To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli lustra precz! - Jesień wietrzna i whiskowa...

Rajmund - Pon Paź 20, 2008 9:43 pm

Francja czasami potrafi. Ta Edradour, która zachwyca się Wojciech, rzeczywiście przednią whisky jest. Piłem kiedyś też Bruichladdich dojrzewaną dodatkowo w beczkach po Chateau d'Yquem. Też była zjawiskowa. Podobnie jak pewna Ardbeg z beczki po Bordeaux. Przypominam sobie też Bowmore Claret. Cudeńko. Oj, Francja potrafi :-)
Uczestnikom pierwszego spotkania przypomnę też Imperial Calvados Finish ;-)

Wiktor - Pon Paź 20, 2008 9:55 pm

Ale żeby nam Pawcio nie zmarniał, przyszykujemy również coś spoza 3-kolorowych wpływów ;)
johnadiah - Wto Paź 21, 2008 1:07 am

Rajmund napisał/a:
Francja czasami potrafi. Ta Edradour, która zachwyca się Wojciech, rzeczywiście przednią whisky jest. Piłem kiedyś też Bruichladdich dojrzewaną dodatkowo w beczkach po Chateau d'Yquem. Też była zjawiskowa. Podobnie jak pewna Ardbeg z beczki po Bordeaux. Przypominam sobie też Bowmore Claret. Cudeńko. Oj, Francja potrafi :-)
Uczestnikom pierwszego spotkania przypomnę też Imperial Calvados Finish ;-)


Na mojej liscie francuskich wplywow numerem jeden jest Glenmorangie Margaux. Z rzeczy bardziej przyziemnych cenowo broni sie Glenmorangie Nectar D'Or i Bowmore Dusk.

Czarek - Wto Paź 21, 2008 8:33 pm

w kwesti obcych wpływów specjalistą suię nie czuję :oops: , ale parokrokrotnie finiszowane edycje mile zaskakiwały i niekoniecznie mam na myśli te ostatnie od Edradour, ale do rzeczy
johnadiah napisał/a:
broni sie Glenmorangie Nectar D'Or

może się broni, w relacji do standardowej Glenmorangie 10 to skok w nadświetlna,
przy czym, mimo wszystko to nadal zaplecze drugiej ligi :wink:
ale smokować może :D
dusk i owszem fajny

johnadiah - Śro Paź 22, 2008 12:58 pm

Czarek napisał/a:
może się broni, w relacji do standardowej Glenmorangie 10 to skok w nadświetlna,
przy czym, mimo wszystko to nadal zaplecze drugiej ligi :wink:
ale smokować może :D


Chyba wystawiles Glenmorangie do zlego sportu, ze tak nisko upadla :lol:
Dla mnie wszystko, co obecnie maja oprocz 18yo jest godne. Zawsze ich uyche lubilem.

Czarek - Śro Paź 22, 2008 2:00 pm

no widzisz ja jeszcze nie trafił na dobrą glenmorangie :wink: , przynajmniej dla mnie :mrgreen:
Wiktor - Śro Paź 22, 2008 2:31 pm

Którą wersję poleciłbyś wątpiącym by ich przekonać? Mi również brakuje wiary w wielkość Glenmorangie. Ale czemu nie podjąć próby weryfikacji tego poglądu ;)
oscarez - Śro Paź 22, 2008 8:23 pm

tez mam nieciekawe doswiadczenie. w sumie od glenmorangie 10y.o nie wiele trzeba zeby w nadswietlna poleciec. Pamietam jak otworzylem to kilka godzin musialo minac zeby zapach spirytusu mnie nie zatykal...
mik_us - Śro Paź 22, 2008 9:42 pm

Zastanawiałem się nad poniższym egzemplarzem... ale niska cena trochę mnie odstraszyła...
Wiktor - Śro Paź 22, 2008 10:14 pm

Ech, do Glenmorangie 10yo mam swoisty sentyment. Poobiednie sączenie na tarasie w Jastrzębiej Górze, w szczęśliwszych czasach ;)
Rajmund - Śro Paź 22, 2008 10:37 pm

Oj Panowie, bez urazy, ale blazera za duża się u Was nie pojawia? Glenmorangie potrafi dać dużo radości, szczególnie właśnie wersja 18yo. Chociaż i na 10yo złego słowa nie powiem. Nie tak dawno zupełnie niechcący wróciłem do niej, i już zupełnie bez żadnych specjalnych oczekiwań posmakowałem. Bardzo przyzwoita whisky. Pewno, że nie poziom Port Ellen 1975 Signatory, ale ten poziom akurat mało która whisky osiąga i trzeba się z tym pogodzić. Jeśli dalej pojedziemy tym tropem, to ani na Oban 14yo, ani na Clynelish 14yo, ani na Bruichladdich 15yo nigdy nie spojrzymy. Oj, rozpieszczone to towarzystwo jakoś... ;-)
johnadiah - Czw Paź 23, 2008 4:16 pm

Wiktor napisał/a:
Którą wersję poleciłbyś wątpiącym by ich przekonać? Mi również brakuje wiary w wielkość Glenmorangie. Ale czemu nie podjąć próby weryfikacji tego poglądu ;)


Przekonywac zaczynalbym pewnie poprzez Glenmorangie Astar (niedawne zastepstwo Artisan Cask, CS, genialna w swojej klasie), nastepnie raczylbym kuracjusza Glenmorangie Margaux a na koniec, celem zahartowania po przebytym leczeniu, 30yo.
Jak ktos bedzie w Edynburgu to sluze :D

[ Dodano: Czw Paź 23, 2008 4:18 pm ]
Rajmund napisał/a:
Jeśli dalej pojedziemy tym tropem, to ani na Oban 14yo, ani na Clynelish 14yo, ani na Bruichladdich 15yo nigdy nie spojrzymy. Oj, rozpieszczone to towarzystwo jakoś... ;-)


Mysle, ze i tak juz dosyc rzadko towarzystwo na wymienione napoje patrzy :wink:
Snoby jestesmy i tyle 8)

mik_us - Czw Paź 23, 2008 4:39 pm

Wiktor napisał/a:
Ech, do Glenmorangie 10yo mam swoisty sentyment. Poobiednie sączenie na tarasie w Jastrzębiej Górze, w szczęśliwszych czasach ;)


Rajmund napisał/a:
Oj Panowie, bez urazy, ale blazera za duża się u Was nie pojawia? Glenmorangie potrafi dać dużo radości, szczególnie właśnie wersja 18yo. Chociaż i na 10yo złego słowa nie powiem.


hm... raz kozie śmierć ;)

Wiktor - Czw Paź 23, 2008 6:29 pm

Ech, przy 350 czy więcej ojro za butelkę to ja się nie piszę na eksperymenty ;) Dwie dobre PE i tak będą górą, za tę samą kwotę :lol: Czy nie będą?...
Astar wszakże wypróbujemy. Niech pokaże możliwości 8) Po kolorze wnoszę, bourbon casks? Osiem lat będzie?

oscarez - Czw Paź 23, 2008 6:31 pm

kupiles to cudo mik_us??
to otworz i jedz na tydzien w gory. jak wrocisz to bedzie sie dalo nawet sprobowac
:D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group