bestofwhisky.pl

[Wiktor]

A mnie ignorancja u ludzi spoza "branży" ani nie zaskakuje, ani nie oburza, ani tak naprawdę nie interesuje. W czym jest groźniejsza, albo bardziej wytknięcia warta, niż ignorancja branżowa? Że ma teoretycznie większy zasięg? Odwrotnie: sądzę, że opowiadanie rozmaitych głupot ludziom tak naprawdę w ogóle nie zainteresowanym whisky jako taką, przy okazji, z rozdzielnika, nie jest wcale bardziej nikczemne. Albo uwłaczające. I do tego w praktyce pozostaje dla tej branży, dla fanów whisky, bez większego znaczenia. Trochę tak, koledzy, jakbyście odważyli się demaskować korupcję w trzeciej lidze, "bo w pierwszej nie wypada"

[PawelWojcik]

[Rajmund]

Ach, stary dobry CKM! Od mojej ostatniej przygodny z tym pisemkiem, zrobili poważny krok naprzód. Naprawdę. Kiedyś po prostu kradli materiały z internetu i publikowali jako swoje. Do dziś gdzieś mam numer, w którym zostali zmuszeni do zamieszczenia przeprosin. A poprzedzającą ten wpis rozmowę telefoniczną z ówczesnym Naczelnym w dalszym ciągu uważam za jedną z najbardziej komicznych, jakie w życiu odbyłem. Teraz przynajmniej sami coś tam piszą

[maudite]

Najlepiej po prostu nie zwracać na takie rzeczy uwagi.
To pisemko to po prostu ulotka reklamowa dla koncernów, kreujących kolejne mody. Dziś moda na whisky, jutro ruskie koniaki i pomarańczowe skarpetki oraz pojemne breloki na klucze w kształcie waginy. Dziwi mnie, że ktoś jeszcze na takie pisma wydaje pieniądze, za darmo bym tego nie brał. A wiem co mówię, bo jakiś klient przypadkiem mi to ostatnio zostawił w sklepie - przekartkowanie zajęło 2 minuty, potem tylko kosz na śmieci.
Więc panowie nie ma co dzielić włosa na czworo, bo zaraz będą na was patrzyli jak na oszołomów, co się każdego słówka czepiają. Po dżentelmeńsku olać, wypić dobrego drama, uśmiechnąć się pod wąsem i tyle.

[Wiktor]

[Hogshead]

CKM to zawsze było pisemko dla półmózgów.

Notabene Port Elleny nie są wcale takie drogie. Do 50letnich Macallanów czy JW 1805 im daleko.

[windham hell]

[Hogshead]

Oops, stanąłem komuś na odcisk?.. Wybacz jeśli jesteś związany z tym przeszczepem FHM-a na polski grunt ale humor typu zdjęcie słoniowacizny jąder z podpisem "Jerzy chciał sprawdzić co się stanie jeśli przez dwa lata nie będzie uprawiał seksu" to raczej bardziej Marcin Daniec niż Spike Milligan. Więc jak na ich poziom i tak się postarali napisać o whisky z sensem.

[PawelWojcik]

nie znam sie na odciskach, ale ten CKM to zdecydowanie pismo dla aborygenow.

[Wiktor]

[loom]

Nie znam się, bo kojarzę chyba tylko ten CKM z niejaką Panią poseł byłą sportsmenką Jagną M. jak tam cycem świeciła, ale chyba takie pismo ogląda się, a nie czyta;)

p.s. Martyna ładna dziewczyna

[PawelWojcik]

wracajac do tego artykulu i pismaka, ktory go splodzil, to wrodzony debilizm autora niejako go usprawiedliwia. chcial dobrze, nie wyszlo. sorry 4U pismak!
gorzej jesli jest swiadomosc i np. ktos "medialny", bo w koncu cyt: "największego bloga w Polsce o alkoholach leżakowanych" robi szum conajmniej, jak ten dookola jakiegos XO wielkiej czworki z Cognac, zeby wcisnac w kraju ukrainska nalewke na debowych chipsach z chinskiego destylatu gronowego (piekna maja historie, ale dokladnie tak smakuje dzis produkcja tego producenta). przy czym nie mam nic przeciwko, jesli ktos robi sobie sesje zdjeciowa w klubowej marynarce miedzy beczkami, bo obciach nie wplywa na smak. sptytalem tu: http://www.milerpije.pl/brandy-shustoff.html czy napewno dobrze tego sprobowal, ale nie dostalem odpowiedzi i moj post zostal usuniety.
wiem, ten Pan jest przyjacielem BOW, wkladam kij w mrowisko.
naprawde w panstwach bylego ZSRR ciezko znalezc gorsze i tansze brandy. butelka fajna. jak kieliszek z Krosna, ktory u Milera kosztuje 10 razy wiecej, niz u producenta bo ma jego logo.

[Wiktor]

BOW nie ma przyjaciół. Wyłącznie chwilowych sojuszników.
Bij Milera!

[ Dodano: Wto Lis 29, 2016 2:27 pm ]
Ua tatou iloa foi Photoshop!

[loom]

że Tomek w CKM?;)

[PawelWojcik]

nie. ale bardzo by sie nadawal/pasowal tam. mialem na mysli szkodliwosc spoleczna.
oczywiscie jeszcze gorzej, jesli sciemnia minister, premier, prezydent, albo pierwszy sekretarz przewodniej partii.