To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli 'niewiele pamiętam ale...' - BOWmore 1995

Anonymous - Nie Lis 13, 2005 3:50 pm
Temat postu: BOWmore 1995
witam
ciekaw jestem opinii uczestników spotkania na temat "nowego" Bowmora 1995.
jak Wam smakował lub niesmakował?
bo przyznać trzeba, że jest to nie_tuzinkowa whisky.
raczej nie można przejść obok niej obojętnie.
pozdrawiam
mih.

Wojciech - Nie Lis 13, 2005 5:07 pm

Witaj,

Będę strasznie szczery. :wink: Nie jest to na pewno moja ulubiona whisky.
Nie piłem Surfa, ale ten "nowy" Bowmore, to najgorszy Bowmore z tych jakie do tej pory piłem. :cry:

Pozdrawiam
Wojciech

David - Pon Lis 14, 2005 10:57 am

Witam

Jak dla mnie zbyt nieokrzesany typ ale młodzież teraz taka jest :wink: . Natomiast etykieta i wszystko co za nią stało to super sprawa dająca poczucie uczestnictwa w czymś wyjątkowym.

Pozdrawiam
David

Wojtek - Pon Lis 14, 2005 11:19 am

Zgadzam się z Dawidem - nieco zbyt agresywny, może nie przy pierwszym kieliszku, ale przy następnych to niestety wychodzi.
Natomiast cała 'otoczka' - absolutna rewelacja ! Brawo !

Wiktor - Czw Lis 17, 2005 12:56 pm

dobra, następną beczkę będziemy dobierać bardziej ostrożnie ;) BTW czy jest ktoś kto nie dodał wody? a jeśli dodaliście, to jaka proporcja wydała się wam najsłuszniejsza?
tak mnie zdołowaliście że jak tylko będę w lepszej formie to przeprowadzę degustację porównawczą z jakimiś oficjalnymi wersjami ;)
i jeszcze informacja dla zainteresowanych: prawdopodobnie w grudniu pojawi się kolejna edycja whisky butelkowanej na podobnej zasadzie... nakład minimalny ale rzecz to zaiste ciekawa... natomiast destylarnia to jedna z tych posiadających "The" w swej nazwie :D

Wojtek - Czw Lis 17, 2005 4:40 pm

glenroTHEs ? ;)
Anonymous - Czw Lis 17, 2005 5:16 pm

Wiktor napisał/a:
tak mnie zdołowaliście że jak tylko będę w lepszej formie to przeprowadzę degustację porównawczą z jakimiś oficjalnymi wersjami


bowmore o którym mowa, jest rzeczywiście whisky kontrowersyjną.. i doskonałą.
krochmal, ciężka słodycz, guma arabska, wędzone śliwki, ryby, rzemień, tytoń..
uważam, że to jeden z nielicznych bowmorów, które nie zalatują nijakością.
pomimo młodego wieku ma głębię i charakter.
ja dałbym jej spokojnie7/10 gwiazdek.

Wiktor napisał/a:
BTW czy jest ktoś kto nie dodał wody?

:mrgreen: nie sądzę :mrgreen:

pozdrawiam
slick

Pawcio - Sob Lis 19, 2005 6:04 pm

slick napisał/a:
Wiktor napisał/a:
tak mnie zdołowaliście że jak tylko będę w lepszej formie to przeprowadzę degustację porównawczą z jakimiś oficjalnymi wersjami


bowmore o którym mowa, jest rzeczywiście whisky kontrowersyjną.. i doskonałą.
krochmal, ciężka słodycz, guma arabska, wędzone śliwki, ryby, rzemień, tytoń..
uważam, że to jeden z nielicznych bowmorów, które nie zalatują nijakością.
pomimo młodego wieku ma głębię i charakter.
ja dałbym jej spokojnie7/10 gwiazdek.

Wiktor napisał/a:
BTW czy jest ktoś kto nie dodał wody?

:mrgreen: nie sądzę :mrgreen:

pozdrawiam
slick


Może żeby nie było że zmyślam albo nie mam podstaw.
Piłem (degustowałem) następujące Bowmory
Legend
Surf
Mariner
Dusk
Dawn
Voyage
12YO
30YO Sea Dragon
Claret
Darkest

Tak że troszkę jak widać tego bylo , poprostu lubię Bowmory. :mrgreen:

Moja ocena Bowmora ze Spotkania jest taka, whisky młoda i agresywna, mocno alkoholowa (oczywiste ze względu na wiek i moc) bez fajerwerków choć też bez zdecydowanych minusów.Ot taki młodziutki średniaczek.Gdzie ty tam wyłapałeś te gumy i rzemienie :mrgreen: że o krochmalu nie wspomnę :mrgreen: .A tak na marginesie to krochmal to raczej konsystencja niż smak, bo on smaku poprostu nie ma.W mojej ocenie to 4/10
Co nie znaczy że nie broniłem tej whisky na Spotkaniu, bo jak pisałem wyżej lubię Bowmory. :D :D :D

Anonymous - Nie Lis 20, 2005 3:47 pm

z taką ilością bowmorów nie sposób nawet dyskutować

s l i c k

Wojciech - Nie Lis 20, 2005 4:31 pm

Cześć,

Podobnie jak Pawcio jestem wielbicielem Bowmorów. Dużo przyjemniejsze whisky od koali :lol: Piłem ich niewiele mniej (bez Surf i Claret, ale z 17YO). Na pewno Bowmore nie są nijakie, nawet ten nieszczęsny 1995 :wink: Gdyby była nijaka, to napiłbym się jej jak podstawowego Macallana czy Glenfiddicha i zaraz o tym zapomniał. :) A tak mogę wystawić jej ocenę 3/10.
Pomysł z etykietą świetny, aby tak dalej. Na pewno następne niezależne butelkowanie będzie lepsze.

Pozdrawiam
Wojciech

Rajmund - Nie Lis 20, 2005 5:16 pm

Witam,

Pawciu, jestem lepszy tylko o jedną Bowmore (!) ;-) Swoją drogą, imponujący dorobek.
Niestety, podczas naszego spotkania, byłem zupełnie niezdolny do oceny jakiejkolwiek whisky (paskudne przeziębienie, z którego właściwie dopiero powoli wychodzę). Jednak rzeczoną Bowmore smakowałem na jakiś czas przed spotkaniem i wtedy to sporządziłem notkę z jej degustacji. Przed chwilą wrzuciłem ją do bazy na BOW.pl - w postaci takiej, w jakiej powstała 18 września, czyli wtedy, gdy pierwszy raz (ze sprawnym powonieniem) wlałem ją sobie do kieliszka. Nie wyszła mi wtedy taka tragedia, jak to niektórzy malują ;-)
Co do drugiego butelkowania BOW, to czekam z degustacją na zupełne wydobrzenie mojego nosa, co mam nadzieję nastąpi bardzo wkrótce.

Pozdrawiam,
Rajmund

Pawcio - Pon Lis 21, 2005 8:08 pm

Wojciech napisał/a:
Cześć,

Podobnie jak Pawcio jestem wielbicielem Bowmorów. Dużo przyjemniejsze whisky od koali :lol: Piłem ich niewiele mniej (bez Surf i Claret, ale z 17YO). Na pewno Bowmore nie są nijakie, nawet ten nieszczęsny 1995 :wink: Gdyby była nijaka, to napiłbym się jej jak podstawowego Macallana czy Glenfiddicha i zaraz o tym zapomniał. :) A tak mogę wystawić jej ocenę 3/10.
Pomysł z etykietą świetny, aby tak dalej. Na pewno następne niezależne butelkowanie będzie lepsze.

Pozdrawiam
Wojciech



No to Wojtuś ocenił ją jeszcze niżej , chyba jednak aż tak słaba to ona nie była. :mrgreen:

[ Dodano: Pon Lis 21, 2005 7:14 pm ]
Rajmund napisał/a:
Witam,

Pawciu, jestem lepszy tylko o jedną Bowmore (!) ;-) Swoją drogą, imponujący dorobek.
Niestety, podczas naszego spotkania, byłem zupełnie niezdolny do oceny jakiejkolwiek whisky (paskudne przeziębienie, z którego właściwie dopiero powoli wychodzę). Jednak rzeczoną Bowmore smakowałem na jakiś czas przed spotkaniem i wtedy to sporządziłem notkę z jej degustacji. Przed chwilą wrzuciłem ją do bazy na BOW.pl - w postaci takiej, w jakiej powstała 18 września, czyli wtedy, gdy pierwszy raz (ze sprawnym powonieniem) wlałem ją sobie do kieliszka. Nie wyszła mi wtedy taka tragedia, jak to niektórzy malują ;-)
Co do drugiego butelkowania BOW, to czekam z degustacją na zupełne wydobrzenie mojego nosa, co mam nadzieję nastąpi bardzo wkrótce.

Pozdrawiam,
Rajmund


Pewnie trafiła na lepszą chwilę, jak wiesz Spotkania zdecydowanie podnoszą poprzeczkę. :mrgreen:

Wiktor - Wto Lis 22, 2005 3:13 pm

trzeba było pić ją bez rozcieńczania, jak prawdziwi twardziele! :mrgreen:
oto dowód: http://www.whiskyfun.com/archivenovember05-1.html
pod sam koniec jest opis wersji z etykietą na rynek niemiecki
;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group