bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Pasjonaci krzewią - nowy cykl
Autor Wiadomość
Trzymajtusię i 
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: jeszcze nie
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 245
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Sob Lip 09, 2016 5:20 pm   

cubus napisał/a:
co do wrogów to jednak odnoszę wrażenie, że nie masz racji.
To męskie forum, z taką interpretacją rzeczywistości ciężko się żyć musi. Każdy tu wchodzi dla zabawy, przyjemności, by się coś dowiedzieć, ale jak ktoś wrogów się dopatruje to może taki cytat ,,Kiedy ma się wroga, mądrze jest znać jego zwyczaje.''
 
 
loom 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: perły Dalwhinnie
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 620
Skąd: dwie stolice
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Sob Lip 09, 2016 11:09 pm   

Cubusie,

Wiktor napisał zasadniczo co i jak. "Walę w żyłę, ale nie jestem narkomanem, napisałem, ze jest perfekcyjna, ale nie napisałem". Tak już zamykając temat. Gdybyś nie wypisywał andronów, to Twoje 90 zupełnie nie musiałoby odbiegać od 90 Rajmunda, też Wiktor o tym kiedyś pisał.
Mój cytat nie został zatem zrozumiany przez Ciebie -rzeczywiście, jak zauważyłeś- nie ten poziom (a ja zawyczaj specjalnie spłycam w wersji forumowej myśli).
Teraz kwestia schizofrenii: cytat: Po tak niedługim czasie alkohol jest świetnie ukryty, aromaty choć czuć, że młode to skomponowane perfekcyjnie. cytat: "To fantastyczna whisky!"


To tak gwoli ścisłości na pytanie 'gdzie ja tak napisałem'. Jekyll and Hyde świata Single Malt;)

Aaa i o stowarzyszenie zapytałem z ciekowści/grzeczności. Nie przepraszaj, chuja ma z tematem wspólnego.

serdeczności!
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 09, 2016 11:56 pm   

loom napisał/a:
Teraz kwestia schizofrenii: cytat: Po tak niedługim czasie alkohol jest świetnie ukryty, aromaty choć czuć, że młode to skomponowane perfekcyjnie. cytat: "To fantastyczna whisky!"


A ja to nawet rozumiem. Czasem tak jest że napiszę coś w stylu "absolutnie świetna whisky. 4/10"
To nie jest schizofrenia. Czasem tak jest, że whisky w jakiś sposób podchodzi, ma jakiś fajny akcent, coś co szczególnie mnie urzekło, ale obiektywnie to jest po prostu przecietna/niezła. Po prostu brutalna rzeczywistość nie pozwala dać więcej ale whisky coś w sobie ma.
_________________
ZInnejBeczki.com
 
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Lip 10, 2016 9:54 am   

Słyszałeś, Loom, ty zawistny, czepialski polaczku?... Przyznaj się, że czasem jak napiszesz o whisky "absolutna kompromitacja" to tak naprawdę chcesz napisać "niezła" a nawet "rewelacyjna" ;D W szponach ekscytacji i twórczym zapale nie tacy mistrzowie prozy mają ten sam problem :lol:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
loom 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: perły Dalwhinnie
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 620
Skąd: dwie stolice
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Nie Lip 10, 2016 10:17 am   

Jak piszę o "kompromitacji" to moje alter ego z tym walczy w imię idei SM, a trzecia osoba obala w tym czasie butelkę. Potem już nic nie wiem co piszę, a co myślę. W końcu i tak wychodzi jednak ten polaczek (przez małe p brzmi jeszcze bardziej dobitnie), co to nie poznał się na wielkiej Lagavulin dla mas.

BTW, żeby nie było niejasności dla nikogo. Nikt tutaj nie chciał sprawić przykrości autorowi, ani nie kierował się złymi intencjami, a i przez myśl chyba nikomu nie przeszło, że autor ma jakieś porozumienia z dystrybutorem.
 
 
Adam Hochul 
Singlemalt Whisky Crusader
SM in Campbeltown



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 544
Skąd: Glasgow
Wysłany: Pon Lip 11, 2016 10:46 am   

Jak ostatni raz poznalem alter-ego Looma to wylewalo wino na stol i nie tylko. :-) Juz nie badzcie tacy zli i niedobrzy dla kolegi.

Cubus,
Powiedzialem kiedys, kazdy PR dla whisky, pozytywny czy negatywny, jest dobry, bo podnosi swiadomosc konsumenta. Z wielu powodow, ale odnosilo sie to bezposrednio do dosc znosnie marketingowanej whisky butelkowanej przez Polska firme inwestycyjna. Natomiast jak czytam te wszystkie wredne, wyjete z kontekstu fragmenty twoich postow to zaczynam sie zastanawiac. Jedno co moge obiecac, teraz przynajmniej przeczytam twoja prywatna publiczna strone w publicznym internecie, zeby zobaczyc o co ten caly halas. Z tego miejsca, zycze sobie przyjemnej lektury, a wszystkim milego dnia.

A.jakze,Ja.
_________________
Doing does
 
 
 
maudite 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: szukam...
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 253
Skąd: Piaseczno
Wysłany: Pon Lip 11, 2016 12:52 pm   

Jak patrzę czasem na naszą krajową "blogosferę", abstrahując już od obgadywanego tu bloga, to widzę, że z autorami blogów można się jedynie zgadzać.
Jeśli skrytykujemy, bądź nie daj Boże pokażemy jakieś niedostatki wiedzy, to pewnie nasz komentarz zostanie skasowany po kilku minutach albo w ogóle nie nie pojawi (ile to już razy sam nie przebrnąłem przez sito moderacji? ;) ). Jak skrytykuje ktoś bardzo doświadczony, kogo autor zna, to zawsze pozostaje wyjście awaryjne w stylu "to mój prywatny blog, moje prywatne opinie, w zasadzie trochę się znam ale bardziej nie, a tak w ogóle jak się nie podoba to nie czytaj".
 
 
loom 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: perły Dalwhinnie
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 620
Skąd: dwie stolice
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Pon Lip 11, 2016 1:04 pm   

Dokładnie! "Patrz ale nie dotykaj, smakuj ale nie połykaj";)

#Adam, potrąciłem kieliszek niechcący, obrus chyba już wyprany ;)
 
 
Hogshead 
Singlemalt Whisky Acolyte
& Pisshead


Ulubiona whisky: BOW more
Dołączył: 12 Lip 2016
Posty: 64
Skąd: England
Wysłany: Śro Lip 13, 2016 12:05 am   

Fajny wątek. Ilu to się w Polsce pojawiło "znaffcuff" whisky. Mały nadwiślański tłum koneserów, wytwornych wykwintnych whiskowych somelierów, co jeden to lepszy wyrafinowany smakosz i oceniacz co whisky pije już od dwóch lat. Trochę to śmieszne.

Przy okazji - zastanawiam się jaki jest w ogóle sens wąchania smakowania i pisania tych notek i wystawiania ocen punktowych? Jasne, są łychy lepsze i gorsze ale nie ma dla nich obiektywnego wzorca metrycznego z Sevres. Każdy ma trochę inne kubki smakowe i "bibliotekę" poznanych w życiu smaków i aromatów, jeden lubi słodkie a drugi słone, jeden jest młodszy a drugi starszy. Z wiekiem odczuwanie smaku i zapachu się zmienia i to znacznie. Kubki smakowe obumierają. W wieku 60 lat zostaje ich nam.. 30% z tych z którymi się urodziliśmy? Nie pamiętam dokładnie, musiałbym zajrzeć do "Zoologii" Rajskiego. Dlatego o whisky się mówi(ło) że to napój dla bogatych staruchów. Bo dla gówniarzy jest zbyt ostra. I bardzo dobrze.
_________________
it's sair ficht fir howfay bred
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Lip 13, 2016 8:34 am   

Hogshead napisał/a:
jaki jest w ogóle sens wąchania smakowania i pisania tych notek i wystawiania ocen punktowych?

Dałoby się wymienić kilka odrębnych grup osobniczych ;) Pierwsza to ci, którzy spisują i publikują notki/oceny w celach praktycznych i dla systematyki. Treść jest przemyślana, wrażenia opisane logicznie, bez sprzeczności, pojawiają się nawiązania do innych whisky, analogie pomagające zrozumieć "gust" autora. No i oceny nie są "z czapy" - żadne tam 85,5 pkt na 100 możliwych - można z nich wprost wywnioskować, jaką jakość dany poziom punktowy znamionuje dla oceniającego.
Druga grupa to najczęściej początkujący (mniej lub bardziej) entuzjaści, nomen omen rozentuzjazmowani faktem wkroczenia w krainę whisky. Radosna, neoficka twórczość opisywania kolejnych i kolejnych whisky, często bez ładu i składu, bez porządnego zastanowienia, wystawianie ocen od sasa do lasa, choćby po spróbowaniu whisky jako dziesiątej albo piętnastej na degustacji, czy po wypiciu raptem 1cl. Brnięcie w skale ocen, których funkcji się nie zrozumiało, skutkujące pojawianiem się ocen ułamkowych oraz brakiem powiązania brzmienia opisu z samą oceną. Nabijanie "malt-mileage" dla satysfakcji własnej, za to bez żadnego pożytku na przyszłość dla siebie, nie wspominając o innych - bo i jaki pożytek z tak konstruowanych opisów?
Trzecia grupa jest najfajniejsza ;) Ludzie opisujący głównie whisky najwyżej ocenione przez innych, najdroższe, najbardziej szpanerskie. Budujący swoje ego na takim lansie. Poznasz ich łatwo po tym, że nie potrafią usiedzieć na "swoim", panoszą się po różnych fejsbukach, cudzych blogach i forach, wrzucając zdjęcia unikalnych, w ich mniemaniu, butelek, kieliszków na tle destylarni, względnie własnych twarzy zastygłych w ekstazie, publikują natchnione bon-moty, linki do swoich degustacyjnych wypocin i tak dalej. Karmią się zainteresowaniem nie ukierunkowanym na whisky, a na siebie. No i oczywiście oceniają zgodnie z "rozkładem jazdy", czyli podług wartości butelki i uprzednich ocen tzw. Autorytetów Większych, do których grona aktywnie aspirują ;)

[ Dodano: Śro Lip 13, 2016 9:01 am ]
Hogshead napisał/a:
są łychy lepsze i gorsze ale nie ma dla nich obiektywnego wzorca metrycznego z Sevres

No właśnie. Są, jak sam zauważyłeś, lepsze i gorsze, problem tylko z tym, że z różnych przyczyn zwykło się ten aspekt albo zupełnie pomijać w dyskusjach, albo od razu kwestionować wygodnym i zawsze przydatnym "subiektywizmem" ;) Whisky naprawdę nie różni się aż tak bardzo od innych dóbr podlegających wartościowaniu ;) nie jest "jedyna w swoim rodzaju i nie podlega uszeregowaniu w oparciu o obiektywne kryteria". Choć wielu woli, by tak właśnie myślano :mrgreen: Branża czuwa, a sprzężenie zwrotne generowane przez dowartościowujące się NAS-ami tabuny whiskymenów jeszcze bardziej nakręca ten obłęd.
Tymczasem, odpowiedź jest banalna: zrozumieć, znaczy uwierzyć :grin: Po prostu nadal nie skodyfikowano, a na pewno nie upowszechniono wytycznych, w oparciu o które należy "warsztatowo" rozbierać whisky na czynniki pierwsze. Nie funkcjonuje także jeszcze uniwersalny, ścisły i adekwatny aparat pojęciowy ;) Kiedy to nastąpi, nagle okaże się, że równie łatwo, jak poczuć co jest za przeproszeniem gównem, a co tortem (bo przecież od razu zauważamy różnice między np. whisky trzy- a trzydziestoletnią) , można to równie prosto - i bezspornie - zapisać w definicji. Choćby w Sevres.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Śro Lip 13, 2016 10:06 pm   

O nie, Ruda, nie sprowokujesz ;-)

Już nigdy nie skrytykuję nikogo piszącego o whisky. Nawet jeśli nie wiem czy nazywa się Bartoszewicz czy Barotszewicz, ani skąd u diaska w Anglii Highlands i Lowlands. O "wstrząśniętym, niezmieszanym" z martini i polskiej wódki też nic nie powiem. Ciekawe czy da się zrobić z jakiegoś innego wermutu. Reszty nie chce mi się czytać, bo znowu się okaże, że to prywatne, dla siebie, a ja się czepiam. ;-)

Tak czy owak, witaj. Świeża krew, szczególnie ruda, mile widziana. :)
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 13, 2016 10:55 pm   

Piękne. Dawno nie było takiego konkretnego kasztana. Nawet koleżanka umieściła się we właściwym wątku.
Jeśli to nie bait to gratuluję.
W Highlanderze byłem ze 4 lata temu i widzę, że nic sie od tego czasu nie zmieniło.
_________________
ZInnejBeczki.com
 
 
 
Trzymajtusię i 
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: jeszcze nie
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 245
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Śro Lip 13, 2016 11:29 pm   

Pisząc męskie forum, nie miałem na myśli nie dla kobiet, źle dobrane słowo, przepraszam. Miałem na myśli, nie dla tych co się zachowują jak panienki strzelając focha na żart, czy krytykę, doszukując się w zabawie wrogości, to nie scena polityczna, a dobra zabawa.
 
 
loom 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: perły Dalwhinnie
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 620
Skąd: dwie stolice
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Czw Lip 14, 2016 2:10 pm   

Cześć. Nasze posty też są wyłącznie dla uśmiechu :)

btw kryształy ok
 
 
Adam Hochul 
Singlemalt Whisky Crusader
SM in Campbeltown



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 544
Skąd: Glasgow
Wysłany: Wto Lip 19, 2016 10:49 am   

Jeszcze nam tu kobiet brakowalo, zeby cos krzewily, usmiechy, chichoty i cieplo domowego ogniska. 5 minut i wszystkie zatwardziale whisky autorytety zmiekna. TFU!
_________________
Doing does
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów