bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Bary z whisky
Autor Wiadomość
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Mar 08, 2013 7:22 pm   BAR MAX - SOPOT

BAR MAX przy Monciaku w Sopocie.

Pewna obietnica ciekawego wyboru whisky..., w końcu to filia Baru Max z Jastrzębiej góry, o którym krążą legendy.


Rekonesans przy okazji spaceru po Sopocie.
Miejsce zaaranżowane jak nazwa wskazuje na drink bar. Centralnym elementem jest okrągły bar, wokół niego hokery i kilka stolików po bokach.
Samo południe, tłumu nie ma, jedynie dwóch emerytów zajada sernik, popija kawę i raczy się kieliszkiem metaxy.
Rzut oka na barek, około 70-80 pozycji single malt. Głównie podstawki i same OB, kilkanaście rzeczy w CS. Oczywiście spory wybór, Glenmorangie, Glenfiddich, Edradour, Bruichladdich. Kilka Caol Ili, w tym dawna 18 YO. O dziwo brak jakichkolwiek GlenDronach i BenRiach. Kilkanaście butelek w gablotce na klucz (po co nie wiem...) jak np. caskowy Talisker 25 OB, spory przegląd Highland Park, kolekcji Diaego Flora & Fauna, czy niewyszukane Japońce.
Szkło – Kieliszki Libbey (w mojej opinii bardzo dobre, wykorzystywane m.in przez Highland Park i a jakże Dom Whisky)
Standard „strzała” to 50 ml, ale jak najbardziej można zamawiać po 25 ml (barman nalewa od ręki, ale w miarę równo, mi to nie przeszkadza ponieważ nie ma nic gorszego niż niedomyta barmańska miarka po jakimś paskudztwie...)
Ceny bardzo logiczne, zwykle 100 do 150% narzutu na SM.

Popijając całkiem smaczną kawę, chyba owi emeryci mnie zainspirowali, zamawiam popołudniowego drama (w tym wypadku 25 ml) Caol Ili 25 ml Distillers Edition Double Matured Moscatel Wood Cask 1998-2011 43%. Wersja wolnocłowa 1L. Najlepsze sherry w śród moscatelów ;) . Zadziwiająco gęsta i zbudowana jak na 43%, rozwijająca się. Finisz bardzo miły i długi. Torf dopiero gdzieś na 3 planie, ale wyraźnie zaznacza swój wpływ. Mocne 6,5pkt. Lata świetlne lepsza od podstawowej 12 i spokojnie mogąca pokonkurować z wersją OB 18 YO. Jeżeli jest jeszcze do dostania, to jeżeli ktoś będzie miał okazję nabyć tę DE podczas wojaży zagranicznych, to zdecydowanie warto!


Po tak miłym rekonesansie zdecydowałem się odwiedzić ponownie to miejsce wieczorem.
Tym razem wolnych miejsc było jak na lekarstwo, tłum, gwar, stoliki dawno zajęte, bar mocno oblegany. Kilka kwadransów później normą stają się miejsca stojące w drugim rzędzie od baru... Głównie zamawiane są najróżniejsze, kolorowe i fikuśnie ozdobione drinki oraz lufy wszelakiego rodzaju. Grupka osób, która przyszła w mniej więcej w tym samy czasie zamawia dla Pań drinki z rumem, a faceci proszą o SM, na pytanie barmanki, czy jakiegoś delikatnego, czy bardziej torfowego odpowiadają coś lekkiego, barmanka proponuje Eradoura 10 YO, kieliszki do whisky, ale panowie wolą „klasycznie” ze szklanki z lodem. I tyle na ten temat.

Mój wybór na początek padł w ramach odrabiania podstawówki na 4 pozycje z destylarni (lub wypustów danej destylarni jak w przypadku Sprignbanka), których nie próbowałem. Na rozbiegówkę Longrow 10 i w tym przypadku nie ma sensu się rozwodzić.

Następnie mniej dostępna w barach Flora i Fauna. Konkretnie Inchgower 14, Auchroisk 10 oraz Dailuaine 16. Najciekawiej wypadł Auchroisk wybitnie deserowa, niemal tak jak Royal Brackla testowana na ostatnim spotkaniu BOW w Szczecinie(wiem nie wrzuciłem jeszcze wątku, ale pewnie jeszcze w tym tygodniu znajdę wenę) Naprawdę szkoda, że rozcieńczona do 43%. Miłe zaskoczenie z Dailuanie 16YO 43% w zapachu piękna, bardzo delikatna sherry, którą można wąchać i wąchać, ale w smaku dość przeciętnie. Obietnica pierwszego wrażenia zapowiadała dużo więcej...

Na koniec ze znanych tematów Old Pulteney 21 YO 46% i tu jest dużo lepiej, kolejna deserowa whisky, ale bardzo dobrze zbudowana, kompleksowa i rozwijająca się. O dziwo nie można o niej było powiedzieć, że przeszkadza rozwodnienie do 46%. Solidne 7 pkt.
i jeszcze na odchodne Octomomore Edition 05.1 Ochdumh-mór 169 ppm. 59,%. Edycja ewidentnie bourbonowa, bez wpływu sherry, trochę toporna, czuć że młoda, orzeszki ziemne, ordynarny torf i dominujący alkochol. Bardzo podobna do Ardbega SN2010, ale jednak mu ustępująca. Ode mnie 5,5 pkt.

Miejsce jedno z lepszych do wypicia whisky. Wybór mógł być nieco większy. Całkiem obyty w temacie SM barman, po chwili rozmowy z miejsca reklamuje Jastrzębią Górę z 1400 whisky do wyboru. Cóż chyba trzeba kiedyś jakiś urlopik na półwyspie zaplanować...

Wieczorem fajne miejsce na drinka ze znajomymi, do wieczora można wybrać się na drama whisky, choćby po to, żeby odrobić podstawówkę ;)

[ Dodano: Wto Maj 07, 2013 12:00 am ]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Jastrzębia Góra, Dom Whisky (Bar Max)

Tak to się złożyło, że moja majówka śladem zamków krzyżackich, kaszubskich jezior i wybrzeża na kilka dni zatrzymała się w Jastrzębiej Górze nieopodal Baru Max...

Jastrzębia Góra - całkiem urocza wioska położona na wysokim klifie, w podobno najbardziej wysuniętym na północ miejscu naszego kraju. Poza tym w zasadzie nie wyróżnia się niczym spośród wielu małych wiosek, które stały się turystycznymi kurortami, ale jest jedno miejsce, którego nie ma ani Szczecin, ani Poznań, ani nawet Wrocław, gdzie tam nawet Warszawa może się schować ze swoimi whisky bareczkami...

Ciekawie zaprojektowany domek w klimatach szkockich destylarni z pogodowym dachem, beczkami od whisky przed wejściem i szyjką od alembika z Glenfiddich, w środku barmani w kiltach i ponad 1400 whisky do wyboru i nawet jak wytniemy blendy, bourbony i inne berbeluchy to i tak większość z tego co zostanie będzie nazywać się single malt. Do tego jest możliwość powybierania w CS oraz w kilku niezależnych: SMWS, GMP, Signatory. Początkujący wielbiciele Glenfiddichów, Glenmorangie, Balvenie, Edradour czy Ardbegów, będą mieli eldorado... BTW nigdy nie widziałem na barze tylu różnych edycji Balvenie naraz... ale nawet jak pominiemy owe „rarytasiki” to i tak jest co spróbować.

W środku - Na parterze znajduje się bar oraz sala ze stolikami, gdzie wieczorami akustycznie grają muzycy jazzowi, na pierwszym piętrze gabloty z whisky (głównie fikuśne blendy i rozmaite edycje Glenfiddichów) i zaciszny klimat sof i stolików. W piwnicy znajduje się miejsce dla specjalnych klientów „RAJ”, gdzie leżą co ciekawsze edycje w niebotycznych cenach przeznaczone do sprzedaży oraz pootwierane butelki stałych klientów, którzy zawsze mogą sobie wpaść i skosztować w owym Raju swojej whisky. Mało tego, mogą zaprosić tam swoich znajomych i poczęstować ich swoją whisky. Zabieg marketingowy zapewne znajduje zwolenników, bo stoją tam różne pootwierane wersje podstawowych whisky, a nawet jakiś JD i czakają aż odwiedzi je właściciel...

Obsługa - pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że barman naprawdę zna się na whisky i rzeczywiście siedzi w tym po uszy, a nie tylko korzysta ze schematów, których nauczyli go na szkoleniu. Jeżeli ktoś ma ochotę degustować malty, polecam zamawiać u barmana o pseudo „Padre”.

Ceny - raczej logiczne, około 100% marży, ale są wyjątki jak QC po 50 zł za strzał... ale to chyba tylko wyjątek potwierdzający regułę.

Podstawowa miara to 50 ml, wzorem baru Max, ale bez problemu można zamówić połowę tej porcji, a jak się pogada z barmanem to i po dramie da się wycenić! Rzeczy niemożliwe do ogarnięcia m.in. w BC, czy Guinnessie.

Bardzo pozytywnie oceniam, że barmani podobnie jak w Sopocie polewają od ręki według wyćwiczonej miary. Nie ma ryzyka, że w miarce pozostanie posmak poprzedniej whisky (nigdy nie zapomnę syfu, który zostawił posmak, w niedomytej miarce po Amrucie dla następnej whisky)

Minusem jest możliwość zakupu i palenia cygar i cygaretek w Domu Whisky. Niby pali się tylko na piętrze, ale barmani odpalają przy barze i już dalej pozamiatane, nici z degustowania, wszędzie czuć cygara.

Ja miałem okazję podegustować dobre kilka dni, a na ostatni dzień dołączyli do nas Wiktor z Ewą wracając z południa Polski, po starciu z m.in krakowskim SMWS. Choć jak stwierdził Wiktor po przetestowaniu kilkunastu pozycji: czy nie znajdę już tu żadnej interesującej whisky? To patrząc po ocenach z jego kartki, testowane pozycje i tak w sporej części wypadły lepiej niż w SMWS.

Co do whisky, które wybierałem do spróbowania, to część była podyktowana odrabianiem destylarni i dzięki „temu baru” wszystkie ostatnio działające powstałe przed 2009 rokiem mam już odhaczone ;) (Czas chyba przerzucić się na bourbony... :D ) i kilka rzeczy, które wydawały się interesujące. Może komuś się przydadzą moje oceny podczas odwiedzin Domu Whisky:

3 pkt. Glen Spey 12 YO Flora & Fauna 43 %
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=21056

2 pkt. Glendullan 12 Flora & Fauna 43%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=20767

2pkt. Mannochmore 12 YO Flora & Fauna 43%
http://www.whiskybase.com...33&whiskyid=619

2 pkt. Tomintoul Peaty Tang 40%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=31631

4 pkt. Laphroaig 18 YO 48%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=32887

3 pkt. Glengyle Kilkerran 07 YO Work in Progress; 3rd Release 2011 7YO, 46%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=22978

3 pkt. Braeval 12 YO 12.11.1998 - 09.03.2011 Signatory Vintage #168859+860 bottle 202 of 679 43%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=23069

2 pkt. Allt-a-Bhainne 16YO 04.1991 - 06.2007 GMP Connoisseurs Choice Refill Bourbon Barrels 43%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=13362

5 pkt. Balmenach 27 YO OB Highland Selection 1973 - 2000 2150 bottles 46%
http://www.whiskybase.com...5&whiskyid=3295

3 pkt. Craigellachie 14YO 40%
http://www.whiskybase.com...4&whiskyid=4375

5 pkt. Miyagikyo NAS 43% 500ml
http://www.whiskybase.com...0&whiskyid=8504

1 pkt. The Speyside 10 YO 40%
http://www.whiskybase.com...3&whiskyid=8573

3 pkt. Duffton Old Malt Cask 1991-2004 12 YO 50%

2 pkt. Tamdhu 8YO 2000 GMP Macphail's Collection 40%
http://www.whiskybase.com...19&whiskyid=368

2 pkt. Glen Moray 16 YO 40%
http://www.whiskybase.com...7&whiskyid=2482

5 pkt. Glen Ord 23 YO 60,8% OB Rare Malts 1974-10.1998
http://www.whiskybase.com...9&whiskyid=3535

2 pkt. Royal Lochnagar Distillers Edition 1996 - 2008 Double matured in Muscat Wine Wood 40%
http://www.whiskybase.com...9&whiskyid=7064

6 pkt. Cardhu 22 YO Diageo Special Releases 2005 1982 - 2005, bottle no 0133 of 3600 57,8%
http://www.whiskybase.com...4&whiskyid=3608

6 pkt. Millburn 35 YO 1969 - 04.2005 Rare Malts Selection bottle no 5394 51,2%
http://www.whiskybase.com...5&whiskyid=3195

7 pkt. Glen Albyn 26 YO 1975 - 05.2002 Rare Malts Selection bottle no 3435 of 6000 54,8%
http://www.whiskybase.com...27&whiskyid=622

5 pkt. Banff 21 YO 1982 - 04.2004 Rare Malts Selection 57,1%
http://www.whiskybase.com...88&whiskyid=264

5 pkt. Convalmore 24 YO 1978 - 04.2003 Rare Malts Selection 59,4%
http://www.whiskybase.com...44&whiskyid=736

5 pkt. Bowmore Springtide bottled 2012 matured in 1st Fill Spanish Oloroso Sherry Casks 54,9%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=32450

2 pkt. Linkwood 15YO 1995 GMP 40%
http://www.whiskybase.com...77&whiskyid=745

5 pkt. Glendronach Allardice Batch 1, April 2009 bottle 1599 of 6600 46%
http://www.whiskybase.com...1&whiskyid=7565

5 pkt. Glengoyne 1991 Jim's Choice 15YO 01.04.1991 - 08.2006 American Oak Sherry Butt cask #1083 bottle 29 of 693 57%
http://www.whiskybase.com...4&whiskyid=1083

6 pkt. Coleburn 21 YO 1979 - 10.2000 Rare Malts Selection bottle no 4410 59.40 %
http://www.whiskybase.com...4&whiskyid=3297

4 pkt. Pittyvaich 20 YO OB Special Release 1989 - 2009 bottle code L9 112 CM000 bottle no 1282 of 6000 57,5%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=10607

6 pkt. Talisker 25 YO 1980 - 2005 bottle no 6374 of 15600 57,2%
http://www.whiskybase.com...50&whiskyid=509

5 pkt. Caol Ila 25 YO 2010 14000 bottles 43%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=16393

4 pkt. Caol Ila Moch 2010 43%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=18907

8 pkt. Octomore Orpheus 5YO Edition 2009 02.2 140 ppm Bourbon / Chateau Petrus finish bottle 11375 of 15000 61%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=12204

4 pkt. Ardbeg Alligator 51.2 %
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=24802

5 pkt. Springbank Golden Label 11.2001 - 01.2012 Rundlets & Kilderkins (Small Casks) 9000 bottles 49,9%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=29673

7 pkt. Springbank 14 YO 30.05.1996 - 03.2011 Sherry Butt #239 51,3%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=22224

4 pkt. Springbank 100 proof 57%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=15924

0,5 pkt. Littlemill 12 YO 2007 40%
http://www.whiskybase.com...92&whiskyid=255

5 pkt. Ardbeg DL OMC 10.1993 - 01.2004 323 bottles #1262 50% http://www.whiskybase.com...6&whiskyid=4740

4 pkt. Hazelburn 12 YO 46.0 %
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=18116

Najlepiej wspominam Orfeusza z beczki po Petrusie, z Raresów Glen Albyn. Poleconego przez Wiktora Springbanka #239, bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie Cardhu (oni jednak potrafią zrobić dobrą whisky...) Miyagikyo 43% - naprawdę treściwa rzecz jak na kastrata... Hazelburn 12 - wraca wiarę w podstawki, CI Moch - nie jest nadzwyczajna, ale ma świetną relację jakości do ceny, miło mnie zaskoczyła.

Na więcej liczyłem próbując "Taljeskjer" 25 YO, CI 25 oraz Laphroaig 18 (w ostatnim przypadku było naprawdę mocno poniżej oczekiwań)


i whisky, które należy omijać szerokim łukiem:

Littlemill 12 YO 2007 40 % (na szczęście zlew mi nie oddał)

The Speyside 10 YO 40% (Oscarez miał rację, im pomyliła się produkcja whisky z wytwarzaniem płynu do spryskiwaczy) na szczęście dużo się na nią nie wykosztowałem i już więcej po tę destylarnię sięgać nie mam ochoty...


Podsumowując, choć whisky na które jeszcze bym się skusił coraz mniej, a część z tych interesujących poza logicznym wyborem, to i tak się jeszcze tam przy okazji wybiorę, ale przedtem uzupełnię dział kolegi Tomka o post, "jak przekonać żonę, żeby chciała jeszcze raz wybrać się w okolice Helu?" :twisted: :lol:

jak ktoś ma ochotę pospacerować, to takiego linka znalazłem:
http://domwhisky.pl/virtualtour/
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Maj 07, 2013 6:38 pm   

Dorzucę kilka zdań, mniej może w celu recenzowania miejsca z którym whisky.pl (a potem i bow.pl) są w jakiś sposób sentymentalnie związane, a bardziej celem przekazania garści luźnych spostrzeżeń.
Po kilku wizytach - o różnych porach roku - Dom Whisky wydaje mi się być całkiem udaną próbą połączenia "ognia z wodą" (czy może raczej: czysto marketingowego sztafażu blendów wraz z ich pseudo-hipsterską otoczką, z szeroko rozumianą "elitarnością" malt whisky), które to próby zwykle pozostawiają w klientach mocne poczucie niedosytu: lokale usiłujące sprostać zbyt wielu wyzwaniom jednocześnie, zazwyczaj stają się miejscami, w których nikt tak naprawdę nie czuje się w pełni komfortowo. W tym jednak przypadku udało się zachować właściwe proporcje składników tworzących ujmujący klimat samego miejsca: wyszukany wystrój - nie trącący pretensjonalnością, poprawną ekspozycję, sensowny dobór menu na półkach, a i adekwatny poziom obsługi.
Co jednak najważniejsze, pomimo wszystko udało się twórcom DW w miarę bezboleśnie pogodzić dwa zupełnie różne - i tak naprawdę sprzeczne ze sobą - nurty dominujące w świecie współczesnej whisky. Jeden krzyczący do nas z posterów, prasy i kolorowych reklam na FB, agresywnie medialny i epatujący nowoczesnością w jakiejś chorej odmianie elan vital, oraz drugi - mocno wyrafinowany, kojarzący się (oczywiście pozytywnie) z ekskluzywnością, stawiającą zarazem wysokie wymagania "kontemplacyjne".
Dlaczego powiedziałem "pomimo wszystko"? Nie wszystko bowiem udało się zorganizować idealnie. Na start więc kilka minusów. Począwszy od niefortunnej lokalizacji obiektu (pozornie sprzyjająca, ale de facto generująca głównie ruch osób spod znaku "sandał i spółka", czyli kompletnie niezorientowanych w tematyce whisky), poprzez ewidentne hołdowanie - szczęśliwie na mniej ważnych polach - odbiorcy masowemu (wspomniane przez Pawlofa cygara, ja dorzuciłbym jeszcze tło muzyczne utrzymane w stylu od przedwojennych paryskich kawiarni do klezmerskich popisów live), kończąc na niejako przymusowej komercjalizacji oferty - choć tutaj wydaje mi się akurat, iż można było pokusić się o ciut mniejszy oportunizm (po co komu Heineken w DW?...), skoro obok cały czas prężnie działa legendarny już "Bar Max" - obecnie dysponujący nawet własnym parkietem!
Jako się jednak rzekło, nie możemy pozwolić na to, aby te kilka niedogodności przesłoniło nam znacznie większą ilość plusów ;)
Otóż, pomimo faktu że gros whisky w ofercie Domu stanowią edycje low-grade (blendy, bourbony, fancy-brandy whisky singlemalt oraz najtańsze wersje podstawowe OB i w mniejszej mierze IB), w gruncie rzeczy na półce średniej i wyższej pozostaje nam jeszcze dość edycji na wiele wieczorów zabawy. To niezaprzeczalna i podstawowa siła DW: wybór.
Druga siła to profesjonalizm - i nie chodzi mi o samą "znajomość rzeczy" widoczną u obsługi, ale o serwis barmański na poziomie licującym z było nie było prestiżem lokalu: szybko reagujący, sprawny, nie narzucający się, słowem - inteligentny. No, może te popisy flair trochę nie licują, żeby nie powiedzieć - irytują... ;) Za całość jednak wielkie brawa.
Trzeci atut: przestronność i klimat. Dom Whisky, mimo mocno mylących pozorów, jest duży. Poza sezonem letnim, chyba nawet ZA duży ;) Oczywiście o ile weźmiemy pod uwagę oba dostępne poziomy (nie wliczam piwnicznego, bo jakoś nie trafiłem dotąd na żadną odbywającą się tam degustację - i mówiąc szczerze, specjalnie się temu nie dziwię). Nawet jeżeli na parterze odbywa się upierdliwy koncert unplugged, albo dyskoteka ;) to zawsze możemy zaszyć się gdzieś na pięterku z ulubionym dramem w garści. Nice.
Klimat, wystrój, wysmakowane detale - nie do przecenienia. Zwłaszcza zimową i snieżną porą, kiedy siedząc w fotelu opodal kominka, na którym płonie ogień, dzierżymy w kieliszku jakąś pyszną Springbank z beczki po sherry. Wel... ;)
Po czwarte: elastyczność. To moje dość świeże spostrzeżenie, raptem z ostatniego pobytu. Wstyd się przyznać, lecz w przeszłości kilkakrotnie byłem zmuszony "wypraszać" u barmana czyste kartki, celem poczynienia obowiązkowych notek. Jakież było moje zdziwienie, gdy owe kilka dni temu bez proszenia wręczono mi plik specjalnie wydrukowanych, firmowych "tasting-note cards". Co prawda na śliskim, kredowym papierze (próbował ktoś kiedyś pisać po czymś takim długopisem?) i z większością miejsca zajętym przez autoreklamę, ale co tam... Doceniam, bez dwóch zdań ;)
Na ostatnim miejsu wymienię - jednak - sensowny poziom cenowy. I to nie dlatego, że ceny są niskie. Oj, nie są... Pozostają jednak, w przeważającej mierze, adekwatne do jakości whisky, oraz - z dzisiejszego punktu widzenia - również coraz bardziej atrakcyjne. Po prostu. Za przykład niech posłuży, dawno już nie produkowana, oficjalna seria Rare Malts, dostępna w miarę szeroko w DW. Kilka lat temu 100zł za 50ml drama wydawało się poziomem mocno przesadzonym. Dzisiaj dokładnie te same edycje (oczywiście jako full-size, głównie na aukcjach) podwoiły, a nierzadko i potroiły swoją wartość... Wniosek jest prosty, a sugestia - mam nadzieję - oczywista ;)

Widzę, że wyszło tego trochę więcej niż spodziewane kilka zdań, a więc już na sam koniec, moje prywatne oceny:
Whiskowość: 9/10 (ale ten odjęty punkt zwrócę, kiedy z baru zniknie Heineken, a z głośników - na dobre - współczesny pop ;) )
Karta dań: 7/10 (brakuje szerszej reprezentacji "średniej półki", głównie IB w CS - i może kilku prawdziwych "białych kruków" - dajmy na to, jakiejś edycji Ardbeg 1976?)
Obsługa: 9/10 (cóż, należy zapobiegać popadaniu w samozachwyt)
Portfel: 7/10 (zdecydowanie przydałyby się jakieś "akcje specjalne" w tym zakresie!)
TOTAL: 8/10. Póki co, jak dla mnie to najlepszy lokal z porządną whisky w Polsce.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Wto Maj 07, 2013 7:03 pm   

Pawloff napisał/a:
Podsumowując, choć whisky na które jeszcze bym się skusił coraz mniej, a część z tych interesujących poza logicznym wyborem, to i tak się jeszcze tam przy okazji wybiorę, ale przedtem uzupełnię dział kolegi Tomka o post, "jak przekonać żonę, żeby chciała jeszcze raz wybrać się w okolice Helu?"


Czytając ile whisky wypiłeś to pewnie wogóle Cię nie widziała. :wink: Pewnie dostała karta kredytową i hulaj dusza. :D
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Maj 07, 2013 8:45 pm   

Wbrew pozorom jak na 5 dni urlopu w w barze max (1 w Sopocie i 4 w DW w Jastrzębiej) to nie tak sporo ;)

a z reguły mega wypasiony drink, na bazie różnych mainstreamowych trunków, świeżych owoców i wypas dekoracji wystarczył ;) karty kredytowej nie trzeba było oddawać :twisted:


BTW Zapomniałem dodać, że testowałem Polski Single Malt - Kozuba i Synowie White Dog - New Make...
Przepaskudny, obrzydliwy, syf, którego posmaku nie szło się pozbyć! nie sądzę, żeby beczka miała jakiekolwiek szanse go załagodzić...
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
Ostatnio zmieniony przez Pawloff Wto Maj 07, 2013 8:51 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Maj 07, 2013 8:47 pm   

Chyba trzeba bedzie utworzyc specjalny podtemat FAQ "Zona a Whisky".
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Wto Maj 07, 2013 9:29 pm   

rosomak napisał/a:
Chyba trzeba bedzie utworzyc specjalny podtemat FAQ "Zona a Whisky".


Tylko inna kolejność i wielkość liter: "WHISKY a żona" ;)
 
 
1963 
Singlemalt Whisky Acolyte


Ulubiona whisky: Lagavulin
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 58
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 5:22 pm   

Panowie, czy w Szczecinie jest jakikolwiek whi :D skopój dla whiskopijów/
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 6:43 pm   

Kiedyś był Barrel na Śląskiej z cenami, że proszę siadać ;) Poza tym - nie mam pojęcia.
Natomiast... okazjonalnie coś kupujemy i równie okazjonalnie (lokalnie) degustujemy. Najbliższy termin - to Xmas w grudniu ;) Miejsc już nie ma, ale przecież lokalnemu patriocie nie odmówimy :D
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 6:45 pm   

1963 napisał/a:
czy w Szczecinie jest jakikolwiek whi Very Happy skopój dla whiskopijów

Ja tam znam jeden znakomity na Warszewie :mrgreen:
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 8:52 pm   

Wiktor napisał/a:
Kiedyś był Barrel na Śląskiej z cenami, że proszę siadać ;)


Potem było na starówce "Samo zło" z tymi butelkami, które nie zeszły w Barelu, ale z cenami również z dupy wziętymi np. kupujesz 4 x 40 ml i już może sobie pozwolić na zakup całego 0,7l :lol:

i również zbankrutował! :twisted: i kij mu w oko


Wczasy planować trzeba w Jastrzębiej i nie marudzić, albo wyczuć niszę i samemu założyć, a my będziemy marudzić, że nie ma wyboru, że ceny z dupy i że nie chce nam się już pić tych samych rzeczy... ;)

[ Dodano: Czw Paź 23, 2014 9:56 pm ]
a propos słyszałem, że w Warszawskim Barze Max Ben Wyvis można się napić drama...
Ktoś może powiedzieć po ile tam stoi i jaki dokładnie i czy wogóle...?
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 9:02 pm   

Pawloff napisał/a:
Ben Wyvis można się napić

Domyślam się, że może to być taki sam "Ben Wyvis" który kiedyś piliśmy w Olsztynie. Nie ten aby? ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 9:08 pm   

fake znaczy...
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Sob Paź 25, 2014 11:28 am   

Ben Wyvis nazywa się teraz Glengyle, a whisky to Kilkerran. A ściślej rzecz ujmując, oryginalne alembiki z Ben Wyvis służą teraz w Campbeltown, w destylarni Glengyle, do pędzenia whisky o nazwie Kilkerran. Jeśli rzeczywiście kształt alembików ma tak przemożny wpływ na finalny produkt, jak często się mówi, Kilkerran powinna teraz smakować mniej więcej tak, jak niegdyś Ben Wyvis. Jeśli, rzecz jasna, odrzucimy milion innych czynników wpływających na ostateczny smak whisky. Ale trop jakiś jest. ;-)
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Paź 25, 2014 7:01 pm   

Zawsze można będzie powiedzieć, po części się próbowało Ben Wyvis.

Dobrze im wychodzą te Kilkerrany. Czy tylko dzięki alembikom, czy zamykali by destylarnie po kilkunastu latach gdyby robiła dobrą whisky. Trzeba by spróbowaći ocenić co była warta.
A może ktoś próbował konkretne wypusty i opowie?
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
1963 
Singlemalt Whisky Acolyte


Ulubiona whisky: Lagavulin
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 58
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Paź 29, 2014 5:34 pm   

Wiktor napisał/a:
Kiedyś był Barrel na Śląskiej z cenami, że proszę siadać ;) Poza tym - nie mam pojęcia. ESTc już nie ma, ale przecież lokalnemu patriocie nie odmówimy :D

Bardzo interesująca propozycja. Czy mogę prosić ziomala o jakiś przybliżony termin i ogólne warunki uczestnictwa w biesiadzie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów