| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 26.04.2024 Sobota 20:08 |
| Bunnahabhain | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: węglowo-darksherrowa, kwaśnawa, subtelna i jednocześnie nader żwawa torfowość - bardzo typowa dla Bunny z tamtego okresu, duża doza wiśni tak świeżych, jak i w likierze, orzechowe nadzienie do czekoladek, masa kakaowa, trochę wilgotnego tytoniu do fajki - rozwija się wraz z upływającym czasem... Smak/finish: słodkawy, alkoholowy i niezmiernie koherentny z aromatem - wiśnie, dymek i cały legion czekolad kroczą zgodnie w pierwszym szeregu, po języku przebiegają intensywnie sherrowe "prądy", za nimi czai się (dość ordynarna) melasa, mocna kawa, kontratakują skóry i tytonie - w finiszu niestety narasta biorąca się nie wiadomo skąd gorycz, a powracający węgiel z aromatu łączy się z niesmacznymi syropami... niuanse lekarstw Uwagi: kopie!... pomimo specyficznego i chyba jednak nieudanego finiszu (za który odejmuję cały punkt), to jak dla mnie jeden z lepszych, schyłkowych releas'ów MMD pod starym przywództwem ;) Ocena:   |
| R E K L A M A |