bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Polskie bottlingi
Autor Wiadomość
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 10:34 am   

Bartek napisał/a:
ani szlachetny, ani tym bardziej zdroworozsądkowy

Kto raz tutaj wejdzie, jest stracony na zawsze ;) Jedyny Bartoszek posiadł immunitet, szybko przechorował i ciągle ma mocne przeciwciała człowieka poczciwego ;)
Bartek napisał/a:
tego sztosa od HIPS na 6,5/10

Pisnąłbym się na sample obydwu. Blind, ewentualnie, jak ten wspomniany geniusz oceniania whisky ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Bartek 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Arran
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 10:40 am   

Wiktor napisał/a:

Bartek napisał/a:
tego sztosa od HIPS na 6,5/10

Pisnąłbym się na sample obydwu. Blind, ewentualnie, jak ten wspomniany geniusz oceniania whisky ;)


Po 50 każdego? W blindziku? :lol:
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 11:08 am   

Autentyczni Masterzy w jasno nie degustują...
Inaczej sypią jakimiś ocenami po 1,5 pkt ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Bartek 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Arran
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 11:57 am   

Wiktor napisał/a:
Autentyczni Masterzy w jasno nie degustują...


Godne to i sprawiedliwe :twisted:
 
 
bartoszek 
Singlemalt Whisky Crusader
Nadal poszukuję


Ulubiona whisky: Ekstremalne dziwadła
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 601
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 1:07 pm   

Cytat:
No to masz odpowiedź, nasze whisky nie są kompatybilne z kieliszkami SV, sorry


.. inny kieliszek raczej nic tutaj nie zmieni, nie będzie jakiś diametralnych i spektakularnych zmian.
Ten Ledaig nie jest zły, jest pijalny.. ale nie o to chodzi.. po prostu w/g mnie nie ma się tu nad czym zachwycać i pochylać.. whisky jakich wiele. Napić się, wyciągnąć swoje wnioski i tyle.



Cytat:
Taka anegdota to była :lol: że trzeba być czujnym, bo człowiek nie wie kiedy ta whisky ponownie wypłynie.


.. zasłyszałem kiedyś od Wiktora odnośnie oceniania whisky takie zdanie.. "dobra whisky się zawsze obroni".. i tak to działa
Czy będziesz ją pił jako enty dram danego dnia, czy w blind teście, czy w niesprzyjających warunkach.. i tym podobne to jeśli masz jakieś pojęcie i doświadczenie odnośnie whisky to raczej nie wiele cię może rzeczy znieść na manowce


Cytat:
Mi to tam bez różnicy czy dajesz 2,5 czy 3 i tak jej już nie ma, krakowskim targiem może być nawet na 1


.. mi też bo piję whisky dla siebie, nie dla innych



Cytat:
Zamówiłem tego sztosa od HIPS na 6,5/10, w cenie 80 euro to chyba whisky roku 2019, no ale to dopiero przekonam się na własnym kieliszku.


.. nigdzie nie pisałem że to jest sztos, to po prostu dobrze zrobiona łycha i wyselekcjonowana przez bottlera który potrafi mieć naprawdę fajne strzały



Cytat:
Kto raz tutaj wejdzie, jest stracony na zawsze ;) Jedyny Bartoszek posiadł immunitet, szybko przechorował i ciągle ma mocne przeciwciała człowieka poczciwego


.. tak działa BOW, za to je cenimy i jesteśmy ślepymi wyznawcami jego kultu :twisted:
.. a mnie dodatkowo chronią przeciwciała
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 5:54 pm   

Spokojnie. Znani testerzy szykują już kolejny set. Jak się odpowiednio posmaruje, to i uczciwe oceny będą.
Bartek to dorzuć do paczki jeszcze 50ml tego HiSpa.
 
 
Bartek 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Arran
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 7:00 pm   

Tomek nie dam rady, sam zamawiałem sample, ale dam Ci namiar na człowieka, który chyba jeszcze mieć go powinien.

Co do smarowania, to myślałem, że tego Ledzika mi jeszcze na poprzednio opłaconym abonamencie ocenicie :roll: No ale jak ma być uczciwie to otwieram piterek i liczę srebrniki...
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Pią Maj 15, 2020 7:06 pm   

Ci z LD też myśleli, że im to z Glenmorangie starczy na Ramblery ;)
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Maj 16, 2020 9:54 am   

Myślę sobie, że sprowadzanie problemu aberracyjnych ocen jedynie do kwestii około-łapówkarskich nie pomaga w walce z tym smutnym zjawiskiem.
Wręcz przeciwnie :razz:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Sob Maj 16, 2020 10:18 am   

Wiktorze przeciez chyba wszyscy wiedzą, że to są żarty (mam taką nadzieję, w końcu whisky nie piją ludzie przypadkowi). Za wszystkie sample normalnie płacimy lub się wymieniamy. Na propozycje sampli za darmo zawsze odpowiadamy, że tak nie chcemy. Oceny są obiektywne, niezależnie czy lubimy danego osobnika czy nie. Oceniamy whisky, nie ludzi.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Maj 16, 2020 1:37 pm   

Żarty powtarzane w kółko przestają śmieszyć, w szczególności jeśli są używane jako "uniwersalna obrona" w każdej dyskusji o tym, jak karykaturalne oblicze przybrało obecnie ocenianie whisky. Głównie zresztą whisky na polski rynek, zauważam ;)
Ani Ciebie, ani pozostałych współoceniaczy, nie miałem akurat na myśli, ale skoro już chcesz wiedzieć... ;) Otóż, zamiast stałego puszczania oka i dowcipasów z "not opłaconych, albo nie", znacznie ciekawsza byłaby IMHO pogłębiona debata, czy i w jaki sposób szerszy kontekst - np. osobiste stosunki testera z bottlerem - wpływa nawet nie tyle na samą punktową ocenę whisky (bo tutaj następuje najczęściej taktyczna ucieczka w noty niekontrowersyjne, albo pozbawione dobitności, o "bezpiecznej" wymowie - zwłaszcza skala 100p jest do tego stworzona) co na pewną układność w wypowiedzi, unikanie jednoznacznych opinii (słynne "nie absolutyzujmy ocen!"), nie branie pod uwagę stosunku cena/jakość, nie odnoszenie się do bezpośredniej konkurencji, słowem - na (być może nawet bezwiedną) autocenzurę i całe to political correctness odzierające ocenianie z jego najważniejszej, najbardziej autentycznej i emocjonalnej warstwy.
Skala 10 punktowa też wcale nie daje automatycznej gwarancji rzetelności ocen, bo jest tylko pozornie arbitralna, co jej się zresztą niekiedy zarzuca - ta sama nota może być interpretowana i "działać" różnorako. Jednak to nie wina samej skali, a jej jej intencjonalnego, opacznego wykorzystywania, poprzez niekonsekwentne, rozbieżne noty typu "4 punkty, bardzo ciekawa whisky" vs "4p, przeciętny bottling jakich wiele, nuda", "5 punktów - doskonała na daily drama!" vs "5p., nie jest to whisky, którą chciałbym pić codziennie", albo chociażby powyższe Bartoszkowe 3 punkty dla Ledaiga, który dopiero przyciśnięty ;) nadał swojej notce opisowej jakikolwiek walor praktyczny (tu akurat brutalnie jadąc po whisky, ale czy nie dopiero wtedy właśnie jego ocena stała się komunikatywna = przydatna?).
Dobra ocena - trafna, czy nie - jest wg mnie dopiero wówczas, gdy daje jasno uzasadnioną odpowiedź na pytanie: hit, czy kit? Kupić butelkę, czy sobie odpuścić? Takich ocen, wyrażanych wprost, jest jak na lekarstwo.
Dlaczego?
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
bartoszek 
Singlemalt Whisky Crusader
Nadal poszukuję


Ulubiona whisky: Ekstremalne dziwadła
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 601
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 18, 2020 11:00 am   

Od początku tej dyskusji rozmyślałem czy nie wtrącić tutaj swoich dwóch groszy odnośnie oceniania whisky i konsekwencji jakie to z sobą niesie.. ale uprzedzileś mnie Wiktorze swoim wpisem.

Ten temat w najróżniejszych aspektach był już wielokrotnie wałkowany zarówno na forum jak i na wielu spotkaniach BOW i nie tylko.

Skala zaproponowana na BOW przyjęła się bardzo dobrze. Analizując i porównując z innymi systemami oceniania wydaje mi się że potrafi najtrafniej wyłuszczyć co mamy do powiedzenia na temat konkretnej whisky, a dzięki temu stać się wiarygodną i pomocną w podjęciu przez innych decyzji czy kupić sampla, czy całą butelkę.. czy może wogóle sobie odpuścić.
Oczywiście nie jest skalą perfekcyjną, jak każda inna posiada pewne mankamenty..ale jak to bywa w życiu nie ma rzeczy idealnych.
Do tego dochodzi problem oceniacza korzystającego w ten czy inny sposób ze skali, jak co równie ważne z intencji, bo czasami odgrywają one niemałą rolę w tym co się napisało, jak i w ostatecznej ocenie.

Dobrze napisałeś Wiktorze że nie jest istotne jaka to będzie ocena, najistotniejsze w/g mnie żeby szła za tym merytoryka, obiektywność i rzeczowość poparte wiedzą zdobywaną na przestrzeni lat.
Bo wtedy osoba korzystająca z takiej notki będzie mogła z niej w pełni skorzystać i jakieś wnioski dla sobie wyciągnąć.

Ale to nie jest prosta droga; bo takich informacji jest jak kot napłakał, nie wspominając już o ich przydatności do czegokolwiek.

Jak dla mnie pomijając źródło informacji w postaci spotkań, for internetowych, mediów społecznościowych, itd.. takim bezcennym źródłem od samego początku była baza BOW.
Zresztą do dzisiaj z niej korzystam przy zakupach butelek na sampling czy to do kolekcji.

I nie pomyśl Wiktorze że to jakaś próba włażenia z wazeliną sam wiesz gdzie, bo nie mam takiej potrzeby.
Ale właśnie baza BOW dla mnie jest przykładem tego o czym piszesz.

Domyślam się iż jest to spory wysiłek umieszczać tam regularnie swoje notki i uwagi.. ale warto, przynajmniej w/g mnie.

Odbiegając delikatnie od tematu to co mnie martwi od dłuższego czasu to przeniesienie tego co dzieje się na forum w sporej części do mediów społecznościowych typu Facebook.
Spadek aktywności w postaci mniejszej ilości ciekawych samplingów, nowych wątków, itd..
Ale chyba niestety takie mamy czasy.

Pamiętam jak na którymś ze spotkań rozmawialiście o tym czy generalnie warto prowadzić w obecnej formie forum BOW.
Moim skromnym zdaniem warto, bo wartość edukacyjna jaką niesie jest duża.. a taki przecież jest jego cel.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Maj 19, 2020 8:48 am   

Dawno już mnie opuściły te złudzenia o "edukowaniu" Bartoszku ;) Nawet, cholera, w zupełnie podstawowym wymiarze "po czym poznać dobre whisky i jak je wybierać samodzielnie". Nie ma dziś (a może nigdy nie było?) wielu chętnych na taką wiedzę ;) Nasze podejście "the best of" okazało się równie niszowe, co i inne poglądy, na wiele spraw ;)
Rajmund teraz rozpoczął akcję "edukacyjną" wykorzystując właśnie wspomniane media społecznościowe, trochę na przekór regułom, że "sprzedawanie" wiedzy eksperckiej wymaga określonego anturażu, że nie powinna być serwowana jak w Hyde Parku, każdemu bez wyjątku i w chórze etatowo mędrkujących. Ciągle widać nie stracił wiary, że to wcale nie powszechny tumiwisizm i mój dram jest najlepszy, tylko "dobrych źródeł i cierpliwości brak". Polecam poczytać. I spojrzeć na odzew. Kto, co i w jaki sposób. A potem zaczekać na efekty ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
bartoszek 
Singlemalt Whisky Crusader
Nadal poszukuję


Ulubiona whisky: Ekstremalne dziwadła
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 601
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 19, 2020 5:18 pm   

Cytat:
Nie ma dziś (a może nigdy nie było?) wielu chętnych na taką wiedzę ;)



.. jak spojrzysz na to co się dzieje wokół to eksperci rosną jak grzyby po deszczu.
I wszyscy są przekonani o swojej wszechwiedzy. Gdyby pozostali razem z sobą w stanie tego samouwielbienia to można by na to jeszcze oko przymknąć, ale oni niestrudzenie rozpowszechniają tą swoja pseudowiedzę stając się po prostu szkodliwymi dla świata whisky.
Trudno wobec tego przechodzić do porządku dziennego i być zupełnie obojętnym.


Cytat:
Nasze podejście "the best of" okazało się równie niszowe, co i inne poglądy, na wiele spraw


.. trochę to przykre, ale tak to wygląda chyba niestety na dzień dzisiejszy.
Z drugiej strony jest to pewnego rodzaju lekcja; może i przykra, ale jak wszystko dająca wyciągnąć dla siebie jakieś wnioski


Cytat:
Rajmund teraz rozpoczął akcję "edukacyjną" wykorzystując właśnie wspomniane media społecznościowe


.. trzeba będzie jednak zacząć korzystać z tego narzędzia szatana :twisted: , bo człowiek chyba faktycznie jest do tyłu z tym co się dzieje wokół
 
 
disaster3 
Blendedwhisky Flagellant


Ulubiona whisky: szukam
Dołączył: 08 Gru 2019
Posty: 4
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 19, 2020 10:34 pm   

Przepraszam ze się wtrącę między wódkę a zakąskę ale coś w tym jest.
Chciałem trochę zapoznać się z tematem. W Google to forum mi wyskoczyło i mnie zainteresowało. Oczywiście zacząłem od faq’a, podwieszonych tematów, coś próbowałem szukać ale ostatnie kilka lat trochę posuchy. Pełnia życia patrząc po tematach było powiedzmy 2008-2012 (rzucam z kapelusza).
Ja wiem ze starzy wyjadacze mogą mieć dość tych samych pytań, ze mogą być znudzeni, ze to forum the best of ale jak świeżak tutaj zajrzy to jasną rzeczą jest ze nie zacznie od razu od flaszek za co najmniej 150€ lub więcej, ze może nie wiedzieć co to sample, lub nie będzie szukał (bo nawet nie wie gdzie) vintage’y wartych zachodu.
W tej chwili przeglądam sobie bazę whisky i notki degustacyjne i najlepsze w tym wszystkim jest to ze na każdej stronie czasami jest jedna lub żadnej, która powiedzmy można kupić z marszu i ma score 5 lub więcej....
Trochę mi to przypomina, przepraszam za porównanie ale analogia jest podobna jedno z for o perfumach. Akurat na tym się znam i tez sobie tam rozkładamy zapachy na nuty głowy, serca, bazę (tutaj zapach, smak i finisz) i każdy zaczynał od Adidasów, Puma, Mexow czy tańszych Davidoff’ow czy Versace, natomiast przeszedł ten etap do czegoś ambitniejszego od mainstream’u do niszy, gdzie bez mrugnięcia okiem wydać można za 100ml - 700, 900 czy nawet 1500, ale jak ktoś chce pogadać o perfumach za powiedzmy 150, 200, czy 300 to da się pogadać i tez można coś sensownego kupić z obecnych wypustów w mainstreamie bez ciągłej analogii, ze w latach 70 czy 80 to nawet kamienie były twardsze a ziemia bardziej czarna.
Oczywiscie maniacy dalej będę szukać Dior’ow Fahrenheit z lat 90tych, czy początku lat 2000 i płacić krocie, YSL Kouros z podobnych roczników.
Chcemy czy nie chcemy nie wrócimy do tamtych czasów, jest tu i teraz i trzeba jakoś iść dalej. Genialne flaszki z bottlingiem w latach 80tych, czy 90tych nie zaleją znowu falą rynku. Niestety.

Oczywiście, pewnie się narażę tym postem wielu osobom ale takie mam zdanie, przeglądając „kilka” tematów i niektóre odpowiedzi trochę nie na miejscu.
Co chciałem to napisałem i jeśli nie dostanę bana, to będę sobie dalej przeglądał co zostało tu już napisane ale wg mnie z niewielką wartością do obecnych czasów i tego co jest tu i teraz.

A jeżeli tym ze spora wiedza zechce się dalej pisać i dzielić się wiedza to bardzo chętnie skorzystam bo jak złapie jakiegoś bakcyla to lubię ta wiedzę chłonąc. A akurat temat whisky dość mocno mnie ostatnio zainteresował.

Dziękuje i pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów