bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
narodowy test bourbonów ;)
Autor Wiadomość
Pawcio 
Singlemalt Whisky Apostle



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1085
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 10:05 am   

wojciechu mamy sentyment do mortlacha , ale tak szczerze to straszna kupa .... zwłaszcza ostatnio, wpisuja się świetnie w moją teorię.
_________________
Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.

NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
 
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 10:15 am   

Czas pokaże. Ciekawe jest to, że już raz w historii whisky szkockiej zdarzył się przewidywany przez Pawcia scenariusz, choć na zdecydowanie mniejszą skalę. Niemal każda książka traktująca o whisky zawiera co najmniej akapit o tym, jak to cudowną whisky robiono w Campbeltown, jak to jedno miasteczko i jej najbliższe okolice urosły do rangi regionu, bla, bla, bla. A potem tamtejsi gorzelnicy olali jakość, bo wiedzieli, że cokolwiek wleją do butelek, to i tak się sprzeda. Koniec końców, klienci się skroili co się dzieje, przestali kupować, a destylarnie zaczęły padać jedna po drugiej, aż wreszcie z kilkudziesięciu destylarni zostały tylko dwie. Jak mówię, skala mniejsza, lecz mechanizm ten sam. Może jestem naiwny, ale chcę wierzyć, że ktoś w Szkocji lekcje jednak odrobił i tę historię zna. Bo to, co tam się w tej chwili dzieje, nie podoba mi się ani trochę.

4inhand napisał/a:
Rzeczywiście JMcE pokazał mi tylko ten magazyn. Tego drugiego nie widziałem. Dobre info!

Takich magazynów jest tam więcej. Odwiedzając destylarnie pamiętać trzeba, że takiemu zwykłemu, "z ulicy" gościowi właściciele/menedżerowie/przewodnicy pokażą tylko to, co chcą pokazać, a co może jakoś poprzeć lokalną mitologię. Prawda o danej destylarni i pochodzącej z niej whisky leży w dużej mierze w tym, czego nie pokazują, a czego można się co najwyżej domyślić, samemu odkryć, albo dowiedzieć od naprawdę zaufanych ludzi z branży. Swoją drogą, ciekaw jestem czego dowiedzielibyśmy się o Lagavulin z ust obecnej menedżerki, Georgie Crawford, która swego czasu oprowadzała nas po Talisker - i powiedziała nam takie rzeczy, że ho ho! Może czas znowu odwiedzić Islay...? ;-)
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
Pawcio 
Singlemalt Whisky Apostle



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1085
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 10:37 am   

Rajmund , masz racje tylko efekt i skala były lokalne, dziś w dobie swiatowej wioski, i sukces jest ogromny i ebnięcie będzie ogromne...tak myslę.
Zwłaszcza że "moda na pstrym koniu jeździ", ilu pije whisky tylko dlatego że jest trendy, założe się że takich "pożytecznych idiotów" jak my ,jest może w tym gronie 5 % co szukaja smaku i aromatu...że o jakości nie wspomnę.Reszta będzie łoiła to co będzie trendy za 5 -7 lat sake albo warzywniak z Indii...

Druga sprawa ile z tych "nowych gardeł" ma odniesienie do tego jak SM może smakować gdy jest dobra??
_________________
Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.

NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
 
 
 
Wojciech 
Singlemalt Whisky Crusader
Wojciech



Ulubiona whisky: Port Ellen
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 519
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 11:29 am   

Pawciu, jak przesiadasz się na SM z gorzały, czy blendów z dolnej półki z colą, to każdy malt to prawie ambrozja. Najbardziej traumatyczne doświadczenia, to degustacje pionowe np. Classic Malts. Sprawdziliśmy Laga i Taliskera, podejrzewam, że przy innych będzie tak samo, albo jeszcze gorzej. Ciekawe jak smakowałyby te whisky z butelek rozlanych w latach 70-80 tych.
W barze w Bowmore strasznie korciła mnie podstawowa Bowmore z dawnych czasów firmy Sheriff, ale cena troszkę mało atrakcyjna. Może wartaloby poszukać takich rodzynków z dawnych lat i zrobić spotkanie retro.
_________________
Pozdrawiam
Wojciech
 
 
4inhand
Singlemalt Whisky Follower



Ulubiona whisky: Szukam
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 12:28 pm   

Wojciech napisał/a:
Pawciu, jak przesiadasz się na SM z gorzały, czy blendów z dolnej półki z colą, to każdy malt to prawie ambrozja.


Zgadzam się z tym! Dzisiaj SM nie jest skierowana do osób zainteresowanych, które i tak kończą szukając IB, tylko do osób, które ekscytują się wejściem w jej świat. Tam są $ i tam whisky będą szły. Wystarczy polubić jakiś fanpage na FB mainstreamowca, np. Macallana, zdjęcia z ich eventów w USA mówią wszystko o profilu odbiorcy.
_________________
Less is more
 
 
Pawcio 
Singlemalt Whisky Apostle



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1085
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 12:35 pm   

tylko że mnie to mało obchodzi....
_________________
Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.

NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
 
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Sie 03, 2012 6:44 pm   

Proszę państwa.
Bourbony przetestowane...
Na Zachodzie bez zmian :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Trzymajtusię
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Pomóżcie znaleźć
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 23
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Pią Sie 03, 2012 7:28 pm   

Nie mam jak pisać, ale jestem rozczarowany żytem, a słynny Pappy Van Winkle miał tyle przedgonu, przecież nie jest to młody alkohol, myślałem, że oni robią je na kolumnach, gdzie można dość dobrze odseparować lotniejsze frakcje, a tu zapach nitro utrzymuje się bardzo długo, a potem do głowy mi przyszło kwaśne drewno, ale prawdziwej degustacji jeszcze nie było, w czwartek wracam do żywych, to na spokojnie przysiądę. Nie spodziewajcie się po mnie jakiś głębokich opisów, nie potrafię tego robić, a googlowanie i przepisywanie nie bawi mnie , choć poczytać lubię, co inni czują i jak to nazywają.
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pią Sie 03, 2012 9:10 pm   

W istocie - test dobiegl konca. Az sie wyjatkowo pokusilem o notatki - za dzien lub dwa je tu przepisze :twisted:
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
4inhand
Singlemalt Whisky Follower



Ulubiona whisky: Szukam
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Sie 04, 2012 11:42 pm   

Dla mnie z kolei Willett bomba! PVW taki sobie, a 4R juz wczesniej mowilem, ze lubie. Podzielam opinie, że PVW przegina ze zmywaczem do paznokci. Mam jeszcze przed soba 3 sztuki :D
_________________
Less is more
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 7:51 am   

4inhand napisał/a:
Willett bomba

W jakimś sensie na pewno... ;)
Jeżeli jednak, jak wtedy nazwać Hanyu 1988 NOH c#9306? "Death Star approaching"? :twisted:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 8:51 am   

Widzę, że ciągle nikt nie zdecydował się na szerszy opis Bourbonów. Będę zatem pierwszy ;) Stosowana skala: 0-10 bez połówek. Przy ocenianiu smak odgrywał większą rolę niż zapach. Bourbony pite bez maltowych przerywników czy choćby maltowej rozbiegówki. 4inhand – pomyśl czy czytać, bo ostrzegam, że będą te straszne „niepotrzebne emocje” ;) . Jedziemy…

Four Roses Single Barrel 50%
z. rzeczywiście różany! wanilia i miód, bez głębi, ale i bez obrzydzenia
s. nachalne drewno i alkohol, nieśmiałe akcenty węglowe
uwagi: aromatyzowana kiepska wódka (Wiktor krzywi się i burczy brzuchem;) ), finisz jak po lodowej czy absolwencie – kwaśny i nieprzyjemny
1 punkt

George Dickel Tennessee Whisky No 12 45%
z. dojrzałe gruszki na klejowym podkładzie
s. gorzko-kwaśny spirytus
u. w tym właśnie momencie degustacji zacząłem się zastanawiać czy nie przywrócić „0” na swojej skali
1 punkt

Van Vinkle Special Reserve
z. trochę miodu i gruszek, śmietnik w pełnym, letnim słońcu, aceton
s. jak na razie najgorszy, mocno palący alkohol z węglowym posmakiem
u. degustacja mimo, że odrażająca, zaczyna być zwyczajnie nudna…
0 punktów

Rye Vintage Kentucky Handmade (!) 47% 23 yo
z. mocno kwaskowate żurawiny, musujące tabletki na przeziębienie
s. czy zdarzyło Wam się kiedyś połknąć wodę z pastą do zębów podczas ich mycia?
u. masakra
0 punktów

Noah`s Mill 57,15%
z. spleśniałe gruszki i miód, trochę wanili, jednym słowem pełne zaskoczenie ;)
s. słodko karmelowy, przyjemnie (!) węglowy
u. pierwszy, którego resztek z kieliszka bodajże nikt z degustujących nie wylał do zlewu
3 punkty

Willet Straight Rye Whiskey 47% 1983 25 yo
z. czereśniowo-borówkowy, smoły i drewno
s. supergorzka herbata, spirytusowa nalewka na ekstra mocnych gumach miętowych, niemal niepijalny
1 punkt

Cóż więcej dodać… Może to, że w zestawieniu z maltami robi się jeszcze gorzej (próbowaliśmy po „oficjalnej” degustacji, a także dzień póżniej). O ile o zapachu można jeszcze powiedzieć, że choć nie jest z tej samej galaktyki, ale chyba jednak z tego samego wszechświata to porównanie smaków wypada jak Anna Grodzka przy Ines Sastre. Każdy może się oczywiście przekonać sam i wyrobić sobie własną opinie (zostały nam znakomite sample!). Być może Wiktor zamieści niebawem własną, choć trochę bardziej wyrozumiałą recenzję ;)
To było naprawde straszne…
P.S. Poczęstowaliśmy próbką tych smakołyków kolegę McCoya – może wypowie się jakoś w pełni bezstronnie ;)
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
oscarez 
Singlemalt Whisky Apostle
Pryncypiał BOW



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1451
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 11:41 am   

i po sprawie. Niestety przewidziałem i w sample (za troche kasy jednak) nie wszedlem. Wole cokolwiek inne strzały które zresztą z Wiktorem dziś już omówiliśmy na Młyn.
 
 
4inhand
Singlemalt Whisky Follower



Ulubiona whisky: Szukam
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 11:50 am   

Jestem na wakacjach wiec idzie mi trochę wolniej... Zwłaszcza, że dorzuciłem sobie jeszcze kilka podstawek, o ktorych tez chce napisac (Evan Williams, Maker's Mark, Elijah Craig i Wild Turkey). Tak czy inaczej, tak jak napisałem w poprzednim poście, mam już za sobą 3 sztuki z naszego testu. Poniżej wklejam do nich notki, które w ciągu nast. 2 tyg wykorzystam na blogu. Pisałem je dla osób mniej doświadczonych niż Panowie, więc wybaczcie nieco naderdeskryptywny język.

Willet
Nos: Złożony i wielowątkowy zapach. Nie ma tutaj słodyczy tak typowej dla reszty kolegów ze stawki. Wyraźnie czuć herbatę, chleb razowy, prawie jak zakwas do pieczenia chleba, a po aeracji, kiedy whisky otwiera się dla nosa, w tle można znaleźć delikatne nuty suszonych owoców. Bardzo przyjemny, ale nie prosty, przystępny i otwarty. Smak nabyty!
Język: ekstraktywny, szybko zdobywa całą powierzchnię języka, ale jakże łagodny! Bardzo dobrze wyważona whisky, Kończy się umiarkowaną pieprznością i rozgrzewającym długim finiszem. Tyle się mówi o tym, że długie leżakowanie, szczególnie w nowym drewnie robi ze smaku whisky "mielone meble", ale tutaj tego nie ma. Bardzo dobra whisky.
ABV: 47%


Van Winkle 12 yo Special Reserve
Nos: Bardzo lotny. Kukurydza i aceton (znany powszechnie jako rozpuszczalnik lub zmywacz do paznokci), którego zapach jest bardzo wyraźny, ale łagodnieje po napowietrzeniu. W tle cytrusy i wanilia.
Język: bardzo ekstraktywny i wytrawny. Lekko kwaśny, bardzo silnie zbożowy. Nie podchodzi mi.
ABV: 45.2%


Four Roses Single Barrel
Nos: niezbyt lotny, słodki, jesienne owoce
Język: Zwiększona zawartość alkoholu bardzo korzystnie wpływa na smak tego bourbona (nie tylko tego)! Jest ekstraktywny - od razu pokrywa cały język, uderza ciepłem i pieprznością, która jednak szybko znika i przez paletę słodkich i owocowych nut zmienia się w rozgrzewający dębowo-czekoladowy finisz. Zdecydowanie najlepszy wypust destylarni Four Roses.
ABV: 50%


@ Rosomak
pozwoliłem sobie przeczytać tylko notki tych whiskey, które już piłem żeby się nie sugerować. Szanuję to, że nie lubisz bourbona, ale jakoś ciężko mi znaleźć logikę w Twoich ocenach. Dałeś 1 punk FR SB chociaż piszesz, że zapach był OK? W większości skal (zakładam, że w Twojej też?) zapach to 1/4 oceny. Czy zatem dałeś 1 na 2.5 punkta za zapach i za całą resztę 0? Jeśli tak, to Twoja skala wymaga rekalibracji, bo jeśli założyć, że absolutnie najgorsze alkohole z napisem 'whisk(e)y' na etykiecie mają ocenę 0 lub 0,5, to dając takie oceny musiałbyś zaczynać conajmniej od - 5 :) Za to z zainteresowaniem przeczytałem opis smaku. Np. Willett, na pewno spojrze na niego pod kątem czereśni i borówek.
_________________
Less is more
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 11:59 am   

4inhand napisał/a:
Szanuję to, że nie lubisz bourbona


Nie wiedziałem, że aż tak nie lubię, ale okazalo się, że wystarczy dokładny test :lol: Testowalismy zreszta po to żeby sprawdzić czy one sa dobre. Nie sa. Chyba, że upierałbys się przy twierdzeniu, że każdy ma swój smak i nie można o tym dyskutować, każda whisky jest dobra jesli nam smakuje itd.

4inhand napisał/a:
ale jakos ciężko mi znalesć logikę w Twoich ocenach. Dałes 1 punk FR SB chociaż piszesz, że zapach był OK?


20% oceny za zapach jesli już chcemy sie rozwodzić nad tym syfem. Zapach 3 smak 1 i niech bedzie, że mamy 2. Znakomity trunek dzięki temu zaiste :lol:

[ Dodano: Nie Sie 05, 2012 12:05 pm ]
4inhand napisał/a:
Np. Willett, na pewno spojrze na niego pod kštem czereœni i borówek


Jesli sie uprzeć można i Smirnoffa forest fruits testować pod tym katem. Kto się lubi męczyć niech się męczy. Lub pisze, że to przyjemnosć albo niezwykłe doswiadczenie - na zdrowie. Mi ten raz wystarczył.

[ Dodano: Nie Sie 05, 2012 12:07 pm ]
4inhand napisał/a:
pozwoliłem sobie przeczytać tylko notki tych whiskey, które już piłem żeby się nie sugerować


Sadzac po Twoich doznaniach aromatyczno-smakowych na sugestie nie ma szans :wink:
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
Ostatnio zmieniony przez rosomak Śro Sie 08, 2012 10:38 am, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów