bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
swiezo koszona trawa
Autor Wiadomość
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Nie Kwi 12, 2015 5:00 pm   swiezo koszona trawa

chcialbym zrozumiec pochodzenie w niektorych whisky aromatow swiezo koszonej trawy. bardzo prosze o informacje o butelkach, w ktorych wyczuwaliscie takie akcenty. postaram sie znalezc korelacje miedzy nimi.

z gory dziekuje,

ja.
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Kwi 12, 2015 5:05 pm   

Convalmore i Bladnoch, o ile mnie pamięć nie myli. W tym kierunku. Oczywiscie beki po bourbonie albo pozne refille po sherry.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Nie Kwi 12, 2015 5:18 pm   

dziekuje za info.
no wlasnie... chyba analogicznie do brandy - bardzo "wyplukane" beczki.

[ Dodano: Nie Kwi 12, 2015 5:28 pm ]
edit:
z tego, co probowalem osobiscie (z racji miejsca gdzie mieszkam mam niewielki wybor i to glownie podstawek) najblizej jest Glenkinchie 10YO.
edit2:
wkurza mnie wyszukiwarka na WB :(
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
Czarek 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 1673
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Kwi 12, 2015 10:55 pm   

z ta Glenkinche to chyba się zgadza, teraz ja mogę się nieco mylić, ale może warto powąchać podstawkę Strathisla :-)
_________________
Pozdrawiam
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Nie Kwi 12, 2015 11:14 pm   

Może coś od holenderskich bottlerów ;)

A tak na poważnie to czułem coś podobnego w Bunnie od The Bottlers (z tym że to była bardziej świeżo ścięta pokrzywa)
Ostatnio zmieniony przez Tomek1 Pon Kwi 13, 2015 2:53 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Adam Hochul 
Singlemalt Whisky Crusader
SM in Campbeltown



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 544
Skąd: Glasgow
Wysłany: Pon Kwi 13, 2015 2:16 pm   

Glownie to wszystko zalezy od tego czy akurat ktos kosil trawe pod destylarnia i czy czesto koszono trawe przy magazynach. A nie czekaj, to juz po pierwszym kwietnia.
_________________
Doing does
 
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 9:41 am   

Szczerze powiedziawszy dla mnie to wyjatkowo paskudne klimaty, co innego swiezo koszone zboze ;)
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 10:15 am   

dla mnie tez paskudne, ale pewna beczka wlasnie "tak ma" :(
szukam przyczyny, wiec pytam o takie butelki/destylarnie i chce znalezc miedzy nimi cechy wspolne.
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 10:23 am   

"Bo to zla beczka byla" ;)

A powazniej - ja te swiezo koszone trawy w Littemillach odnajduje. Na pierwszym planie moze rzadko, ale jako echa/akcenty to juz bardzo czesto. Trafialo sie to tez w Imperialach tyle, ze zazwyczaj jak dla mnie bardziej "przyswajalne" (slodsze?).

Adamie - przy okazji - daj znac o ile spadaja u Was ceny whisky w zwiazku z obnizka akcyzy w UK :mrgreen:
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 12:51 pm   

niestety, to nie slodka/wysuszona trawa (siano/sloma), a kwasna swiezo zcieta soczysta i zielona. w smaku rowniez :(
nie powiem, aby ten aromat dominowal, ale jest zauwazalny przez swoja nietypowosc. po silnej oksydacji idzie on w strone jablek (mlode i kwasne Glenlivet).
beczka bardzo przyzwoita, z klepek po 6-cio letnim burbonie, 2th fill. przy pierwszym zalaniu praktycznie identycznym destylatem nie bylo takiego problemu (?!)
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 1:00 pm   

Hmm... domniemuje, ze wszelkie warunki lezakowania byly identyczne, zatem albo "wsad" inny albo wina beczki. Skoro jednak piszesz, ze destylat niemal identyczny to jednak beczka - oddala co bylo dobrego za pierwszym razem i zostaly te swieze, trawiaste kwasy ;) No chyba, ze to "niemal" zrobilo roznice, ale najlogiczniej - beka. Zalej 3 raz - ciekawe jak bedzie ;)
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 1:27 pm   

no wlasnie... beczka "oddala trawe" dopiero po drugim zalaniu (!). kosmici pomogli? serio, gdybym nie uczestniczyl praktycznie caly czas w tym procesie, to bym nie uwierzyl w taka bajke.
oczywiscie poradzilem zalanie beczki 3-ci raz. szkoda tylko, ze tak malo czasu zostalo nam do konca zycia na taka zabawe.
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 2:13 pm   

PawelWojcik napisał/a:
beczka "oddala trawe" dopiero po drugim zalaniu (!)

Ja bym raczej powiedzial, ze wlasnie w pierwszym wcale oddac "nie powinna" - jakby mi ktos opowiedzial te historie nie podajac, za ktorym razem byla trwa to obstawialbym drugi nie pierwszy - na zasadzie, ze najpierw "wyszly" jakies bourbonowe slodycze/wanilie/owoce (z ciekawosci - byly?), a potem sie pogorszylo - jak to w refillach nierzadko bywa. Ale po 3 zalaniu bedzie moze widac czy to stala tendencja - czy jeszcze skwasnieje, czy sie wrecz "wyplaszczy", albo "zdrewnieje" czy tez moze nastapi cud i bedzie lepiej (i takie rzeczy bywaly) ;)
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 2:51 pm   

nie mam wielkiego doswiadczenia z whisky, ale teoretycznie to jest tak, ze beczka z bialego debu amerykanskiego po pierwszym zalaniu (np. zaraz po 2 letnim burbonie) oddaje wiecej "wszystkiego", wiec i aromatow i (niestety) tanin/garbnikow, ktore blokuja nasze kubki smakowe wlasnie przed tymi aromatami. byc moze wlasnie z tego powodu czesto w 1st fillach (szczegolnie tych mlodych) jest ciekawy nos, a nijaki jezyk. nadmieniam, ze garbniki "wyplukuja" sie wczesniej niz estry, malo tego, estry caly czas "rodza sie" w beczce.
w wymienionym przypadku beczka byla juz nie 2, a 6 lat w burbonie, wiec (przynajmniej teoretycznie) garbnikow powinno byc juz malo.

[ Dodano: Wto Kwi 14, 2015 2:53 pm ]
edit: tak, oczywiscie za pierwszym razem poszly i waniliny i cukry proste, ktore mogly troche przykryc/zlagodzic ta "trawe".
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Kwi 14, 2015 2:59 pm   

No to w takim razie w praktyce czesto jest inaczej niz wynika z teorii ;) W bourbonie zdecydowanie wole 1st fille i obstawiam, ze wiele z tych, ktore pilem, a byly naprawde dobre to byly pierwsze napelnienia, nawet jesli tego nie napisano (a najczesciej nie pisza). A juz na pewno czesciej gorycz czulem w refillach niz w 1st fillach. To oczywiscie zadna regula absolutna, ale statystycznie na calkiem sporej grupie whisky to tak wygladalo.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów