To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli elementarz dla początkujących - dla początkujących - restart ;)

Wojciech - Pią Lut 12, 2010 6:03 pm

Skala Parkera w przypadku win jest bardziej surowa. Piłem whisky, która miały 7(..) punktów, nie były one strasznie obrzydliwe.
Wina z klasy 60-70 pkt to faktycznie szlam i wodorosty.

mik_us - Nie Lut 14, 2010 2:54 pm

Nie wiem czy da się tak z winem, ale złą whisky zawsze można podrasować :) ))

[ Dodano: Sob Lut 20, 2010 3:26 pm ]
A wracając do whisky. Mogę pomóc rozsamplować wersje dla początkujących tylko które ?

[ Dodano: Sob Lut 20, 2010 7:18 pm ]
Mam zamiar otworzyć Laga 16 yo, więc jeżeli ktoś jest chętny na sampa to mu podeślę.

Anonymous - Nie Lut 21, 2010 7:44 pm
Temat postu: Dodawanie wody do whisky
Woda bywa niekiedy niezłym sojusznikiem whisky, oto parę rad na początek.

Na początku można zapytać dlaczego dolewać wodę do naszj łychy. Otóż dodanie wody otwiera lżejsze aromaty whisky. Np. w cięzkiej, oleistej whisky o zapachu wędzonego mięsa dodanie wody może wyrazić delikatne aromaty kwiatowe, owocowe i cytrusowe.

Niemniej warto pamiętac o kilku zasadach.

1) Im starsza whisky tym mniej wody - wersje 18-20 letnie oraz starsze naprawdę należy omijać z dodawaniem wody.

2) Im słabsza whisky tym mniej wody. Popularne whisky mające najczęściej 40% raczej nie przyjmą dużo wody. Przygoda zaczyna się z 46%, 48% whisky. Napewno warto pobawić się dzbanuszkiem z wodą (np. Glencairn, Rosenthal, Shlederera), gdy mamy do czynienia z edycjami Cask Strength (nierozcieńczana whisky o sile alkoholu z beczki), które posiadają moc od ok. 50 do 62%.

3) Na początek zawsze mniej wody niż więcej - nawet łyżeczka wody może dodać danej whisky szereg nowych cech aromatyczno-smakowych.

4) Woda może z niezbyt ciekawej whisky wyciągnąć jakiś specyficzny aromat. Niedawno piłem Jurę Superstition. Liczyłem na dymny aromat, którego zbyt dużo nie było. Whisky ta ma 45% także dodałem ok 1/4 wody. Po dodaniu wody whisky ta otworzyła się dając ciekawą, mocną nutę ogniskowego dymu wśród mocnego tła miodowego słodu oraz marmolady pomarańczowej. Jeśli chodzi o smak, to ze słodkawej mrowiącej język nuty otrzymałem pełny dymny smak, mający pełnię wyściełającą usta.

5) Woda pozwala także dostosować gamę aromatyczno-smakową do preferencji osobistych.

Generalnie piję whisky nierozcieńczaną, jednakże woda pozwala w pewnych przypadkach osiągnąć ciekawsze wrażenia degustacyjne.

PS. w wielu sklepach można już nabyć szkockie wody mineralne, ex definitione najlepsze do odnalezienia własnej optymalnej wersji whisky :)

David - Pon Lut 22, 2010 10:07 am

Dawid17 napisał/a:
Whisky ta ma 45% także dodałem ok 1/4 wody.


...ale oliwki nie wrzucałeś? :wink:

Wiktor - Pon Lut 22, 2010 10:47 am

Dawid17 napisał/a:
Generalnie piję whisky nierozcieńczaną, jednakże woda pozwala w pewnych przypadkach osiągnąć ciekawsze wrażenia degustacyjne

Racja. I, niekiedy, przeciwnie: nawet w przypadku whisky o szczególnie wysokim woltażu, nie tylko woda okaże się zbyteczna, ale wręcz będzie przeszkadzać. "Wodowanie" pozostaje zawsze kwestią bardzo indywidualną ;)

Rajmund - Pon Lut 22, 2010 1:50 pm

Wiktor napisał/a:
"Wodowanie" pozostaje zawsze kwestią bardzo indywidualną

I to "indywidualną" w podwójnym rozumieniu - dotyczy to zarówno każdej whisky z osobna, jak i każdego pijącego.
Piłem niegdyś Perilous Whisky z Bruichladdich (jakieś 85%) prosto z beczki, bez kropli rozcieńczenia. Ale może wystarczyło to, że strasznie się na nią śliniłem ;)
Innym razem, pewna bardzo stara (30+) Macduff pachniała i smakowała całkiem nieźle. Dopóki nie wpadłem na pomysł żeby sprawdzić jak będzie z wodą (była to cask strength). Od tamtej pory wiem jak smakuje pokryty kurzem karton.

Pozdrawiam,
Rajmund

Pawcio - Pon Lut 22, 2010 2:16 pm

po co woda, ja tam wolę zagryść kwaszonym ogórkiem :idea:
Anonymous - Pon Lut 22, 2010 4:24 pm

Jest to jak widzimy kwestia "dualnie indywidualna" :D
Zgadzam się z tym w 100%. Zarówno dana whisky jak i preferencje osobiste mogą tu być czynnikiem decydującym.
Miałem natomiast przypadek lotniskowej Nadurry (ta tylko 48%), która nieco mnie rozczarowała pita nierozcieńczona. Tymczasem po dolaniu wody nagle "chwyciła". Pojawiły się silne aromaty ziołowo-kwiatowe, zaś w smaku nuty słodowe przeszły w rejestry cukierków ślazowych, lekką orzechowość, naprawdę "poprawiając" tę whisky.
Dodam, że nie dodaję wody więcej niż 1/5, 1/4 objętości.

Dla mnie szokujące pozostają - por. singlemalt.tv - przykłady degustacji, podczas których na dzień dobry "topi się" łychę dolewając połowę wody, brrr :?: :?: :?:

windham hell - Pon Lut 22, 2010 5:53 pm

Pawcio napisał/a:
po co woda, ja tam wolę zagryść kwaszonym ogórkiem Idea

czy można liczyć na praktyczną prezentacje tej metody na whisky sabacie ? :mrgreen:

oscarez - Pon Lut 22, 2010 7:51 pm

windham hell napisał/a:
Pawcio napisał/a:
po co woda, ja tam wolę zagryść kwaszonym ogórkiem Idea

czy można liczyć na praktyczną prezentacje tej metody na whisky sabacie ?


albo juz w czwartek Pawciu?? kupie te ogorki :mrgreen:

Pawcio - Pon Lut 22, 2010 9:15 pm

I tu może byc niejaki problem bo kupne sa niejadalne;))
Wiktor - Pon Lut 22, 2010 9:16 pm

kupne to są młode Jury :mrgreen:
oscarez - Wto Lut 23, 2010 8:07 am

Wiktor napisał/a:
kupne to są młode Jury


ogJury :mrgreen:

Zirh - Wto Lut 23, 2010 10:14 am

Wiktor napisał/a:
kupne to są młode Jury :mrgreen:

oscarez napisał/a:
ogJury :mrgreen:


przeKUPNE ogJury. Cóż za wspaniała nazwa dla zespołu punkowego! 8)

Pawcio - Wto Lut 23, 2010 2:21 pm

głupawka?? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group