|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
MaltsAndMore.de |
Autor |
Wiadomość |
pawcios
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Laphroaig
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 266 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 10:53 am MaltsAndMore.de
|
|
|
No i znów o sklepie wysyłkowym, ale tym razem w Niemczech.
Mowa o www.maltandmore.de
Jest to sklep zlokalizowany w miejscowości Wedel, 22 km od Hamburga. Odnoszę wrażenie, że to mały „wiejski” sklepik. Sporo z nimi korespondowałem na mailu, telefonowałem parę razy i za każdym razem rozmawiałem z właścicielem. Mają spory wybór niezależnych, do tego w repertuarze, który w innych bardziej spopularyzowanych sklepach jest już niedostępny (np. Ben Nevis 1996/2010 Sherry Hogshead Malts of Scotland 57,1%, Port Charlotte 2002/2010 Bourbon Barrel Malts of Scotland 61,1%, tam też dorwałem Port Askaig CS, który już dawno temu zniknął z półek sklepowych).
Z cenami jest bardzo różnie, można kupić tanio i można przepłacić (jak na rynek niemiecki oczywiście, do cen polskich nie ma porównania).
Pierwsze zamówienie na 4 butelki złożyłem 2 tygodnie temu we wtorek. Tego samego dnia przysłali mi maila, że paczka poszła DHL. W Polsce była w nocy z środy na czwartek, a u mnie na miejscu przed południem w piątek. Wysyłka przy zakupach do 200 EUR to 21,50 EUR, a powyżej 200 EUR – 17,50 EUR.
Każda z butelek była zapakowana w szary sztywny kartonik, całość wsadzona w karton wypełniony gazetami. Pudełko w którym wysłali całość było kartonem po Bruichladdichu, więc najwyraźniej pakują w to co mają, jak na mały sklep przystało zabezpieczają flaszki gazetami a nie jak moloch TWE z oddzielną linią pakowniczą.
Mniejsza o większość, wszystko przyszło nienaruszone i trwało niecałe 3 dni.
Jedyny mankament to język… strona i mailing prowadzone są w języku niemieckim (którego nie znam). Całe szczęście, że właściciel zna angielki i istnieje Google translator, który pomógł mi zrozumieć wszystkie automatyzowane maile.
W tym tygodniu puściłem kolejne, znacznie większe zamówienie, i udało mi się wynegocjować rabacik i tylko jedną opłatę 17,50 EUR za wysyłkę 2 paczek. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 12:27 pm
|
|
|
Robią też co rok fajne przeceny w okolicach Haloween
Niestety moje doświadczenia onegdaj były dobre, dobre, dobre... aż wreszcie kompletnie skopali jedną z waznych wysyłek (czekaliśmy 3 albo 4 tygodnie) i od tej pory mam ich na liście "nie korzystać".
Ceny na poziomie niemieckim wyższym-średnim. Mieli trochę bottlingów w kooperacji głównie z MMD, kompletnie jednak nieudanych.
Pawcios nie wspomniał o drobnych upominkach w paczce które dawniej były regułą. Jakieś dropsy czy mini herbatniki Widać kryzys światowy dotarł nawet pod Hamburg |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
pawcios
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Laphroaig
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 266 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 12:47 pm
|
|
|
Fakt, zapomniałem dodać, że wrzucili mi do pudełka z flaszkami pocztówki, taki kalendarz na 2011, gdzie każda pocztówka to oddzielny miesiąc. Zdjęcia przedstawiają albo magazyny/beczki/alembiki albo Islay. Zdjęcia czarnobiałe. Całość zapakowana w plastikowe przezroczyste pudełko. Mój syn Maciek (5,5 roku) bardzo się z nich ucieszył. Pierwszego wieczora posadził na swoim łóżku 4 misie i opowiadał im „to są beczki, trzyma się w nich łychę”, „to jest Szkocja, tam jest tania łycha i tata misio jedzie tam za 2 miesiące”. Mało się nie posikałem jak zobaczyłem ten wykład przez szparę drzwi do pokoju Maciusia. Maciuś zbiera puszki po whisky, różnego rodzaju gadgety, jak dorośnie będzie miał solidne podstawy. |
|
|
|
|
MarcinK
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: ..
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 1:12 pm
|
|
|
Pozazdroscic Maluchowi tylko takiego tatusia misia... a tatusiowi Syna o tak bogatej wiedzy w takim wieku! |
|
|
|
|
pawcios
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Laphroaig
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 266 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 1:30 pm
|
|
|
MarcinK napisał/a: | Pozazdroscic Maluchowi tylko takiego tatusia misia... a tatusiowi Syna o tak bogatej wiedzy w takim wieku! |
Mam takie marzenie, żeby posiadał umiejętność oceniania whisky bez jej próbowania... wiem, że istnieją na tym świecie ludzie co to potrafią
Ja za późno zacząłem się edukować i teraz jestem szarą eminencją, praktykiem przez duże "py". Żeby cokolwiek powiedzieć muszę pić, pić, pić, a każdy przecież wie jaka to ciężka praca |
|
|
|
|
MarcinK
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: ..
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 4:53 pm
|
|
|
pawcios napisał/a: | MarcinK napisał/a: | Pozazdroscic Maluchowi tylko takiego tatusia misia... a tatusiowi Syna o tak bogatej wiedzy w takim wieku! |
Mam takie marzenie, żeby posiadał umiejętność oceniania whisky bez jej próbowania... wiem, że istnieją na tym świecie ludzie co to potrafią
Ja za późno zacząłem się edukować i teraz jestem szarą eminencją, praktykiem przez duże "py". Żeby cokolwiek powiedzieć muszę pić, pić, pić, a każdy przecież wie jaka to ciężka praca |
Znow troche odbiegne od tematu, ale wg. mnie lepiej probowac/smakowac whisky bez oceniania. Wydaje mi sie, ze pasuje tutaj przewijajace sie przez to forum - "ta whisky jest pyszna" - ktora dla nowego uzytkownika jakim ja jestem jest wrecz mistycznym i w pelni wystarczajacym haslem, a palety zapachow i smaku whisky slowa moga nie oddac - tu chyle czola przed Rajmundem i Wiktorem jezeli chodzi o tasting notes (tak, wiem, wazelinka ).
PS. Moze poruszyc temat, w ktorym raz na zawsze rozstrzygnie sie jaki wiek jest najlepszy do rozpoczecia zabawy z woda zycia?
Pozdrawiam,
Marcin. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 8:56 pm
|
|
|
MarcinK napisał/a: | Moze poruszyc temat, |
A pewnie, poruszać śmiało
MarcinK napisał/a: | tak, wiem, wazelinka |
Wiemy, wiemy. Czujemy się dowartościowani, żyć bez tego byśmy nie mogli |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Rajmund
Administrator
Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1402 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 9:56 pm
|
|
|
MarcinK napisał/a: | PS. Moze poruszyc temat, w ktorym raz na zawsze rozstrzygnie sie jaki wiek jest najlepszy do rozpoczecia zabawy z woda zycia? |
Ja zacząłem w wieku 16 lat. Była to Lagavulin 16yo OB. Uważam, że to bardzo dobry wiek żeby zacząć taką zabawę...
Pozdrawiam,
Rajmund |
_________________ Pozdrawiam,
Rajmund |
|
|
|
|
MarcinK
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: ..
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 10:03 pm
|
|
|
To nikt nie zaczynal od blendow?:P
Pomijajac je, zaczalem od Laphroaiga 10yo... Potem JW Green Label i Glenfiddich 12... |
Ostatnio zmieniony przez MarcinK Pią Gru 03, 2010 10:15 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
rosomak
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 1603 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 10:14 pm
|
|
|
Zaczynalem od Glenfiddicha (stara Solera Reserve 15 yo o smaku gruszek, miodow i upalnych zniw poznym sierpniem), w pewnej mierze zostalo mi to do dzisiaj.... |
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 11:05 pm
|
|
|
Zaczynałem od blendów. Zaczynałem od bourbonów... Nie! Zaczynałem od wiśniówki!
Piło się Jasia, W&M, nawet Glen Parkera przywiezionego przez Rosomaka z nieistniejących juz promów duty-free. Piło się amerykańskie whiskey z Aldiego po 10 marek na butelkę.... I jak one wszystkie, cholera, smakowały!
A potem była wspomniana Solera, Talisker 10, Dalmore, HP, Glendronach 15, A'Bunadh... i lawina ruszyła |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
pawcios
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Laphroaig
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 266 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 6:05 pm
|
|
|
Ja przerobiłem kilkadziesiąt blendów, przez jakiś rok ćwiczyłem irlandzkie blendy i single malt, tak naprawdę to dzięki nim nauczyłem się pić bez lodu, wody i coli. Potem parę fajnych Islay, parę sherówek i poszło... Obecnie jest tak, że każdego miesiąca próbuję po kilkanaście, kilkadziesiąt nowych edycji i ciągle mi mało mało |
|
|
|
|
MarcinK
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: ..
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 11:50 pm
|
|
|
pawcios napisał/a: | Obecnie jest tak, że każdego miesiąca próbuję po kilkanaście, kilkadziesiąt nowych edycji i ciągle mi mało mało |
Pozazdroscic.
Wlasnie, zapytam... Pil ktos irlandzkiego malta irishman? Kiedys w sklepie z alkoholami zapytalem Pania o slodowa whisky szkocka i wlasnie wyciagnela tego IrishMana... podziekowalem jej od razu i grzecznie wyszedlem.
Na marginesie irlandzkich whiskey, probowalem tylko blendy: tullamore dew (nie polecam), Bushmills (jak na blenda dla mnie bardzo dobry) i Jameson - jeszcze nie otwierzylem. |
|
|
|
|
pawcios
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Laphroaig
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 266 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 1:50 am
|
|
|
Spróbowałem wszystkich, kiedyś OK, teraz bym odpuścił. Niby dobre, ale ich zaletą jest to, że przechodzą bokiem |
|
|
|
|
oscarez
Singlemalt Whisky Apostle Pryncypiał BOW
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 1451 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 3:24 pm
|
|
|
pawcios napisał/a: | Mój syn Maciek (5,5 roku) bardzo się z nich ucieszył. Pierwszego wieczora posadził na swoim łóżku 4 misie i opowiadał im „to są beczki, trzyma się w nich łychę”, „to jest Szkocja, tam jest tania łycha i tata misio jedzie tam za 2 miesiące”. Mało się nie posikałem jak zobaczyłem ten wykład przez szparę drzwi do pokoju Maciusia. Maciuś zbiera puszki po whisky, różnego rodzaju gadgety, jak dorośnie będzie miał solidne podstawy. |
Tak czytam i czytam, oczy wytrzeszczam ze zdumienia i nie wiem co napisac. Naprawde nie mam kur... zielonego pojecia |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|