| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 27.04.2024 16:55 |
| Kininvie Batch 001 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: jabłka, jabłucha! zrazu świetne jabłcory ze stajni Glenfiddicha, a nawet Tomatina - szkoda, że po krótkiej chwili wzmaga się tutaj dość ciężki, uciążliwy akcent chemiczny, słód, pokost, sztuczny miód, wręcz odechciewa się wąchać... a potem na powrót robi się lepiej, pojawiają się kwitnące akacje, skórki niedojrzałych gruszek i śliwek, klonowe liście - przypuszczam, że jest w tym jakaś zasługa użytych beczek po sherry... Smak/finish: "instant delivery of apples" chciałoby się powiedzieć, słodkie jabłka zjawiają się pod postacią sterty gorących jabłeczników i szarlotek, musu przecierowego, a nawet dobrze podsuszonych ćwiartek, nadto siano, toffi i doskonały miód - tym razem spadziowy, w pełni naturalny... drewna w zasadzie brak, świetny smak, lekki - choć wyraźny, jak w - nieprzymierzając - nieodżałowanym Excellensie... początkowa słodycz tego bukietu stopniowo i bardzo elegancko zmierza w kierunku poprawnego balansu, nigdy nie przekraczając umownej granicy wytrawności (która w pewnym momencie zaczyna być odczuwalna), za to w sposób godny pochwały budując wykwintną owocowość - finisz spokojny i kontemplacyjny, po kolei wygaszający poszczególne składowe smaku Uwagi: doskonały "daily dram" z beczek po bourbonie i sherry, popis możliwości whisky przy tak niskiej mocy! Ocena:   |
| R E K L A M A |