| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 25.04.2024 Piątek 10:05 |
| Tobermory | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: woń dymowo-prochowa, mocna, mus bananowy, morelowa zaprawa do wołowych steków, kasztany, żwir, profil dość przenikliwy, słodko-słony, niespokojny w charakterze, co przy finiszowaniu niespecjalnie wszak dziwi Smak/finish: zawiesisty, potężny, intensywny smak, zrazu wytrawny, sporo alkoholu (który nie przeszkadza), ogień buchający z pieca, wysokoprocentowy spirytus, wyraźny wpływ rumu, prawdziwy trunek piratów z Port Royal… w swojej bezkompromisowości przypomina nieomal śliwowicę – potem stopniowo wzmaga się słodycz, wracają pieczone kasztany (z aromatu), twarde herbatniki z miodem, torf cały czas przyjemnie towarzyszy nam w tej łupieżczej wyprawie… wreszcie gorejące węgle podnoszą z gardzieli tuman dymu – finisz z cytryną i umiarkowanym posmakiem dębiny, ciut jednak rozczarowujący… Uwagi: kolejne przyzwoite Tobermory od Alambic, wpływ finiszowania zdaje się być korzystny, choć całość nie wykracza poza solidną przeciętność w tym segmencie wiekowym Ocena:   |
| R E K L A M A |