bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ben Nevis 20YO Signatory Vinage
Autor Wiadomość
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Wto Wrz 29, 2015 4:12 pm   

:)
napisz jeszcze czy/kiedy/jak wypala sie beczki po rumie.

a odnosnie OT, to juz chyba na tym forum w watkach dot. sprzedazy jest pewna tradycja.
ale, zeby bylo na temat: sprobowalem ostatnio kilkanascie BN i mam wrazenie, ze zalewali do bardzo przypadkowych beczek i destylat lezal w nich przypadkowa ilosc czasu. dzieki temu kilka wypustow uwazam za wspaniale, reszte gorzej niz przecietne. powyzsze prosze nie traktowac zbyt powaznie, mam male doswiadczenie w whisky.
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Wrz 29, 2015 4:33 pm   

Obawiam się, że nie ma w Szkocji nikogo, kto potrafiłby wskazać spośród beczek przed napełnieniem taką, o której powiedziałby z pewnym przekonaniem: "No, proszę państwa, z tej to będzie na bank wybitna łycha" ;) Rozmawiamy, jak mi się zdaje, o rzeczach zupełnie abstrakcyjnych w tej branży :lol:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Wto Wrz 29, 2015 5:37 pm   

nie twierdze, ze wszystko mozna kontrolowac, ale pochodzenie beczki i info o tym co w niej bylo i ile lat jest sprawa kluczowa i decyduje IMO w 80% jakosci wypustow starszych niz 20 lat. te 20% zostawiam na przypadek, kiedy dobra beczka byla zalana czyms wyjatkowo paskudnym. tak to czuje i mam na mysli skale do 5 punktow. logiczne jest, ze im wyzej chcemy podskoczyc, tym trudniej przewidziec efekt koncowy.
oczywiscie problem nie polega na tym, ze destylarnie nie chca nalewac w dobre beczki i nie polega na tym, ze nie rozumieja jakie beczki sa dobre. zwyczajnie popyt zepsul rynek beczek. jesli dzis poszukac beczek po sherry w Hiszpanii, to jest kilka ofert, ale jak spytac o szczegoly pochodzenia beczek, to sprzedawcy przestaja odpowiadac na maile :)
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
aguero 
Singlemalt Whisky Follower
best whisky


Ulubiona whisky: Balvenie
Dołączył: 10 Maj 2015
Posty: 173
Skąd: Kluczbork
Wysłany: Wto Wrz 29, 2015 6:38 pm   

Ja tu chciałem sprzedać buteleczke BN a tu taki ciekawy temat się rozwinął :grin: . Naprawdę można się ciekawych rzeczy dowiedzieć. I widac że ludzie to piszący wiedzą o czym piszą.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Wrz 29, 2015 7:50 pm   

Miałem na myśli to, Pawle, że od strony praktycznej istotniejsze tak naprawdę okazuje się podejście "post", czyli porządna selekcja (lub raczej jej brak) beczek do bottlingu. Na tym polu tracimy chyba najwięcej, wskutek braku staranności, albo po prostu procedur, traktowanych jako zbędne po stronie producentów.
Nie neguję rzecz jasna kluczowej roli drewna, ale nie sądzę, aby przy nawet najstaranniejszym doborze beczek "do zalania" dało się zagwarantować doskonały rezultat po wielu latach, czego dowodem są setki serii beczek magazynowo/produkcyjnie "sąsiednich", oficjalnie tego samego typu i teoretycznie z tej samej partii, z których koniec końców leci whisky o poziomie diametralnie różnym, i - uwaga - o innych dominujących akcentach.
Owszem, możemy hipotetycznie przyjąć, że niekiedy bywają to beczki złożone z całkiem różnych klepek, pomieszane itd., co zaważy na późniejszym profilu, ale statystycznie tych sytuacji będzie wg mnie zdecydowanie mniej niż takich, w których zadecyduje ogólnie pojęty czas, rzutujący np. na utrzymanie szczelności beczki, dojdą jakieś ekstra wydarzenia w trakcie wieloletniej maturacji, zmiana temperatury/magazynów, okazjonalny re-racking, multibeczkowanie i inne cuda. Takich zmiennych i "niespodzianek" w trakcie procesu dojrzewania jest stanowczo zbyt wiele, by zdawać się tylko na pierwotny dobór lepszej czy gorszej dechy.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Adam Hochul 
Singlemalt Whisky Crusader
SM in Campbeltown



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 544
Skąd: Glasgow
Wysłany: Śro Wrz 30, 2015 10:31 am   

Wiktor napisał/a:
Miałem na myśli to, Pawle, że od strony praktycznej istotniejsze tak naprawdę okazuje się podejście "post", czyli porządna selekcja (lub raczej jej brak) beczek do bottlingu. ..


O tu, tu jest pies pogrzebany :-) . Trafi sie srednia beczka, ale chca zabutelkowac, finiszowanie zbedny koszt a i czekac bylo by trzeba. Zmieszac nie ma z czym, bo najlepiej single cask i polane ;-) . Ale sa botelerzy ktorzy tego nie robia/robili i takich lubimy najbardziej.

Swoj adroga BenN jest znany z tego (w pewnych kregach) ze w latach 90 wielu 'inwestorow' zakupilo jego beczki, sprzedane za niebotyczne sumy i w dodatku zalane w sredniej/nedznej klasy refile. Pozniej dzwonia ludzie wysylaja sample i chca tysiecy za beczke bo ona juz ma 18/+ lat i juz jest 'dobra' i im doradzili doradcy inwestycyjni zeby sprzedac za tyledziesiat funtow ;d Ale stare beczki, stare beczki i botlingi destylarni to jest inna bajka.
_________________
Doing does
 
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Śro Wrz 30, 2015 3:45 pm   

oczywiscie sie z Wami zgadzam, selekcja produktu koncowego jest bardzo wazna przy takiej "przypadkowosci" uzytych dech do maturacji :)

jasne, ze warunki lezakowania maja kolosalne znaczenie (np. rozklad temperatury i obieg powietrza dla kazdej beczki), ale opowiesci typu "ta whisky pochodzi z beczek przy scianie od strony morza, i dzieki temu ma bardziej morski charakter" to marketingowe bajki.
pewnie Wiktorze pijemy (lub mamy na mysli) butelki z roznych polek, mnie (tak jak wczesniej pisalem), chodzilo raczej o wypusty oceniane do 5 punktow, czyli pewnie 99% produkcji SM. powyzej 5, to juz raczej musi byc zbieg wielu pozytywnych "okolicznosci", ktorych czesc trudno jest okreslic lub przewidziec.
ale... dobra beczeka, to jedna z tych wlasnie okolicznosci, a informacja o niej daje mozliwosc kontroli nad niektorymi pozostalymi okolicznosciami dajac w rezultacie wieksze prawdopodobienstwo koncowego sukcesu. inaczej mowiac sadzac po dzisiejszym rynku beczek niedlugo nie bedziecie mieli z czego selekjonowac.

co ciekawe, np. w przypadku brandy roznice miedzy wypustami z roznych beczek przed kuprazowaniem (zarowno jakosciowe, jak i smakowe) sa zdecydowanie mniejsze niz dla whisky, ale faktem jest rowniez, ze beczki dobierane sa zwykle bardzo starannie. kupujac nowa beczke w Charente czesto (oprocz otrzymania wielu informacji o szczegolach jej produkcji) mozna zobaczyc zdjecie drzewa, z ktorego pochodza klepki, dostac wynik badania gruntu z okolicy w ktorej ono roslo, dostac informacje o glebokosci wod gruntowych, wieku drzewa, srednich jego rocznych przyrostach, ..., ..., jesli klepki byly mieszane, to czesto wiadomo z jakich drzew i w jakich proporcjach. serio. rowniez przed ponownym zalaniem probuje sie tego brandy, ktore lezakowalo w beczce wczesniej, aby zdecydowac jaki destylat zalac ponownie i jak czesto sprawdzac jego dojrzewanie. istnieje ponadto "sprzezenie zwrotne" t.z.n destylarnia informuje zaklad bednarski o osiaganych efektach na roznych etapach maturacji. oczywiscie bardzo roznie to wyglada w praktyce, i niestety (to najwazniejsze) wszystko powyzsze sluzy wylacznie osiagnieciu "powtarzalnego produktu". Francuzi pewnie nie moga sobie pozwolic na tak wielka roznorodnosc jak Szkoci, bo nie dodaja przeciez do brandy grain spirits, ponadto chyba bardziej sa przywiazani do tradycyjnych standartow.
calkiem niedawno i calkiem przypadkiem rozmawialem z bardzo bufonowatym producentem armaniaku, ktory twierdzil, ze dzieki 5-cio pokoleniowemu doswiadczeniu jest pewien, ze jego produkt jest dokladnie taki sam, jak ten, ktory robil jego pra, pra, pra dzadek. bla, bla, bla... logika mojego pytania "a czemu nie wykorzystasz 5-cio pokoloniowego doswiadczenia, aby robic co roku coraz lepszy produkt?" bardzo go obrazila.

reasumujac IMO szkocka bywa ciekawa w znacznym stopniu wlasnie dzieki "beczkowej loterii", ale niestety bylejakosc beczek i brak szczegolowej informacji o nich staje sie (podobnie jak NAS-y) elementem tradycji jej produkcji.
na szczescie sa w Szkocji destylarnie/ludzie, ktorzy chociaz czesciowo zamieniaja przypadkowosc beczek na ich roznorodnosc podparta informacja i czerpia z tego doswiadczenie, ktore wykorzystuja w kolejnych wypustach.
dobra selekcja, to leczenie objawow, a nie przyczyny.

@aguero
przepraszamy za off topic.
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Wrz 30, 2015 10:36 pm   

PawelWojcik napisał/a:
dobra selekcja, to leczenie objawow, a nie przyczyny.

W mojej ocenie to raczej niezbędna kwarantanna, a bez niej nie będzie wiadomo: kto zdrowy, kto do leczenia, a kogo można już całkiem spisać na straty ;) Oczywiście pełna zgoda, że ci zaszczepieni, ci z pierwszorzędnych beczek ;) będą chorowali mniej licznie, jednak codzienność pokazuje, że sam ten fakt nie daje żadnej gwarancji ;) W szczególności, że w praktyce tej 'surowicy' na rynku coraz mniej. IMHO tradycyjny sprzęt, możliwie największy czynnik ludzki w trakcie destylacji, klasyczne magazynowanie, bieżące kontrolowanie stocku, kupażowanie, bottlingi w optymalnym momencie, roztropne przebeczkowania, czy nawet przemyślane finisze, albo celowe obniżanie mocy dla polepszenia końcowego efektu - I can ask no more than that ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
maudite 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: szukam...
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 253
Skąd: Piaseczno
Wysłany: Czw Paź 01, 2015 2:33 pm   

Przeczytałem ten wątek, i jakoś szczególnie wbiła mi się w głowę informacja o beczkach po sherry, w których to ta sherry leżała ledwie 2 lata i siup - sprzedajemy je destylarniom.
Czyli że jak? To już my, neofici, nie będziemy zakładać, że whisky z beczki po sherry będzie lepsza od tej po bourbonie? Bo może niedługo okaże się, że beczki od rednecków są lepsze od tych z Jerez?
 
 
Trzymajtusię i 
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: jeszcze nie
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 245
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Paź 01, 2015 4:52 pm   

Tak będzie jak wprowadzę zakaz produkowania starszych win niż 2 lata w Andaluzji, na szczęście te starsze mają swoich fanów, a sherry dla producentów tego wina to świętość i duma, a nie uboczny produkt w produkcji beczek do whisky.
 
 
maudite 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: szukam...
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 253
Skąd: Piaseczno
Wysłany: Czw Paź 01, 2015 6:19 pm   

Dumą i świętością owszem może być, ale kto teraz pije sherry? Nawet w sklepach winiarskich jest to niszowy produkt, a Hiszpanie jednak aż tyle tego nie wypiją, żeby beczek starczyło na całą whisky.
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Pią Paź 02, 2015 9:50 am   

tak to jest, a bedzie jeszcze paskudniej, bo popyt na whisky rosnie, a na sherry spada. oczywiscie 100% zgadzam sie tym, co pisali Adam i Wiktor, ale to problemy, ktore destylarnia moze rozwiazac dzieki zmianie organizacji, a baczek brakuje przeciez fizycznie.

przy okazji: w 4-tym numerze magazynu Whisky pisza w samych superlatywach o podrabianych przez Tevase (Terrenos y Vasijas) beczkach dla Edrington (Macallan) spokojnie wspominajac o 2,5 (2 i ponizej w/g moich danych) letnim moczeniu beczek :)
cyt: "...do swiezych beczek, przygotowanych przez bednarzy Tevasy, trafia sherry... ...wypelnione pachnacym plynem beczki lezakuja dwa i pol roku w bodegach, zanim trafia do szkockiego kontrachenta. Przedtem winiarze je oprozniaja, rozlewajac sherry do butelek..."
z artykulu dowiadujemy sie rowniez, ze Tevasa wypuszcza 72 beczki 500 i 225l dziennie, czyli maturuje 5-10 milonow litrow (!) sherry rocznie. ciekawe kto potem wypija ta 2,5-letnie sherry, ktore "nawazyli".
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
maudite 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: szukam...
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 253
Skąd: Piaseczno
Wysłany: Pią Paź 02, 2015 3:20 pm   

PawelWojcik napisał/a:
ciekawe kto potem wypija ta 2,5-letnie sherry, ktore "nawazyli".


Pewnie trafi na półki jakiegoś dyskontu w cenie równej wartości pustej butelki, etykiety i akcyzy za alkohol.
Pawle, a orientujesz się może, od kiedy popularny jest na rynku trend z używaniem tych dwuletnich beczek?
 
 
PawelWojcik 
Singlemalt Whisky Crusader


Ulubiona whisky: PE & coke
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 571
Skąd: Bishkek, Kyrgyzstan
Wysłany: Pią Paź 02, 2015 4:08 pm   

maudite napisał/a:

Pawle, a orientujesz się może, od kiedy popularny jest na rynku trend z używaniem tych dwuletnich beczek?

nie wiem od kiedy, ale w 2011 roku juz byly takie robione dla "wielkich destylarni".

jeszcze ciekawostka: do 1982 roku Szkoci czasami wlewali do beczek po burbonie oraz do refill'i po sherry okolo litra pajarete (to w uproszczeniu zageszczone sherry PX) i traktowali beczki cisnieniem kilku atmosfer przez kilkanascie minut obracajac w tym czasie beczka. oczywiscie ten gesty syrop wcale nie wchlanial sie przez drewno i efekt byl taki jak by go dolano do destylatu. zostalo wiec to prawnie zabronione.
_________________
serdecznie pozdrawiam spod dywanu,
ja.
 
 
Trzymajtusię i 
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: jeszcze nie
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 245
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Nie Paź 04, 2015 11:54 am   

Tak jak czytam przypadkowo ciekawie rozwijający się dla mnie temat, przypomniałem sobie jak jeden Polak sprzedawał w Polsce beczki, to był jego nowy biznes, w ofercie była opcja za dopłatą 20zł :shock: dostaną państwo beczki po sherry. Zaciekawiło mnie to na tyle, że poszperałem w sieci i osoba o identycznym imieniu i nazwisku, otwierał wcześniej w Polsce korridę, ale mu wybili to z głowy ci od ochrony zwierząt, był też na te same imię i nazwisko film jak gość za miliony dolarów otworzył ogród botaniczny, który okazał się niewypałem, było też wiele innych dziwnych informacji, ale wszystko ciekawe, by nie pisać śmieszne. Po tej lekturze wydedukowałem, że gość kupił 2 butelki tanie Sherry Osborne i będzie nimi maścił w środku beczki, przelewając te 2-3 butelki z beczki do beczki. Ogólnie to sprawdzanie tego pana było ciekawą lekturą, bo on te byki sprowadził do Polski, tyle że zbieżność nazwiska i imienia może być przypadkiem.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów