bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozterki początkującego
Autor Wiadomość
zbdu 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: szukam
Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 46
Skąd: śląsk
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 10:09 pm   Rozterki początkującego

Nie chcę wyciągnąć pochopnych wniosków , ale podsumowując posty na forum odnoszą wrażenie, że nie ma sensu w ogóle zaczynać przygody z whisky nie mając pełnego portfela, i co najmiej 200 euro, lub więcej na butelkę. Wszystko tańsze jest złe, śmierdzące rozpuszczalnikiem, nadaje się jako zmywacz do paznokci, itd. Wiem i rozumiem że spada jakość i liczy się tylko zysk dla destylarni. Pewnie już nie wrócą czasy dobrych starych wypustów i roczników o których można tutaj poczytać, pewnie wkrótce znikną z rynku lub ceny będą kosmiczne ( o ile już nie są). Więc co ma zrobić taki początkujący, którego nie stać na drogie stare, drogie wypusty? Wiem można nabyć sample, ale na jaki jest sens kupowania powiedzmy sampla bardzo dobrej whisky - 50cl za 50zł lub 100zł. Ledwo wystarczy na spróbowanie, a jeżeli mi bardzo zasmakuje, to co mam zrobić, skoro raczej nigdy mnie nie będzie stać na całą butle? Ja widzę to tak że mam w barku ulubioną whisky i jeżeli mam ochotę to po nią sięgam. Postanowiłem że na tą chwilę nie przekroczę ceny 250zł za butelkę i tego chciałbym się trzymać. Wiec szukam, czytam a tutaj słyszę to złe, tamto złe, można już zgłupieć. Jest zrobiona lista polecanych, ale w innych postach można przeczytać , jakie to są złe te pozycje . Co znajdę jakąś whisky i chcę zamówić to następnie zaraz znajduję krytyczne posty. Czy faktycznie w tej cenie nie można już dostać czegoś lepszego niż tak krytykowane podstawki ? Co sądzicie na ten temat przedziału cenowego pomiędzy 200 a 300zł w sklepach internetowych PL. Może są jakieś tajemne źródła zaopatrzenia? Ja mieszkam w małym miasteczku i pozostają mi tylko sklepy internetowe.
Wiem jedno spróbowałem, zakochałem się i tak już zostanie. Amen
Pozdrawiam
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 10:17 pm   

Trzeba próbować jak najwięcej ;)

Na początku podstawki dają dużo radości, ale jak się po czasie do nich wraca, są już jakieś nie takie... rozwodnione, bez zapachu, bez smaku, bez finiszu.


Puki co najlepiej próbować małych porcji, np. w barach (lista barów w miarę zaopatrzonych w whisky przewijała się na forum), wybrać się na wypoczynek do Jastrzębiej..., albo do jakiegoś większego miasta gdzie jest jakiś lokal z wyborem whisky. spróbować z 10 różnych dramów i na tej podstawie zdecydować, w które 0,7 warto zainwestować.
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
kudel22 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 28
Skąd: Słupsk
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 10:29 pm   

No fakt, nie jest łatwo :) Każdy przez to przeszedł, ale moim skromnym zdaniem można znaleźć whisky do 100euro, które przynajmniej na moje początkujące nozdrza są ok. Też chciałbym cofnąć się do lat świetności SM, ale to już raczej nie wróci, a ceny tych whisky są w zawrotnej cenie. Ja poszedłem "drogą" niezależnych bottlerów i myślę, że puki co to dobry wybór (oczywiście nie każdy :) )
 
 
Garfield 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Laphroaig
Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 32
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 10:31 pm   

Moim zdaniem w cenie 200 - 300 zł na pewno znajdziesz cos polecanego na forum. Ja na samym początku kupowałem podstawki bo doszedłem do wniosku ze jak nie spróbuję to nie będę wiedział. I dowiedziałem się jednego - że jak jakaś whisky jest tu mizernie oceniana to są do takiej oceny podstawy. Tak więc od jakiegos czasu szukam czegoś z nieco wyższej półki i przymierzam się do forumowych sampli. Cały czas jestem początkujący i jeszcze chyba nie dojrzałem do stwierdzenia że butelka whisky za 700 zł jest lepsza od trzech butelek po 250 - ale patrząc na to jak ewoluuję myslę że niedługo dojdzie i do tego. A potem dalsza ewolucja... juz sie boję....:-)
_________________
Zły - być może, dobry - a czemu??
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 10:50 pm   

zbdu napisał/a:
Postanowiłem że na tą chwilę nie przekroczę ceny 250zł za butelkę i tego chciałbym się trzymać.

Glendronach 15yo, Kilchoman Machir Bay (wypust 2012), Springbank 10yo, od biedy Lagavulin 16yo ;) Hazelburn 12yo, a za niewiele więcej robi się jeszcze lepiej - Lagavulin 12yo CS, Glengoyne 17yo, młodsze Glendronachy CS, na takim pułapie zaczynają się także inne warte uwagi single-caskowe IB, np. niedawno był na tapecie doskonały - wg mnie - Springbank 1999 od Kanzlera. Chodzi o to, żeby faktycznie szukać, a nie biadolić, że kiepska whisky kiepską tu (co do zasady) określana bywa, i nie zadowalać się byle czym, bo i świat jest, jaki jest... Za 50-60 euro po prostu nikt właściwie nie oferuje dziś naprawdę dobrej whisky, takie są fakty "i nie ma co się na nie obrażać" ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
kudel22 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 28
Skąd: Słupsk
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 10:53 pm   

Dokładnie tak jest, 100,200,300 złociszy a potem wszystkie oszczędności jakie uda Ci się przed żoną zachachmęcić :twisted: wydajesz na swoje hobby ;) . Poza tym moim zdaniem WB czy BOW nie są żadną wyrocznią (za to mi się zaraz dostanie :) ), a jedynie pokazuje słuszny kierunek w którym trzeba się rozwijać..
 
 
ErykCzternasty 
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: None
Dołączył: 25 Paź 2013
Posty: 176
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 10:57 pm   

Wyrocznia nie - tylko prokuratorem, sędzia i katem jednocześnie. Zaiste, diabelska trójjednia ;-)
 
 
Danielito
[Usunięty]

Wysłany: Pon Mar 24, 2014 11:00 pm   

zbdu napisał/a:
Wiem można nabyć sample, ale na jaki jest sens kupowania powiedzmy sampla bardzo dobrej whisky - 50cl za 50zł lub 100zł. Ledwo wystarczy na spróbowanie, a jeżeli mi bardzo zasmakuje, to co mam zrobić, skoro raczej nigdy mnie nie będzie stać na całą butle? Ja widzę to tak że mam w barku ulubioną whisky i jeżeli mam ochotę to po nią sięgam. Postanowiłem że na tą chwilę nie przekroczę ceny 250zł za butelkę i tego chciałbym się trzymać. Wiec szukam, czytam a tutaj słyszę to złe, tamto złe, można już zgłupieć. Jest zrobiona lista polecanych, ale w innych postach można przeczytać , jakie to są złe te pozycje . Co znajdę jakąś whisky i chcę zamówić to następnie zaraz znajduję krytyczne posty. Czy faktycznie w tej cenie nie można już dostać czegoś lepszego niż tak krytykowane podstawki ? Co sądzicie na ten temat przedziału cenowego pomiędzy 200 a 300zł w sklepach internetowych PL.


Hej, na początek pozdrawiam serdecznie. Tak jak czytam Twój post to sam się zastanawiam co potrzebujesz? Whisky do degustowania czy whisky do picia?

Whisky do degustowania.
Tak jak Ci chłopaki radzą kupuj i próbuj jak najwięcej, czy to w małych ilościach w pubach, czy w samplach, czy po kilka tanich butelek. Pij najlepiej z kieliszków, zestawiając je obok siebie i porównując zapachy, smaki i finish. I nie mówię tu o drogich whisky,a le o zestawie własnie ogólnodostępnych podstawek lub rzeczy minimalnie bardziej zaawansowanych. Na forum dzieją się właśnie jakieś samplingi.

A jak Ci zasmakuje to spróbuj kupić całą butlę. I będziesz miał do picia coś co Ci przypadło do gustu.

Whisky do picia.
Nie daj się zwieść ocenom whisky i ogólnej krytyce. Zwyczaje panują tutaj surowe i oceny ostre. W ferworze dyskusji coś jest mocno krytykowane a ma ocenę 5/10. Mimo wszystko, że whisky z ocenami 4, 5, 6, to powinny już być dość porządne rzeczy. Na pewno nie takie, które się wylewa do zlewu. Kup sobie butlę ocenianą na 4-6, taką, której opis najbardziej przypadnie Ci do gustu. Wydaje Ci się, że będzie dla Ciebie. Będziesz miał przywoitą whisky w domu.

Ja osobiście mam w domu whisky i do degustowania nad którą powinno się trochę posiedzieć, oraz whisky do picia, choćby Ardbeg ten, Lagavulin, Glenmorangie nectar d'oro, bowmore, Glendronach Octarine, jakiś podstawowy bowmore i longmorn. Znajomi są zachwyceni gdy mogą spróbować tego zestwau ;)

Próbuj korzystać z bazy whisky i zwracaj uwagę na oceny, ale też na opisy, patrząc na bogactwo smakowe. Nie korzystaj z bazy szukając wyłącznie rzeczy ocenianych na 7 i wyżej, ale staraj się przede wszystkim unikać tych ocenionych na 1-3. Bo szkoda nawet 100 zł, żeby kupić coś, co pijalne nie jest.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 11:07 pm   

zbdu napisał/a:
Pewnie już nie wrócą czasy dobrych starych wypustów i roczników o których można tutaj poczytać, pewnie wkrótce znikną z rynku lub ceny będą kosmiczne ( o ile już nie są). Więc co ma zrobić taki początkujący, którego nie stać na drogie stare, drogie wypusty?

Umknęło mi to swoją drogą całkiem dobre pytanie, a i jak najbardziej na czasie... Co ma zrobić? IMHO poszukiwać równie, bądź porównywalnie dobrych wypustów, pośród tych nowszych. Zadanie ciężkie i żmudne, wiem, ale nie wolno nam ustawać w wysiłkach i nadziei porzucać ;) Opisuję właśnie pewnego Glenfarclasa z 1991, co dupy może nie urywa, ale z podniesionym czołem może stanąć przed niejedną whisky, pochodzącą z dekady, bądź i dwie dawniejszej...

[ Dodano: 24 Marzec 2014, 23:14 ]
ErykCzternasty napisał/a:
diabelska trójjednia

Czwórjednia. Bo po drugiej stronie to jak myślisz, co ich czeka?... :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
morgan 
Singlemalt Whisky Acolyte


Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 07 Lis 2012
Posty: 60
Skąd: Chełm
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 11:21 pm   

Panowie ratujcie go bo go tracimy :D ale nie rozmyślaj tak nad tym bo jak będziesz szedł tym tropem to straci to sens. Niestety tak już jest że nasze hobby zależy od grubości portfela. Ale do tej kwoty na początek coś ciekawego znajdziesz i Wiktor podał Ci ciekawe przykłady, ale na tym niestety się nie skończy bo później chcemy więcej i więcej, A próbowanie sampli pozwoli Ci ukierunkować się w jakąś stronę. A potem najlepsze wyjście zamiast 2 albo 3 flaszek w tej cenie co nie chciałeś jej przekroczyć kupić butelkę co naprawdę Ci posmakowała. Zawsze jest jakieś wyjście. :)
 
 
pekay27 
Singlemalt Whisky Acolyte



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 64
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 3:37 am   Re: Rozterki początkującego

zbdu napisał/a:
Nie chcę wyciągnąć pochopnych wniosków , ale podsumowując posty na forum odnoszą wrażenie, że nie ma sensu w ogóle zaczynać przygody z whisky nie mając pełnego portfela, i co najmiej 200 euro, lub więcej na butelkę. Wszystko tańsze jest złe, śmierdzące rozpuszczalnikiem, nadaje się jako zmywacz do paznokci, itd. Wiem i rozumiem że spada jakość i liczy się tylko zysk dla destylarni. Pewnie już nie wrócą czasy dobrych starych wypustów i roczników o których można tutaj poczytać, pewnie wkrótce znikną z rynku lub ceny będą kosmiczne ( o ile już nie są). Więc co ma zrobić taki początkujący, którego nie stać na drogie stare, drogie wypusty? Wiem można nabyć sample, ale na jaki jest sens kupowania powiedzmy sampla bardzo dobrej whisky - 50cl za 50zł lub 100zł. Ledwo wystarczy na spróbowanie, a jeżeli mi bardzo zasmakuje, to co mam zrobić, skoro raczej nigdy mnie nie będzie stać na całą butle? Ja widzę to tak że mam w barku ulubioną whisky i jeżeli mam ochotę to po nią sięgam. Postanowiłem że na tą chwilę nie przekroczę ceny 250zł za butelkę i tego chciałbym się trzymać. Wiec szukam, czytam a tutaj słyszę to złe, tamto złe, można już zgłupieć. Jest zrobiona lista polecanych, ale w innych postach można przeczytać , jakie to są złe te pozycje . Co znajdę jakąś whisky i chcę zamówić to następnie zaraz znajduję krytyczne posty. Czy faktycznie w tej cenie nie można już dostać czegoś lepszego niż tak krytykowane podstawki ? Co sądzicie na ten temat przedziału cenowego pomiędzy 200 a 300zł w sklepach internetowych PL. Może są jakieś tajemne źródła zaopatrzenia? Ja mieszkam w małym miasteczku i pozostają mi tylko sklepy internetowe.
Wiem jedno spróbowałem, zakochałem się i tak już zostanie. Amen
Pozdrawiam


Nie przejmuj sie tak bardzo tym co tutaj starzy wyjadacze wypisują, oni po prostu juz wiele razy przeplacili :) Nawet jak pili cos gienialnego to i tak Ci nie polecą, bo "butla butli nie rowna" chocby to bylo dokladnie to samo wg etykietki. Niestety trzeba miec troche szcescia w swiecie whisky, tak samo chyba jak w swiecie wina, gdzie wyzsza cena wcale nie oznacza lepszej butli. Nie dosc ze te same whisky ktore stoja na polkach niemal za kazdym razem smakuja troche inaczej, to jeszcze sie zmieniaja w trakcie oprozniania butli... Podsumowujac kupujac okreslona flache nigdy nie wiesz na 100% co Cie czeka, podstawki czesto sa o niebo lepsze od drozszych "editions", ktore okazuja sie nudne. Takze zycze milych wrazen i na pocieszenie dodam, ze zdecydowana wiekszosc single maltow dziala na wyobraznie, i placi sie za nie ciezkie $$$ lekka reką. Niebiezpieczne hobby.
_________________
into the whisky void
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 7:47 am   

pekay27 napisał/a:
podstawki czesto sa o niebo lepsze od drozszych "editions"

Ciekawa i dość odważna teoria. Możesz podać jakieś przykłady tych super podstawek? Bo mi jakoś wychodzi, że wersje CS czy od IB są dużo lepsze, chociaż oczywiście i tam zawsze można trafić na shit. Chyba, że jako "droższe editions" masz na myśli finisze we wszystkim możliwym czy edycje nastawione tylko na zbijanie kasy (np. Arran), to sie zgodze.

A wracając do tematu rozpoczętego przez Zbdu. Prawda niestety jest taka, że jeśli się wkręcisz, to bez wydania kilku stów miesięcznie, może być ciężko. Sam to przeżyłem na własnej skórze. Też miałem jakieś tam założenia, że butelka to do 200 PLN... I dość szybko te założenia szlag trafił. Nie przejmuj się, że ktoś krytykuje daną butelkę, bo każdy ma inne preferencje smakowe. Zresztą jeśli dopiero zaczynasz, to raczej nie będziesz tych "okropieństw" czuł ;)
Czy jest sens kupowania sampli? Jasne, że tak. W ten sposób możesz dużo więcej spróbować, nie wydając dużo kasy. Tak sprawdzisz, co Ci smakuje - czy bourbon, dark sherry czy torfiaki itp.
Co do kupowania w polskich sklepach, to ceny są w niektórych kosmiczne, dlatego warto czasem zobaczyć co sie dzieje w niemieckich sklepach. Czasem z przesyłką i tak wyjdzie taniej :) A zawsze możesz się z kimś dogadać i zamówić w więcej osób.
I na koniec co można polecić do 250 PLN. Glendronach 12 i 15, Springbank 12 CS, Glengoyne 17 (jak znajdziesz), Balvenie Doublewood, Lagavulin 16. Popytaj na forum, może ktoś ma sample do odsprzedania, to przed pełną butlą sobie sprawdzisz. Co roku znajdzie sie jakis "frajer" co nakupi podstawek, a jak sie rozochoci i pojdzie dalej, to bardzo chetnie podzieli sie butla i odsprzeda sample. Cos o tym wiem, bo w tamtym roku ja nim bylem ;) Ale gdyby nie to, ani ja ani kilku kolegow nie sprobowaloby czesci butelek, wiec ktos musial je kupic.Troche jeszcze zostalo, wiec jak jestes zainteresowany to na priv.
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 9:31 am   

Jak patrzę na takie wątki, to myślę, że przydałoby się reaktywować giełdę sampli. Tylko Wiktor by musiał coś zaradzić z formułą. Jeżeli by była w takim samym kształcie jak poprzednio to pewnie zamknąłby ją tak samo szybko jak poprzednio :mrgreen:
_________________
ZInnejBeczki.com
 
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 9:35 am   

A co było poprzednio? :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 10:52 am   

Z giełdy zrobił się offtop i zamknąłeś kramik :mrgreen:
_________________
ZInnejBeczki.com
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów