|
Old Loch Indaal |
|
Wiek whisky: | | 24 y.o. | Moc: | | 57.2 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | | |
Rocznik: | | 1987 |
W bazie od: | | 2014-07-29 |
Dystrybutor: | | Scotland-And-Malts |
Na forum: | | |
Seria: | | Cask Collection |
|
| |
|
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
torf, zioła, sherry i lukrecja w zaiste doskonałym miksie - aromatycznie ewidentna i bardzo typowa dla tego okresu Bowmore, o zaskakująco poprawnej równowadze nut składowych, są stare szopy, są butwiejące kompostniki, mokra ziemia, eukaliptus i sok z agawy, duża szczypta tartego czarnego pieprzu, kwiaty polne, suszony mak, mocna kawa zbożowa, i znowu powrót do klimatów pełno-oceanicznych, wiatr w żaglach, a może to jednak spokojna tafla jeziora wieczornym zmierzchem?... aromat, który cały czas się zmienia, raz przewagę zyskuje strona wytrawno-mineralna, raz ziołowo-sherrowa, to znowu daje znać o sobie lukrecja, mydliny, soda spożywcza, zaprawa murarska... wow!!!
Smak/finish:
wyśmienita, czekoladowo-oceaniczna, ciemno-sherrowa, potężna Bowmore! początkowa lekka słodycz raptownie przeradza się w furię wzburzonego morza, kamieniste i taliskerowate skały, ale także w naręcza czerwonych owoców (truskawki, porzeczki, jabłka), w wędzone warzywa, jarzębiak, w czarny i czerwony pieprz, papryczki chilli, świetną anyżówkę, apteczne zioła, rozgryzane, gorzkawe ziarna kawy... po tym nader wytrawnym pokazie zaczynają przeważać subtelne nuty słodsze, silniej owocowe, białe winogrona (!), powraca także lukrecja z aromatu - jedynie przydymiony finisz (z błąkającym się nieśmiało posmakiem anyżku) nie jest na adekwatnie wysokim poziomie, ustępuje tak bogactwem, jak i nie imponuje nadzwyczajną długością
Uwagi:
najlepsza wersja Bowmore z lat 80-tych z beczek po sherry, jakiej miałem okazję kosztować - mocno balansująca na krawędzi dziwaczności, choć jednocześnie stanowiąca dowód, jak mało dzieli whisky "rozregulowaną" i nieudaną od whisky ekstremalnej, lecz doskonałej!
Ocena: | | | |