|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
Kilchoman 2009 www.sztukawina.pl |
Autor |
Wiadomość |
Pawcio
Singlemalt Whisky Apostle
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1085 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 12:09 pm
|
|
|
Rajmundzie wyedytuj posta i zmień Piotra na Pawła.
Ja dodam od siebie jeszcze jedną obserwacje z Kilchoman , cały czas miałem wrażenie że whisky jest tam na 3 lub 4 miejscu pod wzgledem hierarchii ważności.
Primo sklep ,sekundo bar, tertio zwiedzanie i dochody z tego płynące;) , dopiero potem jest whisky.To do mnie nie przemawia. |
_________________ Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ |
|
|
|
|
Wojtek
Singlemalt Whisky Combatant spirit in the shell
Ulubiona whisky: Captain Morgan
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 294 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 12:51 pm
|
|
|
Rajmund napisał/a: | [...]rzecz w tym, że z pewnych powodów, o których jeszcze za wcześnie publicznie pisać, mam ostatnio wiele przemyśleń na temat możliwości realnego zaistnienia na rynku małej, nieznanej, nowej destylarni[...] |
Chyba najciekawszy fragment całej dyskusji |
_________________ Poza tym uważam, ze należy pić Highland Park. |
|
|
|
|
Czarek
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1674 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 2:02 pm
|
|
|
opisane uwarunkowania i konieczność rozlewania jako malt wszystkiego co sie pędzi, a co jak zauważa Rajmund - bywa najzwyczajniej różniste, wskazuje że standardowa wersja nie będzie zachwycać, o ile się na takową zdecydują. Jednakowoż istnieje pewne prawdopodobieństwo że będą potrafili wyselekcjonować coś ciekawszego by uzasadnić swój byt w świadomości maltańczyków |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
Rajmund
Administrator
Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1402 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 3:28 pm
|
|
|
Pawcio napisał/a: | Rajmundzie wyedytuj posta i zmień Piotra na Pawła. |
Zrobione. Dzięki.
Pawcio napisał/a: | Ja dodam od siebie jeszcze jedną obserwacje z Kilchoman , cały czas miałem wrażenie że whisky jest tam na 3 lub 4 miejscu pod wzgledem hierarchii ważności.
Primo sklep ,sekundo bar, tertio zwiedzanie i dochody z tego płynące;) , dopiero potem jest whisky.To do mnie nie przemawia. |
No tak, to prawda, takie wrażenie można odnieść. Nie zapominaj jednak, że do Kilchoman pojechałeś prosto z Ardbeg, gdzie podjęci byliśmy iście po królewsku, więc byliśmy zwyczajnie zepsuci na ten dzień.
Podejmowanie zwiedzających i standard Visitor Centre też jednak może mieć znaczenie. Nie znoszę Oban, w któej traktują Cię per noga. Podobnie w Ben Nevis. Mam na myśli podejście przewodników, przebieg zwiedzania. A już Tobermory wręcz rozczula standardem swojego Visitor Centre. Niezależnie od ewentualnych dobrych chęci przewodników. Moim zdaniem, sukces marketingowy Ardbeg jest w dużym stopniu efektem wzrocowego wręcz podejścia do gości destylarni. Reklama szeptana ma ogromne znaczenie, jak mi się wydaje, szczególnie w erze internetu, fejsbuków i innych twitterów.
Pozdrawiam,
Rajmund |
|
|
|
|
Pawcio
Singlemalt Whisky Apostle
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1085 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 10:42 pm
|
|
|
Rajmund napisał/a: | No tak, to prawda, takie wrażenie można odnieść. Nie zapominaj jednak, że do Kilchoman pojechałeś prosto z Ardbeg, gdzie podjęci byliśmy iście po królewsku, więc byliśmy zwyczajnie zepsuci na ten dzień. |
To pewno tez miało znaczenie ale chodzi mi raczej o priorytety które w mojej obserwacji sama destylarnię traktuja raczej marginalnie .
Tzn jest to niewątpliwie magnes dla turysty , Na Islay raczej nie przyjeżdza się dla wyjatkowych widoków czy jazdy konnej ) albo żeby zobaczyc owce , bo to jest w calej Szkocji;))
Kase maja raczej ze sklepiku i z baru i na tym skupiaja swoja działalność.Podejrzewam że wpływy z biletów , sklepu czy baru sa wielokrotnie większe niż będą ze sprzedaży whisky .Przynajmniej w najbliższym dziesiecioleciu;)) |
_________________ Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ |
|
|
|
|
Zirh
Singlemalt Whisky Follower poszukując absolutu
Ulubiona whisky: Bunnahabhain
Dołączył: 11 Lis 2009 Posty: 116 Skąd: Miasto Królów Polski
|
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 5:19 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: | Zirh napisał/a:
mam odczucie (oby mylne),
Na pewno mylne |
Ufff, to dobrze
Wiktor napisał/a: | Nie jestem jednak zwolennikiem teorii typu "wszystkiego należy próbować po równo, bo wszystko może okazać się równie dobre". |
Ja również . Dlatego Kilchomana spróbowałem i (jeżeli będzie okazja) to spróbuję kolejny raz - ale "fokus" mam ustawiony na zupełnie inne destylarnie. Tyle, że nie będę się do niego uprzedzał przez to, że ma brzydkie budynki destylarni / rozwinięty sklepik / nieuprzejmych przewodników. Bo w piciu whisky proces PICIA WHISKY chyba jest istotniejszy od wyglądu butelki bądź miejsca, gdzie trunek powstał . PawelB pisał na forum odnośnie Kilchoman jeszcze w listopadzie, żebyśmy poczekali 10 lat. Może aż tyle czasu nie będzie trzeba
Wiktor napisał/a: | Czym kierować się przy zakupie nieznanej edycji whisky? [..] Dobry temat na kolejny artykulik. |
I tu się zgadzam w pełni.
Rajmund napisał/a: |
[...]rzecz w tym, że z pewnych powodów, o których jeszcze za wcześnie publicznie pisać, mam ostatnio wiele przemyśleń na temat możliwości realnego zaistnienia na rynku małej, nieznanej, nowej destylarni[...] |
Tak, wiem. Znam ogólny zarys. Kibicuję gorąco ewentualnej realizacji pomysłu, uważam że jest w nim potencjał... oby nie tylko biznesowy, lecz również smakowy
Rajmund napisał/a: | Jeśli ktoś - w tym Ty, Pawle, z całym szacunkiem - uważa, że jest to świetna destylarnia i robi dobrą whisky - ja nie mam absolutnie nic przeciwko temu [..] |
Ależ ja nie uważam, że jest to świetna destylarnia. Uważam po prostu, że za wcześnie jest skreślać ją "z góry", bądź oceniać przez pryzmat oczekiwań bądź przypuszczeń. Ani jej nie piętnuję, ani nie wynoszę na piedestał. Postawiłem się trochę w roli advocatus diaboli, bo to nie jest kwestia tylko Kilchoman, ale ogólna... związana z "uprzedzeniami" do czegokolwiek
Rajmund napisał/a: | Moim zdaniem, sukces marketingowy Ardbeg jest w dużym stopniu efektem wzrocowego wręcz podejścia do gości destylarni. |
Zależy o jakim sukcesie marketingowym mówimy. Ilość gości, którzy odwiedzają Ardbeg w ciągu roku i są "zadowoleni z oględzin" w porównaniu do ilości konsumentów KUPUJĄCYCH whisky na świecie (choćby nawet Ci goście należeli do grona trendsetterów, bądź byli liderami opinii, którzy potem będą ewangelizować w zakresie pysznej whisky z Ardbeg), nie jest chyba czynnikiem decydującym o zakupie przez klienta whisky Ardbeg w sklepie. Mainstream rządzi się swoimi prawami.
Oczywiście, zależy to od rynku. Na naszym, rodzimym, uwarunkowane jest to czymś zupełnie innym. Praktycznie co druga butelka whisky w Polsce kupowana jest w hipermarkecie (to dane z badań Nielsena). Przejdźcie się po marketach, i zobaczcie co stoi na półkach z single maltów. Otóż stoi PP. Czyli "Pięciopak Podstawek": Ardbeg - Talisker - Caol Ila - Glenfiddich - Glenmorangie. W różnych odmianach (częściej jej brakach), czasami wzmacniany Bowmore albo Glenlivet . Z czego Ardbeg z wymienionej piątki prezentuje się na półce "dostojnie" (choćby porównując do etykiety Caol Ila a la drukarka domowa ). Sam widziałem choćby w Carrefour akcję kupowania single malta przez "świeżaka" i jego żonę: zdecydowali się właśnie na Ardbeg Ten, bo "ładnie wygląda".
Żartując: w tej kategorii ciężka do pobicia byłaby Bruichladdich (te tuby, złocenia, żłobienia) - dobrze, że nie ma jej powszednie dostępnej w marketach, bo wolumen sprzedaży by im mocno skoczył
Rajmund napisał/a: | [..]bo rzeczywiście wątek zaczyna się przeradzać z pojedynek [..] |
A tam pojedynek od razu . Zwykła wymiana opinii, przecież po to forum powinno między innymi funkcjonować: tym razem padło na Kilchoman ze SztukiWina.
A propos Sztuki Wina, zaprzyjaźnione wróble z terenów obecnie objętych powodzią donoszą, że SztukaWina stała się bodajże od wczoraj DroższąSztukąWina. W przypadku niektórych butelek nawet o 30-40%. Trochę żal... |
_________________ pozdrawiam,
Paweł
"I am what I am... so don't try to change me" |
|
|
|
|
mik_us
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Kilka na A i na B ;)
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 629 Skąd: Stolica Złotych Gór
|
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 8:32 pm
|
|
|
Pawcio napisał/a: | Na Islay raczej nie przyjeżdza się dla wyjatkowych widoków czy jazdy konnej ) albo żeby zobaczyc owce |
Są tacy co przypływają oglądać ptaki |
_________________ Pozdrawiam
mik_us
http://whisky-blog.pl |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro Maj 26, 2010 10:54 am
|
|
|
Zirh napisał/a: | SztukaWina stała się bodajże od wczoraj DroższąSztukąWina |
Zatem czekamy na komentarz odwiedzających Forum przedstawicieli firmy... |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
sztukawina
Singlemalt Whisky Apprentice Monika
Ulubiona whisky: Single Malt
Dołączyła: 25 Sty 2010 Posty: 43 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro Maj 26, 2010 7:37 pm korekta cenowa
|
|
|
W kwestii korekty cenowej która nastąpiła od kilku dni (jeszcze nie na wszystkie pozycje), niestety nie mamy pełnej suwerenności w kwestii kształtowania polityki cenowej jest to cena za wyłączność na sprzedaż DL, od 01.05 Szkoci uszczęśliwili nas nowym cennikiem, długo się ociągaliśmy ale niestety musieliśmy spełnić życzenia naszego partnera handlowego. Stałych klientów informujemy iż zachowaliśmy suwerenność w kwestii kształtowania polityki upustowej więc możemy korygować ceny rabatem, pozdrawiam Janusz
Ps. do zmiany cen przyczyniły się też skargi na nasz sklep, iż zaniżamy ceny whisky, niestety ale "życzliwych" nie brakuje. |
_________________ Przyznaje świezak w świecie w whisky, ale chcący sie wiele nauczyć |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro Maj 26, 2010 8:07 pm
|
|
|
Postsriptum najbardziej ciekawe, bo co do meritum ciężko dyskutować. Oby wspomniana polityka cenowa nie przyniosła więcej szkody, niż pożytku rzeczonym Szkotom A rabaty dają nadzieję na dobrą przyszłość...
Nie wydaje mi się jednak, aby Państwa poprzednie ceny odbiegały znacząco od średniego poziomu europejskich sklepów. Zarzut "zaniżania cen" jest więc po prostu nie na miejscu. Fakt, że do jakiegoś stopnia ulegliście podobnym naciskom, nie oznacza mam nadzieję powstania swoistego syndykatu trzymającego ceny na "dla wszystkich (dystrybutorów) opłacalnym poziomie" |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
windham hell
Singlemalt Whisky Inquisitor Theory in Practice
Ulubiona whisky: Bowmore Sherry
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 889 Skąd: Janów Lub
|
Wysłany: Czw Maj 27, 2010 10:35 am
|
|
|
sztukawina napisał/a: | do zmiany cen przyczyniły się też skargi na nasz sklep, iż zaniżamy ceny whisky, niestety ale "życzliwych" nie brakuje. |
nie że oczekuję odpowiedzi ale nie bardzo rozumiem komu owi ''życzliwi'' się poskarżyli , |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Maj 27, 2010 12:46 pm
|
|
|
Tymczasem beczka Kilchomana zabutelkowana na Feis Isle 2010 uzyskała... a zresztą, za whiskyfun.com: "Kilchoman 2007/2010 (62.2%, OB for Feis Isle 2010, Bourbon, Cask 11307, 258 Bts.) Nose: Lemon porridge. Citrus. Seashell. Wet rock. Freshly grown seasalt. Wet hay. Lots of minerals. Granite. Flint. Oily lambwool. Palate: Tastes oily waxy. Lemonskin. Preserved lemon. Chalky. Finish: Finishes gentle. Smooth. Round & clean. Coastal. Farmy. Old style. Comments: Very good ! Patrick 89, Dirk 88, Geert 89, Angus 87, Luc 89 (average 88 points)"
Poniżej, na tejże stronie, oscylujące wokół tej samej wartości oceny 9 oficjalnych wersji PE. Czy trzeba coś dodawać? |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
sztukawina
Singlemalt Whisky Apprentice Monika
Ulubiona whisky: Single Malt
Dołączyła: 25 Sty 2010 Posty: 43 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 27, 2010 5:26 pm polityka cenowa
|
|
|
Niestety ale mają Panowie dużo racji iż Szkoci ,dążą do kontroli nad cenami sprzedawanej whisky i wszyscy wywierają presję na to aby mieć kontrolę nad ustalaniem cen na sprzedawaną whisky. Ze swojej strony mogę jedynie powiedzieć że nie jest to mi na rękę miałem i mam zamiar wziąć czynny udział w przybliżeniu Polskiemu klientowi tego trunku a aby to skutecznie zrobić trzeba zwrócić bardzo dużą uwagę na poziom cen jakie są na naszym rynku. Odpowiadając na kwestię tzw. "życzliwych" , Szkoci nie powiedzą bezpośrednio kim oni są , można się jedynie domyślać że są to firmy/ludzie którym nie jest na rękę wejście na rynek nowego sprzedawcy whisky, cóż proza życia, podrawiam i mogę zapewnić iż klienci którzy zaszczycili mnie zakupem whisky w moim sklepie będę mieli preferencje na zakup (rabaty) whisky Janusz
ps. z góry przepraszam za ewentualne wpadki których nie da się uniknąć przy przecenie tak dużej ilości asortymentu, mogą się zdarzyć nieuzasadnione zawyżenia cen ale do końca tego tygodnia uporamy się z tematem. |
_________________ Przyznaje świezak w świecie w whisky, ale chcący sie wiele nauczyć |
|
|
|
|
Pawcio
Singlemalt Whisky Apostle
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1085 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 11:00 am
|
|
|
Wiktor napisał/a: | Tymczasem beczka Kilchomana zabutelkowana na Feis Isle 2010 uzyskała... a zresztą, za whiskyfun.com: "Kilchoman 2007/2010 (62.2%, OB for Feis Isle 2010, Bourbon, Cask 11307, 258 Bts.) Nose: Lemon porridge. Citrus. Seashell. Wet rock. Freshly grown seasalt. Wet hay. Lots of minerals. Granite. Flint. Oily lambwool. Palate: Tastes oily waxy. Lemonskin. Preserved lemon. Chalky. Finish: Finishes gentle. Smooth. Round & clean. Coastal. Farmy. Old style. Comments: Very good ! Patrick 89, Dirk 88, Geert 89, Angus 87, Luc 89 (average 88 points)"
Poniżej, na tejże stronie, oscylujące wokół tej samej wartości oceny 9 oficjalnych wersji PE. Czy trzeba coś dodawać? |
Skuszeni zachwytami , kupiliśmy ów produkt w Whisky Shop w Dufftown , ponieważ zakupy były dość znaczące uzyskaliśmy nawet rabat , zamkneło się na 40 funciakach.
Flaszka prezentowała się pieknie , lepa profii, zachwyty degustatorów ,dyskusja na forum, czemu nie sprobować.
Piliśmy na Orkadach w sali z przepieknym widokiem na od 3 godzin zachodzące słonce.;)))
Naprawdę daliśmy jej szansę , bo dawać szanse trzeba
Niestety kompletna klapa , to jedna z najsłabszych whisky pitych przeze mnie ever.
O opiniach innych degustujących sie nie wypowiem niech sami to zrobia jeśli chcą. |
_________________ Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ |
|
|
|
|
Rajmund
Administrator
Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1402 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 11:14 am
|
|
|
Ubiegłeś mnie, Pawciu. Ach, ci Warszawiacy...
Ale do ad remu, żeby nie było. Świadom, że w świetle moich poprzednich wypowiedzi na temat Kilchoman mogę zostać posądzony o stronniczość, naprawdę starałem się być obiektywny. Solennie zapewniam. No i co...? Właściwie Pawcio już powiedział wszystko. Najsmutniej wyrzucone 40 funtów. Jeśli komuś pasuje dym torfowy - bo to jedyny akcent smakowy w tej tzw. whisky - to niech sobie w kominku torfem napali. Taniej wyjdzie. Worek suchego torfu można kupić w Szkocji za jakieś 5 funtów. Nad rzeczoną butelką siedziało ośmiu chłopa, a było niebezpieczeństwo, że dna butelki nie zobaczymy. Tak bardzo nam się nie spieszyło z opróżnianiem zawartości kieliszków.
Dla porządku, to _nie_była_ wspomniana przez Wiktora edycja na festiwal Feis Ile. Co w dużym stopniu potwierdza moją teorię, że od wielkiego dzwonu być może potrafią znaleźć przyzwoitą beczkę, ale to raczej wyjątek niż reguła.
I jeszcze jedno. Zaraz na drugi dzień po degustacji Kilchoman, z samego rana poszliśmy do Highland Park. Tam dostaliśmy do spróbowania m.in. świeżego destylatu HP. Miał on w sobie całą paletę akcentów smakowych i generalnie był trunkiem pijalnym, czego o Kilchoman 3yo powiedzieć się nie da. I rest my case.
Pozdrawiam,
Rajmund |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|