bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Lista whisky wartych polecenia i których warto unikać.
Autor Wiadomość
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Lip 19, 2019 10:43 am   

Skoro rozmawiamy o niedrogich ob, to w istocie LL, Benriach Peated, heavily peated Ardmore itp. To są bottlingi podstawowe, a przy tym inne od torfowych whisky z Islay.
Nie popełnisz błędu, co najwyżej więcej wydasz ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Theodore 
Singlemalt Whisky Apprentice
Lubie Whisky.


Ulubiona whisky: Glen Moray
Dołączył: 10 Lis 2019
Posty: 40
Skąd: USA
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Sob Lis 16, 2019 11:20 pm   

Nigdy nie odwazylbym sie na takie zestawienie tj. lista Whisky cyt."nie zaslugujacych na uwage". ( pierwsty wpis)
Wszystko zalezy od okolicznosci, pory dnia, towarzystwa a takze temperatury w jakiej sie znajdujemy spozywajac Whisky.

Podobnie z Whisky cyt.cyt."wartych polecenia".

Prosze sie nie obrazac, ale kazdy czlowiek tak jak whisky jest inny.Okolicznosc, ze Whisky im starsza tym lepsza nie jest prawda. Wszystko zalezy od wielu czynnikow.

Sztuka jest degustowac dobra Whisky za wlasciwa cene do jakosci jaka Whisky prezentuje.

Rozmawialem kiedys w sklepie na imprezie z kierownictwem jednego z sieciowki sklepu, i powiedzial mnie interesujaca rzecz dot. rynku.

Stwierdzil, ze oni w sklepie (w innych tez, bo przeciez tez o tym rozmawiaja) wyrozniaja kilka grup konsumentow:

Po pierwsze, ludzi co chca sie napic, potrzebuja do tego alkohol i z reguly sie na tym nie znaja co pija, ulegaja reklamom lub kieruja sie cena.Zdarza sie, ze kupia rzecz jasna cos innego, dobra Whisky czy nawet droga, ale nie kieruja sie tu racjonalnym wyborem czy wiedza specjalistyczna.

Po drugie,ludzie znajacy sie na alkoholu i wiedzacy czego chca sie napic, potrafia dobrac alkohol, to regularni klienci kupujacy w rozsadnych w zasadzie przedzialach cenowych, smakosze, wyjatkowo wydajacy na Whisky wiecej niz $1000 za butelke,

Po trzecie, kolekcjonerzy, osoby bogate i prozne nie znajace sie na Whisky, szpanerzy, malo pijacy Whisky, raczej degustujacy sporadycznie.

Choc i tutaj zdarza sie spotkac znawcow, czesto samotnikow.

W tej grupie wiekszosc transakcji odbywa sie w drodze elekronicznej( ludzie bogaci, kolekcjonerzy) i oni bardzo rzadko przychodza do sklepow. Tu tez jest spora grupa, ktora z racji bogactwa ustala zestawy Whisky i innych trunkow do domu ( + - 100 i wiecej butelek) do barkow i piwniczek w swoich domach. Sa to alkohole o roznym przekroju cenowym, zawsze z sercem zestawu, reprezentujacym cos, co ma swiadczyc o guscie, klasie i zasobnosci portfela tego klienta. Takie zestawy kupuja nabywcy drogich domow, posiadlosci czy ci, co im status finansowy sie zmienil, przeszli do klasy wyzszej. I to nie jest zle rozwiazanie, bo przy duzym zakupie pod nowo wybudowany barek lub piwniczke z okreslona scisle liczba miejsc na butelki, sa w stanie wynegocjowac bardzo duzy rabat cenowy na zestawie.

[ Dodano: Sob Lis 16, 2019 11:30 pm ]
Jak pisalem, nie chce nikogo urazic, ale czytajac to forum naszla mnie refleksja, a Whisky pijam swiadomie ( z wiedza o niej i umiejetnym doborem) kilka lat, cieszac sie ich smakiem ( a wiec i zyciem na spokojnie) i tak sobie mysle, ze wartosc Whisky i jej smak, poznajemy delektujac sie przez pewien czas buteka wybranej Whisky, czasami do niej wracajac po przerwie ( gdy pijamy inne), a nie po jednym kieliszku. Whisky ma sprawiac przyjemnosc a nie byc dowartoscowaniem sie jakim dziwnym, ze sie kupilo mala butelke ( czesto droga) i poznalo sie dana Whisky w 100%. Mysle, ze sporo jest takich znawcow. Degustacja Whisky to nie wyscigi, to czas na chwile relaksu, zadumy, na spokojnie.

[ Dodano: Sob Lis 16, 2019 11:44 pm ]
Na koniec zastrzegam nie bije moja refleksja w autora pierwszego wpisu, jest ogolna refleksja.Nikogo ma nie urazic a jakbym urazil to przepraszam. Czytam to forum i dziele sie tylko moimi myslami. Jedni je przyjma obojetnie, inni mniej, ale jednych i drugich zachecam do refleksji.

[ Dodano: Nie Lis 17, 2019 12:10 am ]
By latwiej bylo zrozumiec przyklady.

Wyobrazcie sobie, ze robicie popoludniowe spotkanie dla znajomych, gdy przychodza np. w tym gronie kobiety lub osoby nie majace stycznosci z Whisky. Oczywiscie moga brac z barku co chca, ale wielu chce by im gospodarz cos przygotowal do picia. Siedzicie na zewnatrz, slonce wysoko, chronicie sie w cieniu porch , patrzac na gory blekitne i podacie wowczas gosciom Whisky w godnym wieku, w mocy beczki, dymna czy oleista?

A moze Whisky mloda, gladka w piciu, delikatna o stonowanym bukiecie zapachowym i finiszu milym bez niespodzianek, na lodzie lub w dobrym koktajlu?

Jaka Whisky polubia Wasi goscie - zastanowcie sie?

Oczywiscie przy innej okazji napisze cos o doborze Whisky do tego co jemy ( spozywamy) lub na deser.

Inny przyklad.

Jestescie z Kolega na polowaniu i wracacie w gorach zima na nogach w dol doliny. Zimno, wieje wiatr a wy macie piersioweczke z Whisky. Czy ta piesiowka powinna zawierac Whisky oleista, w mocy beczki, sympatyczna w piciu, rozgrzewajaca dlugim finiszem czy Whisky lekka, wykastrowana co nie poczujecie, ze sie jej napiliscie?
 
 
Gwynbleidd 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Hmmm....
Dołączył: 02 Lis 2019
Posty: 36
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Lis 22, 2019 6:31 pm   

Panowie, jako następny krok po Talisker 10YO w stronę lepszej morskiej, słonawej whisky Talisker 18YO będzie dobry? Czy polecacie inny kierunek?
Dymne, torfowe rzeczy z Islay już mam przećwiczone, lubię, ale chcę uzupełnić smaki czymś właśnie w stylu Talisker 10YO ale lepszym.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Lis 22, 2019 7:23 pm   

Raczej nie będzie. Z Taliskera - 57' North (stare edycje zwłaszcza), nowa 8yo OB CS, albo któraś z 25yo OB CS jako najbardziej wzorcowa. Możesz rozważyć również nowe, mniej niż 10-letnie edycje od Laingów, np. https://www.whiskybase.co...alisker-2011-hl
Z innych kierunków: Ardmore z (pierwszej połowy) lat 90-tych, Tobermory (podobnie), Highland Park z początku i połowy lat 80-tych (również z nowego rozdania, lata 1999-2005) no i oczywiście Longrow i niektóre (bardziej morskie, a mniej cytrusowe) Springbanki, np. z połowy lat 90-tych.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Gwynbleidd 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Hmmm....
Dołączył: 02 Lis 2019
Posty: 36
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Lis 22, 2019 7:29 pm   

Wiktor napisał/a:
Raczej nie będzie. Z Taliskera - 57' North (stare edycje zwłaszcza), nowa 8yo OB CS, albo któraś z 25yo OB CS jako najbardziej wzorcowa. Możesz rozważyć również nowe, mniej niż 10-letnie edycje od Laingów, np. https://www.whiskybase.co...alisker-2011-hl
Z innych kierunków: Ardmore z (pierwszej połowy) lat 90-tych, Tobermory (podobnie), Highland Park z początku i połowy lat 80-tych (również z nowego rozdania, lata 1999-2005) no i oczywiście Longrow i niektóre (bardziej morskie, a mniej cytrusowe) Springbanki, np. z połowy lat 90-tych.


Wielkie dzięki!

Taliskera 57’ North próbowałem... ale hmmm... czegoś mu moim zdaniem brakuje. Może jakiś sampling z tego co zaproponowałeś się pojawi to na pewno skorzystam.
 
 
Super Grover 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: DalmoreKingAlexIII
Dołączył: 16 Cze 2019
Posty: 25
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 31, 2019 6:30 pm   

Po pół roku i wypróbowaniu około 70 podstawek...co dalej?!
Najbardziej smakuje mi whisky o profilu torf/sherry.
W tym smaku wypróbowałem:
Ardbeg An Oa 46,6%
Bowmore 10 Finest Oloroso Sherry And Wine Casks 46%
Bowmore 10 yo Dark & Intense 40%
Bowmore 12 yo 40%
Bowmore 12 yo Enigma 40%
Bowmore 15 yo Darkest 43%
Bowmore 18 yo 43%
Bowmore 18 yo Deep & Complex 43%
Bowmore Black Rock 40%
Caol Ila 2009 Single Cask Seasons Winter 2018 Refill Sherry Butt Signatory Vintage 57,3%
Kilchoman 2011 Single Sherry Hogshead Cask No. 615 for M&P Poland 57%
Laphroaig Lore 48%
Laphroaig PX Cask 48%
Peat Best Batch Strength Pedro Ximenez Sherry Wood Finished 54,1%
Smokehead Sherry Bomb Islay Single Malt 48%
Szczególnie smakuje mi Bowmore. Teraz chciałbym iść o krok lub nawet trzy dalej i spróbować coś lepszego a nawet bardzo dobrego. Torf/dark sherry...treściwa i bardzo ciemna;-) Bowmore Dewar Rattray? Tylko gdzie ją kupić i za ile...? Co możecie zaproponować w tych klimatach z Bowmore lub innej destylarni?
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Sty 01, 2020 12:53 pm   

Super Grover napisał/a:
Co możecie zaproponować w tych klimatach z Bowmore lub innej destylarni?

Więcej
Super Grover napisał/a:
whisky o profilu torf/sherry
. O ile oczywiście jesteś przygotowany na ceny, jakie wiążą się z takim wyborem - po podstawkach ;)
Takie butelki dawno już nie walają się po sklepach, czekając cierpliwie na polecenie, więc jak coś znajdziesz na aukcjach, wrzuć tutaj linka i już. Ciemne, treściwe ;) Bowmory to kwoty rzędu (wielu) setek euro za butelkę, Springbanki jeszcze więcej, za to Tobermory ciągle mniej, i to może być słusznym tropem. Longrow z kolei kosztuje podobne. Zwróć jeszcze uwagę na Mortlacha albo Lagavulina IB, bywa, że coś trafi się z Ardmora albo CI.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Szubidubi 
Blendedwhisky Flagellant
Szubidubi


Ulubiona whisky: Macallan
Dołączył: 22 Lut 2020
Posty: 1
Skąd: Rzeszow
Wysłany: Sob Lut 22, 2020 10:22 am   

Witam mam pytanie odnośnie początku zbierania kolekcji, chciałbym aby nie była przypadkowa, myślałem np o macallan edition no1/2/3/4/5 , ponieważ uważam że coś co jest kompletne bynajmniej do obecnej chwili może kiedyś przynosić jakieś zyski lub chociaż zniwelować ewentualne straty, co myślicie o tej kolekcji jakie jest wasze zdanie ? Czy lepiej szukać pojedynczych butelek np. zabutelkowanych do 2000 r.
Pozdrawiam
 
 
disaster3 
Blendedwhisky Flagellant


Ulubiona whisky: szukam
Dołączył: 08 Gru 2019
Posty: 4
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 05, 2020 11:09 am   

Hejka,

Czytam od jakiegoś czasu tutejsze forum, ale dla początkującego ciężko jest wyciągnąć jakieś wnioski. Oczywiście brałem pod uwagę propozycje z 1szego postu z tego tematu, natomiast miałem tez te niepolecane. Poniżej to co miałem, piłem, próbowałem i proste wrażenia. Ograniczę się tylko do SM (poza blendami)

A. Mam butelkę
1. Taliskier 10YO - mój 2gi SM bardzo lubię. Mam zapasową butelkę.
2. GoT - Lagavulin 9YO - nie próbowałem, jeszcze zapieczętowana.
3. Macallan 12YO double Cask - wypiłem 2x razy po ok. 40ml - dramat, niepijalna, zostawię dla gości może komuś podpasuje. Dla mnie masakra.
4. Ardbeg Uigeadail - cudne w smaku. Lubię ja sączyć wieczorkiem.
5. Balvenie 12YO DoubleWood - dobra, nie mam nic do zarzucenia, czasem pije jako podkład przed kieliszkiem np. Ardbega.

B. Miałem co najmniej butelkę i już wypiłem.
1. Taliskier 10YO - j.w.
2. Glenmorangie 12YO Quinta Ruban - 1szy SM. Kompletnie nią pamietam. Było to jakoś ze 3-4 lata temu jak piłem jeszcze z lodem :P i nie znałem żadnych podstaw.
3. Aberlour 12YO- bardzo w porządku na sam początek. Nie miałem nic do zarzucenia.
4. Caol ila 12YO - bardzo pozytywnie byłem zaskoczony. Idealna wg. mnie do wejścia w Islay. Nie waliła od razu obuchem w łeb jak np. Ardbeg 10YO. Jeśli ktoś nie miał wcześniej do czynienia z torfiakami.
5. Glenmorangie 12YO Lasanta - dobra, nic nie miałem do zarzucenia ale drugi raz bym nie kupił.

C. Spróbowałem co najmniej kieliszek w barze lub u znajomego
1. Ardbeg 10YO - mocna rzecz na dzień dobry ale później wchodziła idealnie.
2. ABERLOUR A'BUNADH - nie wiem który batch ale moj pierwszy kontakt z SM ~60%. No i był ogień, na początku troszkę język zdretwial ;) ale później było już ok.
3. KAVALAN PORT CASK FINISH - bez wyrazu anie w jedna ani w druga strona. W porządku pijalna bez emocji.
4. AMRUT INDIAN SM - smaczna coś innego niż piłem ale również bez emocji.
5. HIGHLAND PARK VIKING SCARS 10 YO - dramat, raczej nie skosztuje kolejny raz.

Biorąc pod uwagę powyższe, co moglibyście zaproponować jako kolejne. Nie mam problemu z wydaniem do 600 pln za butelkę. Wiem ze dobra opcja jest sampling ale nie rozeznany jestem w temacie i nie wiem co i gdzie kupować. Kolega mi proponował abym kupił sobie Kavalan
Solist Oloroso Sherry Single Cask, ale chciałem się Was doradzić jakie sobie wrzucić w target na teraz i na przyszłość.

Z góry dzieki za jakieś propozycje.
 
 
K0n0p 
Blendedwhisky Flagellant


Ulubiona whisky: W kasku
Dołączył: 24 Lut 2020
Posty: 1
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro Lip 01, 2020 7:44 pm   

Co do tematu to ciężko jest wystawić opinie o danej butelce, warto podac czy mialo się sampla czy degustowało sie cala butelke przez rok i ma sie opinie o tym jak napowietrzanie wplywalo na whisky. Wiadomo tez ze wykastrowane podstawki nie powalą na kolana, rowniez finishowanie przez rok czasu to tylko zabiegi zeby uratowac słabą whisky , podbic kolor ...

Co do kolejnych zakupow jak ktos juz sprobowal co nieco.
Starac sie kupowac whisky 46-48%, single caski w mocy beczki, omijac finishowane butelki. Eksperymentowac z czasem i woda.
Warto spróbować jak smakuje whisky z roznych rejonow szkocji. Jak juz probowales Official Botling, kup jakas od niezaleznego botlera to poczujesz prawdziwy charakter destylarni.
Najlepiej wiek 14-18 lat,
Jak whisky jest słaba zmieszaj 3 sample po 100ml roznych slabych a moze odkryjesz z tego blendu jakas rewelacje podniebienia, ale nie od razu tylko degustuj przez 3- 6 miesiecy jak sie to miesza ze soba
Zmieszaj slaba podstawke z jakims CS, zbije to trunek do 46-50%
Zmieszaj slaba whisky z jakims dymnym potworem....
Z samych takich kombinacji mozna miec doswiadczenia ktore zaprocentuja w przyszlosci

Nie da sie kupic super whisky jak się pilo max 10 butelek i to sampli albo pitych na jednym posiedzeniu z kumplami, nawet jak to będzie rewelacyjna butelka to doświadczenie jest za male zeby to stwierdzic

Jak widać to nie jest wyścig ani zawody tylko dlugotrwaly przyjemny proces poznawania, eksperymentowania,

Jak już myślisz że wiesz wszystko o danej whisky, zrob sobie blind test (najlepiej w polowie butelki), paru roznych butelek, to pokaze ci prawdziwa wartosc whisky, czasami cos co normalnie ci niesmakuje okaze sie zwyciezca pojedynku, NAS wygra z 21 latka....
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów