UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. 23.04.2024 Środa 17:31
 
    Glenallachie 
 
Wiek whisky:40 y.o.Moc:56.8 %
Typ whisky:Single Malt Ranking:
Rocznik:1972 W bazie od:2014-03-31
Dystrybutor:Douglas Laing Na forum:
Seria:Director's Cut
 
 
     
 
 
 
wiktorAromat/barwa:

typowe dla Glenallachie z tamtego okresu silne przydymienie, humus, mokra ziemia, zioła i kłącza w zalewach, echa formaliny, spirytusowe nalewy na pieprz i koper, rododendrony, suche szyszki, sygnalizacyjnie kakao w proszku, niezbyt słodkie tiramisu... w ciemno, można by ją wziąć wręcz za whisky z Islay (a najbliżej jej chyba do Bunnahabhain) - zimowy, skrajnie "wystudzony" aromat, w którym akcenty słodsze, czekoladowe, kryją się pod siedmiometrową warstwą betonu i dochodzą do nas wyłącznie poprzez wąskie kanały wentylacyjne

Smak/finish:

ależ batalia!... zmagania wytawnej dymowości z melasowo-sherrową pieprznością, doprawdy nieczęsto spotykana kombinacja, silnie warzywna, mydlasto-korzenna, węglowa, wręcz słonawa (!), smak niesłychanie kompaktowy, zdecydowanie ukierunkowany i nie biorący jeńców - whisky ekstremalna w nie mniejszym stopniu, niż - nie zawaham się powiedzieć - mocno torfowe malty z Islay... smak trwa, trwa, trwa na niesłabnącej amplitudzie, a to przywali przypalonymi powidłami, a to dołoży ogniskiem, a to pokrzywami, a to sieknie mocną, piołunową herbatą... są na dodatek nuty lekarstw, gorzkawość aspiryny, witamina A+E (tzw. kuleczki), napar z szałwii... finisz bezkresny, turzyca i suche trawy, echa węgla, gleby, mchu, a następnie posmak tanich czekolad mlecznych - z kilkoma kroplami wody pojawia się jeszcze więcej mlecznej czekolady, nie jest już tak wytrawnie, melasa z trzciny cukrowej, choć węgle i koks w dalszym ciągu wiodą prym

Uwagi:

na polu whisky w przewadze wytrawnych, radykalnie sherrowych, jeden z nielicznych przykładów na sukces! Machete!

Ocena:
 
 
 
R E K L A M A