bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
17.03. Warszawa.
Autor Wiadomość
Danielito
[Usunięty]

Wysłany: Sob Mar 17, 2012 9:03 pm   17.03. Warszawa.

Osób 6, Pijących 5 ;) McCoy polewa. degustacja rozpoczęta ...

aktualizacja na bieżąco, zapraszam do pytań, dyskusji

Zaczynamy.

Na dzień dobry poszedł Rosebank. I tyle o nim bo nie piłem.

2. Glenfiddich Solera. 40% Fajne na start ... Owoce, krótki finish, przyprawy. Dobry na start imprezy alkoholowej... szkode, że nia ma finiszu ;)

na razie na sucho nie ma co pisać ..

3. Glenfiddich Solera 43%. Oczekujemy czegoś więcej. Przy stole padahasło, że jest lepiej ... Hasła z nad stołu: na nosie lepsza; tamta lepsza (aż nie chcę próbować), jest goręcej i dłużej czuć pieczenie na gardziołku. Ale alkoholowa!. I po co sobie tym głowe zawracamy? a wiem, dla porównania. ;)

Dalej z nad stołu, krągła to ona nie jest. straszny alkohol.

4. Za chwilę Glen 21. 43% Ponoć niezły, bo już nie mamy na nie ochoty. czekam ...
Lepszy od dwóch poprzednich. Słodszy zdecydowanie.

Na nosie ... dyskusja rozgoszała, jedni zachwyceni inni nic nie czują.

Cytuję: finish wytrawniejący! Bogatszy na języku. Jest dobrze! Ocena jednej z osób 5+ ;)

5. Glenfiddich 30. 40%. Kolor piękny. ... Nóżki rozkładają się idealnie równo na szkle.
Cisza przy stole. Przemyślenia na własny użytek. To chyba jest dobrze. Chyba nie do końca. Poprzednia lepsza - moja subiektywna ocena. Hasło z nad stołu: piękne nogi, idealnie rozłożone ;) .

6. Pijemy niespodziankę McCoya. Kolor ładny. Nóżki częstrze i w miarę równe. W smaku - dobre, pikantne słodkie, finish słodkawy jest. Niezbyt krótki i niezbyt długi.

Padają strzały - Longmorn. Raczej nie. Ma mieć 40%. Najlepsza do tej pory. Chce się z nią być ;)

Odkrycie niespodzianki: Glen Grant 21. ;) Za chwilę ma być 39. ;)

Pada hasło: W końcu się pojawił finish ;) Z każdym kolejnym łyczkiem jest lepiej.

"do tej pory whyski wieczoru, zaraz po rozczarowaniu wieczoru ;) "

7. Glen Grant 39yo. 40% Tempo siada bo staramy się docenić ten wiek.

Sidolux, suszone morele, dżem truskawkowy, owoce leśne. Bogactwo i dyskusja przy stole trwa. Chłopaki popuszczają wodze fantazji - szary papier toaletowy ;) Chyb najlepiej na dziś na razie. "pierwszy niuch zapachu biszkoptów, naleśniki"

Nowy number One dzisiejszego wieczoru. "Polecam polujcie na finish!".

8. Kolejna niespodzianka z wora. Kolor i zapach rewelka. Smak też.
Glendronach 18 Allardice. Ocena przy stole bardzo pozytywna, ale mało szczegółowa.
cytaty: Bardzo, bardzo sympatyczna. Rewelacja, finish trwa. Słodycz, ciepło, ostro.
"jebutne podkłady kolejowe, rdza na torach".

[ Dodano: Sob Mar 17, 2012 11:35 pm ]
9. Dalmore 14 yo. NB. 40% 92-2006 GMP

ciekawa teraz jest sprawa taka. Jeszcze nie spróbowaliśmy tego co zakupiliśmy wspólnie. ;)

"Zapach marmolady jabłkowej, mus jabłkowe, przypalone jabłko". Po poprzednich bardzo spirytusowy. Trochę miodowe, kwiatowe, vanilia .... określenia padają. Dla mnie bez specjalnej historii. Chłopaki tworzą: rogalik francuski, cisteczka, coś ma z craggenmora. Opinie są rozbieżna - gdzie mu do Craggenmora. Miła odmiana po tych ciężkich (dobrych?) łychach.
Idżmy dalej.

[ Dodano: Sob Mar 17, 2012 11:50 pm ]
10. Bunna po Sherry. GMP 43% 91 - 06

Cytaty. świeży spirit. zielona intensywna herbata. Yhhm w smaku jest dobra. Bardzo dobra. Bardzo dobra i tyle z siebie wykrzesam.

cytaty "drewniane, tutti frutti, lekka sherry, carmel, lukrecja, węgiel i mięciutki torf.
Jest finish, ciągnie się. wyścieła się. piekrania, mączny."

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 12:05 am ]
11. Bunnahabhain Darach Ur 46,3% non age.

"Cytaty"
Daje po nosie i ostro grzeje, chociaż nie alkoholowa. Drewniana. Świeże drzewo. Daje beczką. Przypalone Ciasto drożdżowe. Słodka, kostropata, pikantna, przyprawowa.

Nie awansuje do top 3, ani 4 na 11 próbowanych. Szalona, leżakowanie by ją uspokoiło.
Łoj, z wodą wychodzi Burbon - ocet.
Brak nutki torfu.

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 12:21 am ]
12. HP 13yo, 46% cask # 470/471 Specialty drinks

No i zobaczymy. Na nosie ślad morza i później też. Ostra. Finiszująca. owocowa nutka, ale tylko nutka. Bardziej morska od klasyków. Słona i morska. Inna od poprzednich. Doceniam, ale moje preferencje idą w inną stronę. Dym wrzosowy. Miło zadymiona.

Opinie podzielone. Dobra ale to jednak nie to. jak się ją bardziej rozcieńczy to jeż nawet nawet ;)

Atmosfera robi się ciekawa. Przyspieszamy.

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 12:27 am ]
13. Ardmore Traditional 46%

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 12:43 am ]
"obsikana piwnica i stare książki w nosie, mokry dywan, zaułek,"
W smaku" słona, morskawa, z zakończeniem, fajny balans w smaku.
Nie, jest dobra. Cena jakość b. dobra. Słone paluszki i krakersy, masala. Ciepło na gardziołku Ładny balans. wszystko jest na swoim miejscu.

14 Element of Islay

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 12:51 am ]
62,9%

Cytaty:

Kwiatki i łajno. O fu - pomyje. Zapach wyraźny. Dymny. O panie, dobre. No, no no, dobra jest. Nawet lepsza niż CIla CSOB. W stronę 18.
Słodka ostra, przypalona. Przy finiszu przypalona gorycz. Dużo morza, soli i jodyny. Ale fajna bo przystępna z tymi wrażeniami. Trzyma. Rewelacja, chociaż finish zaskakująco krótki. Świetny zakup.
I nagle: Gorzka czekolada i kakao, chili - chłopaki popuszczają wodze fantazji.

Fajnie chwile potrzymać. Odpada język. Kapiszony.

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 12:54 am ]
Podobno z wodą dużo lepsza. Nie wiem bo nie rozcieńczam. Poezja; z wodą się robi .... (zawieszenie wzroku, głowy, i głosie) sosnowa.

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 12:57 am ]
Elements of Islay- jedna z najlepszych do polecenia. Lekkie pierdolnięcie.

Glenfiddich 30 - oddawany za darmo, wymieniany, etc. Kto to tu ściągnąl.

[ Dodano: Nie Mar 18, 2012 1:06 am ]
15. Port Charlotte 60,5.
Piękna i zachwycająca.

na tym kończę nadawanie. Chłopaki rozpracowują dalej a ja idę lulu. Jutro też jest dzień. Pełen wrażeń. Dobranoc.
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 1:12 am   

Ja od siebie dodam ze jak zaczelismy pic Islay to juz wszyscy mielie niezle w czubie a cataty daniela sa dosc wybiorcze. :)
 
 
 
dilvish
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: wciąż szukam
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 1:16 am   

Kontynuacja wątku :)

"Laga po dodaniu wody śmierdzi koniem..."

Port Charlote robi się słodsza w miarę dodawania wody. Po ok 10 ml jest gładko i słodko, nuty torfowo morskie w tle. Słód wychodzi na pierwszy plan.

Bunnahabhain Dun Bheagan 13 yo, nos nie powala, trochę słodu, torf, romowa o rodzajach zakładów w Totolotku.

(...) żeby niemieckie wojska mój Szczecin otaczały"
 
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 2:26 am   

... Laga 12 Cs. Dobra, ale juz w sumie nie moge o niej za duzo powiedziec.

Na koniec Ileach cask strenght. Mimo ze jestesmy juz solidnie zrobieni to smierdzi dosc solidnie....
Sam nie wiem co o niej napisac. W sumie ok. Po dodaniu wody nie nadaje sie do picia, masakra.

W podsumowaniu degustacji trzeba napisac ze znow chyba przesadzilismy z iloscia...
 
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 9:14 am   

...bo kto siada do whisky o 21.00? :D
Pięknie. Szkoda tylko tego przydługiego wstępu fiddichowo-grantowego. I dlaczego cały torf na koniec? ;)
CS górą, to mnie nie dziwi (skąd przywiązanie do niskich mocy?), Bunny młode słabo, też bez zaskoczenia. Która to edycja PC, konkretnie? PC8?
Padła gdzieś ocena 5+. Czyli oceny były? :twisted: Podzielicie się wynikami?
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
dilvish
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: wciąż szukam
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 105
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 10:14 am   

Tak, to była ostatnia edycja PC8

Generalnie nie ocenialiśmy :) W wolnej chwili przepiszę notki - tych które zrobiłem.

Generalnie Element of Isla spełniła pokładane na niej nadzieje, Ileach okazał się sporym zaskoczeniem, jest całkiem całkiem (albo taka ocena po naprawdę dobrych SM których smak jeszcze na języku się trzymał). Tragedia z Glenfiddichem 30yo, rozczarowanie wieczoru.
 
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 11:01 am   

To 5+ to mi się wyrwało, pewnie jej dodałem za to że sam ją przyniosłem :) (niemniej Fiddich 21 smakował wszystkim bardziej niż ten nieszczęsny 30)
Generalnie tak jak dilvish napisał, nie ocenialiśmy cyferkami, raczej słownie.
Chyba za bardzo napchaliśmy program takimi sobie whisky przez co na koniec już było ciężko.
Z tych przy końcu z chęcią bym wrócił jeszcze do PC8 bo mam wrażenie że trochę jej nie doceniliśmy i Bunna Dun Bheagan. Już o tym że odpuściliśmy sobie CI 91' Single malts of scotland to nie wspomnę :(
Lag 12 cs mimo że na samym końcu i postrzeganie już zupełnie nie takie, to jednak bardzo mi smakował.
Ileach, hm, ciężko powiedzieć czy dobra czy straszna, powiedzmy że ciekawa :)
 
 
 
McCoy
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 18, 2012 2:49 pm   

Co to Ileach, to mimo, że tylko wąchałem, to naprawdę jest to coś zupełnie przedziwnego - wciąga i odtrąca zarazem. Nie mogę się doczekać kiedy będe mógł jej spróbować! Mój kolega, zupełny nowicjusz w temacie, zamówił u mnie tego sampelka ale wymienie mu na coś innego bo na początek drogi to na pewno nie jest dobry pomysł 8)
A najważniejsze to bardzo dziękuje całej 5 za przybycie a szczególnie dwójce (flyminf i Pawloff) ze Szczecina - było mi miło Was gościć. Mam nadzieję, że tak rodzi się nowa świecka tradycja...
Dostaliśmy zaproszenie do Szczecina i wierzcie nam, że skorzystamy (ja na pewno - w końcu muszę się napić :twisted: )- a do tej pory nadrobię wszytskie degustacyjne zaległości!
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 11:32 pm   

Dotarłem „w końcu”... do Szczecina i bardzo przyjemnie mi się czyta relację z naszego spotkania :)
Daniel dzięki załatwienie butelek i ciekawą relacj!. McCoy gratulację za profesjonalną ogranizację imprezy!!!

Specjalne podziękowania też dla PKP, które zafundowało mi katar stulecia, dzięki ogrzewanym jak sauna wagonom, bez możliwości regulacji i przeciągom z pootwieranych wszędzie okien, ale nie ma co narzekać! W końcu dojechałem i wróciłem w jednym kawałku...

Co do wrażeń organoleptycznych, moja percepcja była niestety bardzo mocno upośledzona przez owy nieżyt, ale trzy whisky zdecydowanie były godne tego wieczoru!
Według rankingu frajdy jaką dawały, nie kolejności degustacji:
1. GlenGrant 1965 Gordon & MacPhail 39 YO
Przepięknie przebijał się przez katar, jak pomyślę, jak musiałby smakować ze zdrowym nosem... :( :( :( w każdej minucie uwalniał nowe doznania zapachowe, zmieniał się ewaluował, cudo...
A ten finisz... potężny, ciepły, smaczny, o przepłukaniu gardła, wodą uwalniał się z nową siłą i świeżością...
2. Glen Grant 21YO G&M, to było w końcu to, zdeklasował o cały dystans, poprzednich rywali, zmiażdżył wszystkie fiddichy razem wzięte, nie dając im najmniejszych szans na jakąkolwiek próbę rywalizacji

3. Glendronach 18 Allardice Lot 3, gruba i naprawdę okrągła łycha i z katarem świetnie sobie dała radę i ten finisz, opiłki miedzi na języku, żelazo, suszone owoce, gruba skóra...

Na koniec nasuwa się jeszcze jedna konstatacja: ile był wart naprawdę ten 30-letni fiddich, nie wiemy, niestety nie mieliśmy ze sobą Coli... :D
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
Danielito
[Usunięty]

Wysłany: Pon Mar 19, 2012 8:54 am   

Moje rekomendacje są podobne, ale umówmy się, że dotyczą jedynie wyboru z pozycji 2 - 12.

Kolejność nieprzypadkowa, czyli top 3, które rekomenduję:

1. Glen Grant 39yo. 40%
Zdecydowanie król wieczoru. Wrażenia opisywałem wcześniej, ale najważniejsze jest to: chwilo trwaj.

2. Glendronach 18 Allardice
Co ciekawe piliśy go zaraz po Glent Grant 39 yo i potrafił pozytywnie zaskoczyć na każdym etapie. Wyrazisty, słodszy i przyjemny. Bogaty. Doznania można wypisywać chyba bez końca. Ostatecznie kwestia gustu co komu smakuje, ale ja powoli zauważam, że mój gust idzie w tym kierunku.


3. Glen Grant 21 yo.

4. (I tu jednak zaskoczenie) Glenfiddich 21 yo. Finish z tego co pamiętam był za krótki, ale bardzo pozytywna whisky. Lepsza od 8 pozostałych. I pierwsza przy której z pewną dozą nieśmiałości chłopaki wypowiadali się pozytywnie.

Glen Grant 39yo to rarytas, ale Allardice i 21 yo nadają się do delektowania się nimi i dłuższym zasiadaniu w fotelu.

Teraz nie wiem jak się odnieść do końcówki. Pamiętam nasze zachwyty nad Ardmore, Elements of Islay i Port Charlotte. Ardmore pozytywnie oceniona jako dobra na początek w kierunku Islay, jeszcze dość łagodna. Pamiętam największe zachywty nad EoI i trochę mniejsze nad PC.

Niestety pamiętam też, że każda mnie wykręcała i nie byłem pewien czy chłopaki nie nalewają morskiej, dobrze dosolonej wody ze spirytusem. Niestety nie pamiętam, która szczególnia zostawiłam mi smak owoców morza i wodorstów, niemniej przez cały następny dzień wszystko co jadłem było słone.

Wszystkie trzy muszą dostać drugą szansę ;) .

Na koniec jeszcze o ocenach - starałem się podpuścić chłopaków w jakieś cyfry, ale się nie dało. Chociaż niektórzy na własny użytek stawiali kropki, kółka i krzyżyki ;) Mam nadziję, że się podzielą.

Ustaliliśmy chyba, że to co możemy zrobić to uszeregować je od najbardziej do najmniej polecanych - i jak, uda się?
 
 
flymind 
Singlemalt Whisky Acolyte


Ulubiona whisky: morza szum...
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 80
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 12:07 pm   

Pierwsze wnioski jakie mi się nasuwają to :

Za dużo "próbek" ;-) i chyba jednak kilka pierwszych pozycji wystarczyłoby lać po 10ml, a 20ml ewentualnie do tych na , na które większość tak niecierpliwie czekała i wtedy byłby odpowiedni czas aby dłużej pokomplentowac nad nimi.
Pamiętam pewien moment ja zaczęliśmy gwałtownie przyspieszać co wpłynęło na to ze przy torfie co niektórzy byli już "letko zmęczeni" :lol:

Bardzo słabiutko spisały się fidiki (tego się spodziewałem) ,a dobre słowo można powiedzieć tylko o 21y.
Więcej obiecywałem sobie po HP i Bunna 13y , w końcu miałem zamowiane sample z MoM wiec drugie podejście i tak mnie nie ominie 8)

Najlepsza whisky wieczoru hmm... GG39 miał u mnie 3*, ale tez ciężko porównać mi go do równie dobrych Elements of Islay, LG12 cs i PC8, które były pod koniec panelu, a moje kubki i zmysły były już wtedy lekko z fatygowane :wink:

Mile zaskoczyła mnie Glendronach 18 Allardice nie mam teraz notatek przy sobie ale pamiętam to ze była świetnie zbalansowana.

Za to na deser jako ostatnia pojawiła się Ileach i o ile wywołała kontrowersje była dość ciekawa zarazem.
Pamiętam tez ze nazwałem ja właśnie "deserową", bo takiego drama po dobrym
obiadku to bym sobie nie odmówił.

Jeszcze słowo podziękowania dla organizatorów za zaangażowanie w kwestii zaopatrzenia, a szczególnie dla McCoya za bardzo fajne tło muzyczne i za to że przez cały wieczór walczył z samym sobą i pomimo naszych namów nie poddał się do końca i zachował się zgodnie z zaleceniami lekarza :D
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 3:49 pm   

Ileach 58%

dopiero teraz mam możliwość spróbować tego, czego nie zdążyłem popróbować w Warszawie.

W pełnej mocy o dziwo języka nie paraliżuje i na tyle pozytów...

zapach: dymny, torfowy, przede wszystkim zatęchła piwnica w starej poniemieckiej kamienicy, kurz, pieprz, stare zimujące warzywa, ziemniaki, które już dawno wypuściły korzenie, pleśn, zmokły kundel, rozmoknięta tektura, "osikana piwnica" feee...

smak: jakby polizać siatkę starych ziemniaków, gęsty torf (mało przyjemny), bagno i stara wędzona ryba, przebija się słodycz.

Po dodaniu wody, w zapachu jeszcze więcej gryzącego dymu i zatęchłych ziemniaków z piwnicy...

Co by nie mówić, whisky spartolona i najprawdopodobniej dlatego opuściła destylarnie i powędrowała do niezależnych dystrybutorów, że już po przelaniu do beczki było wiadomo, że nic z tego dobrego nie będzie...

Polecić nie mogę, ewentualnie dla ciekawskich i masochistów lubiących zatęchłe klimaty...
W końcu

Ostatecznie kosztowała tylko 37 funtów...
i miała urzekający opis: “this cask strength edition was awarded a mindblowingly high 97 points by Jim Murray in his Whisky Bible.”

97 punków na 100 facet musi się znać na temacie :lol:
Chyba te Ballantinesy finest mu w głowie zbyt mocno namieszały :lol:
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
Wojciech 
Singlemalt Whisky Crusader
Wojciech



Ulubiona whisky: Port Ellen
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 519
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 6:07 pm   

Ktoś to mówił, kasa misiu, kasa :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam
Wojciech
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Mar 30, 2012 7:37 pm   

Dopijam jeszcze sampla Glenfiddich 30 XXX zabranego z imprezy (trzeba było go jeszcze sprawdzić bez kataru).

Jak dobrze, że już się kończy...

Nawet bez kataru jest bardzo krótki!

Solera 15 wypada lepiej, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że 12 by ją przebiła :(


Za to CI 18YO 56,1 % Speciality drinks ratuje sytuacje :D
może nie lepsza od 18 OB, ale na tle Ileacha CS i GF XXX wypada rewelacyjnie.
i bardzo przystępna bez rozcieńczania!!!
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
Danielito
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sty 12, 2013 9:00 pm   

Tak dla przypomnienia, bonie długo rocznica się zbliża, wrzuciłem tych kilka zdjęć z butelkami z tego spotkania, tak dla wspomnień. jak ktoś ma jakieś fotki to niech się do mnie odezwie to dorzucę do albumu.

https://picasaweb.google.com/115068703874230321399/17Marca2012DegustacjaWhiskyWWarszawie?authuser=0&authkey=Gv1sRgCJu-naSP4vPKRg&feat=directlink
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów