| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 24.04.2024 Czwartek 14:09 |
| Kilchoman German Tasting Tour 2011 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: klasyka Kilchoman - palenisko, sztorm, jod, plastelina (!), w głębi delikatna słodycz toffi, szpital, obora, lasonil, lampy naftowe, mokre liście poziomek (!), smolarnia, wędzony twaróg, oliwki, zielony groszek pnący – po raz kolejny swoisty, przaśny aromat nadmorskiego gospodarstwa… a zwłaszcza po dodaniu wody - siano, wiekowe chaty kryte strzechą, stary pomost nad rozlewiskiem, jałowiec Smak/finish: oliwa i potęga łupin surowego, zielonego groszku - bardzo wytrawna, bardzo słona, bardzo torfowa edycja Kilchoman, pikantna, z zaznaczającą się wyraźnie goryczką smołowo-pestkową, płonąca ogniem, smagająca żeliwem, atakująca bezlitośnie gardziel… nie do końca pasuje mi tutaj spora dawka drewna, za mało także w smaku słodszej „kompensaty” – jednak jak na standardy dzisiejszych bottlingów z Islay, w tym wieku, i tak jest całkiem dobrze… dodana woda nie modyfikuje profilu, nadal mamy do czynienia z whisky piekielnie fenolową, „naturalistyczną”, może nieco nazbyt wytrawną, a z pewnością jednorodną Uwagi: kolejna dobra (choć nie doskonała) selekcja dla GTT, coraz bardziej ciekaw jestem, co też Kilchoman pokaże w bardziej zasłużonym wieku… Ocena:   |
| R E K L A M A |