bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nowości w Carrefour
Autor Wiadomość
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 11:58 am   

Jasne tylko, ze dla kogos kto nie ma pieniedzy do szastania na prawo i lewo to nie ma zadnego sensu kupno calej butelki tego Glenfiddicha (zreszta jesli dobrze zrozumialem to nie pierwszej juz). Jest to produkt na tyle szeroko dostepny w roznych pubach o forach internetowych (zaloze sie, ze niejeden uczestnik forów podzielilby sie tym dobrem w atrakcyjnej cenie) i festiwalach juz nie mowiac, ze mozna smialo sie z nim zapoznac znacznie taniej pod postacia drama czy dwoch. Na wiecej uwagi zreszta nie zasluguje. Zaoszczedzone pieniadze mozna wydac na dramy innych podstawek (dla osob bardzo poczatkujacych) czy na sample ciekawszych rzeczy. Ale jak jak wspomnial Tomek1 - byc moze nie sposob pohamowac poczatkowej euforii i pozniej, po poznaniu kilkudziesieciu czy kilkuset maltow stoja takie niedopite butle zabierajac tylko miejsce i co gorsza bedac swiadkami bez sensu wydanej kasy.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 12:08 pm   

Tomek1 napisał/a:
wartosci degustacyjne sa dosc wzgledne.

...i jednocześnie bezwzględne :lol:
Nie próbowałem tej najnowszej odsłony "Small Batch Release" (nie ma to jak przemyślany rebranding... "small batch" - haaa-looo!) ale https://www.whiskybase.co...ich-18-year-old próbowaliśmy stosunkowo niedawno. Po 12 i 15 (wówczas nie do picia, przykre) rzeczywiście była trochę lepsza. Ale tylko trochę :(
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 2:42 pm   

Koledzy. Jestem początkujący. Ale dość stary, by wiedzieć, że najpierw trzeba mieć punkt odniesienia, aby móc skutecznie oceniać. Na ten moment moje whiskyhobby nie pozwala mi ocenić napitku na podstawie 50ml. W pełni opróżnionych butelek mam kilkanaście, a na półce może trochę ponad 20, nie żałuję sobie też nowych smaków w knajpach. Glenfiddicha mam 12, 15, od paru dni 18. Czekam, aż minie mi grypa i z przyjemnością zrobię sobie porównanie.

Za 5 lat pewnie ocena będzie dla mnie łatwiejsza. Ale najpierw muszę tę pierwszą beczkę różnych smaków skonsumować i tych dobrych, i tych gorszych. A gości też muszę mieć czym poczęstować, a czasem proszą o coś starszego.

Tak jeszcze z punktu widzenia estetycznego, bo jako lekarz weterynarii często widzę pojemniczki z żółtym płynem. Lubię widok stylowej butelki, z korkiem, z ładną etykietą. A półka dramów, z odręcznym wpisem na nalepce trochę kojarzy mi się, no wiecie...
 
 
Tomash 
Blendedwhisky Flagellant
początkujący



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Sie 2017
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 3:59 pm   

nogreg napisał/a:
Tak jeszcze z punktu widzenia estetycznego, bo jako lekarz weterynarii często widzę pojemniczki z żółtym płynem. Lubię widok stylowej butelki, z korkiem, z ładną etykietą. A półka dramów, z odręcznym wpisem na nalepce trochę kojarzy mi się, no wiecie...

W pełni to rozumiem, mi też półka pełna identycznych buteleczek z samplami (od forumowiczów z TTOW) przestała się podobać. Dlatego polecam zestawy oficjalnych miniatur jak np. Glenfiddich Explorer Pack (3x200ml), Glenmorangie Pioneering (4x100ml) czy diageowe zestawy Classic Malts (3x200ml) -- oczywiście wychodzą drożej w przeliczeniu na militr płynu niż butelki 0.7L, ale nie znacząco drożej. Do tego niektórzy producenci zaczynają oferować butelki 0.35L - widziałem w takich już i niemieckiego malta Slyrs jak i Highland Park.
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 5:40 pm   

nogreg napisał/a:
a ten moment moje whiskyhobby nie pozwala mi ocenić napitku na podstawie 50ml

W to moge jescze ewentualnie uwierzyc, ale zeby 100 ml nie pozwalalo? Z pewnoscia mozna od kogos setke tanio odkupic.
nogreg napisał/a:
A półka dramów, z odręcznym wpisem na nalepce trochę kojarzy mi się, no wiecie...

Zboczenie zawodowe - bardzo przeszkadzajace w tym hobby ;) Mysle, ze warto jednak przywyknac.
Tomash napisał/a:
0.35L - widziałem w takich już i niemieckiego malta Slyrs

No tego cuda to rzeczywiscie to nic tylko kupowac po pol butelki... Zlitujcie sie... Byc moze nie mozecie ocenic po 50 ml bo w tych wspanialosciach, o ktorych piszecie po prostu za wiele nie ma ;) Polecam wziac taka ewentualnosc serio pod uwage ;)
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 5:52 pm   

Na Esusa i Teutatesa to ma wyglądać czy smakować??
Zdecydujcie się, bo jak wyglądać to może lepiej kupić jakieś obrazy czy rzeźby ;)
Po prostu staramy się Was przestrzec przed powiedzeniem sobie za 3 lata (jeśli się wkręcicie) "Na wuja mi tyle tych otwartych butelek??"
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 6:00 pm   

Tomash napisał/a:
Dlatego polecam zestawy oficjalnych miniatur jak np.

Tomash napisał/a:
Glenmorangie Pioneering (4x100ml)

Tomek1 napisał/a:
to ma wyglądać czy smakować??

No co - taki zestaw pieknie wyglada na telewizorze. Nie, wroc, teraz juz telewizory sa za cienkie. No to na wannie obok balsamow do ciala :mrgreen:
Niestety widac to po raz kolejny - i tak zrobia jak chca i moje pytanie po co pytaja o rade pozostaje tak naprawde bez odpowiedzi - zawsze sobie uzasadnia to co i tak byli zdecydowani zrobic. Za 2 lata przyznaja racje jak juz niejedna osoba na tym forum w tej akurat wlasnie sprawie, ale coz to bedzie dla ich potrfela za pociecha...
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
Ostatnio zmieniony przez rosomak Śro Wrz 06, 2017 6:19 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Neptune
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: ciągle szukam ;)
Dołączył: 02 Mar 2013
Posty: 24
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 6:14 pm   

Przeczytałem wątek z zaciekawieniem i dochodzę do wniosków które już chyba tu padły - każdy chyba musi przejść przez tę fazę neofity; kupowania pełnych butelek, zachwycania się nimi, stawiania na półce i podziwiania. Pytania innych czy warto, aby później owych innych, oraz przede wszystkim samego siebie przekonywać że warto. Też to miałem, więc wiem co mówię :wink:

Że co, kupię 3x50ml jakiejś whisky za której cenę mógłbym mieć pełnowymiarową butelkę (którą w dodatku wysoko ocenił Ralfy)?!? Pięćdziesiątka się wypije na dwa razy, a butelka 0,7 wystarczy na długo i jak będę miał ochotę to sobie doleję więcej. W dodatku te sample tak jakoś smutno wyglądają. Tak mniej więcej myślałem pięć lat temu. Jako że raczej nikt mi wtedy nie doradzał (a jakby doradzał to i tak bym nie posłuchał), zostałem dziś z dwudziestoma na wpół powypijanymi Glenfiddichami 15 i innymi Glenmorendżi oridżinal, które kurzą się w szafie i jakoś tak się nie chcą wypijać ;)

Tomash napisał/a:
W pełni to rozumiem, mi też półka pełna identycznych buteleczek z samplami (od forumowiczów z TTOW) przestała się podobać.


Chłopaki, wy chcecie te whisky pić, czy się nimi snobować? Skoro jesteście na forum, czytujecie bądź nawet tworzycie blogi to zakładam że chcecie pogłębiać swoją wiedzę i pasję - a więc to pierwsze. W takim wypadku wygląd etykiet ma całkowicie trzeciorzędne znaczenie. Być może butelka Slyrs, czy innej Mackmyry będzie ładnie wyglądać na blogu, ale co z tego skoro za dwa lata dojdziecie do wniosku że w sumie straciliście na to kupę kasy.

Kolega Tomash widzę z Warszawy. Polecam więc wstrzymać się z zakupami i poczekać do festiwalu za miesiąc. Tam sobie popróbuj tych wszystkich Glenmorangie, Cragganmorów i Wolfburnów, a przy tym pozwól sobie na trzy-cztery sample czegoś lepszego - na przykład u Bestwhiskymarket. Na pewno doradzą coś otwierającego oczy. Po wszystkim wróć tu i nam powiedz, czy dalej wolisz kupić butelkę Slyrs, czy kilka ciekawych sampli.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 6:40 pm   

Tomash napisał/a:
półka pełna identycznych buteleczek z samplami

Może nie zostało dostatecznie wyartykułowane? Te brzydkie sample służą do ich wypijania, a nie do eksponowania na półce ;)
nogreg napisał/a:
półka dramów, z odręcznym wpisem na nalepce

O, i tutaj się w pełni zgadzamy. Dlatego przestałem oklejać sample zupełnie. Numer na zakrętce w zupełności wystarczy. A jaka estetyka!
nogreg napisał/a:
Za 5 lat

Tomek1 napisał/a:
za 3 lata
rosomak napisał/a:
Za 2 lata
Neptune napisał/a:
pięć lat

Ach, tutaj jakże pięknie się różnimy ;) Ja zaś powiem: pół roku, albo wcale. Zwłaszcza kolega Tomash. Już po samym blogu widzę potencjał i solidną dawkę entuzjazmu. Forth Triglavingas! :D
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Tomash 
Blendedwhisky Flagellant
początkujący



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Sie 2017
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 7:29 pm   

Nie za starzy jesteście na uznawanie wyłącznie alternatywy wykluczającej? Bo ja na pewno jestem za stary na branie pod uwagę cudzej opinii o wydawaniu własnej kasy kiedy o ową opinię nie proszę :mrgreen:

Mi się niektóre butelki podobają. A czasem kupię takową z czystej ciekawości, zwłaszcza kiedy jest lokalnym produktem trudno dostępnym w Polsce -- a tak jest z wieloma europejskimi maltami. Tak, większość z nich to whisky zaledwie akceptowalne.

Kupuję to na co mam ochotę, kieruję się różnymi kryteriami. Bo mi zasmakował sampelek, bo mi zasmakowała na festiwalu, bo mi nie zasmakowała ale podejrzewam że może smakować znajomym z którymi sobie robimy degustacje, bo mi się spodobała butelka, bo mi będzie pasowało do danego wycinka kolekcji, bo jest kawałkiem młodej historii whisky w danym kraju, bo polecił ją Jackson, bo polecił ją Murray, bo polecił ją Buxton, bo polecił ją Neptune, bo polecił ją Miler*, bo jest fajnym alkoholem do bezpretensjonalnego popijania z tumblera (och nie!) a nawet w drinku (połowa publiki mdleje). Jeśli ktoś nie potrafi z tym handlować to już nie mój problem. :wink:

PS. Tak, mam już nadmiar butelek, niedawno kupiłem parafilm i zacząłem je wynosić do piwnicy :mrgreen:
PS2. * - dobra, tutaj to już żartowałem :mrgreen:
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 7:36 pm   

Tomash napisał/a:
Kupuję to na co mam ochotę

Czyli argumentacja na zasadzie "bo ja tak mam". Czyli zadna. Raczej nie do przyjecia na tym forum ;)
Tomash napisał/a:
Jeśli ktoś nie potrafi z tym handlować to już nie mój problem

Ja jak najdalszy jestem od spraw poprawnej polszczyzny, ale naprawde nie rozumiem o co chodzi. Chyba, ze mamy jakis mix z angielskim.
I rzeczywiscie - nie Twoj problem, ale bez ostrej krytyki sie nie obejdzie ;)
Tomash napisał/a:
Nie za starzy jesteście na uznawanie wyłącznie alternatywy wykluczającej?

No pewnie, ze tak - przeciez wiadomo, ze tu tylko Statler i Waldorf mogliby sie dobrze poczuc :mrgreen:
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Tomash 
Blendedwhisky Flagellant
początkujący



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Sie 2017
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 7:44 pm   

rosomak napisał/a:
Czyli argumentacja na zasadzie "bo ja tak mam". Czyli zadna. Raczej nie do przyjecia na tym forum ;)

Jeśli argument "bo to mi sprawia frajdę" tutaj nie wystarcza to trudno, są inne fora, nie będziecie tęsknić ;)

rosomak napisał/a:
Ja jak najdalszy jestem od spraw poprawnej polszczyzny, ale naprawde nie rozumiem o co chodzi.

Dosłowne tłumaczenie idiomów i powiedzeń to jedna z ciekawszych zabaw językowych. Fragment którego nie rozumiesz to dosłowne tłumaczenie "deal with it".

rosomak napisał/a:
I rzeczywiscie - nie Twoj problem, ale bez ostrej krytyki sie nie obejdzie ;)

Troszeczkę już się trzęsę, nie wiem czy bardziej ze strachu czy z ekscytacji!

Tomash napisał/a:
No pewnie, ze tak - przeciez wiadomo, ze tu tylko Statler i Waldorf mogliby sie dobrze poczuc :mrgreen:

To myślę że jednak się dogadamy. :mrgreen:
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 7:56 pm   

Tomash napisał/a:
Fragment którego nie rozumiesz to dosłowne tłumaczenie "deal with it".

Mimo moich miernych umiejetnosci jakos z trudem do tego doszedlem, ale wolalbym nie zgadywac co kto ma w swojej glowie, bo trzese sie ze strachu co moglbym zobaczyc ;)

Tomash napisał/a:
To myślę że jednak się dogadamy

Watpie ;) Tu jednak dyskutujemy na argumenty, a "bo podoba mi sie butelka", "bo chcialem zamiescic zdjecie na blogu", " bo skoro znam sie na Marvelu to wiem jak sensownie kupowac whisky" to jest abstrakcja.
Kupisz oczywiscie zawsze jaka whisky chcesz natomiast wartosciowe jest wytlumaczenie dlaczego, w jaki sposob i po co. Tak zeby nie przeplacajac mozliwie wszechstronnie swoja wiedze o whisky rozwijac.
Staramy sie nie zagubic gdzies w tym wszystkim logiki, a nie chwalic jendorazowe impulsy, ktorego nikogo niczego nie naucza.

Tomash napisał/a:
jeśli argument "bo to mi sprawia frajdę" tutaj nie wystarcza to trudno

Nie - nie starcza, ale na pocieche moge powiedziec, ze na pewno po glebszym wejsciu w temat odpowiedni zakup potrafi i sprawic frajde i nie byc bez sensu ani za drogi. Czyli mamy frajde plus jeszcze kilka innych rzeczy decydujacych o zakupie. Bardzo polecam. Choc nie wierze w sukces.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Tomash 
Blendedwhisky Flagellant
początkujący



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Sie 2017
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 8:22 pm   

rosomak napisał/a:
Kupisz oczywiscie zawsze jaka whisky chcesz natomiast wartosciowe jest wytlumaczenie dlaczego, w jaki sposob i po co. Tak zeby nie przeplacajac mozliwie wszechstronnie swoja wiedze o whisky rozwijac.
Staramy sie nie zagubic gdzies w tym wszystkim logiki, a nie chwalic jendorazowe impulsy, ktorego nikogo niczego nie naucza.

No jasne, tutaj możemy się zgodzić. Nie zalogowałem na tym forum żeby toczyć bekę z użytej technologii (phpBB by Przemo, hihi), zrobiłem to żeby móc skorzystać z wiedzy bardziej doświadczonych fanów whisky.

Po prostu cała ta wiedza, doświadczenie, bogactwo i racjonalne argumenty za lub przeciw danej whisky muszą na końcu pasować do czyjegoś osobistego smaku. Mógłbyś mnie przekonywać że Ardbeg Uigeadail jest whisky wybitną, bogatą, wartą kupna itd. -- a ja mógłbym się nawet zgodzić, ale i tak bym nie kupił bo mi mocno torfowe po prostu nie smakują, jestem na pewne aromaty wyczulony i przykrywają mi wszystko inne (a Glenlivet Nadurra Oloroso to jedyna whisky jaką spuściłem w zlewie za rzygawiczne przesiarczenie). Z drugiej strony, są takie chwile kiedy nie chce mi się nalewać do kieliszka i analizować bukietu tylko mam ochotę posączyć sobie np. Tullamore ze szklanki oglądając film albo zrobić old fashioned z JB Rye na imprezie.

Człowiek o wiele mądrzejszy ode mnie zapytany jakie są kryteria wyboru dobrej whisky, w kontekście butelek za czterocyfrowe kwoty zresztą, odpowiedział "whisky jest do picia, przede wszystkim ma smakować". Dlatego liczę na pomoc w szukaniu whisky które mi będą smakowały, do akademickich rozpraw o profilu smakowym to sobie mogę otworzyć Wisharta :wink:
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro Wrz 06, 2017 8:24 pm   

Tomash napisał/a:
Nie zalogowałem na tym forum żeby toczyć bekę z użytej technologii (phpBB by Przemo, hihi)

A tu akurat mialbys racjonalny powod.

Tomash napisał/a:
Dlatego liczę na pomoc w szukaniu whisky które mi będą smakowały

Mam nadzieje zatem, ze takiego kogos (koniecznie wielce cierpliwego) znajdziesz.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów