|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
doznania admina - 14.07.2005 |
Autor |
Wiadomość |
Spaydee
Administrator
Dołączył: 15 Cze 2005 Posty: 41 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lip 14, 2005 11:10 pm doznania admina - 14.07.2005
|
|
|
Poniekad mozna byc ze mnie dumnym bowiem dzis pilem whisky i mi sie podobalo. Duza zasluga to towarzystwo Wiktora, Rosomaka i Krzysztofa i pelen luz na horyzoncie.
Oto moje doznania co zwa sie Tasting Notes - wezcie poprawke na to ze jestem amatorem w tej branzy
Dalwhinnie 15y.o.
zapach: pierwsze co uderzylo w me niedostosowane nozdrza to palony cukier lecz juz po chwili zmienil sie w przyjemny powiew grzanego, slodkiego lipowego miodu jaki czesto podaje mojemu synkowi do "cmoktania". Wyraznie wyczuwalem ten aromat choc jego natarczywosc przywolywala mi na mysl lekko przypalony wspomiany miod na dnie rondelka. Wciagajac coraz to wieksze ilosci oparow tego trunku "zobaczylem" kwiaty lipy w ogrodzie tesiowej, sloneczko i duzo slodu. Naprawde duzo. gdzies tam lekko przebic sie starala Vanilia ale bardzo subtelnie a moze niezdarnie. No ale wyczuwalnie. zreszta mam zjechane zatoki co bardzo mi sie rzuca na zmusl wechu.
smak: Co za siarka! Gdzie ten miód i slodycz!? Ktos mnie oszukal. Gdzybym pod reka mial chociazby Snickersa - chetnie bym zagryzl. W czasie drugiego "plukanka" ukazala sie slodycz przelewajac sie oleiscie miedzy szparami w uzebieniu. Troche za malo jak na moj gust ale wyczuwalnie. Jestem prawie szczesliwy choc wiem ze ta Whisky to nie jest cos nadzwyczajenego. Mieszana z wielu beczek, jakas taka skromna. A ja lubie wiedziec cos wiecej na temat tego co pije. Wyczuwam tez pieprz i dym i choc wiem ze to sa standardy smakowe to jakos jeszcze nie moge sie przyzwyczaic.
Imperial 25 y.o.
zapach: Wyraznie wyczuwam jablka... i to kwasne, do tego niezidentyfikowane cytrusy i siano (czy kazda lycha zawiera siano?) ogolnie bardzo podobaly mi sie akcenty owocowe w woni tej Whisky ale tylko na poczatku. pozniej wszystko zdominowal anyz i chemia. Chemia gospodarstaw domowego... ...zatkalem nos.
smak: Poczatek cierpki i kwasny...jak mloda dama...hm... z tego juz wyroslem. Przeszkadzalo mi uczucie zbyt oleistej mazi w ustach mieszajace sie ze smakiem starego swiatecznego sledzia ktory przelezal jeszcze kilka dni w oleju. szkoda bo kolor Whisky bardzo mi sie spodobal (36%Magenty i 92%Yellow) Bylem glodny i wyczulem cos co mi sie bardzo spodobalo. Czulem smak swiezego, gruboziarnistego pieczywa. Az chcialo sie chrupac tego Imperiala. Niestety zbyt kwasny finisz odrzuca mnie od tej marki.
Tamnavulin 37 y.o.
Jak na 37 letnia dame dosc droga...
zapach: Od poczatku uderza subtelna slodycz zmieszana z delikatnym powiewem z klifu. To na pewno nie nasze wybrzeze bo czuje cytrusy i unoszaca sie w powietrzu egzotyke. bardzo milo i swiezo. Przy mocniejszym pociagnieciu nosem poczulem wywolujacy kaszel i dusznosci dym. faza.
smak: dosc mocno slony start (ha a nie wspominalem o morzu?) póżniej pieprz i imbir. Istna miesznka przypraw i delikatne sherry (jakos malo jako ze beczka wlasnie po sherry. Stara i dlatego pewnie kojarzyla mi sie z 37 letnia pania z agencji Pantera. ale to osobiste skojarzenia i pewnie nikt ich nie podzieli. Ogolnie nadaje sie chyba jako przyprawa do grilla z uwagi na smak i korzenny posmak.
Reasumujac - A to sie nawalilem lekko i bylo milo. Wiktor powinien w domu miec czekolade bo mam teraz niezla mieszanke na podniebieniu mimo wysmienitego obiadu jaki mial miejsce po degustacji.
dziekuje Kolegom za mile spedzony wieczor i mam nadzieje ze przyjdzie nam go powtorzyc. |
_________________ e.kreacja |
|
|
|
|
slick [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 8:06 am
|
|
|
eno eno. czyli wysokie progi. nieliche specjały serwowano w tym lokalu;)
trudno ci będzie teraz dogodzić!
witaj w klubie.
teraz się zacznie(?)
życzę zasobnego portwela oraz rejsu przez morza i oceany równie eleganckich whisky.
ps.:
spaydee, ty poeta jesteś. co za frazy! musiałeś mić z promil;] |
|
|
|
|
RudeBoy
Singlemalt Whisky Combatant Szczecin Fan
Ulubiona whisky: Szkocka ;-)
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 334 Skąd: War Zone
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 10:58 am
|
|
|
Salut,
No właśnie, podejrzewam w tym jakiś spisek, albo Admin przed whiskaczami strzelił sobie jointa (w Szczecinie o to łatwo ). Skąd u "początkującego" takie barwne opisy? Skąd mam wiedzieć, jak pachnie i smakuje to, albo owo? Siła sugestii, czy jazda po bandzie?
Tak, czy siak, chylę czoło i witam po jedynej słusznej stronie rzeki alkoholu
Zdrav,
--
RudeBoy Robert |
|
|
|
|
Spaydee
Administrator
Dołączył: 15 Cze 2005 Posty: 41 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 12:25 pm
|
|
|
heh Robercie,
skad takie opisy. sa dwa powody.
1. czytalem duzo o innych aczkolwiek niczym sie nie sugerowalem.
2. takie zapachy i smaki nie sa niczym wyjatkowym - zauwaz ze nie napisalem nic o torfie. dziwne. no ale nigdy jeszcze nie probowalem torfu i chyba jak pojade na weekend na wies to zakosztuje grudke abym pozniej jego smak mogl wylapywac w Whisky
Nie ma tu zadnego spisku - mialem pic piwo lub vodke na tym spotkaniu ale nie chcialem robic przykrosci kolegom i sie udalo... zasmakowalo.
Jointow nie pale juz...
jak pisalem o lipowym miodzie to przeciez napisalem skad znam jego smak i zapach. siano rzecz ogolnie odstepna, po morzach sie plywalo, wiele sie probowalo i sa to moje i tylko moje skojarzenia a do tego prawdziwe i spisku nie bylo.
Zreszta w czasie degustacji nikt z nas nie wypowiadal na glos tego co czuje by niczego nie sugerowac. sam oceniam to w ten sposob ze jeszcze tak zle ze mna nie jest. |
_________________ e.kreacja |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 1:42 pm ogłoszenie płatne
|
|
|
Niniejszym chciałbym oficjalnie zdementować pogłoski jakoby na tasting session w dniu wczorajszym była obecna 37-letnia "pani z agencji Pantera". Informujemy, że podczas owej degustacji nie było z nami absolutnie żadnej 37-letniej pani, w szczególności pani z agencji a zwłaszcza z agencji "Pantera", z którą BOW nie ma i nigdy nie miało podpisanej dwustronnej umowy o współpracy, a to z powodu niskiej jakości świadczonych tam usług!
Kierownictwo BOW uprzedza, iż dalsze rozsiewanie nierzetelnych informacji godzących w dobre imie firmy spowoduje podjęcie przez nasz departament prawny wszelkich niezbędnych kroków, zmierzających do powstrzymania podobnych działań, włączając pojenie osób dopuszczających się w/w występnych czynów: The Speyside 10 y.o., Tomintoul 10 y.o., Arran 7 y.o. Provenance - a w krańcowych przypadkach nawet Loch Lomond no age!!!
|
|
|
|
|
slick [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 3:11 pm
|
|
|
ale w pożądku wiktor. jesteśmy tylko ludźmi. no nie;) noo... |
|
|
|
|
RudeBoy
Singlemalt Whisky Combatant Szczecin Fan
Ulubiona whisky: Szkocka ;-)
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 334 Skąd: War Zone
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 4:31 pm
|
|
|
Salut,
No tak, jasne, zapomniałem Przecież Wy macie ryby, morze i wszystko co się z tym wiąże, za rogiem Ale opisy i tak są barwne Siano, miód i inne "proste" zapachy są teoretycznie łatwe do rozpoznania, ale trzeba mieć wyobraźnię, której ja być może nie mam A może są jakieś testery do nauki zapachów, takie jak były w Jastrzębiej?
Zdrav,
--
RudeBoy Robert |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 10:07 pm doznania pomniejsze
|
|
|
TAMNAVULIN 1967 Peerless, dark sherry cask
zapach: rodzynki, suszone morele, orzechy laskowe, marcepan, migdały, drzemka pod kwitnącą lipą, capuccino waniliowe, bardzo przyjemna kombinacja...
smak: kwaskowato-słodki, balsamiczny, sherry niewątpliwie jest ale nie przytłacza, akcenty dębowo-grejpfrutowe, whisky w sam raz do lodowego deseru
komentarz: nie skłamię nic a nic gdy powiem, że jak na dark sherry wyjątkowo nieźle zbudowana whisky, z zachowaniem wszelkich tak pożądanych a trudnych do uzyskania proporcji - ktoś nawet określił ją jako "whisky wieczoru"
moja ocena: dokładnie 1.5 / 3
-----------------------------------
ze słownika pojęć whiskowych, wyd. Lwów 1937:
"horyzonty poszerzać, aromatyczne" - kierować się tam zwłaszcza gdzie najsilniej cuchnie, wnikać w niuanse odorów rozmaitych, buzować czym się da, żadnych zapachów nie unikać, z wszelakich swądów przyjemność oraz naukę czerpać |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|