|
Tobermory |
|
Wiek whisky: | | 18 y.o. | Moc: | | 58.8 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | | |
Rocznik: | | 1994 |
W bazie od: | | 2013-09-25 |
Dystrybutor: | | Adelphi |
Na forum: | | |
Seria: | | bez serii |
|
| |
|
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
konfitura z czerwonych i czarnych porzeczek, aronia, syropy na gardło, jodłowe szyszki, maść Vick, czernina, bukszpan, liść laurowy, mokry sznurek… tło przydymione, oceaniczne - z zestawem farb olejnych i wodorostów (!)
Smak/finish:
mocna, męska, paleniskowa, popiołowa, ziemista, pieprzna i sherrowa wersja Tobermory, z czarną kawą i prażonymi kasztanami, z kondensatem i kwasem z baterii, z wilgotnym tytoniem i gorzką czekoladą… bardzo skoncentrowany smak, jednorodny – w nader przyjemnym stylu… niedługi finisz nadal buduje stronę wytrawną, jednak nie wprowadza nowych tematów
Uwagi:
Adelphi wraca do formy olimpijskiej – niezwykle uczciwa selekcja!
Ocena: | | |
Komentarze: |
|
| jacekbee | NOS:Tak, młode Tobermory... Mają w sobie często te niepokojące rozkładowe nuty. Metaliczno-śmietnikowe, rdzawe, ruinowe. Niestety sporo z nich cechuje nieco drażniący, grzybkowy, lekko paskudny zapach. Tu, jest dużo bardziej żeliwno-kamiennie, wulkanicznie, ocenicznie, prochowo i pyłowo, ziemiście. W gruncie rzeczy ten zapach jest całkiem przyjemny, jeśli pominąć niekiedy pojawiające się wtręty rozpadowe. Sporo tu jest takiego popiołu cygarowego, nadpalonych szczap drewna, sadzy, nawet spalenizny. I do tego w tle rodzynki, kakao, tytoń, nieco porzeczek. Fajnie.
SMAK: W smaku jest nieco kwaskowości, trochę jakby siarki i cierpkości. Tu już spory spadek w stosunku do zapachu. Goryczka, nieco spirytusu, delikatne nuty przypalonego karmelu i tofii z odrobiną marmolady. Ciągnący, żelkowy.
FINISZ: Krótki, słodko-kwaskowy, owocowy, na wygasającej spirytusowej pikantności i cierpkości.
OCENA: Bardzo fajny zapach i nie dorastający do niego smak. Ileż razy to przerabiałem. Ogółem porządna łycha, ale chyba nieco jej do 6tki brakuje. Tak czy siak, młody Tober z klasą.
Ocena: |
| |