|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
Pomysł na business po polsku |
Autor |
Wiadomość |
Grish
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: Caper,Talisker
Dołączył: 30 Cze 2005 Posty: 131 Skąd: Londyn (Szczecin)
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 12:48 am Pomysł na business po polsku
|
|
|
Buszujac w internecie natknalem sie na bardzo ciekawy opis, jak zarobic szybko i skutecznie na whisky. Plan w istocie jest genialny w swojej prostocie.
1. Przejdz sie na pobliskie bagna (aczkolwiek polecam okolice Szprotawy)
2. Sprobuj odnalezc "czarny dąb kopalny", tak zwany polski heban
3. Z pobranego materialu z "pradawnych bagien" stworz skrzynke na whisky. Najlepiej w ilosci okolo 143.
4. Zadzwon do destylarni - moze byc to Karuizawa (dla niewtajemniczonych ang. tlum. - SWAMP - bagno)
5. Wyjasnij im, ze masz swietny marketingowo produkt (de facto Pre-Sold) dla ktorego extrasem moglby byc jeden z ich botlingow, przykladowo z 1964 roku.
6. Kup krzeselko, usiadz wygodnie na polanie (moze byc gdzies niedaleko wspomnianych bagien) i obserwuj jak pokorne Jelenie i Łosie przychodza jesc Tobie z reki
http://whiskytimes.co.uk/2013/02/kariuzawa-1964/
http://nonjatta.blogspot....for-poland.html |
|
|
|
|
Adam Hochul
Singlemalt Whisky Crusader SM in Campbeltown
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010 Posty: 544 Skąd: Glasgow
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 11:20 am
|
|
|
Mozna by podjac dluga dyskusje na temat spekulacji rynkowej butelek whisky z limitowanych serii, ale jeszcze lepiej zasiasc do daily dram`u i pulpecikow mojej babci, a na cala sprawe machnac rekka, od tak. PR dla Polski i Whisky zdecydowanie pozytywny. Choc za kurizawe bym nie zaplacil tyle ile pan Michal sobie zyczy. |
_________________ Doing does |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 6:17 pm
|
|
|
Adam Hochul napisał/a: | tyle ile pan Michal sobie zyczy |
Przez grzeczność nie spytam, ile, bo musiałbym skomentować
Adam Hochul napisał/a: | PR dla Polski i Whisky zdecydowanie pozytywny |
No no Adamie, ryzykowna teza. Przeszukaj dobrze net, a znajdziesz takie komentarze, że kapcie spadają. Nie mam na myśli oczywiście wykreowanej "sprytnie" aury niezwykłości wokół poprzedniego bottlingu. Rozdzielmy PR służący sztucznemu nakręcaniu popytu określonym inicjatywom, od pozytywnego PR-u służącemu whisky wogóle. Ja tu żadnej korzyści dla whisky nie widzę. Ani dla konsumentów. Polska natomiast w tym kontekście pojawia się w nieoficjalnych wypowiedziach jako miejsce w którym "barany pasają". Nie dziwi Cię, że jakoś tam, gdzie pojęcie o wartości whisky ma charkater powszechniejszy, nikt nie pokusił się dotąd o taki numer? Wyborny w prostocie, jak to Grish zauważył, ale wcale nie prymitywny. Wzorce jak nie stąd |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Pocieszny_PCS
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011 Posty: 715 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 10:32 pm
|
|
|
Opakowanie ladne. Whisky nieprzecietna. Tylko sprzedajacy nie teges.
Jak ktos wie jaka cena to prosze o podanie bo jestem ciekaw czy WS pobije samo siebie.
Swoja droga ciekawe ile sama skrzyneczka |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 11:25 pm
|
|
|
http://www.masterofmalt.c...se-malt-whisky/
Ooo yeah |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
rosomak
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 1603 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 11:32 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: | http://www.masterofmalt.com/whiskies/karuizawa/karuizawa-1964-48-year-old-single-cask-japanese-malt-whisky/ |
Godna kontynuacja WS dla, jak napisal Grish "pokornych Jeleni i Losiow". Skrzyneczka w tym ukladzie pewnie marne 1000 funciakow. Spekulacja na naiwniakach to za malo powiedziane w tym przypadku.
[ Dodano: Sro Lut 13, 2013 11:34 pm ]
Tylko patrzec jak pojawi sie w wybranych, powiazanych sklepach za 14 tys. funtow co pozwoli odtrabic wielki sukces tym, ktorzy za posrednictwem WS "zainwestowali". |
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc |
|
|
|
|
Rajmund
Administrator
Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1402 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 11:41 pm
|
|
|
O Jezu, to ktoś chce dać więcej niż 25 GBP za butelkę Karuizawy? Przecież aż tak dekoracyjna nie jest. Świat się kończy... |
_________________ Pozdrawiam,
Rajmund |
|
|
|
|
Adam Hochul
Singlemalt Whisky Crusader SM in Campbeltown
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010 Posty: 544 Skąd: Glasgow
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 10:22 am
|
|
|
[ Dodano: Sro Lut 13, 2013 11:34 pm ]
Tylko patrzec jak pojawi sie w wybranych, powiazanych sklepach za 14 tys. funtow co pozwoli odtrabic wielki sukces tym, ktorzy za posrednictwem WS "zainwestowali".[/quote]
Dokladnie. Spekulacje spekulacje, spekulacje.
Wiktor : PR zawsze jest pozytywny. Bo ludzie rozmawiaja o whisky. Czy widza to negatywnie czy pozytywnie, mozna tworzyc za i przeciw. Ale z mojego punktu widzenia - sprzedazy whisky, to zawsze zamieszanie wokol slowa Whisky bedzie pozytywne. Wiecej osob uslyszy - wiecej sprobuje, wiecej sprobuje - odsetek z nich zostanie entuzjastami, co dalej napedza rynek, jak rowniez wzrost cen poprzez wzrost popytu. Wiec jak dla mnie bomba. Mozna polemizowac i to na wielu gruntach z ta teza, ale efekt marketingowy zostal osiagniety, w Polsce latwiej mi sprzedac.
Odnosnie stwierdzenia ze w Polsce Barany i Jelenie - W Holandii Whisky Investments tez maja serie wypustow z whisky kilkukrotnie drozsza od regularnych wypostow z tego samego roku i jakoscia hmm, powiedzial bym raz lepsza raz gorsza. Powiem wiecej, baranow i jeleni wszedzie pod dostatkiem. Ale czy naprawde cos straca na tym ludzie? Moim zdaniem wzrost koniunktury produktow luksusowych jest tak silny, ze mimo wszystko odsprzedajac jeszcze zarobia. Jak zwykle, najmedrszy z nas - kolega czas wszystko pokaze. |
_________________ Doing does |
|
|
|
|
Czajkus
Singlemalt Whisky Follower www.czajkus.com
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 152 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 10:53 am
|
|
|
Do tej pory najdroższa butelka Karuizawy z rocznik 1967 butelkowana w 2009 na whisky auction poszła za 1425 euro to według mnie wycena przez Wealt Solutions na poziomie 9000 funtów jest bardzo wysoka.
W tej chwili na whisky auction Glenfarclas 58 y.o. 50 ml ten co wysyłali do blogerów kosztuje 1012 euro. Czy po wystawieniu tej buteleczki w sklepie za 1000 euro - by się ona sprzedawała? Moim zdaniem kilka 3-5 by się sprzedało ale czy 100 sztuk to wątpię.
Jak dla mnie rozdźwięk pomiędzy ceną amatorską (występująca np. w numizmatyce) do ceny sklepowej jest za duży, no ale w tej chwili Wealt Solution na pewno na tym zarabia tylko mi to trochę przypomina tulipomanię http://pl.wikipedia.org/wiki/Tulipomania
Pozdrawiam
Czajkus |
|
|
|
|
rosomak
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 1603 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 11:20 am
|
|
|
Adam Hochul napisał/a: | Czy widza to negatywnie czy pozytywnie, mozna tworzyc za i przeciw. |
Bez wzgledu na to co sie komu wydaje na temat szeroko rozumianych rezultatow tego balona to sam sposob dmuchania go (i potencjalnych klientow) godny napietnowania i chyba o to chodzilo w tym watku. |
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 8:12 pm
|
|
|
Adam Hochul napisał/a: | PR zawsze jest pozytywny |
Adamie, niech Ci będzie! Skoro tak mówisz, pociągnę temat dalej. Wcześniej myślałem że ktoś może mieć pretensje, jednak skoro gdy
Adam Hochul napisał/a: | ludzie rozmawiaja o whisky |
a
Adam Hochul napisał/a: | zawsze zamieszanie wokol slowa Whisky bedzie pozytywne |
to wyzbyłem się wątpliwości
Adam Hochul napisał/a: | z mojego punktu widzenia - sprzedazy whisky (...) Wiecej osob uslyszy - wiecej sprobuje, wiecej sprobuje - odsetek z nich zostanie entuzjastami, co dalej napedza rynek, jak rowniez wzrost cen poprzez wzrost popytu. Wiec jak dla mnie bomba |
Dla mnie natomiast, jako konsumenta - a nie daj Boże inwestora - wręcz odwrotnie. Coraz więcej słabej whisky, w coraz wyższych cenach. Coraz większy aplauz dla bylejakości, którego źródłem są właśnie owi nowonarodzeni "entuzjaści". Upadające kolejne branżowe autorytety, for a few dollars more. I tak dalej, i tak dalej...
Adam Hochul napisał/a: | W Holandii Whisky Investments tez maja serie wypustow z whisky kilkukrotnie drozsza od regularnych wypostow z tego samego roku |
Poproszę o konkretne przykłady. Jakie beczki, jakie ceny, jaka dostępność. Wtedy możemy podyskutować, czy to na pewno taki sam "patent" Nie zapominaj że mówimy o rynku polskim gdzie whisky słodowa to nadal margines marginesu, zwłaszcza jeśli chodzi o wiedzę. W Holandii single malty spotkasz w pubie co krok (i to w CS, nie tam żadne podstawki), dystrybutorów są dziesiątki, sklepów pewnie setki.
Adam Hochul napisał/a: | czy naprawde cos straca na tym ludzie? Moim zdaniem wzrost koniunktury produktow luksusowych jest tak silny, ze mimo wszystko odsprzedajac jeszcze zarobia |
Przecież nie chodzi o to, czy wogóle zarobią! To wyłącznie kwestia umiejętnego sterowania podażą. Zawsze znajdzie się jakaś wąska grupa wariatów, którzy zapłacą KAŻDĄ kwotę za coś mega limitowanego. Chodzi o to, że Ci robieni w balona a Bogu ducha winni inwestorzy, zarobią "kiedyś" powiedzmy jakąś hipotetyczną kwotę, ale tak naprawdę zarabiają Ci, którzy ten balon pompują. Z wyjątkowym tupetem, ale zarazem wyjątkowo sprytnie. Respect, jak napisał S. w recenzji wiadomej Karuizawy. Pal jednak licho tych inwestorów - ich finanse, ich decyzje, oni poniosą konsekwencje, albo po prostu dadzą się doić. Bardziej boli mnie to, że ludzie, których jednak sznowało się za bezstronność, za podstawowy przynajmniej obiektywizm, uciekają się teraz do publicznych tłumaczeń, usprawidliwiają proceder w który dali się wciągnąć, a tak naprawdę argumentów nie mają ŻADNYCH. "As long as malt whisky is considered, the age of innocence is over", tak to szło? |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Adam Hochul
Singlemalt Whisky Crusader SM in Campbeltown
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010 Posty: 544 Skąd: Glasgow
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 8:59 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: |
Adam Hochul napisał/a: | W Holandii Whisky Investments tez maja serie wypustow z whisky kilkukrotnie drozsza od regularnych wypostow z tego samego roku |
Poproszę o konkretne przykłady. Jakie beczki, jakie ceny, jaka dostępność. Wtedy możemy podyskutować, czy to na pewno taki sam "patent" Nie zapominaj że mówimy o rynku polskim gdzie whisky słodowa to nadal margines marginesu, zwłaszcza jeśli chodzi o wiedzę. W Holandii single malty spotkasz w pubie co krok (i to w CS, nie tam żadne podstawki), dystrybutorów są dziesiątki, sklepów pewnie setki. |
Przepraszam ale jestem poza biurem i niezbyt jestem przygotowany nad podjeciem tego punktu Jestem pewien do tego jeszcze wrocimy
Wiktor napisał/a: |
Przecież nie chodzi o to, czy wogóle zarobią! To wyłącznie kwestia umiejętnego sterowania podażą. Zawsze znajdzie się jakaś wąska grupa wariatów, którzy zapłacą KAŻDĄ kwotę za coś mega limitowanego. Chodzi o to, że Ci robieni w balona a Bogu ducha winni inwestorzy, zarobią "kiedyś" powiedzmy jakąś hipotetyczną kwotę, ale tak naprawdę zarabiają Ci, którzy ten balon pompują. Z wyjątkowym tupetem, ale zarazem wyjątkowo sprytnie. Respect, jak napisał S. w recenzji wiadomej Karuizawy. Pal jednak licho tych inwestorów - ich finanse, ich decyzje, oni poniosą konsekwencje, albo po prostu dadzą się doić. Bardziej boli mnie to, że ludzie, których jednak sznowało się za bezstronność, za podstawowy przynajmniej obiektywizm, uciekają się teraz do publicznych tłumaczeń, usprawidliwiają proceder w który dali się wciągnąć, a tak naprawdę argumentów nie mają ŻADNYCH. "As long as malt whisky is considered, the age of innocence is over", tak to szło? |
Co do bylejakosci whisky to nadal nie obwinial bym konsumenta, zwlaszcza ze mowimy tu najczesniej o tym slabo uswiadomionym. To wylacznie wina producenta. On ma swoich specjalistow ktorzy widza i sa swiadomi zmieniajacej sie palety produktu ktory sampluja z beczek. I najzwyczajniej w swiecie im to nie przeszkadza.
Jak wiesz na kazdy biznes sa dwa sposoby. Sami wybieramy jak chcemy prowadzic nasze dzialalnosci. A co do wieku niewinnosci Coz sam widzisz co sie dzieje.
Ja w zaden sposob nie wychwalam ani nie oceniam tego co zostalo zrobione. Uwazam jednak ze nawet ta dyskusja na tym forum i kazdym innym jest realnym znamieniem PR`owego sukcesu tego projektu. |
_________________ Doing does |
|
|
|
|
rosomak
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 1603 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 9:10 pm
|
|
|
Cytat: | Uwazam jednak ze nawet ta dyskusja na tym forum i kazdym innym jest realnym znamieniem PR`owego sukcesu tego projektu. |
Pamietam jak swego czasu wybuchla afera odnosnie dosc znanych w Polsce zakladow miesnych, w ktorych udalo sie jednej z telewizji sfilmowac "odswiezanie" zielonego boczku. Teraz zaluje, ze nie powiedzialem wowczas swoim szefom, ze nie ma sie czym martwic, bo przeciez tak ogolnie to mieso bedzie mialo dobry PR. Na pewno dostalbym w nagrode jakis urlop. W Tworkach. |
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 9:13 pm
|
|
|
Adam Hochul napisał/a: | On ma swoich specjalistow ktorzy widza i sa swiadomi zmieniajacej sie palety produktu ktory sampluja z beczek. I najzwyczajniej w swiecie im to nie przeszkadza. |
Ejże, jakże by to miało przeszkadzać producentowi? Mi przeszkadza, bo to ja będę musiał to pić! Ale na poważnie: rosnąca podaż jest rekacją na rosnący popyt. Nie odwrotnie. Kiedyś butelkowało się zdecydowanie mniej beczek jako single malt, wymagania były wyższe, konkurencja między dystrybutorami ostrzejsza - co mamy dzisiaj? Konkurencja? Jaka konkurencja?... Są nadal dystrybutorzy którzy z lepszym lub gorszym skutkiem starają się nie rzucać na rynek chłamu, i jest cała rzesza takich, którzy trzaskają beki odrzucone przez tych wyżej w hierarchii Zmieniająca się paleta produktu... A ja powiem tak: odsetek beczek zawierających świetną whisky słodową w stosunku do liczby beczek zawierających marną whisky słodową typuję na dokładnie takim samym poziomie jak dekadę temu Nietrudno zgadnąć, skąd bierze się powszechne poczucie pogorszenia jakości whisky u tych, którzy pamiętają ją z dawnych lat - a odpowiedź zawiera się w jednym słowie: selekcja!
Adam Hochul napisał/a: | Uwazam jednak ze nawet ta dyskusja na tym forum i kazdym innym jest realnym znamieniem PR`owego sukcesu tego projektu. |
Natomiast ja byłbym ostrożny w uznawaniu tego projektu za "sukces", czytając wypowiedzi choćby legendarnych włoskich bottlerów. Dość cierpkie w wymowie, raczej Chyba że, za sukces uznajemy także tak słynne onegdaj "genitalia na krzyżu" |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Adam Hochul
Singlemalt Whisky Crusader SM in Campbeltown
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010 Posty: 544 Skąd: Glasgow
|
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 1:23 pm
|
|
|
) No Wiktorze mysle jednak ze stosunek beczek slabych do mocnych powoli rosnie. Z tego co mi wiadomo sklada sie na to spora liczba czynnikow, min zastapienie tradycyjnego skladowania skladowaniem systemowym,czesto nawet pionowym na palecie (sic). Wzrost popytu na beczki importowane do szkocji rowniez uniemozliwa lub zasadniczo utrudnia selekcje dobrego drewna. Produkcja na masowa skale, czesto znacznie przekraczajaca przewidziane mozliwosci produkcyjne destylarni oraz korzystanie z masowo produkowanego slodu o zmiennej jakosci. Wszystkie te aspekty moga byc kontrolowane przez destylarnie, a co za tym idzie wplywac na jakosc produktu. Zwiekszanie produkcji w ramach wzrostu popytu zamiast silnej polityki cenowej czesto ma taki sam skutek w innych galeziach przemyslu.
Odnosnie projektu - nie oceniam calosci realizacji i zalozen, i daleki jestem od tego, jednak uwazam ze takie inicjatywy znajda nasladowcow. Mniej lub bardziej sensownych. Czas pokaze. A ja ciesze sie ze ktos wydaje pieniadze i whisky zyskuje jako marka luksusowa.
[ Dodano: Pon Lut 18, 2013 12:26 pm ]
rosomak napisał/a: | Cytat: | Uwazam jednak ze nawet ta dyskusja na tym forum i kazdym innym jest realnym znamieniem PR`owego sukcesu tego projektu. |
Pamietam jak swego czasu wybuchla afera odnosnie dosc znanych w Polsce zakladow miesnych, w ktorych udalo sie jednej z telewizji sfilmowac "odswiezanie" zielonego boczku. Teraz zaluje, ze nie powiedzialem wowczas swoim szefom, ze nie ma sie czym martwic, bo przeciez tak ogolnie to mieso bedzie mialo dobry PR. Na pewno dostalbym w nagrode jakis urlop. W Tworkach. |
Jak widac mamy rozbiezne poglad na skale katastrofy bottlingu WS.
Ja bym bral kazdy urlop jaki daja ;x |
_________________ Doing does |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|