|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
Fin de siecle? |
Autor |
Wiadomość |
JacekBee
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 487 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 25, 2015 6:23 pm Fin de siecle?
|
|
|
Do poczytania:
http://thekrav.blogspot.c...oom-part-1.html
http://thekrav.blogspot.c...oom-part-2.html
http://thekrav.blogspot.c...oom-part-3.html
Mimo pewnego skupienia się na amerykańskim rynku szkockiej, artykuł jest podbudowany ciekawymi danymi. Wbrew spekulacyjnym szałom i propagandzie sukcesu spożycie whisky nie rośnie diametralnie a wręcz na jednym z najważniejszych rynków, tj. brytyjskim, spada. Zaś Azja nie okazała się tak chłonna jak sądzono. I wszystko wskazuje na to, że jesteśmy właśnie na szczycie i za chwilę czeka nas długi i wesoły upadek . Zwłaszcza jak grono "inwestorów" i pseudokolekcjonerów skapnie się, że zabawa się skończyła i butelki zamiast - wypijane - znikać z rynku, krążą i krążą i krążą i krążą...
Nawiasem: obserwowałem na whiskybase jak różne osoby proponowały samplingi drogich lub bardzo drogich butelek. I - niespodzianka! - musieli tygodniami czekać aż zbierze się grono chętnych (spośród 23 tys użytkowników trudno było o 21 chętnych na starego, ciemnosherrowego Macallana dość uczciwie wycenionego). To jak to jest? Coraz więcej tych whiskymaniaków?
W ramach zaś kontry artykuł naszych starych znajomych od polowań na jelenie:
http://biznes.onet.pl/wia...ej-whisky/jlz69
Aaach... Jaka to będzie piękna katastrofa! |
|
|
|
|
Tomek1
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 919 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Sty 25, 2015 7:07 pm
|
|
|
JacekBee napisał/a: | za chwilę czeka nas długi i wesoły upadek |
Oby Jacku to była prawda, czego sobie i nam wszystkim życzę |
|
|
|
|
JacekBee
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 487 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
Tomek1
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 919 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Sty 25, 2015 10:39 pm
|
|
|
"has also delayed investments in some of its existing distilleries.... and a £30 million project at Clynelish"
|
|
|
|
|
JacekBee
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 487 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 25, 2015 11:17 pm
|
|
|
Tomek1 napisał/a: | "has also delayed investments in some of its existing distilleries.... and a £30 million project at Clynelish"
|
Nawet szczególnie nie ubolewam. Lepsze jest wrogiem dobrego . |
|
|
|
|
Tomek1
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 919 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Sty 25, 2015 11:45 pm
|
|
|
A powinienes. Dostalbys przedobrego NASa rare old i super butelke wysadzana cykoriami za 100£ |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 10:08 am
|
|
|
Gdy na świętego Szczepana whisky będzie szybciej, albo wolniej produkowana, to na świętego Szymona będzie smakowo lepsza, lub pogorszona.
[ Dodano: Pon Sty 26, 2015 10:24 am ]
JacekBee napisał/a: | Zwłaszcza jak grono "inwestorów" i pseudokolekcjonerów skapnie się, że zabawa się skończyła i butelki zamiast - wypijane - znikać z rynku, krążą i krążą i krążą i krążą... |
Powiedzmy Jacku, że się skapnie. I "uwolni" swoje stoki Rzucając je hurmem na aukcje. I co?... I obawiam się, że dla nas - niestety - niewiele :/ Dobre, stare edycje, i tak utrzymają ceny. Primo: bo jest takich zbyt mało w stosunku do ilości zainteresowanych ich wypiciem (podkreślam: nie "zainwestowaniem w"), secundo: bo są po prostu dobre A że spadną idiotycznie napompowane ceny młodych Ardbegów, Bowmorów, TBWC, Laphroaigów, Yamazaki, Arranów, Karuizaw, Hanyu etc. etc?.....
JacekBee napisał/a: | I - niespodzianka! - musieli tygodniami czekać aż zbierze się grono chętnych (spośród 23 tys użytkowników trudno było o 21 chętnych na starego, ciemnosherrowego Macallana dość uczciwie wycenionego). |
Nie dopisałem do powyższej listy Macallana, ale ten przykład pokazuje, że chyba powiniennem Jak widać, ponad 800 euro za butelkę nie jest już poziomem na którym tzw. "masy" są skłonne "na komendę whisky pijać". Nawet o tak "legendarnej" nazwie Ale przejrzyj dział 'Whiskyteilung' na forach niemieckich. Trochę inaczej to tam wygląda Nie przeceniałbym, poza wszystkim, WB jako źródła doktryny wiary. I jej 23 tysięcy userów. To coraz większe siedlisko herezji, taka Wieża Babel |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
JacekBee
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 487 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 2:39 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: | Powiedzmy Jacku, że się skapnie. I "uwolni" swoje stoki Rzucając je hurmem na aukcje. I co?... I obawiam się, że dla nas - niestety - niewiele :/ Dobre, stare edycje, i tak utrzymają ceny. Primo: bo jest takich zbyt mało w stosunku do ilości zainteresowanych ich wypiciem (podkreślam: nie "zainwestowaniem w"), secundo: bo są po prostu dobre |
Fakt, nie spodziewam się, że nagle powrócą ceny sprzed kilku lat, co więcej, nie spodziewam się w ogóle spadku cen (poza korektą na ewidentnie nadmuchane whisky) ale też szczerze powątpiewam w dalszy wzrost cen. A już straszenie wyczerpywaniem się starych beczek (co, nie podważam, jest faktem) to najczystsza demagogia. Niesławna firma od inwestowania alternatywnego wpierw namówiła swoich klientów na inwestycje w wina (klienci stracili), teraz namawia na inwestowanie w niedorzecznie i nieadekwatnie drogie wypusty (klienci stracą), ciekaw jestem do czego będą namawiać jak już wydoją tę krowę do cna.
Boom już był, ceny już wzrosły i kto miał na tym zarobić, zarobił. Sprawdza się stara zasada biznesowa, że jeżeli wszyscy mówią o inwestowaniu w coś to znaczy, że należy z tej inwestycji uciekać.
A co to oznacza dla whiskopijów? Po pierwsze, to nie kolekcjonerzy czy inwestorzy tylko my ostatecznie płacimy za butelki (oni tylko przelali pieniądz w inną formę i zamierzają go wyjąć) i w momencie gdy zbraknie wariatów gotowych takie butle otwierać i pić, wówczas bańka pęknie. A wygląda na to, że whiskomaniaków zaczyna lekkie zniechęcenie ogarniać i niektórzy powoli zbierają zabawki z piaskownicy. Zresztą, sporo gości z zagranicy może spokojnie nic już nie kupować bo mają zapasów na najbliższe 4 dekady.
Wiktor napisał/a: | Nie przeceniałbym, poza wszystkim, WB jako źródła doktryny wiary. I jej 23 tysięcy userów. To coraz większe siedlisko herezji, taka Wieża Babel |
Pełna zgoda. WB jest bardzo łatwo zmanipulować toteż stała się narzędziem windowania cen i spekulacji. Notabene: czy zauważył ktoś wysyp spamowych użytkowników? Zerknijcie na osoby posiadające w kolekcji np. tę butlę:
http://www.whiskybase.com...ntation-edition |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 6:29 pm
|
|
|
JacekBee napisał/a: | szczerze powątpiewam w dalszy wzrost cen |
Nie każdym wzrostem (bądź jego brakiem) powinniśmy się przejmować Niech sobie podstawki nadal drożeją wolno. Albo wcale. Co do reszty wątpię... naprawdę wątpię, że dalszy skok cen już nam nie grozi. Taki zakres cenowy retail dla nowych wersji single cask nie wydaje mi się nierealny, w perspektywie kilku lat:
- dest. wczesne lata 2000: 130-180e
- dest. lata 90-te: 180-350e
- dest. lata 80-te: 350-600e
- dest. wcześniejsze: 600-1500e
I nawet wtedy sądzę, że chętni się znajdą... |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Tomek1
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 919 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 6:32 pm
|
|
|
Tym bardziej, że było ich tylko 18, a dwie na pewno wypite |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 6:40 pm
|
|
|
JacekBee napisał/a: | A wygląda na to, że whiskomaniaków zaczyna lekkie zniechęcenie ogarniać i niektórzy powoli zbierają zabawki z piaskownicy. |
Po zachowaniach "strony branżowej" widać jednak, że - przynajmniej w ich ocenie - ta poprzeczka zawieszona jest nadal wysoko. Bo jak wyglądają obecne realia sprzedażowe? Kilkuletnie grainowe single-caski z Japonii za ponad 200 euro/butelkę (oferta z dzisiaj), Yamazaki sherry coś tam (release zaledwie 12 tysięcy butelek, mylę się?) po 800 funtów z drugiego obiegu, Ardbegi NAS po 250 euro, kilkuletnie Kavalan ocierające się o dwie setki, Wolfburn Inaugural Release w przedsprzedaży na 2016 rok za 250 euro. To są fakty. Smutne fakty...
Jasne, że to jest podyktowane w dużej mierze "modą", ale zarazem pokazuje jak poważne są jeszcze rezerwy cenowego szaleństwa. Wbrew powszechnym twierdzeniom: w skali globalnej zbyt wielu ludzi dysponuje zbyt poważnymi środkami O, i to jest prawdziwy problem |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Pawloff
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 928 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 9:36 pm
|
|
|
Tomek1 napisał/a: |
Tym bardziej, że było ich tylko 18, a dwie na pewno wypite |
i nie ma w tej liście Kopańczyka...?
chyba, że już swoją wypił |
_________________ "THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND" |
|
|
|
|
JacekBee
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 487 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 9:37 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: | - dest. wczesne lata 2000: 130-180e
- dest. lata 90-te: 180-350e
- dest. lata 80-te: 350-600e
- dest. wcześniejsze: 600-1500e |
Tylko warto podkreślić, że za te kilka lat destylaty z lat 90tych będą miały między 20 a 30 lat, lata 80te będą pod 40tkę, o rzeczach starszych już nie wspominając.
Wiktor napisał/a: | Yamazaki sherry coś tam (release zaledwie 12 tysięcy butelek, mylę się?) po 800 funtów z drugiego obiegu |
Kupowane przez idiotów od Jima M. którzy będą na tym robić byznesy.
Wiktor napisał/a: | Ardbegi NAS po 250 euro |
Które to konsekwentnie niszczą reputację marki i niebawem nie będzie czego po Ardbegu zbierać.
Cytat: | asne, że to jest podyktowane w dużej mierze "modą", ale zarazem pokazuje jak poważne są jeszcze rezerwy cenowego szaleństwa. Wbrew powszechnym twierdzeniom: w skali globalnej zbyt wielu ludzi dysponuje zbyt poważnymi środkami O, i to jest prawdziwy problem |
Tylko jak dla mnie obecna "moda" na whisky jest modą sztucznie wykreowaną i w gruncie rzeczy fikcyjną. Większość "nowych zainteresowanych" wcale whisky pijać nie chce, ale przeczytali na onecie że gruba kasa się kroi więc ustawili się w kolejce coby "ukręcić interesik". Z uśmiechem ostatnio przysłuchiwałem się na jednej imprezie rozmowie ludzi, którzy racząc się Żołądkową Gorzką de Luxe rozprawiali o inwestowaniu w whisky "bo to ponoć szybko drożeje i za 2krotność nawet opchnąć można". Tacy to koneserzy nam rosną.
A wystarczy wyobrazić sobie 100 osób ze 100 tys euro oszczędności, którzy postanawiają zainwestować w butelki. I mamy super bajzel cenowy. Tyle tylko, że te butle wrócą a jak moda minie to może zbraknąć chętnych na te perełki po 1500euro. Inwestorzy uciekną jak zobaczą, że ceny stoją i zakup butli za 1tys euro nie gwarantuje już nawet 10% zysku po roku (po odliczeniu domu aukcyjnego itp.) a koneserzy się wypną i albo przerzucą na rumy/sherry/jabole albo będą polegać na własnych zapasach, ewentualnie zaczną pić mniej i samplować butelki na 35 osób (co notabene już się dzieje). |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 26, 2015 10:37 pm
|
|
|
JacekBee napisał/a: | za te kilka lat destylaty |
Oczywiście, pełna zgoda - szacunki to uwzględniają. Można jeszcze tylko dodać, że za single-caskowe destylaty 40-letnie płaciło się, jeszcze parę lat temu, w przeliczeniu 250-300 zł za butelkę
JacekBee napisał/a: | Większość "nowych zainteresowanych" wcale whisky pijać nie chce |
Masz Jacku rację, tyle że ta "mniejszość" nadal jest wg mnie i zbyt liczna, i zbyt majętna, jak na wyhamowanie wzrostów - co najmniej do zasygnalizowanego pułapu. Milionerów przybywa. Bogaci się bogacą. Może nie tak szybko jak szybko drożeje dobra whisky, ale stać ich na dopasowanie się do realiów. Powiększą budżet na single-malty o jedno zero i tyle |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
maudite
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: szukam...
Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 253 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Wto Sty 27, 2015 11:23 am
|
|
|
Panowie, a może nie ma co dyskutować, że dziś czy jutro będzie padał śnieg, pomyślmy jakie będzie lato? Jak pęknie bańka z whisky, to co będzie następne? Rum, armaniak? Może już trzeba skupować co ciekawsze butelki? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|