| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 28.04.2024 Poniedziałek 23:23 |
| Kilchoman Machir Bay, edycja 2013 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: tenisówki z ChRLD, lasonil, jabłka "papierówki" rozgniecone butem na parującym w upale asfalcie, torf rzecz jasna w roli głównej, znowu skaja, znowu sala gimnastyczna, podpleśniałe cytryny, oset, cegły, stara cembrowina wypełniona deszczówką, przy niej ogrodnicze gumowce... "zaprawdę powiadam Wam: każdy szanujący się działkowiec powinien odnaleźć w aromacie tej whisky część własnej historii" Smak/finish: zrazu esencjonalna, warzywno-torfowa, organiczna i słonawa, "caolilowata" charakterem Kilchoman, oliwki (!), dużo dymu torfowego, dość znikoma warstwa słodsza (zwietrzałe herbatniki) szybko ulega fenolowej brutalności, kłącza w zalewie małosolnej, koper, kalarepa, stopniowo - lecz nieubłaganie - od strony gardzieli nadciągają zastępy beczkowej drętwoty... w finiszu goryczka na bokach języka, sól, duuużo soli... Uwagi: poprzednia wersja Machir Bay bardziej do mnie przemawiała... uczciwsza kompensata słodyczy w smaku czyniła z niej whisky bardziej kompleksową - tutaj tego nie uświadczymy, a szkoda... Ocena:   |
| R E K L A M A |