bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Whisky do sączenia w większych ilościach.
Autor Wiadomość
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 11:14 pm   Whisky do sączenia w większych ilościach.

Witam
Temat nie koniecznie SM. Czasem nic nie robiąc (konkretnego), ale i nie chcąc degustować, a czasem przy okazji jakiegoś spotkania, wreszcie gdy trzeba coś zapakować na wakacje, potrzebna jest butelka czegoś prostego, co można pić samo, z lodem, czy też mieszając. Kiedyś miałem takiego Jamesona ( polecam), był też w wersji po beczce po piwie (ciekawy, ale mniej polecam), czarny Jaś (wciąż jest, nie chce się skończyć !!!, w sumie nie polecam) no właśnie. Proszę o propozycje butelek do picia, a których w razie co nie żal jak trzeba wypić i na raz, ale takich, co w połowie nie odrzucają. Budżet ustalmy na 100 do 200zł.

Temat mi się urodził właśnie w związku z opróżnieniem do filmu końcówki Jamesona po Stout'cie, i okazało się, że Jameson może i 3000 zł kosztować. W związku ze specyficzną nostalgią do tego trunku (najlepszy jak do tej pory blend, jeden z rzadkich w ogóle pijalnych), czuję potrzebę na uzupełnienie pustego miejsca.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 6:39 am   

FAQ, na litość... :shock:

Jeżeli celem jest nawalenie się, niekoniecznie w trupa, nazywane dla niepoznaki niezobowiązującym sączeniem przy okazji ;) to co za różnica?
Teksty sprzedawców "whisky doskonała do drinków", blogerów "chętnie wypiję ją z colą" itp. są niezmiennie zabawne. Znacie może whisky, która wymieszana z colą nie smakuje jak... whisky z colą? :lol:

Idea poszukiwania "najmniej złych" whisky dostępnych za tzw. grosze wydaje mi się równie szlachetna, co iluzoryczna. Mam wrażenie, że ich producentom, jak też tym którzy je piją - w ogromnej większości - jakość jest zupełnie obojętna. Wręcz wroga, w myśl hasła "to jest dobre co ci smakuje". Liczy się natomiast lans, najebka, wreszcie niska (albo przeciwnie, wysoka) cena. Były już testy blendów i podobnych berbeluch, wódek, ginów, których to testów orędownicy z pełnym poświęceniem roztrząsali dylematy całkowicie oderwane od jedynej, faktycznej funkcji testowanych trunków (=łojenia), starając się wpisać je w ramy nijak im nie przynależne, nadać im jakieś cechy i walory choćby single maltów. Kończyło się to wnioskami, które obawiam się, właściwy "target" tych dostojnych napojów niewiele obeszły, nic nie wniosły ponad to, co powszechnie wiadome, i chyba nikogo, kto pija whisky po prostu lepszą, do niczego nie przekonały.

[ Dodano: Śro Wrz 19, 2018 7:45 am ]
W sumie wiem, że nie na taką odpowiedź liczyłeś, choć między Bogiem a prawdą, mogłeś się jej spodziewać ;)
Obiecuję, że już się tu nie odezwę.
Z zainteresowaniem za to przeczytam, co inni sądzą o zadanym problemie :cool:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
loom 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: perły Dalwhinnie
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 620
Skąd: dwie stolice
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 8:48 am   

Oto wielkaaa tajeeemniiicaaa wiaaaryyy: euro, złotoooo i dooolaaaaryyyy

niezobowiązujące sączenie przy okazji :lol:
 
 
Trzymajtusię i 
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: jeszcze nie
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 245
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 4:36 pm   

Laphroaig 10 kupowałem po 129zł do 149zł inne podstawki też w Auchan, 0,7l w sam raz dla dwóch, pod warunkiem, że jeden nie pije, więc na ognisko się nadaje. Lepiej na ognisko kupić sobie taką podstawkę, niż pić cytrynówki i syrop żołądkowa co moi znajomi przynoszą, a mam pewność, że po powąchaniu na 10 osób jedna może się zdecyduje, bo kto by pił coś co pachnie gnijącymi ranami postrzałowymi, bandażami, popielniczką i podkładem kolejowym, tylko szkoda, że tak mało, ale to już inna historia, którą zaskoczył mnie pewien pan w Auchan.
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 10:08 pm   

Wiktor napisał/a:
W sumie wiem, że nie na taką odpowiedź liczyłeś, choć między Bogiem a prawdą, mogłeś się jej spodziewać


Czy ja wiem? Pozwolę sobie w związku z tym na złośliwość. Proszę mnie nie mierzyć swoją miarą. Nie pamiętam, kiedy ostatnio się "nawaliłem", ale wyjdzie pewnie z 15 lat.

I bynajmniej nie chodzi o poszukiwanie "najmniej złych"

loom napisał/a:
Oto wielkaaa tajeeemniiicaaa wiaaaryyy: euro, złotoooo i dooolaaaaryyyy

loom, jak nie masz nic do powiedzenia, nie ubieraj tego w słowa. :evil:


Postaram się jeszcze raz wyjaśnić, o co mi chodziło. Szukam whisky, której mogę się napić 1 lampkę z przyjemnością, ale nie wymagającej skupienia, taka lampka do filmu, czy wieczorem, gdy chcę ukoić nerwa z pracy, i nie mam ochoty na degustację. Dlaczego nie za droga? Żeby mieć w kącie zapas, gdy trzeba szybko wyjść z domu właśnie gdzieś z nie rozpoczętą butelką. A gdy ktoś poprosi o poczęstowanie, to żeby mi nie prychnął w twarz , bo nie da rady przełknąć Ardbeg'a.

W pewnym sensie to może i Wiktor masz też rację. Tak piszę ten tekst i dotarło. Problem w tym, że patrzę na tę dolną półkę pełną butelek. Policzyłem, 11 szeregów po 5 butelek. No owszem, są i alkohole do drinków, parę win, koniaków, rumów, ale 7 szeregów whisky i nie ma co pić. Spejside jakoś ostatnio mi nie pasuje, nie będę żonie chuchał z bliska torfem, sherrówki ostatnio eksploatowałem, to ta jedna wybrana whisky, do tego tania, opije mi się po drugim dniu.

Pozostaje w takim razie jednak temat uniwersalnej pijalnej powszechnie whisky imprezowo-ogniskowej. Niech będzie. Takiej, że jak rano nawet butelki nie znajdę, to nie będzie żal. I takiej, że jak przyjdzie mi potrzeba wypić samemu całą, to się da. :grin:
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 10:38 am   

nogreg napisał/a:
Spejside jakoś ostatnio mi nie pasuje, nie będę żonie chuchał z bliska torfem, sherrówki ostatnio eksploatowałem, to ta jedna wybrana whisky, do tego tania, opije mi się po drugim dniu.


nogreg napisał/a:
Proszę o propozycje butelek do picia, a których w razie co nie żal jak trzeba wypić i na raz, ale takich, co w połowie nie odrzucają. Budżet ustalmy na 100 do 200zł.


Nie ma takich.

:lol:

A teraz już serio.






Nie ma takich.

Jak chcesz coś do picia na co dzień, tzn. sympatyczny daily dram - przedział 110-140 euro
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 11:08 am   

nogreg napisał/a:
Policzyłem, 11 szeregów po 5 butelek. No owszem, są i alkohole do drinków, parę win, koniaków, rumów, ale 7 szeregów whisky i nie ma co pić.


Czy te 7 szeregow to glownie pelnowymiarowe podstawki?

JacekBee napisał/a:
sympatyczny daily dram - przedział 110-140 euro


Niestety trzeba sie zgodzic, ze na dluzsza mete bardzo ciezko o cos tanszego, a cos co sie nie nudzi, a w czym jednak mozna choc w jakims, szerszym niz podstawowy, zakresie doszukiwac sie "drugiego dna". Bywaja wyjatki, jak chocby to:

https://www.whiskybase.co...tomatin-2007-vk

Ale ilez to takich strzalow jest. No i o 200 pln mozna zapomniec. O 300 zreszta tez. Ja bym powiedzial, ze porzadny daily dram do polecenia kazdemu i do saczenia przez czas dluzszy i z przyjemnoscia i z pozytkiem na dowolnym momencie "drogi whiskowej" to jest nawet 2xtyle co napisal Jacek.

https://www.whiskybase.co...ultmore-1990-dr

https://www.whiskybase.co...ank-16-year-old

A oszczednosciowo to pozostaje zakup Dalwhinnie 15 yo OB 43%, zamknac oczy, przechylic kieliszek i myslec o farclasie ;)

[ Dodano: Czw Wrz 20, 2018 12:20 pm ]
nogreg napisał/a:
Temat nie koniecznie SM


nogreg napisał/a:
o można pić samo, z lodem, czy też mieszając


nogreg napisał/a:
Kiedyś miałem takiego Jamesona ( polecam), był też w wersji po beczce po piwie (ciekawy, ale mniej polecam)


W takich konkretnie sprawach to po prostu nie to forum ;) Ewentualnie w offtopicu. Coz nam zreszta po informacji jaki alkohol da sie niezobowiazujaco pic, a zeby byl lepszy od Czarnego Jasia, na poziomie Jamesona czy cos w tym guscie? Totalnie nie BOWowski kierunek. Daily Dram zas i owszem.

[ Dodano: Czw Wrz 20, 2018 12:22 pm ]
nogreg napisał/a:
Takiej, że jak rano nawet butelki nie znajdę, to nie będzie żal.


Odpowiedniej bedzie szkoda ;)
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 1:55 pm   

No cóż, tak to już chyba jest, że i ja wyrosłem z DIT. Albo tanie, albo dobre. Czas to chyba przyznać. Uznajcie ten wątek za przejaw mojej słabości, zmiany stanu skupienia, czy ... nie ważne.

rosomak napisał/a:
Czy te 7 szeregow to glownie pelnowymiarowe podstawki?

Nie, chociaż jak na grono BOW, to może i tak. Typowych podstawek 10, 2 blendy, 6 x SC, reszta szlachetniejsze wersje DB (od 16 do 25 lat), ponad 100 sampli. I chociaż już chętniej porywam się i na takie, co i Ty Jacku lubisz, ale takich to parę w roku.

Nie dojrzałem jeszcze emocjonalnie i finansowo do przepijania takiej kasy, jak proponujecie Jacku i rosomaku, ale chyba dojrzałem do koncepcji samplingu "większa objętość tych lepszych", zamiast 50 czy 100ml brać porcje 100-200ml, za razem podnosząc poziom jakości. Wbrew insynuacjom, rocznie spożywam mało alkoholu, stąd "zastój" nawet w samplach. Innej opcji nie widzę. Już w jakimś sensie dawało mi taką możliwość kupowanie po 100ml (dwie solidne porcje). 50ml do typowej ( u mnie) degustacji, reszta dla czystej, a może nie czystej, a prostej przyjemności.
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 2:13 pm   

nogreg napisał/a:
Już w jakimś sensie dawało mi taką możliwość kupowanie po 100ml (dwie solidne porcje). 50ml do typowej ( u mnie) degustacji, reszta dla czystej, a może nie czystej, a prostej przyjemności.


I tutaj jest odpowiedź na pytanie o whisky do picia tak ot po prostu.

Kiedyś też myślałem o kupowaniu butelek "na spokojne popijanie" ale koniec końców gdy zestaw oczekujących sampli zaczyna oscylować w okolicy 100, okazuje się że służą do tego najlepiej owe sample właśnie.

Po pierwsze, bo trzymać ich za długo nie ma co, po drugie, bo można popijać rzeczy różne i się nimi nie znudzić, po trzecie wreszcie bo w końcu przestajemy się nad nimi "modlić" jak to było z początku.

A butelkami daily dramów stają się co poniektóre resztki flaszek ze spotkań (o ile rzecz jasna coś tam w tych flaszkach po spotkaniu zostało :twisted: )
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 2:26 pm   

No właśnie, zapomniałem napisać. Spotkanie się odbyło jakiś czas temu, sample wypłynęły, a ocen konkretnych brak. Jestem ścisłowcem, przemawiają do mnie cyferki. Każdy słyszał w końcu o ocenie : " bardzo dobrze 3+". :wink:
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 3:16 pm   

nogreg napisał/a:
Nie dojrzałem jeszcze emocjonalnie i finansowo do przepijania takiej kasy, jak proponujecie


nogreg napisał/a:
Wbrew insynuacjom, rocznie spożywam mało alkoholu, stąd "zastój" nawet w samplach


JacekBee napisał/a:
ale koniec końców gdy zestaw oczekujących sampli zaczyna oscylować w okolicy 100, okazuje się że służą do tego najlepiej owe sample właśnie.


Dokladnie. Odpowiedz sama sie narzuca - skoro pijasz raczej rzadko to w sumie po co jakas flaszka "do filmu". Jak Cie najdzie ochota to sprawdz owe sample wlasnie. Tylko, ze to nie jest z zalozenia "niezobowiazujace", bo jednak one sluza do tego, zeby je porzadnie ocenic ;) Alternatywa jest grzebanie w single maltach pelnowymiarowych za okolo 400 pln. Nawet jak to beda wpadki to bardziej rozwijajace niz rzeczone Jamesony. Pewnym minusem jest to, ze wtedy szybko bedzie 20 szeregow ;)

Natomiast o cenach 100-200 pln kazdy kto chce sie w sprawach whisky rozwijac musi dosc szybko zapomniec.

[ Dodano: Czw Wrz 20, 2018 4:32 pm ]
nogreg napisał/a:
Spotkanie się odbyło jakiś czas temu, sample wypłynęły, a ocen konkretnych brak


To kronikarza trzeba tarmosic - niech wrzuci jak najszybciej. Chyba, ze kartki hulaka pogubil!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 5:15 pm   

Temat uznaję za wyczerpany, czuję się nawrócony całkowicie od butelek tańszych. Czekam na podsumowanie punktowe ostatniego spotkania. Sample czekają, a zainteresowania jak widać brak.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów