| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 28.04.2024 Poniedziałek 09:04 |
| Glenallachie TWC 10th Anniversary | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: mleko z tubki i przejrzały, czerwony agrest, melasowa kwasota, toffi, zgaga, akcenty siarkowe... namoknięte deski? mięta? ot, banalny i niezbyt zachęcający swą "nowoczesnością" aromat - sherry kiepsko zintegrowana, nie współgrająca z pozostałymi elementami Smak/finish: jedno z najgorszych wcieleń współczesnej whisky z beczek po sherry! smak jednocześnie ulepkowy i gorzki, wywar z patyków, desek, strużyn, z dodatkiem gumy, rozpuszczonego toffi, cierpkiego zielska, a mdła słodycz na drugim planie... ponownie zgaga i refluks żołądkowy - młoda, słaba whisky bez żadnych jasnych punktów, której wypicie graniczy z klasycznym, wynaturzonym masochizmem! Uwagi: absurdalna pseudo-selekcja, poziom urągający wszelkim standardom, przez co niestety kompromitujący aktualną kondycję oraz podejście bottlera do swoich obowiązków - choć nie przypominam sobie, żeby ów i wcześniej szczególnie pod tym względem "brylował" Ocena:   |
| R E K L A M A |