiertelność
5. Woda także jest potrzebna i jest jej potrzebne DUŻO
PS. Dodatkowe, szczegółowe komentarze i zdjęcia butelek z dnia drugiego znajdziecie na stronie BOW na fejsbuku, gdzie prowadziliśmy relację live Rozbiegowy dzień pierwszy również gdzieś tam zaistniał, ale że nie było za bardzo czego "pokazać" (chwalipięctwo piękna sprawa, ale chwalipięctwu butelkowymi pierdołami w żenadzie dorównuje tylko publicznie wyrażany entuzjastyczny zachwyt nad każdym rodzimym bottlingiem), to i dzielić się tutaj za bardzo nie ma czym
Ruda - Wto Lip 20, 2021 7:25 pm
P.S.
https://www.facebook.com/...112681185494859
trza było wysłuchać samego siebie by Wiktor
Cytat: | W plener wezmę z kolei szkło Glenmorangie, które jest przyjemnie nadreaktywne i niestraszne mu niesprzyjające warunki wietrzno-temperaturowo-pogodowe. Na spotkania zaś - klasyczne Bugatti glass, albo coś małego i masywnego, trudno tłukącego. | ( http://www.bestofwhisky.p...?t=2959&start=0 )
Wiktor - Wto Lip 20, 2021 7:37 pm
To był, zapewne ulubiony, kieliszek Czarka U mnie i owszem, szkło Glenmorangie. I też nie obyło się bez strat. Co ten upał robi z ludźmi...
Ruda - Wto Lip 20, 2021 8:11 pm
Wiktor napisał/a: | To był, zapewne ulubiony, kieliszek Czarka |
zapewne, "niepowetowana strata"
Wiktor napisał/a: | największą rozpiętość smakową pokazała prawdopodobnie Benrinnes: od mortlachowej masarni z saletrą i szalonym rzeźnikiem (SMWS) |
SMWS, moje klimaty, ach tylko wspomnienia
satma - Wto Lip 20, 2021 8:21 pm
Wiktor napisał/a: | Że picie ponad piętnastu whisky w lineupie jest w pełni wykonalne i że ma sens |
Wiktor napisał/a: | Co ten upał robi z ludźmi... |
ach upał... straszna rzecz
nogreg - Pon Sie 02, 2021 10:31 pm
Tabela ocen dzień drugi.
TABELA
Tomek1 - Sob Paź 09, 2021 1:36 pm
i pierwszy dzień
https://imgur.com/yjn8EiZ
|
|
|